Gra na podobieństwo Great Western Trail
Gra na podobieństwo Great Western Trail
Czołem.
Mam pytanie.
Gdybym chciał zastąpić Great Western Trail czymś w miarę podobnym, ale na łatwiejszym poziomie w porównaniu ze wskazaną grą, to mogłoby to być…?
Mam pytanie.
Gdybym chciał zastąpić Great Western Trail czymś w miarę podobnym, ale na łatwiejszym poziomie w porównaniu ze wskazaną grą, to mogłoby to być…?
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Pytanie co konkretnie Ci się w GWT podoba i jak dużo prostsza ma być*. BGG sugeruje, że niektóre podobne mechaniki ma gra Parki.
*z tego co zrozumiałem co mówiła Agata, która miała kontakt z GWT Argentyna (bo premiery nie było i nie wiadomo kiedy będzie) to Argentyna jest raczej bardziej streamline (wygładzona, intuicyjna) niż prostsza
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Gram jedynie z żoną, zawsze we dwójkę.
Zasady są dla nas przejrzyste, lubimy rozgrywkę w GWT, oczywiście jest to dla nas gra z gatunku tych mózgożernych, ale mija nam dynamicznie. W każdym razie czujemy, że nie potrafimy wykorzystać potencjału tej gry. Inni gracze (wg informacji internetowych) osiągają dużo lepsze wyniki. My nie prezentujemy takiego poziomu. Ostatnio też brakuje nam sił (rodzicielstwo) i myślę zamienić tę grę na inną, ale ze zbliżoną mechaniką, a zarazem mniej wymagającą. Gdzieś się otarłem, że może to być Mombasa, Zaginiona Wyspa Arkan bądź Lewis and Clark. Nie wiem jednak czy rzeczywiście tak jest, więc postanowiłem założyć wątek.
W zasadzie chodzi też o balans gry we dwoje. Szlaki, na których leżą żetony niebezpieczeństw tj. powódź, lawina, susza leżą odłogiem, nie ma żadnego sensu tamtędy kroczyć (wiemy jednak jaki to ma cel - lepiej zapłacić do banku, a nie rywalowi, gdy mijasz budynek z łapką). Co innego przy większej liczbie graczy.
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Lewis and Clark nie grałem (ale z tego co widzę może Wam się podobać). Mombasa nie jest prostsza niż GWT, więc odradzam. Zaginiona Wyspa Arnak wydaje się dobrym wyborem. Sprawdź też wspomniane przeze mnie Parki.jrz8888 pisze: ↑31 lip 2022, 10:40Gram jedynie z żoną, zawsze we dwójkę.
Zasady są dla nas przejrzyste, lubimy rozgrywkę w GWT, oczywiście jest to dla nas gra z gatunku tych mózgożernych, ale mija nam dynamicznie. W każdym razie czujemy, że nie potrafimy wykorzystać potencjału tej gry. Inni gracze (wg informacji internetowych) osiągają dużo lepsze wyniki. My nie prezentujemy takiego poziomu. Ostatnio też brakuje nam sił (rodzicielstwo) i myślę zamienić tę grę na inną, ale ze zbliżoną mechaniką, a zarazem mniej wymagającą. Gdzieś się otarłem, że może to być Mombasa, Zaginiona Wyspa Arkan bądź Lewis and Clark. Nie wiem jednak czy rzeczywiście tak jest, więc postanowiłem założyć wątek.
W zasadzie chodzi też o balans gry we dwoje. Szlaki, na których leżą żetony niebezpieczeństw tj. powódź, lawina, susza leżą odłogiem, nie ma żadnego sensu tamtędy kroczyć (wiemy jednak jaki to ma cel - lepiej zapłacić do banku, a nie rywalowi, gdy mijasz budynek z łapką). Co innego przy większej liczbie graczy.
- sqb1978
- Posty: 2622
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 139 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Może Caylus ,chociaż ciężar będzie podobny.
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
- Bruno
- Posty: 2022
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1499 times
- Been thanked: 1151 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Zgadzam się względem słabości rozgrywki w GWT na dwie osoby (wbrew zachwytom innych forumowiczów).
Co do alternatyw:
- wspomniany przez Ciebie Lewis & Clark (byle "Ekspedycja", a nie "Odkrycia"!) to dość powszechnie lubiana klasyka. Ja grałem tylko raz, ale zgadzam się, że to przyjemna gra. Ruch pionkiem po mapie i tworzenie własnej talii to faktycznie cechy wspólne z GWT. Głębi nadaje konieczność zarządzania zasobami plus mechanizm wysyłania pracowników.
Zwróć tylko uwagę, że on ile L&C to typowy wyścig, to już GWT - o ile może również wydawać się wyścigiem - jest raczej grą z tzw. rondlem, na którym sam tworzysz "pola akcji". I nie zawsze i nie każdemu opłaca się gnać na złamanie karku do przodu (kwestia optymalizacji).
Jeśli jednak to nie jest dla Was problemem i podobałby Wam się atrakcyjny wyścig po mapie + tworzenie talii, to mogę polecić jeszcze dwa, nieco prostsze od L&C, tytuły:
- Wyprawa do Eldorado (najłatwiejsza z nich, bo to "tylko" wyścig, ale bardzo przyjemny),
- Brzdęk w kosmosie (taki wyścig połączony z przygodą; jest też wersja ze Smokiem, jeśli ktoś woli fantasy od SF, ale to wersja kosmiczna jest bardziej rozbudowana [=> ciekawsza] mechanicznie).
Mombasa jest cięższym tytułem niż GWT, a poza tym nie ma z nim wiele wspólnego.
W Arnak nie grałem, ale słyszałem od innych, że rozgrywka na 2 osoby cierpi na te same problemy co GWT (po planszy hula wiatr).
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Ja grałem, uważam, że Arnak nie takiego problemu ze skalowalnością jak GWT i na dwie osoby gra się tak samo dobrze jak na trzy (pola na planszy są blokowane w zależności od liczby graczy).
- sqb1978
- Posty: 2622
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 139 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Podpisuję się pod tym. Arnak bardzo fajnie chodzi na każdą ilość graczy.
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Głos na L&C! Bardzo przyjemny wyścig, zarządzanie kartami. Prosta, ale niebanalna rozgrywka. Ruch po rzece ma trochę wspólnego z ruchem koleją w GWT, ale to podobieństwo sprowadza się to do przeskakiwała piona przeciwnika (przeciwników),a zatem do szukania optymalnego momentu na ruch. W L&C ruch to jednak sedno gry i zebranie się do ruchu dużo kosztuje, w GWT to tylko jedna z kilku mechanik.
Też odradzam Mombase. To moja ulubiona gra Pfistera, ale - w mojej opinii - decyzyjne bardziej złożona od GWT (GWT prowadzi gracza za rączkę dzięki rondlowi, w Mombasie od początku trzeba mieć pomysł na grę i niekiedy brutalnie reagować na poczynania współgraczy). To gra z wiele większą interakcją między graczami i zdecydowanie lepiej chodzi na 3-4 graczy.
Wszystkie powyższe gry mieszczą się u mnie w kategorii dość klimatyczne euro średniej ciężkości (L&C jest najlżejszą z gier). Arnak to gra o podobnym stopniu złożoności, wynagradzająca możliwością odpalania niezłych kombosow, ale sucha jak wiór w porównaniu z grami wymienionymi wyżej. To worker placement obudowany kilkoma dodatkowymi mechanikami. Jeśli zupełny brak tematu nie przeszkadza, to może się Wam spodobać, bo w Arnaku można mieć bardzo dużą satysfakcję z wykonanej akcji, która uruchamia wspomniane już wyżej kombo.
Też odradzam Mombase. To moja ulubiona gra Pfistera, ale - w mojej opinii - decyzyjne bardziej złożona od GWT (GWT prowadzi gracza za rączkę dzięki rondlowi, w Mombasie od początku trzeba mieć pomysł na grę i niekiedy brutalnie reagować na poczynania współgraczy). To gra z wiele większą interakcją między graczami i zdecydowanie lepiej chodzi na 3-4 graczy.
Wszystkie powyższe gry mieszczą się u mnie w kategorii dość klimatyczne euro średniej ciężkości (L&C jest najlżejszą z gier). Arnak to gra o podobnym stopniu złożoności, wynagradzająca możliwością odpalania niezłych kombosow, ale sucha jak wiór w porównaniu z grami wymienionymi wyżej. To worker placement obudowany kilkoma dodatkowymi mechanikami. Jeśli zupełny brak tematu nie przeszkadza, to może się Wam spodobać, bo w Arnaku można mieć bardzo dużą satysfakcję z wykonanej akcji, która uruchamia wspomniane już wyżej kombo.
-
- Posty: 1433
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 95 times
- Been thanked: 320 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Według mnie najbliższą grą są wicehrabiowie zachodniego królestwa. Przez główny aspekt gry czyli: sensowne zarządzanie talią, timing zagrywania kart z ręki i sposób poruszania się po planszy i 3 główne strategie: zamek/manuskrypty/budynki i adekwatnie lokomotywa/krowy/budynki.
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 07 cze 2021, 04:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 52 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Główną mechaniką GWT jest ciasny rondel, więc zerknij może na IKI, które również oparte jest na rondlu i, tak jak w GWT, miejscami brakuje w nim powietrza .
- itsthisguyagain
- Posty: 497
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 218 times
- Been thanked: 347 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Możliwe, że istnieją pogłoski według których możesz mieć rację ale główną mechaniką GWT jest notes na 20 pozycji gdzie wpisujemy liczby w przedziale 1-3 czyli Pfister.
Nieważny rondel ważny feeling gry. Pfister robi gry tak niesamowicie zbalansowane i z ogromem możliwości, że jeśli komuś pasuje Pfister to najlepiej polecać innego Pfistera (albo coś od Graphill Games) Czyli wracając do oryginalnego pytania OP'a - Boonlake czyli coś innego ale nadal Pfister (ewentalnie Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa żeby było naprawdę podobne do GWT ale inne)
-
- Posty: 646
- Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa/Tychy
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 165 times
Re: Gra na podobieństwo Great Western Trail
Dokladnie moja mysl. Chcialem polecic Maracaibo, ale czy to lzejsze niz GWT? W Boonlake nie gralem.itsthisguyagain pisze: ↑29 sie 2022, 22:16 Pfister robi gry tak niesamowicie zbalansowane i z ogromem możliwości, że jeśli komuś pasuje Pfister to najlepiej polecać innego Pfistera (albo coś od Graphill Games) Czyli wracając do oryginalnego pytania OP'a - Boonlake czyli coś innego
Jesli chodzi o Arnak to nie zgodze sie z wczesniejszym komentarze, ze dobrze chodzi na 2 osoby. Mam za soba ok 20 rozgrywek w 4 osoby i jakies 5 na dwie. Nie chce mi sie w to grac na dwie osoby bo wieje pustkami i nuda.