zawiesiłem się ostatnio z planszówkami i znowu czuję, jak zmieniają mi się gusta. Szukam gry dla siebie, na prezent
Zainteresowania bardzo szerokie, ale od jakiegoś czasu znowu baaardzo dobrze gra mi się w trudne, wymagająe myślenia sałatki punktowe. Ostatnio królują na stole np. Badacze Głębin i Zamki Burgundii (choć czy to trudne?? ). Gram głownie w dwie osoby i te Feldy świetenie się sprawdzają. Tłuczemy też w Projekt Gaja (rewelacja).Lubię ponadto 7cudów: Pojedynek, Everdell (przyjemne i wymaga kminienia jak ktoś chce), Dominionka, Troyes, Roll For The Galaxy, Cywilizacja Poprzez Wieki, Innowacje.
Bardzo zastanawiam się nad Brassem Lancashire oraz Anachrony. Mam wrażenie, że szczególnie ten pierwszy może być bardz ok.
Szukam czegoś, gdzie rolę gra strategia bardziej niż taktyka, temat ma jakiś związek z ekonomią, rozwojem cywilizacji lub silniczka, może być w klimatach SF/Fantasy (Terraformacja Marsa też jest dla mnie ok). Gdzie jeden ruch wpływa na inny, kombinacje łączą się, nie ma łatwej drogi do zwycięstwa, a jego rezultat trudno przewidzieć od samego początku (może nie tyle chodzi o to, czy gra wybacza błędy, ale lubimy emocjonować się tym, że z toru punktowego nie do końca wynika jaki będzie rezultat, bo na końcu dolicza się jakieś bonusy, albo są inne zmienne, które nie pozwalają na bardzo łatwe kontrolowanie aktualnie porwadzącego.
Możecie polecić coś, co wymaga móźdżenia, ale nie jest jednoczesnie nieprawdopodonie trudne przy setkach mikrozasad. Powiedzmy, że Cywilizacja Poprzez Wieki czy Mage Knight to max,który chciałbym ogarnąć, a co daje poczucie przyjemnego intelektualnego zmęczenia?
P.S. Niezależnie od tego co powyżej napisałem, marzy mi się Woja o Pierścień bo klimatyczne gry również bardzo lubimy. Przegapiłem Pana Lodowego Ogrodu, który zdaje się łączy jedno i drugie. Nie wiem też czy np. Scythe nie wpisuje się w powyższe?
Z góry dzięki za Waszą niezawodną pomoc.
Gra w Mombasę boli i podpisuję się pod często wygłaszanym stwierdzeniem, że gra "leje po mordzie". Często już w kolejnym ruchu wiesz, co zagrałeś źle w poprzednim. Mój numer 1 z gier Pfistera.
