Niebanalne euro z poczuciem rozwoju na godzinkę

[Mr_Fisq]

Ostatnio brakuje mi ciekawych gier euro w które mógłbym sobie zagrać wieczorem zamiast obejrzenia 1-2 odcinków jakiegoś serialu.
Wymagania:
- Czas gry + rozkładania/składania => ~1h (+/-15 minut) - w grach podatnych na paraliż decyzyjny, należy założyć, że on wystąpi u połowy grających.
- Gra nie powinna być bardzo stołożerna => rozmiarowo tak do Spirit Island na dwie osoby.
- Docelowa liczba graczy => 2, jakby można było zagrać solo to będzie to plus, na 3-4 kolejny plus.
- Gra nie może być abstraktem - tę niszę obecnie zagospodarowały Kaskadia i Calico.
- Bardzo mile widziane poczucie rozwoju.
- Mile widziane budowanie silniczków.
- Gra powinna być dostępna na rynku (w wersji polskiej, albo ew. angielskiej niezależnej językowo).
- Jeśli gra będzie estetyczna i czytelna, to też będzie to in plus.

Czego najprawdopodobniej szukam:
- Gry znajdującej się między dużą Agricolą (wersja dla graczy) - która jest trochę za długa i trochę za stożerna - a małą Agricolą (Chłopi i ich...) która jest trochę za lekka i daje za mało poczucia rozwoju.

Co nie pasuje i dlaczego
- Terraformacja Marsa była by spoko, gdyby nie trwała tyle ile trwa
- Agricola, Kawerna, Ora et Labora, Uczta dla Odyna jw.
- Mała Agricola jest jednak za mała, nie daje wystarczającego poczucia rozwoju.
- Puerto Rico na dwie osoby to taki meh...
- Concordia z Kretą albo Sardynią... w sumie ciężko mi powiedzieć dlaczego się nie łapie, może kwestia małej "różnorodności" stanu planszy, i fakt że część rozwoju jest "ukryta" na ręku? Trochę zbyt abstrakcyjna? Lubię Concordię, ale nie tego dzisiaj szukam.
- Coś w stylu 51 stanu albo Osadników: Narodziny Imperium mogłoby się sprawdzić (z tej dwójki czekam na 51 stan, bo jakoś tak wyszło, że zawsze grałem na cudzych egzemplarzach).

[nidhog]

Ja bym rozważył na Twoim miejscu Charterstone. póki jest jeszcze w sklepach.
Jest to Euro w trybie legacy, w którym budujesz planszę i zasady podczas gry. Wada jest taka, ze to kampania 12 gier, po ktorych zostanie Ci gotowa Euro, od ktorych jest wiele lepszych na rynku. Natomiast sam tryb legacy jest tu fajmyn doswiadczeniem.
Plansza jest dwustronna i można dokupic rechargepack, aby spróbowac kampanii jeszcze raz ( plansza na pewno będzie wyglądąc inaczej na koniec ze względu na podejmowane po drodze deycyzje). Gra jest do 6 osób, ale mozna grac w mniej pomijając inne lub zastępuąc wbudowana automą.

[KurikDeVolay]

Powiem przewrotnie i trochę wbrew estetyce, ale... Santa Maria? Rozwój - jest. Paskudna - jak noc. Poziom palenia zwojów? Nie spotkałem drugiego eurasa, który robiłby ciepło w tych częściach mózgu co moja polecajka, w takiej jednostce czasu. Dodanie elementu przestrzennego zrobiło tę grę. Tylko ta oprawa... Ale po ścierpieniu tego absolutny cymesik moim zdaniem.

[Mr_Fisq]

Charterstone - BGG nie poleca na 2 osoby (69 na 159 osób) - wygląda jakby gra rozwijała skrzydła przy 4 graczach.
Santa Maria - chodzi na dwie osoby, nie zajmuje dużo miejsca, jeśli czasowo można się zmieścić w godzinie.... przyjrzę się bliżej, choć wizualnie nie jest zachęcająca, a ja dodatkowo wolę ustawiać meple na planszy niż kostki z cyferkami...

[Seykan]

A Glen More II?
Tylko trochę miejsca może zająć.. ale na dwie osoby wg jest już całkiem zgrabnie. Zamkniesz się w godzinie z rozkładaniem i składaniem, zdecydowanie jest poczucie rozwoju, chodzi na dwie osoby, jest ładny i czytelny i jest takie lekkie budowanie silniczka - ustawiasz sobie kafelki i później odpalasz kombosy.

[pvdel]

Klany Kaledonii? Wydaje mi się, ze będzie trochę dużej niż godzinę, ale wydaje się spełniać resztę warunków.

[Mr_Fisq]

A Glen More II?
Tylko trochę miejsca może zająć.. ale na dwie osoby wg jest już całkiem zgrabnie. Zamkniesz się w godzinie z rozkładaniem i składaniem, zdecydowanie jest poczucie rozwoju, chodzi na dwie osoby, jest ładny i czytelny i jest takie lekkie budowanie silniczka - ustawiasz sobie kafelki i później odpalasz kombosy.

Aż będę musiał dopytać w temacie gry, bo wygląda zachęcająco tylko w czas rozgrywki nie do końca dowierzam skoro pudełkowo podają 90 minut jako ograniczenie dolne

Klany Kaledonii? Wydaje mi się, ze będzie trochę dużej niż godzinę, ale wydaje się spełniać resztę warunków.

Długość rozgrywki jest o tyle kluczowa, że na ~1h 30m to mam już Agricolę która ledwo bo ledwo, ale jeszcze się mieści na dwie osoby na "wieczornym stole", a ostatnio wpadły mi w ręce nowe talie, więc jest co ogrywać.

[trixon]

Great Western Trail - wydaje się spełniać wszystkie warunki. W dwie osoby + sensowny insert: godzinka wydaje się osiągalna.

[Mr_Fisq]

Great Western Trail - wydaje się spełniać wszystkie warunki. W dwie osoby + sensowny insert: godzinka wydaje się osiągalna.

To chciałem usłyszeć, ale bałem się zapytać
Nowa edycja wydaje się idealnym momentem żeby przetestować ten tytuł, ale też będę musiał potwierdzić czas rozgrywki w innych źródłach.

Edit:
Z tego co czytam na BGG to środek rozkłądu wypada bliżej 90minut
https://boardgamegeek.com/thread/210870 ... l-playtime

Chyba, że nowa edycja coś tu usprawnia?

[arturmarek]

To "moja kategoria", też cyklicznie szukam gier na ~60min do grania z żoną. Większość niestety wylatuje szybko z kolekcji. Są bardzo dobre, ale po kilkunastu rozgrywkach zaczynają być powtarzalne. Jedyna gra w tej kategorii, która utrzymuje się długo w kolekcji to Na Skrzydłach. Z jakiegoś powodu ciągle chętnie wracamy do tej gry. Spełnia Twoje wymagania. Trzeba pamiętać, że w grze jest dużo losowości i mało interakcji.

Z gier, które były u nas w kolekcji i przejadły się po ok. 20 rozgrywkach:
- Everdell: często porównywany do Na Skrzydłach. Na dwie osoby, żeby nie była totalnie losowa trzeba używać home rule'a (polecanego p[rzez autora gry na BGG). Poza tym jak na taką "lekką, szybką" grę, trzeba pamiętać działanie wszystkich kart i ich zależności.
- Szklany Szlak: trochę żałuję, że się pozbyłem. W pewnym momencie rzadziej lądowała na stole, bez większego powodu. Jak nie masz awersji do zapłacenia SCD za grę z drugiej ręki to polecam. Gra jest zdecydowanie warta tych 150zł, z które spokojnie znajdziesz używkę. Na dwie osoby ta gra ma najlepszy system wyboru akcji z jakim się spotkałem. Samo budowanie silniczka plus element przestrzenny też są znakomite. Gorąco polecam.
- Loyang: jak zagrałem pierwszy raz to miałem efekt wow. Super, świeże mechaniki. Dodatkowo gra ma bardzo ciekawą "krzywą rozgrywki", gdzie zaczynami od zera i mamy problem z pozyskaniem dwóch warzyw, około połowy gry mamy rozkręcony silnik i toniemy w warzywach. Po czym znowu się zwijamy i w ostatnich rundach znowu produkujemy bardzo mało. Mi tę grę zabiła punktacja, gdzie po kilku rozgrywkach zawsze kończyliśmy z 17-18 punktami i większość rozgrywek kończyła się tie-breakerem. Co za tym idzie, jeden błąd (lub wyjątkowo pechowy układ kart) i strata jednego punktu to był gwarant przegranej.
- 7 Cudów Pojedynek: nie jest to typowe euro, ale Twoje punkty są w zasadzie spełnione. Jedna z najlepszych szybkich gier dwuosobowych. Tutaj rozegraliśmy ponad 30 rozgrywek, może nawet około 50. Jednak po takiej liczbie partii, większość decyzji jest oczywista i gra sprowadza się do kilku istotnych ruchów. Niestety dodatek, mimo, że mechanicznie ciekawy, zabił nam grę, bo stała się fizycznie za duża jak na to co oferuje.

Nam się udaje grać w 60 min, ale mam wrażenie, że dość szybko gramy:
- GWT: wcześniej wspomniane.
- Podwodne Miasta: zupełnie nie przypomina mi w rozgrywce Terraformacji Marsa. Dla mnie, mechanicznie i odczuciowo, to "lepszy, ciekawszy i bardziej dopracowany Everdell".

Nie grałem, ale z daleka wygląda, że mogłoby podejść pod wymagania:
- Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares.

[Seykan]

Aż będę musiał dopytać w temacie gry, bo wygląda zachęcająco tylko w czas rozgrywki nie do końca dowierzam skoro pudełkowo podają 90 minut jako ograniczenie dolne

90min to wg mnie 4 osoby rozegrają We dwie leci błyskawicznie. W trójkę grałem ostatnio godzinkę

Choć przyznaję, że gram póki co bez kronik, bardzo możliwe, że one grę wydłużają.

[trixon]

Great Western Trail - wydaje się spełniać wszystkie warunki. W dwie osoby + sensowny insert: godzinka wydaje się osiągalna.

To chciałem usłyszeć, ale bałem się zapytać
Nowa edycja wydaje się idealnym momentem żeby przetestować ten tytuł, ale też będę musiał potwierdzić czas rozgrywki w innych źródłach.

Edit:
Z tego co czytam na BGG to środek rozkłądu wypada bliżej 90minut
https://boardgamegeek.com/thread/210870 ... l-playtime

Chyba, że nowa edycja coś tu usprawnia?

GWT już jakiś czas nie grałem - więc ten relatywnie niski czas grania może być troszkę zakrzywiony. Lepiej zdać się tutaj na BGG.
Rzadko też występuje u nas z żoną paraliż decyzyjny - to też może wpływać na krótszy czas rozgrywki.

Na temat nowej edycji nie potrafię nic powiedzieć bo nie grałem, ale czasowo nie powinna bardzo odstawać od swojego pierwowzoru.

[detrytusek]

Great Western Trail - wydaje się spełniać wszystkie warunki. W dwie osoby + sensowny insert: godzinka wydaje się osiągalna.

To chciałem usłyszeć, ale bałem się zapytać
Nowa edycja wydaje się idealnym momentem żeby przetestować ten tytuł, ale też będę musiał potwierdzić czas rozgrywki w innych źródłach.

Edit:
Z tego co czytam na BGG to środek rozkłądu wypada bliżej 90minut
https://boardgamegeek.com/thread/210870 ... l-playtime

Chyba, że nowa edycja coś tu usprawnia?

Absolutnie zapomnij. Godzinka to może jak się spotka dwóch wyjadaczy i jeszcze będą przyśpieszać grę. Paraliż decyzyjny gwarantowany bo to jest ciężki euras gdzie będziesz sięgał do instrukcji co chwilę. Gra jest fantastyczna ale nie pod Twoje obostrzenia chyba, że masz zacięcie do ogrywania jej non stop to faktycznie finalnie po nastu/dziesięciu partiach się uda zejść do tej godziny.

Ode mnie leci Newton. Dodatkowym plusikiem jest cena. Proponowana Santa Maria też jest fajna.

[KurikDeVolay]

Nie zgodzę się. Moja pierwsza partia w GTW z żoną trwała 90 minut. Oboje byliśmy po jednokrotnym czytaniu instrukcji. Jedyną kwestią do doprecyzowania był transport bydła i kolejne stacje. Gra mechanicznie jest bardzo prosta. Wyjadacz euro odnajdzie się momentalnie i już przy 2-3 grze będzie podejmował sprawnie świadome decyzje. Teraz z rozłożeniem mieścimy się w godzince z małym plusikiem.

[pvdel]

Jeśli autor wprost pisze, ze długo myślą, to GWT jest nie do zrobienia w godzinę. Dodatkowo to nie jest wg mnie gra z „poczuciem rozwoju”. Owszem, stawiamy budynki, ale to nie to samo uczucie co typowy tableau builder, albo budowanie drewna z planszetki na plansze główna.

[arturmarek]

Jeśli autor wprost pisze, ze długo myślą, to GWT jest nie do zrobienia w godzinę. Dodatkowo to nie jest wg mnie gra z „poczuciem rozwoju”. Owszem, stawiamy budynki, ale to nie to samo uczucie co typowy tableau builder, albo budowanie drewna z planszetki na plansze główna.

Czy masz poczucie rozwoju czy nie, to jak sama nazwa wskazuje jest indywidualna sprawa. Jednak jeśli chcesz podważyć "poczucie rozwoju" w GWT, to bądź trochę dokładniejszy. Sa przynajmniej cztery elementy, które dają poczucie rozwoju:
1. Nowe budynku, o których wspomniałeś.
2. Zakup nowych krów, które dają nam przede wszystkim lepsze możliwości przy sprzedaży, ale też pomagają w niektórych akcjach po drodze.
3. Odblokowywanie nowych akcji i polepszanie istniejących na planszetce gracza.
4. Zatrudnianie specjalistów, którzy umożliwiają nam mocniejsze akcje i odblokowują bonusy.

[pvdel]

Nie będę się kłócił, wg mnie GWT to nie jest gra, której szuka autor wątku. Z wielu powodów. Choć oczywiście jest to gra wybitna i warto poznać obojętnie czy spełnia warunki czy nie.

[arturmarek]

Nie będę się kłócił, wg mnie GWT to nie jest gra, której szuka autor wątku. Z wielu powodów. Choć oczywiście jest to gra wybitna i warto poznać obojętnie czy spełnia warunki czy nie.

Nie staram się kłócić. To jest cenna opinia, że nie czujesz rozwoju w GWT. Chciałem tylko sprostować, że budynki to nie jedyny rozwój.

Zgadzam się też, że raczej nie tego autor szuka, ale ze względu na czas rozgrywki. Dla mnie to jest czasowo półka dużej Agricoli.

[Fojtu]

Może wicehrabiowie? Wydaje mi się, że odhacza wszystkie podpunkty.

Ewentualnie Wiedźmia Skała.

[Uncle_Grga]

Wymagania:
- Czas gry + rozkładania/składania => ~1h (+/-15 minut) - w grach podatnych na paraliż decyzyjny, należy założyć, że on wystąpi u połowy grających.
- Gra nie powinna być bardzo stołożerna => rozmiarowo tak do Spirit Island na dwie osoby.
- Docelowa liczba graczy => 2, jakby można było zagrać solo to będzie to plus, na 3-4 kolejny plus.
- Gra nie może być abstraktem - tę niszę obecnie zagospodarowały Kaskadia i Calico.
- Bardzo mile widziane poczucie rozwoju.
- Mile widziane budowanie silniczków.
- Gra powinna być dostępna na rynku (w wersji polskiej, albo ew. angielskiej niezależnej językowo).
- Jeśli gra będzie estetyczna i czytelna, to też będzie to in plus.

A widzialeś Parki? Moje ostatnie odkrycie, ogrywane w ten weekend. Z tego co podałeś powyzej spelnione wszystko. Jeszcze ta referencja do Calico i Kaskadii.. wlasnie liczę, że wyprą Calico.. co po części nastąpiło (pytanie czy trwale?).

Krotko, szybko rozkladalne, nieduzo miejsca na stole, tryb 2, 3, 4, solo. Manierki i ekwipunek dają silniczek, nowe kafle tracku poczucie rozwoju. Po polsku, czytelnie. Estetycznie 1 liga.

Mankament cena i kategoria wagowa. To lekkie jest, nie kazdy się "schyli" do czegoś takiego..

[arracan]

My jak mamy godzinkę na grę to łupiemy albo Na Skrzydłach albo, ostatnio, w Terraformację Marsja: Ekspedycja Ares, która zaskakująco mi podpasowała i coraz rzadziej sięgamy po starą, dobrą Terrformację

W Ekspedycji Ares znajdziesz chyba wszystko czego szukasz, może ta stołożerność tylko się wymknąć, ale zasadniczo nie jest to aż taki problem.

[Pelarg1r]

A ja polecam Nejeźdźców ze Scytii. Na dwoch graczy na spokojnie można w godzinkę (+15minut na rozłożenie i złożenie), gra dobrze się skaluje na dwóch graczy (jest też tryb solo ale nie grałem), poczucie rozwoju jest (najazdy), budowanie silniczka jest (załoga), no i moim zdaniem wygląda świetnie. Jedyny minus - zajmuje całkiem sporo miejsca bo plansza jest dość duża.

[_leigam_]

A może Wawrzyniec Wspaniały, znaczy się Lorenzo il Magnifico

Czas gry + rozkładania/składania => ~1h (+/-15 minut) - w grach podatnych na paraliż decyzyjny, należy założyć, że on wystąpi u połowy grających.

Gramy zazwyczaj dość długo w gry, tu mieścimy się w 1h, choć na pewno 1-3 pierwsze gry będą dłuższe.

Gra nie powinna być bardzo stołożerna => rozmiarowo tak do Spirit Island na dwie osoby.

zdecydowanie spełnia warunek

Docelowa liczba graczy => 2, jakby można było zagrać solo to będzie to plus, na 3-4 kolejny plus.

Ja jak dotąd grałem tylko na 2 osoby i bardzo mi się podobało, ale na pewno na 3-4 osoby jest jeszcze lepsza. (choć na bgg 18% na nie w grze 2 os. więc ostrzegam, ale to pewnie kwestia tego że gra jest w takim składzie bardzo ciasna), solo nie ma

Gra nie może być abstraktem - tę niszę obecnie zagospodarowały Kaskadia i Calico.

renesansowe rody walczące o wpływy, czy coś w ten deseń

Bardzo mile widziane poczucie rozwoju.

Mile widziane budowanie silniczków.

Rozwijasz się w biegiem gry i część twoich akcji staję się mocniejsza, budujesz sobie z kart jak będzie wyglądała twoja akcja produkcji i zbiorów

Gra powinna być dostępna na rynku (w wersji polskiej, albo ew. angielskiej niezależnej językowo).

Po polsku już chyba nie ma, ja mam na sprzedaż polską bo zakupiłem big boxa multilanguage bez polskiego, ale gra niezależna językowo, polska instrukcja była na netach w pdf (jak coś to gdzieś powinienem mieć)

Jeśli gra będzie estetyczna i czytelna, to też będzie to in plus.

Estetycznie całkem ujdzie czytelna zdecydowanie

[Mr_Fisq]

Dzięki wszystkim za polecajki!

Podsumowanie propozycji:

Charterstone => Gra raczej na więcej z graczy; z Legacy prędzej skuszę się na jakiegoś Pandemica.
Santa Maria => Jednak estatyka + kostki przekreśliły na razie u mnie tę grę.
Great Western Trail => za długie - czasowo zbliżone do Agricoli; kiedyś spróbuję, ale jeszcze nie teraz.
Klany Kaledonii => Jakoś niczym mnie nie zauroczyło.
Na Skrzydłach => Kiedyś już rozważałem; nie podeszło.
Everdell => Za bardzo stołożerne/rozbuchane.
Szklany Szlak => Wygląda ciekawie, ale Uwego mam już sporo.
7 Cudów Pojedynek => Mam, bardzo lubię, ale to trochę inna kategoria w moim odczuciu.
Podwodne miasta => Od Suchego to bardziej kusi mnie Praga Caput Regni, bardziej "moje" klimaty.
Wiedźmia Skała => Dla mnie bardzo dobra propozycja, ale współgraczce nie podchodzi
Parki => Zbyt abstrakcyjne => w tej kategorii mam Kaskadię i nie odczuwam na razie potrzeby kolejnych zakupów.
Ekspedycja Ares => Nawet rozważałem, ale po odsłuchaniu recenzji Gradania doszedłem do wniosku, że to nie to czego szukam (zbytnio pasjansowate + element losowy).
Nejeźdźców ze Scytii => W kategorii: Gry od Shema Phillipsa na razie przegrało z Wicehrabiami.
Lorenzo il Magnifico => Jak ma być abstrakcyjnie, to niech chociaż będzie ładnie Na razie nie.

Podium:
3. Newton => Niczym nie porwał, ale przyjrzę się bliżej, bo jakoś umknął mi przy pierwszym przeglądaniu tematu.
2. A Glen More II => Atrakcyjna estetyka. Recenzje Gradania i Gambita zachęcają. Możliwość podbijania złożoności na +, jedyne czego się obawiam, to nadmierna abstrakcyjność tej gry, ale trafia do finału.
1. Wicehrabiowie => To jest na razie pretendent do sklepowego koszyka. Wizualia dobrze równoważą abstrakcję, mechanicznie zachęcające, recenzji muszę więcej posłuchać

Jeszcze raz wielkie dzięki za polecenia i sugestie, w szczególnie dla Fojtu, Seykan'a i detrytusek'a którzy wydaje się najlepiej trafili w to czego szukam.

[detrytusek]

Powiem Ci, że im więcej gram w Newtona tym bardziej ją doceniam. Do zagrania spokojnie w godzinę, a ile jest tam kombinowania to głowa mała. Szczególnie z dodatkiem. Z wad (teoretycznie)...jest pasjansowato choć mnie to nie przeszkadza.
Vice mnie trochę rozczarowało. Polecam wątek bo tam jest nasza z Fojtu wymiana "ciosów" .