Tytuł wprowadzający 3 osobowy strategia

[Cord]

Cześć

Mam dwóch chętnych delikwentów do spróbowania gier planszowych. Pracujemy razem i jeśli dobrze to rozegram to będę miał stały skład. Ciężko powiedzieć co lubią bo nigdy nie próbowali. Jeden nawet gier PC nie zna. Drugi coś tam grał w WoW planszowy.

Skoro preferencje są niejasne to powiem co ja gram.

Ulubione:
Ciwilizacja poprzez wieki
Gra o tron
Zakazane gwiazdy
Pojedynek
Terraformacja Marsa

Raczej nie siadły:
Wsiąść do pociągu
Wysokie napięcie
Catan (chociaż od tego się zaczęło i jakiś tam sentyment mam)
Zamki Burgundii
Tajniacy

Chętnie wezmę coś lekkiego to wtedy może się uda podsunąc im jeden z tych mozgotrzepow które mam. Na pewno ułatwi wprowadzenie fakt jeśli to nie będzie sci-fi lub fantasy. Chłopaki są z innej strony mocy .. ale nie powiedziane że nie przeciagne. Chodzi o początek

[Cyel]

Hmm, 3 osoby to bardzo nieciekawy skład do strategii z dużą interakcją (wojenne, 4X itp) bo często sprowadzi się do scenariuszy:
-gracze A i B weszli w zaciekły konflikt, więc wygrał gracz C
-gracze A i B zgadali się na gracza C i ten nie miał szans
gdzie oba scenariusze raczej należą do kategorii Negative Play Experience.

Jeśli jednak interesuje Was tego typu strategiczno-wojenna rozgrywka a zarazem proste zasady, zasugeruję Imperial 2030. Łatwo podzielić strony konfliktu (6) równo między 3 graczy a zwodnicza natura gry (wojna to tylko pretekst do zarabiania $$$) sprawia, że powyższe negatywne scenariusze nie wpływają na wynik tak jak w klasycznych tytułach o prowadzeniu swojej frakcji do zwycięstwa.

Druga propozycja to Age of Empires3:Age of Discovery. Bardziej euro ale z ważnym elementem area control. Dla 3 graczy jak znalazł.

Z innej kategorii sugeruję wypróbować jakiejś nieprzekomplikowanej kooperacji. Zwłaszcza osoby nieobyte w planszówkach mogą się zachwycić jak to fajnie działa a nie poczują się zagubione stając przeciwko bardziej ogranym zawodnikom. Podstawowy Pandemic się sprawdzi jako takie intro, a jak chwyci, to Legacy na pewno tym bardziej wzbudzi pozytywne emocje.

[Sarna]

Northgard, Tytani.

[karmazynowy]

Star Trek Ascendancy.

Dosyć lekkie jak na rozbudowana strategie i właśnie skrojone pod trzy osoby. Jedyny wymóg to bardzo duży stół.

Ale i tak zacząłbym od Diuny Imperium, na 3 osoby jest trochę luźniej ale to dla początkujących dobrze.

[K@mil]

Mam dwóch chętnych delikwentów do spróbowania gier planszowych. Ciężko powiedzieć co lubią bo nigdy nie próbowali.
Chętnie wezmę coś lekkiego to wtedy może się uda podsunąc im jeden z tych mozgotrzepow które mam. Na pewno ułatwi wprowadzenie fakt jeśli to nie będzie sci-fi lub fantasy.

A dlaczego nie spróbujesz z tym, co już masz?
Wsiąść do pociągu i Catan są przecież na początek bardzo dobre.

Lepiej wziąć coś łatwiejszego, aniżeli zbyt trudnego. Wesoła jest jeszcze Jamajka (akurat na promocji), może Brzdęk?
Wyprawa do El Dorado też powinna chwycić.
Jeśli masz klasyki, typu Puerto Rico, to również wyciągaj na stół.

Jeśli nie ma to być żadne sci fi ani fantasy, to zawęża pulę gier, ale zawsze się coś znajdzie prostego i fajnego.

[agt]

+1 dla Wyprawy do El Dorado

[nidhog]

A może spróbujesz Little Town. Moim zdaniem to świetna gra do wprowadzenia, szczególnie jeśli planujesz wdrażał mechanikę worker placement. Zasady są dość proste, a jednak jest tam trochę kombinowania.

[venomik]

Ale i tak zacząłbym od Diuny Imperium, na 3 osoby jest trochę luźniej ale to dla początkujących dobrze.

Moje doświadczenie mi podpowiada, że ludzie początkujący, jeśli ogarnięci, poradzą sobie dość mózgorzernymi grami, jeśli decyzyjność jest czytelna.
W Diunie jednak masz masę ikonek i dzieje się dużo różnych rzeczy i to pewnie będzie przytłaczać. Ja tak kiedyś się przejechałem choćby z jedną osobą, ktora miała bardzo niskie doświadczenie z planszówkami, ale jak opowiadała to zagrała w coś mózgożernego i ponoć sobie radziła (juz nie pamiętam po latach co to było). No to zatarłem rączki i wyciągnąłem Tzolkina. I niestety ilość potencjalnych rzeczy do zrobienia i bogata ikonografia zabiły tę partię.
Chocaż w sumie ja w Diunę grałem od razu z pierwszym dodatkiem, nie wiem na ile sama podstawka ma mniej elementów.

Jakbym miał coś polecać dobrego z worker placement to może Viticulture? Głębia jest umiarkowana, akcje na tyle klimatyczne, że łatwo zapamiętać co się gdze robi i już na początku można sobie zaplanować co się będzie robiło, więc nie będzie uczucia 'Robię jakieś rzeczy w swojej turze, ale nie wiem po co i czy to ma sens'. Analogicznie Cyklady też pod tym kątem są dobre, bo od samego początku wiadomo jakie korzyści będzie dawał dany bóg.
Ewentualnie świetnym wyborem powinien być Tyrants of the underdark.
A z innej beczki to może Spirit Island? To jest koop, ale całkiem mózgożerny i z bardzo okrojonym czynnikiem samca alfa. A bazowe zasady są dość proste.

[prib4]

Skoro to osoby, które chcesz wciągnąć w granie to warto, żeby i wizualnie to było ładne i miało bardzo klarowne zasady. Ktoś wspomniał tytanów i to może być bardzo spoko jeśli sam ogarniesz dokładnie zasady, które są proste ale mają jakieś drobne niuanse i lepiej nie zostawiać ich do rozstrzygania w trakcie (żeby nie zniechęcić). Banalnie prosty jest Northgard (ale troszkę brzydki z wyglądu) a jak odejmiemy wizualne rzeczy całkiem to Tyrants of the underdark.

[agt]

A ja bym była ostrożna, żeby nie przestrzelić i tych osób, które nigdy nie grały nie wystraszyć progiem wejścia.
Może niech najpierw zagrają w coś w czym będą czuli, że kojarzą wszystkie zasady gry i doskonale wiedzą co robią?

Od czego Wy zaczynaliście? Pytanie głównie do osób piszących powyższe propozycje.
To nie jest złośliwe pytanie

[Cyel]

Od czego Wy zaczynaliście? Pytanie głównie do osób piszących powyższe propozycje.
To nie jest złośliwe pytanie

Gry Encore i Strefy jako dzieciak. Magia i Miecz chyba na start (nie licząc jakichś szachów i Fortuny wcześniej).
Potem Kryształy Czasu jako młodszy nastolatek.
Battletech, Warzone, Warhammer Fantasy (Battle i RPG) jako starszy nastolatek.

Przy pierwszych grach raczej na przeszkodzie stało to że miałem+/- 10 lat a nie to że byłem początkujący w grach

[agt]

Przy pierwszych grach raczej na przeszkodzie stało to że miałem+/- 10 lat a nie to że byłem początkujący w grach

Hm. No to nie wiem. Może to ja jestem w błędzie.

Choć chyba niekoniecznie. Nie każdy dochodzi do takiego samego poziomu mózgożerności/zaawansowania na przestrzeni całego życia. Jedni mają pułap niżej, inni wyżej. Czymś te osoby się różnią. Jest ryzyko, że pierwsza gra na poziomie X tych drugich w planszówki wsyśnie, a tych pierwszych zniechęci.

No chyba, że autor wątku nie zamierza się certolić i woli szybko i z grubej rury sprawdzać czy rokują

[Cyel]

Nie no, bez przesady, nikt "grubej rury" jeszcze nie zaproponował Nie planują raczej grać w COINy czy Splottery.

Autor najlepiej zna swoich znajomych. Ja na pewno znam osoby, dla których wstęp w postaci familijnych popierdółek o niczym byłby bardziej zniechęcający niż zachęcający do hobby.

[Cord]

Bardzo dziękuję wszystkim za podpowiedzi!

Spory odzew, bardzo mi miło.

Na tę chwilę składniam się ku Wyprawie do Eldorado. Padła tutaj dwa razy, wyścig wydaje się być przejrzysty. Jest mechanika deck buildingu która wprowadzi ich do decków w Zakazanych Gwiazdach.

Ponadto gra po rozłozeniu wydaje się prosta i mało geek'owa. To jest na plus. Martwi mnie brak negatywnej interakcji ale moze za duzo bym chciał.

Jednak jak zauważył Cyel

(..) Ja na pewno znam osoby, dla których wstęp w postaci familijnych popierdółek o niczym byłby bardziej zniechęcający niż zachęcający do hobby.

Nie może być za lekko
Kusi mnie Jamajka. Obejrzę kilka fimów zanim zdecyduję.

[The Fifth Horseman]

7 Cudów Świata to taka mega ośla łączka ale u nas w klubie spodobała się nawet casualom których wyobrażenie planszówek kończyło się na Chińczyku. Bardziej engine builder niż strategiczna strategia ale się łapie.

Concordia to strategia ekonomiczna, jest trochę bardziej złożona od 7CŚ ale też super przyswajalna.

Pocket Imperium jest gigaproste, ale to też czysta mechanika bez zdefiniowanego uniwersum więc niekoniecznie podpadnie.

[nahar]

7 Cudow super, TtR tez europa na 3 dziala swietnie. Arnak jeszcze mozna jest prostszy troche od Diuny Imperium. Caylus moze. Jest sporo gier euro troche starszych ktore na 3 fajnie dzialaja. Cesarski Kurier np. Sankt Petersburg. RotG

ps

ja tez zaczynalem Encore, Fortuna, Dragon, Battletech, Squad Leader po Polsku. Kiedys sie gralo we wszystko nikt nie stekal ze trudne zasady.

[Cord]

Wyprawa do El Dorado.

Siadło. Bardzo miło się grało. Jeden ze znajomych nawet pograł tydzień później w zakazane gwiazdy. Drugi odpuścił ale na el Dorado nie narzeka.

Polecam i dzięki za rady.