Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Oath: Chronicles of empire and Exile (Cole Wehrle)
Kolejne gry przesunęły się nam o tydzień, ale udało się. Zagraliśmy dwie. Pierwsza znowu zdecydowanie za długa, ale drugą udało się nam skończyć w dwie godziny. I to już taki wynik, który dla mnie będzie super jak na tę grę. Co prawda zdarzyło się nam zapomnieć o jakiś zasadach (jednej - niestety - dość istotnej), ale jest już zdecydowanie lepiej. Porównując do Roota to jest o tyle fajniej, że łatwiej śledzić co dzieje się u innych graczy. Uwielbiam Roota, mam rozegrane kilkanaście gier i jestem całkiem świadomym graczem, ale widzę jak grający przez kilka pierwszych partii grają właściwie tylko na swoich planszetkach, bez świadomości tego co dzieje się wokół. Tu jest łatwiej, o tyle, że frakcje są trzy. Trudniej coś zaplanować, bo jednak karty są unikatowe, a mnóstwo niewykorzystanych leży w pudełku i nawet nie wiemy jakie są w world decku.
Podtrzymuję, że gra bardzo, bardzo zyskuje jeśli podchodzimy do niej jak do tworzenia historii, odrobiny erpegowania. W naszej pierwszej grze wygrał kanclerz i zbudował budynek - twierdzę. W drugiej grze został zdetronizowany, centrum władzy zmieniło się, a zniszczona twierdza, która stała się siedliskiem bandytów wylądowała gdzieś w Głębi Kraju. Tak się akurat złożyło, że gracz, który eksplorował lokację ze zniszczoną twierdzą dołączył tam kartę "wygnanego kapitana", a drugi - "palenie książek". Obie te karty tematycznie doskonale tam działały. Z kolei w Prowincjach odkryliśmy "wąski przesmyk", co spowodowało, że kryli się tam przeciwnicy obecnej władzy. Dla nas było to bardzo klimatyczne. Dodam jeszcze, że zakończyliśmy w 7. rundzie i trzech graczy miało szansę na zwycięstwo.
Gra podskoczyła w moim rankingu i mam ochotę jeszcze w nią zagrać.
SU&SD wrzuciło bardzo pozytywną recenzję. Gdyby ktoś chciał obejrzeć: https://youtu.be/bkYNFiJ6xLo
Podtrzymuję, że gra bardzo, bardzo zyskuje jeśli podchodzimy do niej jak do tworzenia historii, odrobiny erpegowania. W naszej pierwszej grze wygrał kanclerz i zbudował budynek - twierdzę. W drugiej grze został zdetronizowany, centrum władzy zmieniło się, a zniszczona twierdza, która stała się siedliskiem bandytów wylądowała gdzieś w Głębi Kraju. Tak się akurat złożyło, że gracz, który eksplorował lokację ze zniszczoną twierdzą dołączył tam kartę "wygnanego kapitana", a drugi - "palenie książek". Obie te karty tematycznie doskonale tam działały. Z kolei w Prowincjach odkryliśmy "wąski przesmyk", co spowodowało, że kryli się tam przeciwnicy obecnej władzy. Dla nas było to bardzo klimatyczne. Dodam jeszcze, że zakończyliśmy w 7. rundzie i trzech graczy miało szansę na zwycięstwo.
Gra podskoczyła w moim rankingu i mam ochotę jeszcze w nią zagrać.
SU&SD wrzuciło bardzo pozytywną recenzję. Gdyby ktoś chciał obejrzeć: https://youtu.be/bkYNFiJ6xLo
-
- Posty: 1589
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 448 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
OATH – What is in the Box?
Z nieukrywaną radością rozpakowałem duże pudło zawierające OATH - najnowsze dzieło Cole Wehrle. Jako fan tego autora - ROOT i Pax Pamir to tytuły, które bardzo lubię - ma nadzieję na naprawdę dobrą zabawę z tą grą. Krótkie viedo z zawartością gry poniżej!
LINK: OATH – What is in the Box?
Z nieukrywaną radością rozpakowałem duże pudło zawierające OATH - najnowsze dzieło Cole Wehrle. Jako fan tego autora - ROOT i Pax Pamir to tytuły, które bardzo lubię - ma nadzieję na naprawdę dobrą zabawę z tą grą. Krótkie viedo z zawartością gry poniżej!
LINK: OATH – What is in the Box?
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 377 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Jestem po trzech rozgrywkach, na dwóch różnych egzemplarzach. Póki co jesteśmy oczarowani tą grą.
Uczyłem zasad zarówno w jednej i w drugiej grupie i jest to zdecydowanie jedna z najbardziej wymagających gier dla tłumaczącego jaką spotkałem. A uczyłem z trudnych rzeczy choćby On Mars i Feudum które też uchodzą za legendarnie trudne. Jeśli więc twoja grupa nie lubi ciężkich skomplikowanych eurasków to raczej nie ma sensu próbować. Ostatecznie wszystko sprowadza się do dobrych porównań i poukładaniu sobie tego w dobrej kolejności. Niestety łatwo kilka rzeczy pominąć podczas pierwszej gry.
A co do samej gry to uważam, że jest niesamowicie oryginalna. I nie chodzi tu wcale tak bardzo o kronikarski element.
Szczególnie ciekawe jest to, że w zasadzie jest to area control o "rękę kart". Karty reprezentują postaci/mieszkańców u których można kupić różne usługi lub dają pasywne umiejętności. Przy sobie możemy mieć maksymalnie 3 karty (doradców) którzy przypominają klasyczną "ręke". Reszta kart "zamieszkuje" tereny na mapie i możemy z nich korzystać podróżując do danej krainy albo, i tutaj cały szkopuł, gracz który ma kontrole nad terenem może korzystać z umiejętności wszystkich jego mieszkańców niezależnie od tego gdzie on sam się znajduje. To jego poddani.
Kolejna rzecz która jest mega ciekawa to ekonomia oparta na dwóch zasobach. Monety, nazywane tu Przysługami cyrkulują w zamkniętej ekonomii. Wydane wracają do jednego z 6 banków, skąd mogą być w przyszłości pobrane przez innych graczy. Jednak poza naprawdę pojedynczymi przypadkami monety nie dochodzą do gry ani jej nie opuszczają. Krążą od banku do banku, od gracza do gracza. Drugi zasób to Sekrety które są odwrotnością Przysług pod wieloma względami. Wydane WRACAJĄ do gracza po rundzie, nie są ograniczone komponentami. Można je też spalić (pozbyć się ich całkowicie) aby odpalić jakąś wyjątkowo mocną akcje). Monety generuje handel za książki, a książki handel za monety... Bardzo to zapętlona logika ale ma sens.
Gra jest zasadniczo asymetryczna - grają Wyrzutkowie kontra "imperium", które składa się zawsze z Kanclerza i czasem z jego Obywateli. I tutaj zaczyna się kombinowanie z celami. Gra posiada 4 główne cele (Oath czy Przysięga) i w danej rozgrywce zawsze gramy z jednym z nich. Jego spełnienie pod koniec 6, 7, lub 8 rundy daje zwycięstwo Kanclerzowi. Jeśli ktoś z Wyrzutków spełnia cel lepiej przez dwie rundy to wygrywa. Wyrzutkowie mogą też wygrać poprzez Wizje, które zasadniczo działają jak Prywatne Cele. Najciekawsze jest to jak startowy cel wpływa na rozwój gry bo są one skrajnie różne:
- Przysięga Supremacji - to cel area control. Posiadanie największej ilości terenów
- Przysięga Oddania (?) - to cel ekonomiczny na Sekrety
- Przysiega Ludu - to cel ekonomiczny na Przysługi
- Przysięga Ochrony - to cel na posiadanie największą liczbę Reliktów które są de facto znajdzkami na mapie.
Wizje mają inne nazwy ale są kopiami tych celów.
Efekt jest taki, że kilka osób jednocześnie próbuje osiągnąć zupełnie różne cele i powstrzymać kogoś jeszcze tą jedną rundę od zwycięstwa. Jest bardzo slapstick-owo, jest wyrywanie sobie rzeczy z rąk, ucieczki, knucie i wszystko wiecznie stoi na ostrzu noża. Ale ostatecznie gramy w euro gdzie szansę na zwycięstwo ma zarówno militarnie nastawiony jak i małe królestwo w rogu mapy gdzie ktoś zbudował sobie fajny silniczek. Na pewno nie jest to gra w której zawsze wygrywa najlepszy. Jest spora doza szczęścia, choć mnie osobiście podoba się bardzo system walki, krytykowany przez wielu. Zniechęca do wielkich walk, premiuje zdecydowane punktowe ataki z przygotowaniem. Ale to już historia na inny post, bardzo się rozpisałem a nie dotknąłem nawet połowy aspektów które są mega ciekawe.
Podsumowując polecam, jeśli macie cierpliwość i zgraną grupę. Nie jest to zdecydowanie Root 2.0. Jest to coś zupełnie innego, a to że gra zmienia się pod wpływem rozgrywek to tylko smaczek. I bez tego byłaby wyśmienita.
Grałem na 5 i na 4 osoby i uważam że zdecydowanie lepiej działa na 4. przy 5 zaczyna sie robić przydługo i za dużo zmienia się przy stole nim wróci do nas tura. Chyba nie będę próbował w 6 osób.
Uczyłem zasad zarówno w jednej i w drugiej grupie i jest to zdecydowanie jedna z najbardziej wymagających gier dla tłumaczącego jaką spotkałem. A uczyłem z trudnych rzeczy choćby On Mars i Feudum które też uchodzą za legendarnie trudne. Jeśli więc twoja grupa nie lubi ciężkich skomplikowanych eurasków to raczej nie ma sensu próbować. Ostatecznie wszystko sprowadza się do dobrych porównań i poukładaniu sobie tego w dobrej kolejności. Niestety łatwo kilka rzeczy pominąć podczas pierwszej gry.
A co do samej gry to uważam, że jest niesamowicie oryginalna. I nie chodzi tu wcale tak bardzo o kronikarski element.
Szczególnie ciekawe jest to, że w zasadzie jest to area control o "rękę kart". Karty reprezentują postaci/mieszkańców u których można kupić różne usługi lub dają pasywne umiejętności. Przy sobie możemy mieć maksymalnie 3 karty (doradców) którzy przypominają klasyczną "ręke". Reszta kart "zamieszkuje" tereny na mapie i możemy z nich korzystać podróżując do danej krainy albo, i tutaj cały szkopuł, gracz który ma kontrole nad terenem może korzystać z umiejętności wszystkich jego mieszkańców niezależnie od tego gdzie on sam się znajduje. To jego poddani.
Kolejna rzecz która jest mega ciekawa to ekonomia oparta na dwóch zasobach. Monety, nazywane tu Przysługami cyrkulują w zamkniętej ekonomii. Wydane wracają do jednego z 6 banków, skąd mogą być w przyszłości pobrane przez innych graczy. Jednak poza naprawdę pojedynczymi przypadkami monety nie dochodzą do gry ani jej nie opuszczają. Krążą od banku do banku, od gracza do gracza. Drugi zasób to Sekrety które są odwrotnością Przysług pod wieloma względami. Wydane WRACAJĄ do gracza po rundzie, nie są ograniczone komponentami. Można je też spalić (pozbyć się ich całkowicie) aby odpalić jakąś wyjątkowo mocną akcje). Monety generuje handel za książki, a książki handel za monety... Bardzo to zapętlona logika ale ma sens.
Gra jest zasadniczo asymetryczna - grają Wyrzutkowie kontra "imperium", które składa się zawsze z Kanclerza i czasem z jego Obywateli. I tutaj zaczyna się kombinowanie z celami. Gra posiada 4 główne cele (Oath czy Przysięga) i w danej rozgrywce zawsze gramy z jednym z nich. Jego spełnienie pod koniec 6, 7, lub 8 rundy daje zwycięstwo Kanclerzowi. Jeśli ktoś z Wyrzutków spełnia cel lepiej przez dwie rundy to wygrywa. Wyrzutkowie mogą też wygrać poprzez Wizje, które zasadniczo działają jak Prywatne Cele. Najciekawsze jest to jak startowy cel wpływa na rozwój gry bo są one skrajnie różne:
- Przysięga Supremacji - to cel area control. Posiadanie największej ilości terenów
- Przysięga Oddania (?) - to cel ekonomiczny na Sekrety
- Przysiega Ludu - to cel ekonomiczny na Przysługi
- Przysięga Ochrony - to cel na posiadanie największą liczbę Reliktów które są de facto znajdzkami na mapie.
Wizje mają inne nazwy ale są kopiami tych celów.
Efekt jest taki, że kilka osób jednocześnie próbuje osiągnąć zupełnie różne cele i powstrzymać kogoś jeszcze tą jedną rundę od zwycięstwa. Jest bardzo slapstick-owo, jest wyrywanie sobie rzeczy z rąk, ucieczki, knucie i wszystko wiecznie stoi na ostrzu noża. Ale ostatecznie gramy w euro gdzie szansę na zwycięstwo ma zarówno militarnie nastawiony jak i małe królestwo w rogu mapy gdzie ktoś zbudował sobie fajny silniczek. Na pewno nie jest to gra w której zawsze wygrywa najlepszy. Jest spora doza szczęścia, choć mnie osobiście podoba się bardzo system walki, krytykowany przez wielu. Zniechęca do wielkich walk, premiuje zdecydowane punktowe ataki z przygotowaniem. Ale to już historia na inny post, bardzo się rozpisałem a nie dotknąłem nawet połowy aspektów które są mega ciekawe.
Podsumowując polecam, jeśli macie cierpliwość i zgraną grupę. Nie jest to zdecydowanie Root 2.0. Jest to coś zupełnie innego, a to że gra zmienia się pod wpływem rozgrywek to tylko smaczek. I bez tego byłaby wyśmienita.
Grałem na 5 i na 4 osoby i uważam że zdecydowanie lepiej działa na 4. przy 5 zaczyna sie robić przydługo i za dużo zmienia się przy stole nim wróci do nas tura. Chyba nie będę próbował w 6 osób.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
- Gambit
- Posty: 5242
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1849 times
- Kontakt:
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Chętnie poczytamSetkiofRaptors pisze: ↑29 sie 2021, 22:08 (...) Ale to już historia na inny post, bardzo się rozpisałem a nie dotknąłem nawet połowy aspektów które są mega ciekawe (...)
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Chciałem się tu odnieść do dwóch największych zarzutów ze strony Gambita, i spróbować powiedzieć jak bardzo się myliGambit pisze: ↑29 sie 2021, 22:22 Kilka słów o Oath ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
1. Kostka kończąca grę - moim zdaniem, owa kostka dodaje oprócz napięcia dużo ciekawych strategicznych możliwości. Co mam na myśli? Przede wszystkim:
- sprawia, że exiles muszą trzymać kanclerza w ryzach a nie rozgrywać tylko i wyłącznie swoją grę i próbować wygrać na wizje (jak kanclerz nie jest oathkeeperem to nie rzucamy)
- pozwala czasami dać możliwość wygrania kanclerzowi na tzw "wszystko na jedną kartę" i próbę zagrania ryzykownej strategii, gdzie zadecyduje szczęście - czy to źle? moim zdaniem absolutnie nie
- w filmiku jest krytyka, że może wygrać citizen jeśli spełnia warunki sukcesji, i nie rozumiem tu zarzutu, bo to jest część strategii, kanclerz zapraszając obywatela na dwór, musi zdawać sobie sprawe ze moze przegrac przez sukcesje więc powinien sie odpowiednio zabezbieczyc. Jesli przegra, cóż, znaczy ze obywatel zagrał świetną gre
2. Kostki walki - i tu sie wkurzyłem, bo Gambit przytacza przykład, że dla 3 kostek ataku można mieć maksymalnie wynik 6(i strata 3 wojaków) natomiast dla 3 kostek obrony można mieć max 8, i to jest prawda, ale kluczem jest tutaj, jakie są szanse na taki wynik. Statystyka mowi ze przy 3 defensywnych kościach expected value = 2.722 czyli wcale nie tak dużo. Natomiast tutaj: https://observablehq.com/@visnup/oath-dice mamy symulacje szans z wykorzystaniem różnych ilości atakujacych jednostek vs defensywne kości i powiem szczerze, że cały ten rozkład szans wygląda moim zdaniem całkiem dobrze. Wiadomo, jak to w niektorych grach planszowych, czasami kości 'siądą' a czasami nie. Kluczem jest podejmować w miare racjonalne decyzje, a statystycznie wyjdziemy do przodu
To nie jest policzalna gra euro, wiec element losowosci nie jest niczym złym, pod warunkiem oczywiscie, że gra nie zamienia się w totolotka ale tego tu raczej nie ma
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Co więcej to powoduje sytuacje, w których kanclerz robi co może, żeby w tej turze nie mieć jak wygrać i nie rzucać kostką, bo mu zwycięstwo zabiorą. Cała mechanika jego zwycięstwa potrafi obrócić się przeciwko niemu i powoduje to bardzo ciekawą dynamikę między nim a citizenami.drzewko pisze: ↑02 wrz 2021, 23:08 - w filmiku jest krytyka, że może wygrać citizen jeśli spełnia warunki sukcesji, i nie rozumiem tu zarzutu, bo to jest część strategii, kanclerz zapraszając obywatela na dwór, musi zdawać sobie sprawe ze moze przegrac przez sukcesje więc powinien sie odpowiednio zabezbieczyc. Jesli przegra, cóż, znaczy ze obywatel zagrał świetną gre
- Gambit
- Posty: 5242
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1849 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Nie krytykuję, że Citizen może wygrać spełniając warunki sukcesji. Chodziło mi o moment, kiedy Kanclerz jest Oathkeeperem, widzi że jakiś Citizen spełnia sukcesję, a koniec gry leży w "rękach" kostki.drzewko pisze: ↑02 wrz 2021, 23:08 - w filmiku jest krytyka, że może wygrać citizen jeśli spełnia warunki sukcesji, i nie rozumiem tu zarzutu, bo to jest część strategii, kanclerz zapraszając obywatela na dwór, musi zdawać sobie sprawe ze moze przegrac przez sukcesje więc powinien sie odpowiednio zabezbieczyc. Jesli przegra, cóż, znaczy ze obywatel zagrał świetną gre
Rozkłady, symulacje i mediany są fajne, ale wysiadają z tramwaju, kiedy zaczynasz grać. I tak się złożyło, że w swoich rozgrywkach częściej widziałem wyniki z kosmosu na kościach obrony, niż na kościach ataku. I wydaje mi się, że prawdopodobieństwo uzyskania maksymalnego wyniku na trzech kościach ataku i maksymalnego na trzech kościach obrony, jest takie samo.drzewko pisze: ↑02 wrz 2021, 23:08 2. Kostki walki - i tu sie wkurzyłem, bo Gambit przytacza przykład, że dla 3 kostek ataku można mieć maksymalnie wynik 6(i strata 3 wojaków) natomiast dla 3 kostek obrony można mieć max 8, i to jest prawda, ale kluczem jest tutaj, jakie są szanse na taki wynik. Statystyka mowi ze przy 3 defensywnych kościach expected value = 2.722 czyli wcale nie tak dużo. Natomiast tutaj: https://observablehq.com/@visnup/oath-dice mamy symulacje szans z wykorzystaniem różnych ilości atakujacych jednostek vs defensywne kości i powiem szczerze, że cały ten rozkład szans wygląda moim zdaniem całkiem dobrze. Wiadomo, jak to w niektorych grach planszowych, czasami kości 'siądą' a czasami nie. Kluczem jest podejmować w miare racjonalne decyzje, a statystycznie wyjdziemy do przodu
To nie jest policzalna gra euro, wiec element losowosci nie jest niczym złym, pod warunkiem oczywiscie, że gra nie zamienia się w totolotka ale tego tu raczej nie ma
Nie spodobało mi się, że w tak złożonej grze, o zwycięstwie może zadecydować po prostu rzut k6. Ale nie mam problemu ze zwycięstwem przez sukcesję. Wykręć taki numer w 8 turze, nawet okiem nie mrugnędonmakaron pisze: ↑02 wrz 2021, 23:15 Co więcej to powoduje sytuacje, w których kanclerz robi co może, żeby w tej turze nie mieć jak wygrać i nie rzucać kostką, bo mu zwycięstwo zabiorą. Cała mechanika jego zwycięstwa potrafi obrócić się przeciwko niemu i powoduje to bardzo ciekawą dynamikę między nim a citizenami.
I oczywiście to wszystko moje subiektywne odczucia. Gra w cholerę intrygująca, ale te rzeczy zgrzytały mi jak piach w zębach
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Też mam wątpliwości odnośnie samego miotania koblą, ale sposób w jaki wycisnęli z tej prostej mechaniki dobre rzeczy mi się podoba. Niewiele graliśmy, ale zawsze na głos narzekam na tę kostkę, a potem jestem zachwycony jak Kanclerz się wymiguje od rzucania albo jakie emocje są, gdy wiem, że jedyna moja szansa na zwycięstwo to polecieć po bandzie i dać rzucić ale wziąć rozbieg na przyszłą turę.
Nie powinno a działa.
Nie powinno a działa.
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 377 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Nie spodobało mi się, że w tak złożonej grze, o zwycięstwie może zadecydować po prostu rzut k6. Ale nie mam problemu ze zwycięstwem przez sukcesję. Wykręć taki numer w 8 turze, nawet okiem nie mrugnę
Ale to nieprawda, że wygrał rzutem kością k6. WYGRAŁ GRACZ planując i spełniając cel i wszyscy go znali od początku gry i wszyscy przy stole wiedzieli jak gracz gra i że ma 1/6 szansy na zwycięstwo (potem 1/3, a potem 2/3). Dzwony biją coraz bliżej. Co więcej mieli okazje dawno wygrać zanim do rzutu w ogóle doszło. Rzut oznacza ze Kanclerz zrobil wszystko dobrze (ew obywatel jest bardzo cwany).
To jest zupełna nieprawda, że on wygrał fartem. Co najwyżej farta ma reszta ekipy, że spieprzyli ale im się upiekło.
Co więcej to element taktyczny który np obywatel który może się obawiać że jak wychyli głowę za bardzo za szybko a kość nie pójdzie to go wywalą z królestwa aby mu nie dać wygrać. Więc jako obywatel wolisz rozrabiać przed rzutem 1/3 albo 2/3 szansy.
To jest dość specyficzne push your luck. Wszyscy znamy prawdopodobieństwo, od tego prawdopodobieństwa zależy ile chce z mojej tury poświęcić na powstrzymywanie innych.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
- Gambit
- Posty: 5242
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1849 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Rozumiem Twój punkt widzenia. Ja widzę ten punkt w grze nieco inaczej. Pojawia się moment, w którym dwóch graczy spełniło swoje cele. I to rzut kością decyduje, czy wygrał gracz A, czy może gracz B będzie miał szansę przypieczętować zwycięstwo w kolejnej turze. I dlatego mi się to nie spodobało.SetkiofRaptors pisze: ↑04 wrz 2021, 16:45Ale to nieprawda, że wygrał rzutem kością k6. WYGRAŁ GRACZ planując i spełniając cel i wszyscy go znali od początku gry i wszyscy przy stole wiedzieli jak gracz gra i że ma 1/6 szansy na zwycięstwo (potem 1/3, a potem 2/3). Dzwony biją coraz bliżej. Co więcej mieli okazje dawno wygrać zanim do rzutu w ogóle doszło. Rzut oznacza ze Kanclerz zrobil wszystko dobrze (ew obywatel jest bardzo cwany).Nie spodobało mi się, że w tak złożonej grze, o zwycięstwie może zadecydować po prostu rzut k6. Ale nie mam problemu ze zwycięstwem przez sukcesję. Wykręć taki numer w 8 turze, nawet okiem nie mrugnę
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Oath - spolszczenie
viewtopic.php?f=19&t=73031
viewtopic.php?f=19&t=73031
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Zakończyłem tłumaczenie wszystkich kart mieszkańców, a także Monumentów. Plik wysłany do zatwierdzenia (v 1.3). Teraz w planach opis działania wszystkich Lokacji (do tej pory są tylko te, które są używane w tutorialu) oraz dokończenie tłumaczenia tutorialu (zostali Niebieski i Żółty Wygnaniec).
https://boardgamegeek.com/filepage/2284 ... olszczenie
https://boardgamegeek.com/filepage/2284 ... olszczenie
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Dorzucam unboxing tego tytułu na Wojennik TV. Zawartość pudełka wygląda imponująco.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2023, 09:15 przez Leviathan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Na Wojennik TV pojawiła się recenzja tego tytułu:
Ostatnio zmieniony 22 mar 2023, 10:07 przez Leviathan, łącznie zmieniany 2 razy.
- Bartoszeg02
- Posty: 567
- Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 178 times
- Been thanked: 44 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Chyba trzeba poprawić link do recenzji
Sama recenzja super !
Sama recenzja super !
-
- Administrator
- Posty: 4731
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1244 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Zgodnie z przewidywaniami Portal zapowiedział polską wersję.
- karawanken
- Posty: 2365
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 98 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Wiem, że opinie o tej grze są mocno mieszane ale to jest mój najpewniejszy zakup od Portalu
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 377 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Nawet nie próbowałem, więc w zasadzie nie powinienem się wypowiadać... ale myślę, że tak samo jak ja przejrzysz zasady dla bota i stwierdzisz tak samo jak ja, że nie. Nie warto i jest to typowo gra dla zgranej grupy 4-5 osób która się spotyka dość regularnie i chętnie wyciągnie Oath co któreś spotkanie. U nas zawsze kończyło się na więcej niż jednej rozgrywce z rzędu bo gra jest mięsista ale wcale nie taka długa. A Bot to dosłownie algorytm na kartce, jeśli to i to, to robi to, a jeśli to i tamto ale to to robisz to xD wygląda boleśnie.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Na Wojennik TV wylądowała relacja z rozgrywki solo w Oath:
Ostatnio zmieniony 20 mar 2023, 06:18 przez Leviathan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Tym razem czas na recenzję trybu solo:
Ostatnio zmieniony 19 mar 2023, 14:50 przez Leviathan, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1589
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 448 times
- Kontakt:
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
OATH – pierwsze wrażenia
Ostatnio rozpoczęliśmy nową kampanię w naszej grupie planszówkowej, tym razem w OATH. To bardzo innowacyjna gra i faktycznie bawiliśmy się dobrze. Pierwsze wrażenia i sesja poniżej - miłej lektury!
LINK: OATH – First Impressions
Ostatnio rozpoczęliśmy nową kampanię w naszej grupie planszówkowej, tym razem w OATH. To bardzo innowacyjna gra i faktycznie bawiliśmy się dobrze. Pierwsze wrażenia i sesja poniżej - miłej lektury!
LINK: OATH – First Impressions
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
- misiencjusz
- Posty: 204
- Rejestracja: 12 sie 2020, 17:42
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 113 times
Re: Oath: Chronicles of Empire and Exile (Cole Wehrle)
Pytanko do tych co grali już w angielską wersję. Jak wygląda tutaj temat legacy? Jest opcja rozegrania gry po raz drugi? Chodzi mi głównie pod kątem ewentualnego kupienia używanej wersji czy jednak jedyna opcja to nowa gra? Dzięki