Santiago de Cuba (Michael Rieneck)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
pattom
Posty: 1428
Rejestracja: 23 sty 2010, 14:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Santiago de Cuba

Post autor: pattom »

ok, nie pomyślałem :-)
to poczekam na ful polisz edyszyn :)
TTR_1983
Posty: 3945
Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
Has thanked: 2 times
Been thanked: 88 times
Kontakt:

Re: Santiago de Cuba

Post autor: TTR_1983 »

Polska edycja wg Lacerty wyjechała dziś z magazynu w Niemczech. Ma być dostępna jeszcze w tym roku. Ciekawy jestem jaka będzie cena :)
Awatar użytkownika
meshuggah717
Posty: 102
Rejestracja: 25 gru 2012, 23:57
Lokalizacja: Kraków

Re: Santiago de Cuba

Post autor: meshuggah717 »

Jak wiadomo niedługo polska premiera gry i stąd moje pytanie- grał ktoś? Jak to wszystko wygląda w praktyce? Chodzi mi bardziej o mechanikę i grywalność, bo sama oprawa graficzna wygląda jak dla mnie prześlicznie.
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3240
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 15 times
Been thanked: 72 times
Kontakt:

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Veridiana »

Przeczytałeś w ogóle ten wątek? Jest w nim kilka opinii i link do rzutu okiem. a tu recenzja.
Awatar użytkownika
meshuggah717
Posty: 102
Rejestracja: 25 gru 2012, 23:57
Lokalizacja: Kraków

Re: Santiago de Cuba

Post autor: meshuggah717 »

Szkoda, że zmarnowany potencjał, bo gra wygląda na prawdę prześlicznie :(
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 471
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 33 times
Been thanked: 27 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: the_ka »

meshuggah717 pisze:Szkoda, że zmarnowany potencjał, bo gra wygląda na prawdę prześlicznie :(
Gra świetnie działa na 2 osoby. Wiadomo jakie surowce ma przecinik bo łatwo to policzyć. Trzeba mysleć strategicznie i naprawdę gra sie bardzo przyjemnie. Losowo rozkładani kubańczycy i budynki zapewnią dużą regrywalność.

W 3 osoby jest ok ale już gorzej coś zaplanować, natomiast w 4 osoby nie polecam - nic się nie da zaplanować.
Awatar użytkownika
meshuggah717
Posty: 102
Rejestracja: 25 gru 2012, 23:57
Lokalizacja: Kraków

Re: Santiago de Cuba

Post autor: meshuggah717 »

A z gier o tej tematyce którą polecacie- santiago de cuba, hawana, czy może cuba?
Awatar użytkownika
Firenski
Posty: 1300
Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Firenski »

Ja polecam zdecydowanie Cubę. Jest to według mnie dużo lepsza gra od Santiago de Cuba. Ale także dużo cięższa. W Havanę niestety jeszcze nie grałem.
Black is the sanctuary of light.

Mój TOP :)
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3240
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 15 times
Been thanked: 72 times
Kontakt:

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Veridiana »

Ja grałam we wszystkie i zdecydowanie Cuba. Jedna z najlepszych gier ekonomicznych. Ale z drugiej strony, jest dużo cięższa od tamtych, a nie każdy takich szuka.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Bea »

A jak wypada Santiago de Cuba w porównaniu z Puerto Rico? Chodzi mi o płynność i "fajność" rozgrywki, ale tez o prostotę zasad. Która z tych gier jest bardziej, ze tak powiem familijna?
cezaras
Posty: 1926
Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
Lokalizacja: Reda
Has thanked: 15 times
Been thanked: 16 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: cezaras »

zdecydowanie cięższe jest Puerto Rico.
nawet nie ma co porównywać...
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 471
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 33 times
Been thanked: 27 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: the_ka »

Bea pisze:A jak wypada Santiago de Cuba w porównaniu z Puerto Rico? Chodzi mi o płynność i "fajność" rozgrywki, ale tez o prostotę zasad. Która z tych gier jest bardziej, ze tak powiem familijna?
Santiago działa najlepiej w 2 osoby. Im wiecej osób tym gorzej. Łatwiejsze niż Puerto Rico
Puerto Rico natomiast działa lepiej w więcej niż 2 osoby. Trudniejsze niże Santiago.
TTR_1983
Posty: 3945
Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
Has thanked: 2 times
Been thanked: 88 times
Kontakt:

Re: Santiago de Cuba

Post autor: TTR_1983 »

jak w Santiage de Cuba ustalić kolejność na kolejne rundy? Jeśli dany gracz spowoduje odpłynięcie statku i ustala zapotrzebowanie dla nowego to on zaczyna kolejną rundę czy następna osoba? Instrukcja jakoś pomija ten aspekt.
Furia
Posty: 730
Rejestracja: 27 lut 2012, 23:13

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Furia »

Nie ten dział.
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 96 times
Kontakt:

Re: Santiago de Cuba

Post autor: WRS »

mulek18 pisze:jak w Santiage de Cuba ustalić kolejność na kolejne rundy? Jeśli dany gracz spowoduje odpłynięcie statku i ustala zapotrzebowanie dla nowego to on zaczyna kolejną rundę czy następna osoba? Instrukcja jakoś pomija ten aspekt.
we właściwym dziale odpis dałem: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 17#p413517
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Bea »

Zagrałam, na razie tylko we dwie osoby i przyznam, że gra się bardzo przyjemnie. Jak dla mnie to jedna z lepszych w kategorii średnio-ciężkich (lub lekko-średnich ;)), gier tuż obok Epoki Kamienia czy Evo. Jest trochę główkowania, ale nie za dużo, jest negatywna interakcja (tak, tak, nie ostentacyjna ale całkiem bolesna czasami). Gra ładnie wydana i jest klimat, przynajmniej ja go czuję!
Fajnie działają pieniądze, nie można za nie nic kupować, ale można dawać łapówki i ma się dzięki nim większe pole manewru i to czasami właśnie one mogą przesądzić o wygranej. Jak to na Kubie ;)
I jeszcze jedna ważna rzecz, we dwie osoby gra się błyskawicznie, co czasami jest zaletą, bo można zagrać przy kawie, czy kilka partyjek pod rząd. Za każdym razem inny setup, więc za każdym razem gra się inaczej. Polecam :)
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1001
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 54 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: charlie »

Bea pisze:Zagrałam, na razie tylko we dwie osoby i przyznam, że gra się bardzo przyjemnie. Jak dla mnie to jedna z lepszych w kategorii średnio-ciężkich (lub lekko-średnich ;)), gier tuż obok Epoki Kamienia czy Evo. Jest trochę główkowania, ale nie za dużo, jest negatywna interakcja (tak, tak, nie ostentacyjna ale całkiem bolesna czasami). Gra ładnie wydana i jest klimat, przynajmniej ja go czuję!
Fajnie działają pieniądze, nie można za nie nic kupować, ale można dawać łapówki i ma się dzięki nim większe pole manewru i to czasami właśnie one mogą przesądzić o wygranej. Jak to na Kubie ;)
I jeszcze jedna ważna rzecz, we dwie osoby gra się błyskawicznie, co czasami jest zaletą, bo można zagrać przy kawie, czy kilka partyjek pod rząd. Za każdym razem inny setup, więc za każdym razem gra się inaczej. Polecam :)
Sama prawda. U nas czasami partia 2-osobowa trwa 20 min. Nie ma co się dziwić - jednym z bardziej obleganych budynków jest Urząd Celny: "wiem że kisisz te 4 znaczniki pomarańczy - no to nie sprzedasz:P" Gierka w kategorii lżejszych średnich wypada wyśmienicie. Bardzo przyjemna rozgrywka, taki wstęp do planszowych gier ekonomicznych - z powodzeniem można jej używać do wciągania nowych. Jedno, co jest dla mnie dziwne (zresztą podobnie jak w innych grach tego typu) to, że za sprzedaż dostaje się PZ, a kasą opłaca się tylko ruch samochodem. zastanawiam się czy nie można byłoby tego jakoś ujednolicić np. nie byłoby PZ, zdobywałoby się pieniądze i kto bogatszy - wygrywa. W każdym razie, świetna gra w swojej klasie, stosunek ceny do zawartości i funu jest prawidłowy. Uwielbiam Rienecka (właśnie gramy w Świat bez Końca).
Ostatnio zmieniony 22 sty 2014, 00:43 przez charlie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Bea »

charlie pisze:Jedno, co jest dla mnie dziwne (zresztą podobnie jak w innych grach tego typu) to, że za sprzedaż dostaje się PZ, a kasą opłaca się tylko ruch samochodem. zastanawiam się czy nie można byłoby tego jakoś ujednolicić np. nie byłoby PZ, zdobywałoby się pieniądze i kto bogatszy - wygrywa.
Takie rozwiązanie jest zastosowane w Evo i świetnie się sprawdza. Punkty zwycięstwa są jednocześnie walutą za którą kupujemy geny. Trzeba się dwa razy zastanowić, żeby nie przeinwestować, musimy optymalizować:)
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 471
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 33 times
Been thanked: 27 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: the_ka »

Bea pisze:Zagrałam, na razie tylko we dwie osoby i przyznam, że gra się bardzo przyjemnie.
Potwierdzam, w 2 osoby bardzo fajna gra. Natomiast im więcej osób tym gorzej się gra. Grałem w 4 osoby i nic się nie da zaplanować.
Awatar użytkownika
Karit
Posty: 1486
Rejestracja: 13 wrz 2012, 21:15
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Karit »

dla mnie już przy 3 osobach ciężko było coś planować. Najfajniejsza/płynniejsza była rozgrywka w 2 osoby.
Subiektywnie mówiąc - moje opinie o grach są w 100% obiektywne

Moja kolekcja
Awatar użytkownika
adam_k27
Posty: 721
Rejestracja: 28 cze 2013, 10:07
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 19 times
Been thanked: 19 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: adam_k27 »

Kupiłem Santiago De Cuba żonie na dzień kobiet. Spodobała się zarówno żonie jak i dzieciom. Graliśmy już w wariantach na 2 i 3 osoby i stwierdzam że lepiej a w każdym razie przyjemniej gra się na 3 osoby. W 3 osoby może i mniej da się zaplanować, ale jest też jakby mniej interakcji negatywnej. W dwie osoby po prostu opłaca się szkodzić przeciwnikowi. Gra tymczasem umożliwia szkodzenie innym na wiele rozmaitych sposobów, można np wyzerowywać popyt na jakieś dobro w urzędzie celnym, albo blokować jakiegoś kubańczyka za pomocą wydawcy gazet, manipulować cenami i sprawić aby statek odpłynął, przejeżdżać port aby ktoś kto ma dużo surowców nie mógł ich sprzedać itd. Przy większym składzie bardziej opłaca się samemu zdobywać kolejne punkty zwycięstwa niż szkodzić innemu graczowi. Co więcej w dwie osoby pomimo zasłonek i tak wiemy dokładnie jakie surowce ma przeciwnik, bo wystarczy policzyć ile jest surowców u nas, ile w magazynie odjąć to od 8 i już wszystko wiemy. Ogólnie jednak gra fajna i ciekawa, choć głowy nie urywa. W pierwszym momencie wydałą mi się jakaś taka sucha - dużo manipulacji kosteczkami i zamiany kosteczek jednych na drugie albo na PZ. Po pierwszej jednak rozgrywce stwierdziłem, że wszystko to razem jednak jest w miarę sensowne i mechanika współgra z tematyką, a nawet odrobinę klimatu można poczuć :D

Bea pisze:
charlie pisze:Jedno, co jest dla mnie dziwne (zresztą podobnie jak w innych grach tego typu) to, że za sprzedaż dostaje się PZ, a kasą opłaca się tylko ruch samochodem. zastanawiam się czy nie można byłoby tego jakoś ujednolicić np. nie byłoby PZ, zdobywałoby się pieniądze i kto bogatszy - wygrywa.
Takie rozwiązanie jest zastosowane w Evo i świetnie się sprawdza. Punkty zwycięstwa są jednocześnie walutą za którą kupujemy geny. Trzeba się dwa razy zastanowić, żeby nie przeinwestować, musimy optymalizować:)
Bo kasa w grze (Pesos) to niewiele warta i niewymienialna waluta lokalna. Punkty zwycięstwa w grze zaś to dewizy (dolary) - cenna i poszukiwana waluta. Tak przynajmniej można by to odnieść do realiów kubańskich. U nas za komuny było podobnie - niewiele warte (bo sklepy puste) i szybko tracące na wartości z powodu inflacji złotówki i wartościowe, bo zyskujące na wartości z uwagi na inflację dolary za które można było kupować dobra luksusowe w Pewexach.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Rocy7 »

Moze ktos porownac pod wzgledem ciezkosci rozgrywki z Lords of Waterdeep lub Pokoleniami?
Awatar użytkownika
cezarr
Posty: 300
Rejestracja: 02 mar 2015, 09:45
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Has thanked: 9 times
Been thanked: 11 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: cezarr »

Zgadzam się, zdecydowanie lżejsze od Pokoleń. Bardziej taktyczne. Szybsze.

Wydaje mi się podobne do Istanbulu (choć w Istanbul grałem tylko raz, więc może to złudne wrażenie).
Awatar użytkownika
the_ka
Posty: 471
Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 33 times
Been thanked: 27 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: the_ka »

Santiago de Cuba sprawdziłem przy różnej liczbie graczy i zdecydowanie najlepiej się gra we 2 osoby. Im więcej osób tym ciężej coś zaplanować bo samochód krąży dużo szybciej.

W Pokolenia jak i w Lordsów przy każdej liczbie graczy gra się przyjemnie.
Czarnyx
Posty: 70
Rejestracja: 31 sie 2015, 00:40
Lokalizacja: Ryki (woj. Lubelskie)
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Santiago de Cuba

Post autor: Czarnyx »

the_ka pisze: 22 sty 2016, 12:26 Santiago de Cuba sprawdziłem przy różnej liczbie graczy i zdecydowanie najlepiej się gra we 2 osoby. Im więcej osób tym ciężej coś zaplanować bo samochód krąży dużo szybciej.
To zależy co kto lubi. Ja na przykład (co pewnie jest niepopularnym poglądem wśród planszówkowiczów) lubię gdy w grze niczego nie możesz być pewien i w każdej chwili może wyskoczyć ci jakaś "bomba", która zmieni sytuacje graczy o 180 stopni. Z tego powodu lubię gry ze sporą losowością. Mimo to zdecydowałem się kupić "Santiago de Cuba" gdy wyczytałem w "Planszowych Newsach", że gra ma nie być dodrukowywana. Dodam od siebie, że nie mam prawie żadnych znajomych, z którymi mógłbym pograć i właściwie za każdym razem gram sam ze sobą, najczęściej w trybie dwuosobowym. I właśnie w tym trybie do tej por grywałem w tę grę. Przez długi czas nie wzbudzała we mnie zbyt wielkiej sympatii i była najmniej lubianą i najrzadziej graną z pośród moich planszówek (których też nie mam zbyt wiele). Mimo to nie chciałem skreślać tej gry, mając nadzieję, że jeszcze zdąży mi przypaść do gustu. I to się stało właśnie przed chwilą, gdy po raz pierwszy postanowiłem zagrać... w trybie trzyosobowym. Odniosłem wręcz wrażenie, że gra dopiero wtedy pokazała pazur i tak mnie to rozochociło, że już planuję przetestować ją w trybie dla czterech :twisted:
ODPOWIEDZ