Irish Gauge (Tom Russel/Amabel Holland)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Fojtu
Posty: 3385
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 559 times
Been thanked: 1263 times

Irish Gauge (Tom Russel/Amabel Holland)

Post autor: Fojtu »

Gra z 2014 roku, ale bardziej znana w odświeżonej wersji z 2019 roku, gdzie stała się pierwszą częścią serii Iron Rails.
Obrazek

W grze mamy 4 bardzo proste akcje do wyboru:
- budujemy tory
- licytujemy się o akcje spółek
- dokładamy kostki zainteresowania na mapę
- no i oczywiście wypłacamy dywidendy.
Z tych czterech akcji wychodzi niezły kocioł, naprawdę czasem ciężko podjąć decyzję co robić dalej i timing w tej grze to chyba najważniejsza rzecz. Wypłacanie dywidend jest delikatnie losowe, ale można tej losowości troszkę przeciwdziałać i z czasem zupełnie zanika.

Jestem po jednej rozgrywce i mam mieszane uczucia. Z jednej strony całkiem zgrabna gra jak na to, że graliśmy 45 minut i wszyscy grali pierwszy raz, ale z drugiej wydaje się, że jak tylko ktoś gdzieś przypadkiem odpuści licytację tam gdzie nie powinien, to inny gracz odjeżdża w kosmos i jest snowball nie do zatrzymania. Na pewno gra wymaga dobrego poziomu zrozumienia wśród graczy, inaczej bardzo szybko ktoś wychodzi na prowadzenia i licytuje kolejne akcje. W pierwszej rozgrywce bardzo ciężko jest wyczuć ile licytować pierwsze akcje i podejrzewam, że z tej pierwszej licytacji mogą wyjść już problemy jak ktoś genialnie zalicytuje. Na pewno będę grywał dalej, szczególnie z takim czasem gry, to w zasadzie jest fillerek.

Swoją drogą, czy ktoś wie czemu autor na bgg jest inny autor niż na okładce? Czy Tom Russell to jakiś pseudonim? (coś takiego kojarzę było w serii 18xx)
Awatar użytkownika
kmd2000
Posty: 324
Rejestracja: 26 sty 2017, 23:59
Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Has thanked: 130 times
Been thanked: 125 times

Re: Irish Gauge (Tom Russel/Amabel Holland)

Post autor: kmd2000 »

Fojtu pisze: 23 wrz 2021, 08:35 Swoją drogą, czy ktoś wie czemu autor na bgg jest inny autor niż na okładce? Czy Tom Russell to jakiś pseudonim? (coś takiego kojarzę było w serii 18xx)
Z tego co się orientuję Russell po cichaczu zmienił chyba po prostu płeć, a więc pudełka z jego starym nazwiskiem nabrały wartości kolekcjonerskiej ;)

Dla mnie Irish Gauge to przede wszystkim ciekawe połączenie The Estates z wybranymi konceptami 18xx w zgrabnym, ~45 minutowym pakiecie.
Łatwe w tłumaczeniu, transporcie.

Gra ma swoje wady, a zjawisko uciekającego lidera jest obecne (chociaż można próbować go blokować postawionym miastem, pociągiem lub rozwodnieniem akcji), ale IG to króciutka gra z losowymi dywidendami - nie ma co doszukiwać się tutaj matematycznej perfekcji.
Zamiast tego dostajemy 45 min wypełnione emocjami, decyzyjnością, interakcją - dla mnie świetny pakiet w swojej niszy.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2331
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 570 times
Been thanked: 921 times

Re: Irish Gauge (Tom Russel/Amabel Holland)

Post autor: Galatolol »

Dla mnie ta gra jest strasznie przereklamowana. Grałem 3 razy i za każdym razem miałem wrażenie, że wzięto Chicago Express i zdecydowano się celowo je pogorszyć :P Do tego liczenie tras momentami upierdliwsze niż w 18xx (bo to, które miasta punktują, jest zmienne).
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1022
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 184 times
Been thanked: 428 times

Re: Irish Gauge (Tom Russel/Amabel Holland)

Post autor: karmazynowy »

Niestety dla mnie ta gra to zawód: nie wiadomo jakie kolory miast będą wypłacać dywidendy więc jak źle wybrales kolor do swojej sieci to masz problem, a jak ktoś dobrze trafi w pierwszym losowaniu z wora to już na początku jest ustawiony z kasą, rozwala innych w licytacjach i odjeżdża coraz bardziej. W dodatku ciągle liczenie trasy do zarobku kasy też jest upierdliwe. W skrócie, nie polecam.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
ODPOWIEDZ