Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2760
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 328 times
Been thanked: 1257 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yuri »

sewerjan pisze: 17 kwie 2021, 19:18 Planuję troszkę podmalować figurki z żywicy (primer + wash?).
Kilka osób polecało tutaj primery Den Braven / Bostik.
Jak rozumiem, chodzi o coś takiego: Ktoś mógłby potwierdzić, że do żywicy też się nadają?
Jakieś szczególne zasady? (poza wcześniejszym odtłuszczeniem)
Podkładowałem takimi druk 3d z żywicy. Złego słowa nie powiem.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Niedawno znalazłem świetny sposób na żółty, który u mnie także się sprawdził. Kolor bazowy kładziesz w kolorze skóry (ja mam barbarian flesh AP) i wtedy kilka warstw żółtym. Świetnie wyszło u mnie na szatach (w zagłębieniach fajne cienie). Gdybym tego gdzieś kiedyś nie znalazł na YT to bym nie pomyślał, żeby zestawić takie 2 kolory.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

BOLLO pisze: 19 kwie 2021, 10:51 Potwierdzam można stosować .

Pytanie:
Wczoraj próbowałem pomalować bardzo cienkie lamówki na sukni (kolor żółty). Przygotowałem farbę i chciałem użyć pędzla 0/2 kozłowski. Ale po nabraniu farby komplenie nic nie kryło,jakbym nie miał na pędzlu farby. A jak wziałem więcej farby to na czubku pojawiał się "farbowy balonik" i linia nie wyszła estetycznie. Użyłem zatem większego pędzla ale nie miał on takiej precyzji i kicha wyszło. Farba to yelow od vallejo.
Ktoś coś?
Mnie to wygląda, jakby farba wysychała, zanim zdążysz przenieść ją na figurkę. Opcje są dwie, a najlepiej połączyć obie - rozcieńczyć farbę medium albo jeszcze lepiej jakimś opóźniaczem. A druga sprawa, to użyć pędzla, który zbiera więcej farby, ale dalej ma bardzo ostrą końcówkę. Ja używam teraz Raphaela 0 i do detali jest świetny, chociaż trafił mi się trochę upierdliwy egzemplarz, któremu rozdwajają się włoski. Mam Kozłowskiego, ale w większym rozmiarze i nie wiem czy dobrze pamiętam, ale te wszystkie poniżej zera, to było kilka włosków na krzyż, przez co faktycznie malowanie niektórymi szybciej zasychajacymi farbami to jest koszmar (ja tak miałem z Italeri).
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

arian pisze: 19 kwie 2021, 11:15
BOLLO pisze: 19 kwie 2021, 10:51 Potwierdzam można stosować .

Pytanie:
Wczoraj próbowałem pomalować bardzo cienkie lamówki na sukni (kolor żółty). Przygotowałem farbę i chciałem użyć pędzla 0/2 kozłowski. Ale po nabraniu farby komplenie nic nie kryło,jakbym nie miał na pędzlu farby. A jak wziałem więcej farby to na czubku pojawiał się "farbowy balonik" i linia nie wyszła estetycznie. Użyłem zatem większego pędzla ale nie miał on takiej precyzji i kicha wyszło. Farba to yelow od vallejo.
Ktoś coś?
Mnie to wygląda, jakby farba wysychała, zanim zdążysz przenieść ją na figurkę. Opcje są dwie, a najlepiej połączyć obie - rozcieńczyć farbę medium albo jeszcze lepiej jakimś opóźniaczem. A druga sprawa, to użyć pędzla, który zbiera więcej farby, ale dalej ma bardzo ostrą końcówkę. Ja używam teraz Raphaela 0 i do detali jest świetny, chociaż trafił mi się trochę upierdliwy egzemplarz, któremu rozdwajają się włoski. Mam Kozłowskiego, ale w większym rozmiarze i nie wiem czy dobrze pamiętam, ale te wszystkie poniżej zera, to było kilka włosków na krzyż, przez co faktycznie malowanie niektórymi szybciej zasychajacymi farbami to jest koszmar (ja tak miałem z Italeri).
Wysychanie farb jest to opcja ale no kurcze, zamoczenie pędzla w farbie i próba przeniesienia jej na figsa to jakieś 2-3sek....a po takim czasie nie mam już czym malować. Rozcieńczam głównie przegotowaną wodą. Tam faktycznie są 2-3 włoki na krzyż ale jak jadę nim po płaskiej powierzchni to linie widać że maluje. Trzymając go jednak w poziomie czyli 90stopni szpic względem figurki nic nie jestem w stanie pomalować. Brak mi dobrego pędzla ze szpicem a mój raphael 2 sie nie nadaje bo chłonie sporo farby i juz szpica nie trzyma jak od nowosci a pomalowałem nim moze z 10 figurek.... :shock:
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Okazało się, że ja mam jednak Raphaela 2/0 i 1. 1 trzyma mi szpic, ale nie ma już ostrego zakończenia. 0/2 pomalowałem mniej figurek i na razie jest fajnie, ale od samego początku trochę się rozchodził.

A porównanie z Raphaelem wygląda tak:
Spoiler:
U mnie na tym Italeri farba wysychała tak szybko, że nie dało się pomalować źrenicy. Na Raphaelu, jak nabiorę mniej, żeby dotrzeć w trudne miejsce, to też się zdarza, że już przestaje malować po jakimś czasie, ale tutaj to jest przynajmniej kilkanaście sekund, a nie 3-4 sekundy. Bo w sumie jak malujesz, to wystarczy, że przyschnie ci farba na samym czubku, to ostatnie "ziarenko" na ostatnim włosku i wtedy nie ma znaczenia, że wyżej pędzel jest mokry. Dlatego pod innym kątem będzie malował, a pod kątem prostym nie. :)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

CZYLI MOJA ZAGADKA ŻÓŁTEJ FARBY ZOSTAŁA ROZWIĄZANA. w takim razie hmmmm po co mi pędzele 0/2 czy nawet 0/5 skoro na tych maleństwach wszystko będzie zasychało?
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2825
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 846 times
Been thanked: 363 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

BOLLO pisze: 19 kwie 2021, 12:15 CZYLI MOJA ZAGADKA ŻÓŁTEJ FARBY ZOSTAŁA ROZWIĄZANA. w takim razie hmmmm po co mi pędzele 0/2 czy nawet 0/5 skoro na tych maleństwach wszystko będzie zasychało?
Nie do końca, jeżeli dodać medium lub tusz, to da ci to po pierwsze czas, po drugie tusz daje ładniejszą płynna kreskę i konsystencję farby. Polecam spróbować. I wszystkie tatuaże i napisy, tez trzeba czymś w końcu malować :wink:
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Nie wiem, może to się nadaje do farb rozpuszczalnikowych. Moim zdaniem taki 0/2 z Raphaela (mógłby być nawet odrobinę mniejszy do detali) jest ok, ale te wszystkie malutkie z Kolińskiego czy Italeri do akryli się słabo nadają. Jak rozcieńczysz za mocno, to zaczynają spływać, jak nie rozcieńczysz, to zasychają. Już mi się lepiej malowało tanimi syntetykami, które po prostu co chwilę wymieniałem.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2760
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 328 times
Been thanked: 1257 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yuri »

The Others + Nieczystość + Zazdrość + Chciwość + Obżarstwo + Gniew + Apokalipsa + Drużyna Beta + Team Omega + Apocalypse Extras + Sons Of Ragnarok + Man of FAITH
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
mmag
Posty: 1152
Rejestracja: 02 lut 2016, 18:08
Has thanked: 420 times
Been thanked: 261 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: mmag »

Polecam ciekawy filmik, pokazujący od zaplecza proces powstawania pędzli Winsor & Newton Series 7, wyjaśniający dlaczego naturalne pędzle Kolinsky są kilkadziesiąt razy droższe od syntetyków...

https://www.youtube.com/watch?v=zKqfC0E82gU
Kaxtus
Posty: 13
Rejestracja: 28 mar 2021, 16:31
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 13 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Kaxtus »

Witam brać malarską!

Po wielu latach (będzie z 15) wracam do malowania figurek. Kiedyś sporo grałem w WH40k to i malowania było sporo. Potem się towarzystwo jakoś rozleciało i skończyła się zabawa. Teraz chce wrócić do malowania. Na pierwszy ogień pójdzie the Edge (i 6 różnych kolorystycznych armii). Byłem na strychu i z tych farbek GW to nic nie zostało. Zaschło na kamień. A malowałem wyłącznie farbkami od GW + jakiś w wash na czarnym podkładzie. Teraz próbuje sobie przypomnieć jak to się robiło :) i zacząłem przeglądać neta. A się zmieniło. :) Paleta GW jest dużo (makabrycznie) szeroka - jakies Layery, Dry i (to akurat ciekawe) Contrasty. Poczytałem też o tych szybkich Instantach od Scale75. Czyli w tej dziedzinie też jest jakiś postęp. ;)

A teraz konkrety. Mam zamówioną paletę Valleyo z szarym podkładem. Nie miałem wcześniej Valleyo ale postanowiłem spróbować. Coś takiego:
https://acrylicosvallejo.com/en/product ... ase-80261/ Potrzebuję Waszej rady bo dużo zapomniałem.

1. Jakie pędzle powinienem wziąć? Wielkości/firma. Będę malował razem z synem (świeżak zupełny) więc nic super drogiego (będę musiał kupić x2) ale szajsu też nie chcę.

2. Jakie kleje?

3. Jaki lakier do zabezpieczenia figurek?

4. Chce się pobawić tymi contrastami od GW bo dużo ciekawego o nich słyszałem na YT. Choć nie mam do końca jasności czy ma to sens. Czy można wziąć podkład od Valleyo czy innego dostawcy zamiast tych rekomendowanych od GW (tu też zdziwko bo podkładów od GW nie ma; pomijam że są drogie - kiedyś chyba tak nie było ).

Wszelkie wskazówki mile widziane. Może coś jeszcze powinienem wziąć. Z góry dzięki za wszelkie wskazówki.

Pozdro!
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Pierwsza wskazówka jest taka żebyś się wysilił i zachował minimum kultury na forum a nie przy pierwszym poście rzucał przekleństwami.
Nie jest to forum 18+ co zresztą i tak nie tłumaczyłoby takiego chamstwa.
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 538
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 120 times
Been thanked: 392 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gribbler »

1. Vallejo Kolinsky red sable rozm. 1, 2 i 3. Plus mały do dry brushingu od GW.
3. Vallejo Matt Varnish (matowy) lub Gloss Varnish (błyszczący)
4. Do contrastów może być podkład Vallejo, ale najlepiej zenithal priming (wygoogluj) z czarnego i białego.
Kaxtus
Posty: 13
Rejestracja: 28 mar 2021, 16:31
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 13 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Kaxtus »

Przepraszam za język. Wymsknęło mi sie.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Yuri jakimi farbami malowaleś postacie z The Others? Może to kwestia zdjęć ale wyglądają jakby były zalane albo za gęsta farba była. Pewnie tak nie jest bo dobry malarz z ciebie ale jakoś mnie się to tak w oczy rzuciło.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2760
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 328 times
Been thanked: 1257 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yuri »

BOLLO pisze: 20 kwie 2021, 10:26 Yuri jakimi farbami malowaleś postacie z The Others? Może to kwestia zdjęć ale wyglądają jakby były zalane albo za gęsta farba była. Pewnie tak nie jest bo dobry malarz z ciebie ale jakoś mnie się to tak w oczy rzuciło.
W 99% Citadele, poza "skórą" do której użyłem Vallejo Elf Skintone. Faktycznie dziwnie wyszły, inna sprawa, że niezbyt umiem w zdjęcia i robiłem je telefonem.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Kaxtus pisze: 19 kwie 2021, 18:50
https://acrylicosvallejo.com/en/product ... ase-80261/ Potrzebuję Waszej rady bo dużo zapomniałem.

w tym są 2 lakiery
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Kaxtus
Posty: 13
Rejestracja: 28 mar 2021, 16:31
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 13 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Kaxtus »

Gribbler pisze: 20 kwie 2021, 00:02 1. Vallejo Kolinsky red sable rozm. 1, 2 i 3. Plus mały do dry brushingu od GW.
3. Vallejo Matt Varnish (matowy) lub Gloss Varnish (błyszczący)
4. Do contrastów może być podkład Vallejo, ale najlepiej zenithal priming (wygoogluj) z czarnego i białego.
Dzięki bardzo!

Ad 4. Te podkłady Vallejo nie są w formie sprayu więc chyba potrzebowałbym airbrusha, a tego na tym etapie chciałbym uniknąć, bo to dodatkowy koszt. Czy warto użyć jakieś inne gładkie podkłady dla contrastów w sprayu, może Tamiya? A może gdzies da się kupić GW Wraithbone/Grey Seer do contrastów (nigdzie nie mogę znaleźć, nawet na stronie GW)?
Kaxtus
Posty: 13
Rejestracja: 28 mar 2021, 16:31
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 13 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Kaxtus »

13thSON pisze: 20 kwie 2021, 12:23
Kaxtus pisze: 19 kwie 2021, 18:50
https://acrylicosvallejo.com/en/product ... ase-80261/ Potrzebuję Waszej rady bo dużo zapomniałem.

w tym są 2 lakiery
Racja. Tylko jak się okazało to małe buteleczki więc na długo nie starczą.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Kaxtus pisze: 21 kwie 2021, 10:04
13thSON pisze: 20 kwie 2021, 12:23
Kaxtus pisze: 19 kwie 2021, 18:50
https://acrylicosvallejo.com/en/product ... ase-80261/ Potrzebuję Waszej rady bo dużo zapomniałem.

w tym są 2 lakiery
Racja. Tylko jak się okazało to małe buteleczki więc na długo nie starczą.

fakt, że mam sporo farb - ale chyba poza czarną i podkładami nigdy nie udało mi się skończyć buteleczki 16 ml, więc te 8 to może być całkiem spoko rozwiązanie - sczególnie na początek
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2439
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 531 times
Been thanked: 460 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

Kaxtus pisze: 21 kwie 2021, 10:01 Te podkłady Vallejo nie są w formie sprayu (...)
Są też wersje w sprayu.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 538
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 120 times
Been thanked: 392 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gribbler »

Kaxtus pisze: 21 kwie 2021, 10:01 Ad 4. Te podkłady Vallejo nie są w formie sprayu więc chyba potrzebowałbym airbrusha, a tego na tym etapie chciałbym uniknąć, bo to dodatkowy koszt. Czy warto użyć jakieś inne gładkie podkłady dla contrastów w sprayu, może Tamiya? A może gdzies da się kupić GW Wraithbone/Grey Seer do contrastów (nigdzie nie mogę znaleźć, nawet na stronie GW)?
Malowałem bez zenitala po podkładzie Wraithbone i contrasty wyglądają wtedy dużo gorzej. Trzeba dać więcej farby, bo nie ma zenitalowego cieniowania, a jak dasz więcej to się robią brzydkie zacieki. Pewnie jest jakiś sweet spot i da się to osiągnąć, ale ja jestem raczej początkujący i to jeszcze nie mój poziom. Z kolei cienka warstwa contrastów na zenitalu wygląda bardzo ładnie. Jeśli miałeś wieloletnią przerwę, to raczej zacząłbym od zwykłych farb i popularnych shade'ów typu Agrax Earthshade lub Nuln Oil.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Zamiast zenithala można spróbować drybrusha. Też fajnie podbija kontrast na figurce. Contrastami nie malowałem, ale często maluję mocno rozcieńczonymi farbami albo Inkami i wychodzi to wtedy nawet lepiej niż przy samym zenithalu.

Natomiast jeśli chodzi o podkładowanie aerografem, to może jakąś opcją są te aerografy na baterie? Cena jest dość atrakcyjna. A do samego podkładu dokładność nie jest potrzebna.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

arian pisze: 21 kwie 2021, 15:08 Zamiast zenithala można spróbować drybrusha. Też fajnie podbija kontrast na figurce. Contrastami nie malowałem, ale często maluję mocno rozcieńczonymi farbami albo Inkami i wychodzi to wtedy nawet lepiej niż przy samym zenithalu.
Do bardzo małych figurek, jak się nie ma aero żeby zrobić bardzo dokładne punktowe rozjaśnienia to wogóle bym zrezygnował z zenithala na rzecz washa+drybrusha. Lepiej uwypukli detale i Contrasty będą bardzo dobrze wyglądały.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

KamradziejTomal pisze: 21 kwie 2021, 21:38
arian pisze: 21 kwie 2021, 15:08 Zamiast zenithala można spróbować drybrusha. Też fajnie podbija kontrast na figurce. Contrastami nie malowałem, ale często maluję mocno rozcieńczonymi farbami albo Inkami i wychodzi to wtedy nawet lepiej niż przy samym zenithalu.
Do bardzo małych figurek, jak się nie ma aero żeby zrobić bardzo dokładne punktowe rozjaśnienia to wogóle bym zrezygnował z zenithala na rzecz washa+drybrusha. Lepiej uwypukli detale i Contrasty będą bardzo dobrze wyglądały.
Vallejo w sprayu ma 2 dysze - można to także rozważyć.

Ten intermediate case bardzo fajny, szkoda tylko że potem dokupisz standardową buteleczkę i trzeba będzie ją trzymać w innym miejscu...
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
ODPOWIEDZ