Hydra znad Tybru (punkt porad)

Masz pomysł na grę planszową? Chciałbyś go kiedyś zrealizować? Chcesz się nim podzielić albo pomóc w realizacji jakiegoś pomysłu? Do dzieła!
HoLi
Posty: 690
Rejestracja: 11 lut 2014, 21:37
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 75 times
Been thanked: 70 times

Re: 1-sza Punicka (punkt porad)

Post autor: HoLi »

Bartoszeg02 pisze: 15 sty 2021, 22:19 A wrzucisz jakieś zdjęcia samej gry? Bardzo jestem ciekaw jak to się prezentuje!
Jakie masz plany odnośnie dalszych losów projektu?
Też śledzę ten projekt z dużym zaciekawieniem. Więcej zdjęć, relacji z rozgrywek czy informacji znajdziesz tutaj: https://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=71&t=14070

Pozdrawiam
" Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu tworzysz to, czego chcesz." - George Bernard Shaw
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Hydra znad Tybru (punkt porad)

Post autor: farmer »

O, dzięki HoLi, przegapiłem wcześniejszy wpis :(.

W podlinkowanym przez HoLiego temacie faktycznie można znaleźć sporo zdjęć z rozgrywek testowych oraz z opisów niektórych komponentów. Niestety, większość fotek gry jest dość słabej jakości (stary telefon + niebzyt dobre światło) i/lub dotyczy którejść z poprzednich wersji prototypu.

Niedługo planuję kolejną partię - zadbam o zrobienie kilku ładnych ujęć finalnej wersji :).


Co do moich planów, to szczerze mówiąc, nie mam żadnych - projektu podjąłem się z zamiłowania do historii starożytnej, do planszówek oraz ze zwykłej chęci sprawdzenia, czy ten konflikt mógł potoczyć się inaczej (w granicach akceptowalnych z punktu widzenia realiów tamtych czasów).
W 2013 istniała tylko jedna interesująca gra o tej wojnie (żetonowy "monster" od GMT), która jednak nie odpowiadała moim oczekiwaniom - byłem wtedy pod wielkim urokiem gier bloczkowych oraz możliwości jakie dają... postanowiłem więc samodzielnie stworzyć produkt, jakiego nie chciał dostarczyć mi rynek :).
Na drodze do celu, miałem masę frajdy z poznawania i wglębiania się w szczegóły historii, z tworzenia jak najbardziej poprawnej mapy (z historycznymi nazwami i zasięgiem panowania poszczególnych ludów), z prób przenoszenia wszystkiego co uznałem za istotne dla przebiegu wojny na mechaniki gry, testowania tych mechanik, zazębiania ich ze sobą, szlifowania, tworzenia grafik etc...

Swój cel już osiągnąłem, posiadam grę na miarę swoich oczekiwań.
Więcej mi nie trzeba :).

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Bartoszeg02
Posty: 564
Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 172 times
Been thanked: 43 times

Re: Hydra znad Tybru (punkt porad)

Post autor: Bartoszeg02 »

Projekt wygląda ekstra!
Aczkolwiek z lekka przeraża długość rozgrywki; z czego pamiętam pisałeś coś o 8 czy 10 godzinach :D
Masz napisaną jakąś instrukcję którą mógłbyś się pochwalić? Jestem szalenie ciekaw jakie rozmaitości się w nich kryją. Moim zdaniem gdybyś trochę tą grę po upraszczał to śmiało mógłbyś próbować swoich sił u któregoś wydawcy! :)
Mi się w oczy rzuciło że karty są troszeczkę przepakowane treścią. Ile gra posiada w sumie komponentów? Ile kart? Ile bloczków? Ciekaw też jestem na jakiej wielkości bloczki się zdecydowałeś i czy są kupne czy wykonane własnoręcznie.

Bardzo inspirujący projekt, aż się chce samemu usiąść i coś po projektować :)
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: Hydra znad Tybru (punkt porad)

Post autor: farmer »

Kurczę, bardzo dziękuję za dobre słowo - niezmiernie fajnie jest coś takiego przeczytać o swoim "dziecku" :).

1. Pitu, pitu o wielkości gry (wywenętrzniam się, można pominąć czytanie)
Co do samej gry, to mam pełną świadomość jej niedostosowania do potrzeb tzw. "masowego odbiorcy". Wynika to w całości z tego, że tytuł był skrojony pod konkretnego odbiorcę (farmera :P) i jej wydawca (farmer) na każdym kroku pilnował projektanta (farmera) by gra tego odbiorcę zadowoliła :D.

A farmer lubi gry.
W tym, lubi gry nieco bardziej zaawansowane i dłuższe - zarówno cięższe eurasy, rozbudowane przygodówki oraz gry wojenne.
No właśnie, bo ja lubię gry wojenne.
Może nie jakieś super szczegółowe, gigantyczne monstergejmy, ale jednak rasowe wojenne...
Kilkunastogodzinny czas rozgrywki nie jest moim ulubionym (jeśli da się szybciej, to tylko lepiej) jednak nie jest też czymś, co by mnie przerażało - jeśli konflikt obrazowany przez grę to uzasadnia, czy to przez długość wojny czy też jej złożoność (np: II WŚ).

Na początku miałem nadzieję zamknąć się w 3-4 godzinnym czasie partii, jednak ostatecznie się to nie udało...
Skoro zaś pierwsza wojna punicka trwała aż 23 lata (najdłuższy, ciągły, konflikt starożytności), a ja za cel projektu postawiłem sobie wierne odwzorowanie wszystkich istotnych czynników, które wpływały na jego charakter, przebieg i wynik (w granicach rozsądku i przy zachowaniu grywalności) czas rozgrywki jest w pewnym stopniu uzasadniony.


Z uwagi na specyficzne oczekiwania targetu dla mojego produktu (:D), gra jest nie tylko długa, ale też duża - na pewno sporo większa, niż faktycznie musi być by działać...
Chodzi mi o to, że kart zdarzeń spokojnie mogłoby być mniej, na kartach mogłoby być mniej tekstu (lub brak tekstu), bloczków mogłoby być mniej i mogłyby one być bardziej generyczne (mniej statystyk), co z kolei uprościłoby zasady walki etc...
Wielu elementów jest odpowiednio więcej, by do gry wpakować maksymalnie dużo "chromu", minimalnie tylko komplikując przepisy.
Dlatego mapa, miast tylko Sycylię, obejmuje również Italię, kawał Afryki oraz Iberię - by Gracze musieli zmierzyć się z szerszzym kontekstem wojny oraz by mieli możliwość skierowania jej na nieco inne tory (wszystko w granicach "historycznego rozsądku").
Dlatego, zamiast 20 kart bez/z prostymi wydarzeniami, jest ich 150 - z tekstami nawiązującymi do nietypowych wydarzeń politycznych/ społecznych czy militarnych, jakie miały i/lub mogły mieć miejsce podczas konfliktu (tak by mogły się wydarzyć naprawdę różne/ciekawe/zaskakujące rzeczy, a ja nie musiałem tego ogarniać w przepisach podstawowych).
Dlatego zamiast 30 generycznych bloczków wojskowych na stronę mam ich w sumie prawie 300 - by móc oddać istotę sojuszy z pomniejszymi ludami, ich znaczenie polityczne i militarne, różnice w składach armii, sposobach i miejscach rekrutacji oraz taktyk walki różnych ludów i plemion, które można było spotkać na ówczesnych polach bitew.

Wszystko to ma na celu wprowadzenie maksymalnej dawki klimatu, zwiększenie regyrwalności ale przede wszystkim służy jak najwierniejszemu odzworowaniu konfliktu na planszy.
Przykładowo podział "monolitycznego Rzymu" (zwykle postrzeganego jako jedną, zwartą całość) na faktycznych obywateli rzymskich oraz powiązanych z Republiką Socii pozwala na odtworzenie powolnego rozkładu Republiki od środka, z jaką mieliśmy do czynienia w latach 210-217 pne, podczas kampanii Hanibala. Był to cel Hannibala, a także powinien być to cel Gracza Kartagińskiego w wojnie toczonej 40 lat wcześniej - jako jedyny skuteczny sposób, na pokonanie Rzymu w tamtym okresie...


2. Odchudzenie gry
Tak czy inaczej, co jakiś czas zmagam się z pomysłem zrobienia zubożonej/unormalnionej wersji gry, z którą może mógłbym udać się do jakiegoś wydawcy...
Główna idea gry, jej ogólny "floł", cele graczy i sposób na zwycięstwo (w tej wojnie na wyniszczenie i siłę woli walki) pozostałyby zasadniczo te same, jednak stałaby się ona krótsza i nieco prostsza, a więc i przystępniejsza... jednak, wymagałoby to ponownego kalibrowania wielu mechanizmów, tworzenia części przepisów od nowa by gra nadal mogła obrazować konflikt w taki sposób, w jaki miała to robić...
A nie chce mi się tego robić :).
Czemu mam poświęcać czas na odchudzanie dopasionego (choc malo praktycznego) Ferrari do praktycznego Fiata...
... kiedy ja właśnie uwielbiam jeździć Ferrari*? :D


3. Liczba elementów.

Swoją drogą, Twoje pytania skłoniły mnie, bym policzył dziś komponenty... oto lista:
* 1 mapa, duża: 100 x 70 cm;
* 151 kart (w tym 21 ogólnych obowiązkowych + 114 ogólnych fakultatywnych, z których w grze bierze udział połowa + 16 kart frakcyjnych, po 8 dla każdego z Mocarstw);
* 3 planszetki (z torami politycznymi, bitewna i dla rezerwowych armii konsularnych);
* 61 znaczników politycznych (takie plastiki z godłem): 31 dla Rzymu, 30 dla Kartaginy;
* 60 kosteczek garnizonów, 35 dla Rzymu, 25 dla Kartaginy;
* 30 kosteczek pomocniczych (do zaznaczania plądrowań, akcji, trafień w bitwie);
* 44 żetony (30 zaopatrzenia + po 7 żetonów "wskaźników państwowych" na stronę);
* 65 żetonów wodzów w podstawkach ("stojące" żetony, jak bohaterowie w Eldritch Horror);
* 13 bloczków oblężeń;
* około 250 bloczków oddziałów wojskowych;
* 42 bloczki flot wojennych;
* 16 kości K8 w 3-ech kolorach (wystarczyłyby 4 czarne , ale wiecie... Klient chciał "na wypasie" :P).


4. Bloczki.
Bloczki są w rozmiarze 2 na 2 cm a mam je z zamówienia, o którym piszę tutaj.
Kosteczki są w rozmiarze, bodaj 7x7x7 mm - dostępne są w wielu sklepach planszówkowych.

* - oczywiście to bardzo subiektywne Ferrari, absolutnie nie twierdzę że stworzlem coś, co spodoba się każdemu ;)

pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 26 sty 2021, 12:55 przez farmer, łącznie zmieniany 1 raz.
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Bartoszeg02
Posty: 564
Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 172 times
Been thanked: 43 times

Re: Hydra znad Tybru (punkt porad)

Post autor: Bartoszeg02 »

Powiem tylko WOW. Ja też jestem wielkim fanem gier wojennych; połowę dzieciństwa spędziłem nad planszami gier dragona. Byłoby super zagrać w tytuł stworzony przez pasjonata zarówno gier wojennych jak i samej epoki.

A może jakieś szalone wydawnictwo by się pokusiło o wydanie takiego potwora? Sam mam w domu np. guderian blitzkrieg którego kampanię wg. bgg rozgrywa się w 4500 minut :D (https://boardgamegeek.com/boardgame/135 ... tzkrieg-ii)
Awatar użytkownika
Ziomek
Posty: 52
Rejestracja: 18 cze 2020, 11:40
Has thanked: 2 times
Been thanked: 9 times

Re: Hydra znad Tybru (punkt porad)

Post autor: Ziomek »

W Twighlight Imperium też się gra cały dzień.

Gra może pochłaniać 6-8 h pod warunkiem, że gracze nie czują upływu czasu ;)

Ciekawi mnie ile dotąd testów przeszła ta gra?

W wywiadzie pracownik pewnego wydawnictwa powiedział, że oczekuje od autora ok. 100 testów zanim ten zgłosi się do niego z prototypem.

Sam na początku roku stworzyłem grę (rozgrywka zajmuje do 2 godzin) i jestem dopiero w 1/4 drogi, a testy robię prawie codziennie (w zależności od dostępności czasu i innych graczy).
ODPOWIEDZ