The City of Kings (Frank West)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 113 times

Re: [KS] The City Of Kings

Post autor: pavel »

Cytryn pisze: 26 kwie 2018, 13:59 Jako że pojawił się reprint na ks z wersją deluxe figurkami itp. To muszę zadać jedno podstawowe pytanie: Czy warto ? Bo sama gra tania nie jest a z dodatkami to już w ogóle wychodzi sporo. Ranking bgg 8.4 obiecuje sporo ale I tak boję się naciąć. Jak z regrywalnością ? Każda przygoda jest inna czy rozgrywa się te same scenariusze w kółko innymi postaciami z innymi wrogami itp ?
Konkretnej odpowiedzi możesz się nie doczekać, ponieważ większość z nas jest na początku przygody z grą. Ja zauważyłem ten tytuł w zeszłym roku w UK. Przypadł mi do gustu, tryb solo. 60 kafli terenu,
9 scenariuszy, 48 opowieści, questy, różni bohaterzy, wrogowie, można mieć podstawy, żeby myśleć o regrywalności. Natomiast, mi nie spodobał się taki banał jak, długi setup i konieczność posiadania dużej ilości miejsca na stole. Gra po kilku rozgrywkach sprawia wrażenie trudnej na początku. Trzeba planować, posiadać plan na poszczególne misję. Nie odbieram tego jako minus. Ale próg wejścia jest dosyć wysoki i mało doświadczonych graczy może zniechęcić. Ale nie od strony zasad, tylko decyzji jakie pozostają w naszych rękach. Zasady są w miarę przejrzyste, natomiast zawieszam się czasami nad skillami. Obejrzyj sobie playthrough Ricky Royal, absolutnie mistrz dla mnie jeśli chodzi o gameplay. Trochę spoiler, ale zobaczysz jak wygląda m/w rozgrywka. Proponuję Ci kupno core box'a w sklepie, pograsz w podstawkę za kilka dni i ocenisz czy wesprzeć dodatki, a masz 18dni na decyzję. Daj pw, napiszę Ci gdzie.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2335
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 575 times
Been thanked: 932 times

Re: [KS] The City Of Kings

Post autor: Galatolol »

Tak się zastanawiam. To jest trzeci dodruk dużej gry w ostatnim czasie, który wspieram. Gloomhaven oraz 7th Continent uzbierały odpowiednio 4 i 7 mln. Tutaj mamy, póki co, "ledwie" 300 tys.

Jednocześnie najlepsze opinie o CoK widziałem jakoś 2 miesiące temu i od tego czasu generalnie cisza. Dodatkowo te recenzje (użytkowników na BGG i Reddicie) podkreślały walory fabularne, historię, że to dopiero jest RPG na planszy itd., podczas gdy mówi się raczej, że ta gra jest nieco matematyczna i świat oraz opowieść są trzeciorzędne. No i praktycznie już nikt nic nie pisze o CoK - wiem, że teraz gry mają czas życia liczony w tygodniach, i to jeszcze przed premierą, ale mimo wszystko...

Dlatego zastanawiam się, czy te "opinie" to nie był marketing szeptany i większość potencjalnych kupujących to przejrzała (dlatego wynik nie powala).

Brzmię jak fan teorii spiskowych, ci mi się nie podoba, ale pomyślałem, że napiszę ten post, bo może ktoś też miał podobne przemyślenia albo przynajmniej będzie jakaś dyskusja.


Na koniec dodam, że dla mnie osobiście większa eurowatość i matematyczność są wręcz plusami, więc nie wycofam wsparcia, tylko jednak co innego miałem w głowie w momencie wspierania.
Awatar użytkownika
ravenone
Posty: 239
Rejestracja: 13 lip 2016, 21:29
Has thanked: 65 times
Been thanked: 36 times

Re: [KS] The City Of Kings

Post autor: ravenone »

Nie wiem jak to jest u innych, ale ja dla mnie nigdy nie wyznacznikiem nie było to, czy gra podoba się recenzentom z DiceTower, rahdo, Gambitowi czy innym GameTrollom, ani czy jest w pierwszej setce BGG.
Gdy zaciekawi mnie mechanika i jeszcze łączy to z lubianym przeze mnie tematem to wtedy zaczynam się interesować grą. Czytam instrukcję, oglądam gameplay i już wiem, że chcę to mieć. W ten sposób z blisko 100 kupionych przeze mnie gier, 1-2 tylko mi się nie spodobały:).
Tak więc teorie spiskowe mnie nie interesują, City of Kings obejrzałem już u rahdo i wiem, że jeśli ją kiedyś kupię, to nie będę żałował.:)
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3375
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1051 times
Been thanked: 2052 times

Re: [KS] The City Of Kings

Post autor: Ardel12 »

Kolejna partia w tryb story za mną. Tym razem osiągnięto zwycięstwo w 2os partii na poziomie heroicznym.

Spostrzeżenia na plus:
+ Nie wygra się wykonując akcje wyłącznie bohaterami, robole są niezbędni co dodaje dodatkowego poziomu do przemyśleń w swojej turze,
+ Losowy rozkład mapy (prócz wyznaczonych kafelków) daje dobrą regrywalność,
+ Losowe umiejętności przeciwników robią ogromną różnicę. Za każdym razem ścieramy się z inną armią,
+ Tury są szybkie,

Na minus:
- Mimo, że każda postać posiada unikalne umiejętności, to są one dość uniwersalne i z każdej postać można zrobić dowolny build,
- W przypadku gry na dwie osoby, zawsze wystąpi podział na warriora i healera,
- Losowość questów może ustawić grę,

Jak na razie mam przyjemność odkrywania tego tytułu. Wiem, że jeszcze wiele przede mną. Dodatek został zakupiony na KS. Mam nadzieję, że przez rok tytuł mi nie zbrzydnie. Jak ogram więcej zamieszczę jakąś krótką recenzję, bo wiele osób z forum się zastanawia nad tym tytułem.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4115
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2667 times
Been thanked: 2576 times

Re: [KS] The City Of Kings

Post autor: Gizmoo »

Zagrałem w ostatni poniedziałek jeden scenariusz i jedną całą historię. Dopiero teraz znalazłem chwilę, żeby opisać swoje wrażenia. No i nie spoilerując specjalnie - muszę napisać, że gra podobała mi się BARDZO.

Graliśmy we dwie osoby. Ja skupiłem się głównie na umiejętnościach walki i robiłem za tanka. Namurenai w oddzielnym scenariuszu robił za healera, a później w "story mode" - skupił się na rozwijaniu umiejętności swoich workerów i pozyskiwaniu surowców. Robiąc z tego niemal silniczek produkcyjny. :lol:

Pierwsze zaskoczenie - jakie to jest przejrzyste w zasadach! Bałem się długiego tłumaczenia, bałem się zawiłości, a tymczasem wszystko jest tu tak intuicyjne, że w zasadzie można grać z marszu! Ikonografia jest rewelacyjna i nie pozostawia żadnych wątpliwości. Designersko - COK to majstersztyk! Tłumaczenie zasad trwało góra 15 minut i mogliśmy usiąść do pasjonującej rozgrywki.

Drugie zaskoczenie - jakie to wszystko jest ładne! Na zdjęciach ta gra nie wygląda atrakcyjnie. Jednak na żywo robi mega dobre wrażenie. Ilustracje są wręcz prześliczne (choć dla niektórych będą zbyt cukierkowe). Komponenty są pierwsza klasa. Wszystkie poza... Planszetkami graczy, które zrobione zostały z bardzo cienkiej, nieodpornej na zagięcia tekturki. I muszę powiedzieć, że bez plastikowych nakładek (a tych nie ma w standardowej wersji) - cała zabawa była by mordęgą. Jedno puknięcie stołu i wszystko się sypie. A statystyk jest tu tyle, że odtworzenie tego nie byłoby proste.

Trzecie zaskoczenie - to gra euro! :shock: Losowości nie ma tu wiele, a mechanicznie jest sucho i niektóre rozwiązania ocierają się wręcz o abstrakcję (brak zasięgu na ukos). Ale pomimo tego, że widać tą abstrakcję gołym okiem, to klimacik jest. Niewielki, ale wyczuwalny. Bardzo dużo robią świetne (acz lakoniczne) opisy zadań, questów, fragmenty historii, czy wreszcie opisy na kaflach potworów.

Sama rozgrywka jest bardzo płynna i wymaga planowania i solidnej rozkminy. Nie jest to gra do piwka, nie jest to gra przygodowa. To puzzle, które wymagają pomyślunku. Jeżeli ktoś oczekiwał epickiej przygody, niezapomnianych momentów na planszy, wolności wyborów to... Nie ma czego w City of Kings szukać. To po prostu gra pod zupełnie inny target. Jest za to ciasno, trudno (momentami aż za bardzo) i każda decyzja może mieć kluczowe znaczenie. Jak wspominałem - Bardzo podoba mi się mechanika. Walka jest czysto deterministyczna i wymaga planowania. Co zrobić, w jakiej kolejności i gdzie ukryć się przed atakiem potworów (na ukos! :lol: ), to clue rozgrywki. Po spędzonych trzech godzinach z hakiem przy COK - wstałem od stołu zachwycony i pod dużym wrażeniem designerskiej schludności.

Czyżby nie było żadnych wad? No aż tak kolorowo niestety nie ma. W skrócie więc spiszę, co mi się nie podobało:

1. Rosnący piramidalnie poziom potworów. Każdy następny potwór, jest level wyżej. A ten - nie do końca pokrywa się poziomem rozwoju naszych bohaterów. Dochodzi więc do absurdalnych sytuacji, gdy zamiast walczyć z potworami - unika się ich. Wielka szkoda, że nie ma jakiejś taryfy ulgowej dla graczy. Cały czas ma się wrażenie uczestniczenia w przegranej sprawie. :lol:

2. Przedmioty w sklepie i side-questy wychodzą losowo. Dochodzi więc do absurdalnych sytuacji, że przez ograniczenia - nie ma co na siebie włożyć (o tym poniżej). A pociągnięcie złego side-questa, może pogrążyć nasze szanse na zwycięstwo.

3. Bardzo nie podoba mi się ograniczenie dotyczące korzystania z hełmów i zbroi. Jest totalnie sztuczne. Ja wiem, że powstało po to, by utrudnić graczom życie i nieco zbalansować rozgrywkę. Ale jest to trochę słabe, że nie można włożyć na czerep choćby najprostszego hełmu.

4. Mega szkoda, że kafle potworów pozbawione są ilustracji. To jedyny nieklimatyczny element gry, który mi osobiście wyjątkowo nie pasował do reszty.

I to tyle z wad. Dla mnie nie są one duże, ale troszkę szkodzą BARDZO dobrej całości. Czy polecam zatem The City of Kings? No i tutaj zaczynają się schody. Bo niestety, ale gra nie przypadnie do gustu wielu osobom. To jest produkt, który stoi nieco w rozkroku. Ja akurat lubię takie najbardziej, ale wiem, że są "gatunkowi puryści", dla których taki miks będzie nie do przełknięcia!

Dla fanów ameri - gra będzie zdecydowanie za bardzo eurowata, abstrakcyjna i zbyt mechaniczna. Za dużo tu móżdżenia i planowania. Nie ma wesołego turlania kośćmi i emocji, czy się rzut uda, czy nie. Nie ma tu epickich przedmiotów i momentów, które będzie się wspominało długo po rozgrywce. Jest ciasno, stresująco i ma się wrażenie udziału w z góry przegranej bitwie. Za dużo ograniczeń. To nie jest gra "open world", gdzie każdy może pójść w swoim kierunku i robić co mu się żywnie podoba. Non stop chodzimy w "za ciasnej marynarce" :lol:

Dla fanów euro z kolei - będzie tu za dużo klimatycznych przeszkadzajek i zbyt duża losowość. Skill i rozkmina bardzo się tu liczą, ale losowe rozłożenie kafli, kart ekwipunku i side-questów, może bardzo wpłynąć na rozgrywkę, a przede wszystkim - być kluczowe w wygraniu konkretnego scenariusza.

Reasumując - każdemu polecam zagrać, ale jest to produkt dla wąskiego grona zapaleńców. Ja jestem zachwycony i chciałbym mieć swój egzemplarz, ale... Nie kupię COK głównie dlatego, że nie miał bym z kim w to grać. A solo w planszówki nie gram. :(
khuba
Posty: 999
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 309 times
Been thanked: 278 times

Re: The City of Kings (Frank West)

Post autor: khuba »

Wyszła nowsza wersja gry: The City of Kings: Refreshed Edition.

temat na BGG ze zmianami (cześć z nich pewnie można by wprowadzić we wcześniejszych drukach) :
https://boardgamegeek.com/thread/318687 ... ts-changed

W sklepie wydawcy jest dostępny Upgrade Kit (£15)
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Awatar użytkownika
qreqorek
Posty: 426
Rejestracja: 26 maja 2015, 22:42
Has thanked: 197 times
Been thanked: 558 times

Re: The City of Kings (Frank West)

Post autor: qreqorek »

khuba pisze: 08 gru 2023, 23:36 Wyszła nowsza wersja gry: The City of Kings: Refreshed Edition.

temat na BGG ze zmianami (cześć z nich pewnie można by wprowadzić we wcześniejszych drukach) :
https://boardgamegeek.com/thread/318687 ... ts-changed

W sklepie wydawcy jest dostępny Upgrade Kit (£15)
Zamawiałem Upgrade Kit i Scenario Pack, paczka doszła w niecałe 2 tygodnie. Shipping 12£.

Nowy deck to powtórzone 20 kart, które mają znak błyskawicy na Rewersie. Można równie dobrze wybrać te 20 kart z podstawowej wersji gry i jakoś oznaczyć. Scenariusze są dostępne do PnP na BGG. Pozostałe zmiany są w zasadach i też Frank je podał. Jedyne, czego nie ma i nie będzie też wersji PDF do pobrania, to karty (kwadratowe) zamieniające Paski Potworów. Teraz Potwory mają albo siłę "Standard" (słabszą niż poprzednio), bądź "Advanced", a więc taką samą jak w podstawce.
Można jeszcze dodać, że te statystyki Potworów i Bossów są z 2 printu, bo jeśli ktoś miał grę z pierwszego KSa, to przy drugim princie był upgrade balansujący grę (zamianie uległa prawie połowa tych Pasków Potworów).

Myślę, że gdyby gra wychodziła dzisiaj i miała za sobą super marketing oraz międzynarodowe wersje językowe, to byłaby dużo popularniejsza. Ale czasy takie, że co kilka lat temu wydane, to zapomniane. Dla mnie City of Kings niezmiennie w moim TOP.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3375
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1051 times
Been thanked: 2052 times

Re: The City of Kings (Frank West)

Post autor: Ardel12 »

Ardel12 pisze: 20 maja 2018, 18:54 Jak na razie mam przyjemność odkrywania tego tytułu. Wiem, że jeszcze wiele przede mną. Dodatek został zakupiony na KS. Mam nadzieję, że przez rok tytuł mi nie zbrzydnie. Jak ogram więcej zamieszczę jakąś krótką recenzję, bo wiele osób z forum się zastanawia nad tym tytułem.
Dałem słowo, a potem zapomniałem. Zadziwiające...

Ogólnie grę w wersji z podmienionymi statsami potworów oraz oboma dodatkami zaliczyłem lata temu. Wszystkie misje pociśnięte w 2os. Każda prowadziła jednego bohatera. Niestety po takiej przerwie zostało mi w głowie smuga z tego doświadczenia, ale spróbuję z całych sił sobie przypomnieć :D

Po pierwsze wykonanie było bardzo dobre. Nie pamiętam bym na cokolwiek narzekał. Wszystko fajnie współgrało i trzymanie tego w łapach dawało przyjemność. Grafika unikalna, dobrze stonowowa. Wysoka czytelność ikonek. Największym minusem były płaskie planszetki, które aż prosiły się o ulepszenie do dwuwarstwowych(chyba oferowano nakładki w kampanii?).

Mechanicznie gra jest przygodą z mocnym zacięciem euro. Rzutów kostką jest tu bardzo nie wiele. Sporo losujemy z woreczków i stosów(kafelki planszy, rodzaje wrogów i ich umiejętności), ale też wiele z tego jest mocno przeliczalne lub wręcz jawne(jaki to wróg będzie kolejny do golenia wiemy, ale jakie umiejki konkretnie dostanie to już nie, choć znamy ich poziom, więc można się spodziewać czegoś). Gra z euro zaczęrpnęła zbieranie zasobów z pól planszy, które potrzebujemy na zakup kolejnych ulepszeń dla postaci(karty ekwipunku). Jest to o tyle ciekawe, że po planszy nie biegają sami bohaterowie, ale też ich wozy, które wykonują akcje zbierania(można mieć więcej niż 1). Walka jest w 99% przeliczalna(1% to kość losu, którą możemy wziąć przy lvl dla siebie by zadawać więcej obrażeń). Przeciwnik zawsze zadaje dokładnie określoną liczbę obrażeń i stanów, wiec zanim zawalczymy dokładnie wiemy jak się bitka potoczy(jak w Voidfallu). Bohaterów można ulepszać kartami ekwipunku(w sumie więcej życia, obrony, ataku, raczej podbijały wyłącznie twarte statystyki bez żadnych dodatkowych umiejek) oraz poprzez rozwój(tutaj dochodzi drzewko umiejętności, które jest unikalne dla każdego bohatera i oferuje sporą różnorodność buildów). Przeciwnicy z kolei to stos kafelków z coraz mocniejszymi statystykami, do których losujemy z woreczków umiejętności(3 poziomy umiejek, im wyższe tym bardziej upierdliwe, choć pamiętam, że 1-2 umiejki z niższych poziomów potrafiły zrobić więcej niż te z najwyższego, ale na szczęście balans głównie był zachowany). Niby tylko tyle, ale umiejętności potrafią zrobić ogromną różnicę. Mogą np dać opcję chodzenia potworowi albo wręcz teleportacji. Może ziomek rozstawiać ogień na kolejnych polach, może strzelać na odległość, może zatruwać, być bardziej na coś odporny itd. Nie raz kląłem na dany układ, bo potrafił sporo namieszać i utrudnić.

Sama gra jest podzielona na misje i przeważnie zaczynamy od zera, czasem z kilkoma poziomami. Do każdej misji możemy wybrać dowolne postacie. Nie są one połączone fabularnie z niczym, więc spokojnie możemy wachlować kolejnymi bohaterami i sprawdzać ich w misjach. Fabułka była ok, ale to w sumie pretekst do misji. Kilka zdań i jedziemy. Same misje stawiają różnorodne cele, ale nie ma co się oszukiwać, spora część to jednak klepanie wrogów tylko z dodatkowymi wymogami. W grze znajdziemy też bossów, którzy są silniejsi od zwykłych mobków, ale często ich trudność polegała na wylosowanych umiejkach(czasem łatwizna czasem restart misji). Ciekawą odskocznią były cele skoncentrowane na uzbieraniu danej liczby surowców, co wymagało zmiany w przyjętej taktyce.

Miasto królów ma u mnie mocne 8/10. Otrzymało tą ocenę za ciekawe połączenie gry przygodowej ze zdobywaniem zasobów w sosie euro. Wykonanie jest bardzo dobre. Mechanika jest klarowna a umiejętności są dobrze wyjaśnione w zasadach i nie pamiętam bym miał problem jak ogarnąć daną kombinację. Ikonografia jest prosta i wielu ikonek nie ma. Scenariusze różnią się na tyle by czerpać z nich frajdę i nie odczuwać, że enty raz robimy to samo. Misje są na tyle trudne by wymagać kilku podejść(nie zawsze). Podstawka oferuje w moim odczuciu idealną liczbę godzin i contentu względem ceny(wtedy, czli 5 lat temu, teraz nie wiem po ile chodzi). Dodatki niestety były średnie. Postacie wymyślne, ale oryginalna banda bardziej mi odpowiadała. Dodatkowo pamiętam po dziś dzień jedną misję z dodatku, którego za chiny ludowe nie byliśmy w stanie przejść, jeśli na kości szczęścia nie wypadnie max. To była misja z bardzo krótką kołderką i już w 3-4 rundzie należało uporać się z bossem by scenariusz poszedł dalej. Możliwe, że na większą liczbę postaci była robialna, na dwie to była kara. Dodatkowo na 2os zawsze jedna postać musi iść w atak, a druga w obronę/życie by przyjmować cięgi. Równomierne lvl każdej z postaci we wszystko po prostu skończy się porażką, bo potwory biją niemiłosiernie i zwykle chcemy zabić je w 1-2 atakach. Pomijając te dwa minusy, cała reszta to miodek. Gorąco zachęcam do podstawki.
ODPOWIEDZ