Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 342 times
Been thanked: 309 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Chudej »

No właśnie te rozkładanie żetonów jest dla mnie upierdliwe. Pół biedy jakby było po 1 sztuce każdego przemysłu, a tak trzeba dokładnie patrzeć na numerki, zamiast na cały obrazek. Żeby nie było, pod względem mechanicznym jest to super rozwiązanie, ja tylko nie lubię tego rozkładać. Dobrze, że chociaż robi się to tylko raz na calą grę, bo inaczej bym mniej chętnie siadał do tej gry :)
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1804
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 78 times
Been thanked: 337 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: hipcio_stg »

Faktycznie rozkładanie żetonów bywa męczące ale przy pakowaniu w pudełko na śrubki od razu układam je w kolejności. Bardzo przyspiesza to rozkładanie.
_leigam_
Posty: 951
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 113 times
Been thanked: 197 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: _leigam_ »

hipcio_stg pisze: 02 gru 2020, 10:51 Faktycznie rozkładanie żetonów bywa męczące ale przy pakowaniu w pudełko na śrubki od razu układam je w kolejności. Bardzo przyspiesza to rozkładanie.
A wrzucenie ich wszystkich razem niesamowicie przyspiesza składanie, które inaczej jest strasznie upierdliwe :lol: :lol:
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Dice Settlers +promka Wyspa dinozaurów Calico+promka Twisted Fables ALL-IN + mata i inne
Awatar użytkownika
Siersciu
Posty: 165
Rejestracja: 26 kwie 2020, 01:02
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 177 times
Been thanked: 53 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Siersciu »

_leigam_ pisze: 02 gru 2020, 10:55
hipcio_stg pisze: 02 gru 2020, 10:51 Faktycznie rozkładanie żetonów bywa męczące ale przy pakowaniu w pudełko na śrubki od razu układam je w kolejności. Bardzo przyspiesza to rozkładanie.
A wrzucenie ich wszystkich razem niesamowicie przyspiesza składanie, które inaczej jest strasznie upierdliwe :lol: :lol:
Kto się decyduje na granie w planszówki to musi się liczyć z tym, że samo się to wszystko na stole nie rozłoży :) Na szczęście coraz częściej pojawiają się ich odpowiedniki cyfrowe na telefon co też jest super dla tych co mają mniej czasu. Dla mnie najbardziej upierdliwe podczas rozkładania to (z tych w które posiadam): Uczta dla Odyna (chciałbym grać częściej, ale niech to chociaż raz rozłoży ktoś inny niż Ja ;), Orleans i chyba SW Rebelia. Reszta z mojej kolekcji jakoś ujdzie. Staram się zawsze robić inserty tak aby usprawniły mi rozkładanie gry, a nie tylko przechowywały komponenty. Pora chyba zmienić temat, bo zaczyna odbiegać od głównego wątku ;)
_leigam_
Posty: 951
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 113 times
Been thanked: 197 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: _leigam_ »

To tylko dodam na koniec że jak komuś przeszkadza dodatkowe 5 min na rozłożenie komponentów to chyba powinien pomyśleć o zmianie towarzystwa na mniej drętwe albo rozdać wcześniej karty i w trakcie przygotowania myśleć nad strategią w erze kanałowej wtedy się odzyska to cenne 5 min albo i więcej nawet :wink:
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Dice Settlers +promka Wyspa dinozaurów Calico+promka Twisted Fables ALL-IN + mata i inne
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 342 times
Been thanked: 309 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Chudej »

_leigam_ pisze: 02 gru 2020, 11:21 To tylko dodam na koniec że jak komuś przeszkadza dodatkowe 5 min na rozłożenie komponentów to chyba powinien pomyśleć o zmianie towarzystwa na mniej drętwe albo rozdać wcześniej karty i w trakcie przygotowania myśleć nad strategią w erze kanałowej wtedy się odzyska to cenne 5 min albo i więcej nawet :wink:
Bez przesady, do gry siada się żeby w nią grać, setup to dla mnie takie zło konieczne, bywa mniejsze lub większe, ale nie ma co tego usprawiedliwiać. Są dużo gorsze gry od Brassa pod tym względem, ale jak Siersciu napisał, nie ma od tego ucieczki w tym hobby i trzeba się z tym pogodzić, a tutaj akurat warto ;)
Awatar użytkownika
Siersciu
Posty: 165
Rejestracja: 26 kwie 2020, 01:02
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 177 times
Been thanked: 53 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Siersciu »

Chudej pisze: 02 gru 2020, 11:35
_leigam_ pisze: 02 gru 2020, 11:21 To tylko dodam na koniec że jak komuś przeszkadza dodatkowe 5 min na rozłożenie komponentów to chyba powinien pomyśleć o zmianie towarzystwa na mniej drętwe albo rozdać wcześniej karty i w trakcie przygotowania myśleć nad strategią w erze kanałowej wtedy się odzyska to cenne 5 min albo i więcej nawet :wink:
Bez przesady, do gry siada się żeby w nią grać, setup to dla mnie takie zło konieczne, bywa mniejsze lub większe, ale nie ma co tego usprawiedliwiać. Są dużo gorsze gry od Brassa pod tym względem, ale jak Siersciu napisał, nie ma od tego ucieczki w tym hobby i trzeba się z tym pogodzić, a tutaj akurat warto ;)
Oj warto, warto! Naprawdę jeden z mechanicznych majstersztyków w jakie miałem okazję zagrać. Żałuję tylko, że po zakupie wersji KS musiała przeleżeć tyle na półce zanim moja ekipa się w końcu skusiła :) Dopiero po premierze wersji PL do tego doszło, żeby było śmieszniej :)
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: adalbert »

Jeżeli chodzi o rozkładanie i składowanie żetonów, to ja zaopatrzyłem się w tackę GMT, którą następnie pociąłem na 4 części - dla każdego z graczy. Idzie dużo szybciej.
Marcosii
Posty: 159
Rejestracja: 11 sty 2015, 12:48
Lokalizacja: Wlkp.
Has thanked: 177 times
Been thanked: 13 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Marcosii »

naprawde macie problem z 2/3 minutowym rozkladaniem zetonow? . . .
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 868
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Szewa »

To nie siadajcie do TI gdzie jeden z graczy narzuci budowę mapy i licytacje miejsc/ras/żetonu mówcy :D


Setup w Brass nie jest wcale jakiś koszmarem.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
newTween
Posty: 30
Rejestracja: 25 gru 2014, 20:28
Has thanked: 11 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: newTween »

Z wydrukowanym specjalnym insertem nie trzeba w ogóle rozkładać żetonów na planszetki graczy. Zdejmuje się tylko pokrywkę i gotowe. Całe rozłożenie to węgiel, miedź, kupcy i karty. Całość to max 5 minut. Jak ktoś zainteresowany to mogę podesłać zdjęcia.
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: kdsz »

Z Brassami jest tak, że rozkładanie albo składanie gry zawsze będzie trochę trwało. Co kto woli. Do starego Brassa mam "organizer" w postaci pudełka wędkarskiego, więc setup jest szybki. Ale sprzątanie to masakra. W Birmingham używam tylko woreczków strunowych i faktycznie muszę się srogo napracować przed grą, ale za to składanie trwa 3 minuty.
longmen76
Posty: 666
Rejestracja: 28 lut 2017, 08:15
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 53 times
Been thanked: 81 times
Kontakt:

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: longmen76 »

A może insert? Jak żetonu są ułożone i posegregowane to setup jest błyskawiczny :).
Spoiler:
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: kastration »

Mała odmiana od dyskusji w temacie komponentów.

Dziś zagraliśmy po raz kolejny w 2 osoby i jaka ta gra potrafi być wredna. Chodzi mi o to, że de facto nie można być nawet na sekundę rozprężonym. Gramy tak, że nie liczymy od początku ery kolejowej punktów zwycięstwa za obracanie rzeczy (choć w kanałowej liczymy na bieżąco). Mimo że opcji jest naprawdę wiele, wydawałoby się, że na 2 osoby wynik może być rozpięty. Nic z tych rzeczy. Na 6-7 rozgrywek 2-osobowych tylko raz udało się wyraźnie zdystansować przeciwniczkę, wszystkie inne gry to różnice... zwykle 2 punktowe, a nawet i remis się trafił (z tie-breakerem oczywiście). Dziś przykład. Przegrałem 172:174, wydawało mi się, że zagrałem bardzo dobrze, to była zresztą nasza najwyższa suma punktowa z gier 2-osobowych. I co się okazuje? W ostatnim ruchu przeciwniczka położyła połączenie kolejowe tam, gdzie ja sensownie powinienem w swoim ostatnim, ale nie zauważyłem jakoś specjalnie tego (zostało nam chyba jakoś po max 2-3 połączenia poza planszą), oczopląs i sącząc sobie drinka machnąłem ręką na oglądanie każdego miasta z osobna przez kilka sekund skoro i tak w większości były punkty w podobnej liczbie. Heh, wystarczyło popatrzeć i bym wygrał... 2 punktami. Oczywiście nie uważam tego za wadę, ale utrzymywanie przez 2 h i 15 minut (w sumie najdłuższa nasza rozgrywka jakoś wyszła) umysłu w absolutnie pełnym skupieniu, nawet na każdym pojedynczym połączeniu i liczbie kreseczek na budynkach, bo potem "na 90% przegrasz 2 punktami", potrafi być absorbujące/dołujące. Może to takie nasze początki z Brassem. Obie osoby uznają tytuł za bardzo dobry (ale to pewnie żadne zaskoczenie wśród forumowych wyjadaczy tutaj, bo opinie panują bardzo podobne do naszych). Zwykle lubię mieć czas 2-3 ruchy "na lajcie" w grach, a tu presja, presja, presja.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Fojtu
Posty: 3395
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 561 times
Been thanked: 1266 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Fojtu »

kastration pisze: 05 gru 2020, 01:41 W ostatnim ruchu przeciwniczka położyła połączenie kolejowe tam, gdzie ja sensownie powinienem w swoim ostatnim, ale nie zauważyłem jakoś specjalnie tego (zostało nam chyba jakoś po max 2-3 połączenia poza planszą), oczopląs i sącząc sobie drinka machnąłem ręką na oglądanie każdego miasta z osobna przez kilka sekund skoro i tak w większości były punkty w podobnej liczbie. Heh, wystarczyło popatrzeć i bym wygrał... 2 punktami.
My przy naszym stole po prostu pytamy na głos gdzie aktualnie jest najbardziej punktujące połączenie, bo nie ma sensu, żeby każdy sam to próbował ogarniać. Kolektywnie jest szybciej i nie ma sytuacji, gdzie ktoś coś głupio przeoczył.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 868
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Szewa »

kastration pisze: 05 gru 2020, 01:41 Dziś zagraliśmy po raz kolejny w 2 osoby i jaka ta gra potrafi być wredna.
Oj potrafi, ja sam gdy widze, ze moge kogoś kopnąć w kostkę zabudowujac ceramike po prostu to robie :P

Moze po prostu masz wymagajacego przeciwnika? Dlatego tylko 2 puntkowa różnica;)
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2806
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 357 times
Been thanked: 639 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: bogas »

kastration pisze: 05 gru 2020, 01:41 Gramy tak, że nie liczymy od początku ery kolejowej punktów zwycięstwa za obracanie rzeczy (choć w kanałowej liczymy na bieżąco).
Tylko, że grając „tak” gracie zgodnie z zasadami. Natomiast erę kanałowa gracie źle. Punkty liczy się na koniec ery. Jak obrócisz hutę, a potem ktoś ci ją zabuduje to punktów ni ma. Albo czasem człowieka przyciśnie z piwem i trzeba swój browar zabudować to też punktów za tego pierwszego nie dostajemy.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: kastration »

bogas pisze: 05 gru 2020, 17:44
kastration pisze: 05 gru 2020, 01:41 Gramy tak, że nie liczymy od początku ery kolejowej punktów zwycięstwa za obracanie rzeczy (choć w kanałowej liczymy na bieżąco).
Tylko, że grając „tak” gracie zgodnie z zasadami. Natomiast erę kanałowa gracie źle. Punkty liczy się na koniec ery. Jak obrócisz hutę, a potem ktoś ci ją zabuduje to punktów ni ma. Albo czasem człowieka przyciśnie z piwem i trzeba swój browar zabudować to też punktów za tego pierwszego nie dostajemy.
A to ciekawe, co piszesz. Sugerowałem się w tym m.in. jakąś rozgrywką obejrzaną w sumie i uznałem, że to jakoś przyspieszy nie tak krótką grę. Ale chyba trzeba będzie to przedefiniować, tak jak piszesz. Swoją drogą, nigdy nie widziałem, by ktoś zrobił akcję przebudowy, szczerze mówiąc zastanawiam się, czy jest to sensowny ruch czy tylko "na wpół zmarnowanie akcji" albo coś w stylu ratunkowego zagrania. Czy w rozgrywkach innych graczy akcja przebudowy pojawia się równoprawnie do innych czy to po prostu "zapychacz"?
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1198
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 266 times
Been thanked: 296 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: siepu »

kastration pisze: 05 gru 2020, 19:33
bogas pisze: 05 gru 2020, 17:44
kastration pisze: 05 gru 2020, 01:41 Gramy tak, że nie liczymy od początku ery kolejowej punktów zwycięstwa za obracanie rzeczy (choć w kanałowej liczymy na bieżąco).
Tylko, że grając „tak” gracie zgodnie z zasadami. Natomiast erę kanałowa gracie źle. Punkty liczy się na koniec ery. Jak obrócisz hutę, a potem ktoś ci ją zabuduje to punktów ni ma. Albo czasem człowieka przyciśnie z piwem i trzeba swój browar zabudować to też punktów za tego pierwszego nie dostajemy.
A to ciekawe, co piszesz. Sugerowałem się w tym m.in. jakąś rozgrywką obejrzaną w sumie i uznałem, że to jakoś przyspieszy nie tak krótką grę. Ale chyba trzeba będzie to przedefiniować, tak jak piszesz. Swoją drogą, nigdy nie widziałem, by ktoś zrobił akcję przebudowy, szczerze mówiąc zastanawiam się, czy jest to sensowny ruch czy tylko "na wpół zmarnowanie akcji" albo coś w stylu ratunkowego zagrania. Czy w rozgrywkach innych graczy akcja przebudowy pojawia się równoprawnie do innych czy to po prostu "zapychacz"?
Zabudowanie cudzego przemysłu widziałem może raz - i oczywiście jest to najbardziej niszcząca zagrywka możliwa (oprócz potężnych benefitów dla siebie bo przecież rynek jest pusty jeszcze odbieramy punkty przeciwnikowi), ale też bardzo rzadko jest w ogóle taka możliwość. Zabudowywanie własnych browarów zdarza się dosyć często, piwo jest bardzo potrzebne, browary są świetnymi budynkami a ilość miejsc na browary na planszy jest ograniczona.
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 342 times
Been thanked: 309 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Chudej »

kastration pisze: 05 gru 2020, 19:33 A to ciekawe, co piszesz. Sugerowałem się w tym m.in. jakąś rozgrywką obejrzaną w sumie i uznałem, że to jakoś przyspieszy nie tak krótką grę. Ale chyba trzeba będzie to przedefiniować, tak jak piszesz. Swoją drogą, nigdy nie widziałem, by ktoś zrobił akcję przebudowy, szczerze mówiąc zastanawiam się, czy jest to sensowny ruch czy tylko "na wpół zmarnowanie akcji" albo coś w stylu ratunkowego zagrania. Czy w rozgrywkach innych graczy akcja przebudowy pojawia się równoprawnie do innych czy to po prostu "zapychacz"?
Przebudowa (własnych budynków) się zdarza całkiem często w moich grach w przypadku kopalni węgla, zwłaszcza jak z rynku trochę ubędzie i można od razu go trochę sprzedać. Jest to łatwy sposób na podbicie sobie przychodu.
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: kdsz »

Zabudowa huty trójki przeciwnika swoją czwórką tuż przed końcem partii to jedno z najprzyjemniejszych i najbardziej sadystycznych zagrań w Brassie. I wcale nie takie rzadkie w Lancashire. W Birmingham chyba jeszcze tego nie widziałem.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 868
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Szewa »

Jest tez ceramika, ktora buduje sie za frajer, aby sobie miejsce zajac i w wolnej chwili wybudowac nieźle punktujacy budynek wyzszego poziomu.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Palmer
Posty: 1270
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 193 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Palmer »

kdsz pisze: 05 gru 2020, 21:19 Zabudowa huty trójki przeciwnika swoją czwórką tuż przed końcem partii to jedno z najprzyjemniejszych i najbardziej sadystycznych zagrań w Brassie. I wcale nie takie rzadkie w Lancashire. W Birmingham chyba jeszcze tego nie widziałem.
Poprzedzenie zabudowy dwoma akcjami rozwoju jest kwintesencją dwuosobowego Lancashire :twisted:
Trochę tego brakuje w B'gham....
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 868
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: Szewa »

Zgadzam sie, rynek w Birmingham powinien byc mniejszy, jeszcze nigdy nie udalo nam sie go ściągnąć w całości, aby mieć możliwość zabudowania przeciwnika.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Post autor: kdsz »

Palmer pisze: 05 gru 2020, 21:46
kdsz pisze: 05 gru 2020, 21:19 Zabudowa huty trójki przeciwnika swoją czwórką tuż przed końcem partii to jedno z najprzyjemniejszych i najbardziej sadystycznych zagrań w Brassie. I wcale nie takie rzadkie w Lancashire. W Birmingham chyba jeszcze tego nie widziałem.
Poprzedzenie zabudowy dwoma akcjami rozwoju jest kwintesencją dwuosobowego Lancashire :twisted:
Nie inaczej! Idealna sekwencja:
1.Podwójny rozwój stoczni z poziomu 1 na 2. Wyczerpanie tym sposobem żelaza.
2. Zabudowa huty 3 przeciwnika swoją czwórką -> szach.
3. Zostajesz pierwszym graczem.
4. Podwójna akcja - budujesz stocznię w pozornie niedostępnym dla siebie miejscu, do którego rywal nieopatrznie dociągnął tory -> mat.



@Palmer, kiedyś z Tobą wygram :wink:
ODPOWIEDZ