GRA PLANSZOWA
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Kurde. Ja to chyba jestem jak zły szeląg. Gdzie coś napiszę tam zaraz cisza.
Dobra konev, przyznaję się.
Pisałem w Twoim wątku tylko po to żeby udowodnić,
że nie da się tu zebrać grupy zdolnej do czegokolwiek i...
Tadam! Udało się!
Tak poważnie to miałem dobre intencje, ale pewnie się chłopcy po obrażali,
że im, troszkę , wytknąłem zajmowanie się nie tą ,,wiewiórką" co trzeba.
Z kolei ,,wiewiórka" mogła poczuć się urażona nadinterpretacją Jej pomysłu.
Jest też taki wariant, że się temat po prostu znudził. W końcu nasz polski słomiany zapał
jest wręcz legendarny. Na wszelki wypadek przepraszam tych, którzy poczuli się urażeni.
Dobra konev, przyznaję się.
Pisałem w Twoim wątku tylko po to żeby udowodnić,
że nie da się tu zebrać grupy zdolnej do czegokolwiek i...
Tadam! Udało się!
Tak poważnie to miałem dobre intencje, ale pewnie się chłopcy po obrażali,
że im, troszkę , wytknąłem zajmowanie się nie tą ,,wiewiórką" co trzeba.
Z kolei ,,wiewiórka" mogła poczuć się urażona nadinterpretacją Jej pomysłu.
Jest też taki wariant, że się temat po prostu znudził. W końcu nasz polski słomiany zapał
jest wręcz legendarny. Na wszelki wypadek przepraszam tych, którzy poczuli się urażeni.
Re: GRA PLANSZOWA
Mój słomiany zapał jest też legendarny (wśród osób, które mnie znają). Niemniej jednak mam zamiar wpisać jeszcze kilka pomysłów, które mam zanotowane, na weekendzie i wracać do tego tematu tak często jak będę miał ochotę. To ma być zabawa...
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- cahir
- Posty: 262
- Rejestracja: 30 gru 2008, 09:07
- Lokalizacja: Vratislavia
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 4 times
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Nie wiem nic o wiewiórkach ale,ale może zrobić grę decyzyjną ( też planszowa ) dla menadżerów bogatych firm. Opracujemy ją, opatentujemy, wydamy i potem będziemy trzepać grubą kasę za licencje bo oczywiście będzie to rewolucyjna gra w świcie biznesu i każdy będzie musiał ją znać.A że mało kto ma dużo zapału, to nie trzeba się martwić, wystarczą dwie, trzy osoby, w końcu miejsca na nazwiska na opakowaniu od gry tak dużo znów nie ma , a i dochody trzeba będzie dzielić
eh, no więc mam już solidny ( w moim mniemaniu) początek, ale niech konev jako twórca wątku się wypowie czy zamierza iść w tą stronę, bo nie będę się tu produkował na darmo tylko założę osobny wątek i cała sława spadnie ma mnie
eh, no więc mam już solidny ( w moim mniemaniu) początek, ale niech konev jako twórca wątku się wypowie czy zamierza iść w tą stronę, bo nie będę się tu produkował na darmo tylko założę osobny wątek i cała sława spadnie ma mnie
Jezus zbawia, Allah nagradza, Cthulhu pożera.
Re: GRA PLANSZOWA
moze dlatego ze...Dominusmaris pisze:Kurde. Ja to chyba jestem jak zły szeląg. Gdzie coś napiszę tam zaraz cisza.
3. Pomysły nie mogą być przez nikogo oceniane, krytykowane i komentowane.
udowodniles ze nie da ze zebrac grupy zawierajacej dominiusmariusa zdolnej do czegokolwiek... Tadam! udalo ci sie!Dobra konev, przyznaję się.
Pisałem w Twoim wątku tylko po to żeby udowodnić,
że nie da się tu zebrać grupy zdolnej do czegokolwiek i...
Tadam! Udało się!
no offence
Re: GRA PLANSZOWA
Kurcze zrobmy cos takiego
http://www.diablospolacos.com/index.php ... cts_id=320
dla 1 gracza - kilka kampanii - rozne okresy ( theme )
z czego 2z3 ciekawe Zrobmy to i zrobmy to szybko
kcekce
pozwolilem sobie napisac to tak bardzo osobiscie tak bardzo jak tylko osobiste potrafia byc informacje wysylane przez zdziecinnialego maniaka do innych w srodku nocy BO I TAK POWRACAM DO MERITUM, nie zebym naruszal zasade nie komentowania - skadze
Konev z niecierpliwoscia czekam na twoje kolejne pomysly
Sprawdzilem ten moj, duzy - lezy system walki - w grze nie widac sensu - ponadto wymaga zeskalowania :/
http://www.diablospolacos.com/index.php ... cts_id=320
dla 1 gracza - kilka kampanii - rozne okresy ( theme )
z czego 2z3 ciekawe Zrobmy to i zrobmy to szybko
kcekce
pozwolilem sobie napisac to tak bardzo osobiscie tak bardzo jak tylko osobiste potrafia byc informacje wysylane przez zdziecinnialego maniaka do innych w srodku nocy BO I TAK POWRACAM DO MERITUM, nie zebym naruszal zasade nie komentowania - skadze
Konev z niecierpliwoscia czekam na twoje kolejne pomysly
Sprawdzilem ten moj, duzy - lezy system walki - w grze nie widac sensu - ponadto wymaga zeskalowania :/
Wingmakers
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Bajcik, to co komentowałem było raczej offtopiciem. Dzięki temu sama idea
wiewiórczej gry została doprecyzowana. Może złamałem regulamin, ale sprawie się
to przysłużyło. To co pisałem o sobie jako szelągu było żartem, a w poprzednich
niepowodzeniach było raczej tak że wychodziłem z inicjatywą po czym zaczynał się strumień
krytyki, więc raczej to nie był wynik mojego charakteru. Twoja uwaga kompletnie nie jest
związana z tematem tego forum więc nie będę jej szerzej komentował.
Inna sprawa, że skoro nie mamy komentować to co robić?
Może nie ma już sensu czekać na nowe pomysły i czas podjąć jakieś decyzje.
wiewiórczej gry została doprecyzowana. Może złamałem regulamin, ale sprawie się
to przysłużyło. To co pisałem o sobie jako szelągu było żartem, a w poprzednich
niepowodzeniach było raczej tak że wychodziłem z inicjatywą po czym zaczynał się strumień
krytyki, więc raczej to nie był wynik mojego charakteru. Twoja uwaga kompletnie nie jest
związana z tematem tego forum więc nie będę jej szerzej komentował.
Inna sprawa, że skoro nie mamy komentować to co robić?
Może nie ma już sensu czekać na nowe pomysły i czas podjąć jakieś decyzje.
Re: GRA PLANSZOWA
Wydaje mi sie ze z pierwszego postu pomiedzy oficjalnym tekstem wystaje zapowiedz serialowosci tego tematu z zamiarem nie zmieniania formy nigdy I PROSBA o mozliwe trzymanie sie konwencji
Stary pomysl z czasow pierwszych przeciekow mechaniki Tannhausera
Theme : comand and conqer renegade
Gra miala miec ogromna nie modyfikowana plansze przedstawiajaca kilka lokacji w roznych klimatach ( przelecz gorska, plaza itp ) oraz iles tam miejscowosci ktore stawaly by sie bazami dla gracz / graczy gra o duzej ilosci maksymalnych graczy 2 - 12
Kazdy kontrolowalby kilka jednostek specjalnych oraz mase szarego wojska Rozbudowaloby hervestery i bronilo je by miec pieniadze na rozbudowe bazy kupno broni i pojazdow
Mozna by wprowadzic rozne tryby gry dm tdm ctf - gra na punkty w wykonywanie misji kto pierwszy zbeirze duzo kasy etc.
Plansza ulozona z kolek o roznym kolorze niektore kolka w kilku kolorach naraz np wejscie do budynku i kolka przy oknach - specjalna kostka jak w doomie czy descencie
Rzucalo by sie kilkoma takimi kostkami i za kazda zgodnosc koloru otrzymywalo by sie hita
byly by hity zmniejszajace pancerz zwykle obnizane przez pancerz i hity ignorujace pancerz
Malo re rollow by gra szla szybko i bonusy za gre taktyczna
Sprytnosc mechaniki miala polegac na takim opracowaniu planszy by na kostkach na niektorych sciankach byly Kolorowe Cyfry ktore by oznaczaly "jesli taki kolor znajduje sie x kolek od celu to rzuty pokazujace ten kolor rowniez licza sie jako hity"
Za przyprawe mozna by dokupywac bron stanowiska obrony ( dzialka straznicze, szeregowe odzialy ) i ozywiac ubitych graczy.
pozdrawiam
senaszel
Stary pomysl z czasow pierwszych przeciekow mechaniki Tannhausera
Theme : comand and conqer renegade
Gra miala miec ogromna nie modyfikowana plansze przedstawiajaca kilka lokacji w roznych klimatach ( przelecz gorska, plaza itp ) oraz iles tam miejscowosci ktore stawaly by sie bazami dla gracz / graczy gra o duzej ilosci maksymalnych graczy 2 - 12
Kazdy kontrolowalby kilka jednostek specjalnych oraz mase szarego wojska Rozbudowaloby hervestery i bronilo je by miec pieniadze na rozbudowe bazy kupno broni i pojazdow
Mozna by wprowadzic rozne tryby gry dm tdm ctf - gra na punkty w wykonywanie misji kto pierwszy zbeirze duzo kasy etc.
Plansza ulozona z kolek o roznym kolorze niektore kolka w kilku kolorach naraz np wejscie do budynku i kolka przy oknach - specjalna kostka jak w doomie czy descencie
Rzucalo by sie kilkoma takimi kostkami i za kazda zgodnosc koloru otrzymywalo by sie hita
byly by hity zmniejszajace pancerz zwykle obnizane przez pancerz i hity ignorujace pancerz
Malo re rollow by gra szla szybko i bonusy za gre taktyczna
Sprytnosc mechaniki miala polegac na takim opracowaniu planszy by na kostkach na niektorych sciankach byly Kolorowe Cyfry ktore by oznaczaly "jesli taki kolor znajduje sie x kolek od celu to rzuty pokazujace ten kolor rowniez licza sie jako hity"
Za przyprawe mozna by dokupywac bron stanowiska obrony ( dzialka straznicze, szeregowe odzialy ) i ozywiac ubitych graczy.
pozdrawiam
senaszel
Wingmakers
Re: GRA PLANSZOWA
B17 Flying Fortress...
Kiedyś zagrywałem się na Amidze w wersję komputerową. Ogólnie ostatnio w Atlasie Lotnictwa zobaczyłem tą maszynkę i od razu mi się skojarzyło. Mamy pilotów, bombardiera, kilka karabinów maszynowych, jakiegoś nawigatora i wszystko w jednej maszynie. Jak nic okazja by zrobić grę kooperacyjną. Jest już o łodzi podwodnej to może być o samolocie...
Gracze wcielają się w członków załogi i maja wykonać misję. Oczywiście będzie mniej graczy niż stanowisk do obsadzenia - tak chyba jest zrobione w Space Alercie (chyba).
Zmienne warunki pogodowe, konieczność zbombardowania celu, latanie w szyku, myśliwce nieprzyjaciela - dużo rzeczy trzeba kontrolować i można ułożyć kilka fajnych scenariuszy.
Kiedyś zagrywałem się na Amidze w wersję komputerową. Ogólnie ostatnio w Atlasie Lotnictwa zobaczyłem tą maszynkę i od razu mi się skojarzyło. Mamy pilotów, bombardiera, kilka karabinów maszynowych, jakiegoś nawigatora i wszystko w jednej maszynie. Jak nic okazja by zrobić grę kooperacyjną. Jest już o łodzi podwodnej to może być o samolocie...
Gracze wcielają się w członków załogi i maja wykonać misję. Oczywiście będzie mniej graczy niż stanowisk do obsadzenia - tak chyba jest zrobione w Space Alercie (chyba).
Zmienne warunki pogodowe, konieczność zbombardowania celu, latanie w szyku, myśliwce nieprzyjaciela - dużo rzeczy trzeba kontrolować i można ułożyć kilka fajnych scenariuszy.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: GRA PLANSZOWA
Podróże w czasie...
Z wytęsknieniem czekam na wersję na PC gry BRAID. Dla niewtajemniczonych jest to platformówka w dobrym, starym stylu z elementami manipulowania czasem.
Zastanawiałem się jak manipulowanie czasem przenieść do gier planszowych. Sama idea jest dosyć skomplikowana i potężna, by uczynić ją podrzędną mechaniką.
Gra mogłaby się składać z dwóch etapów. W pierwszym etapie gracze wspólnie (ale nie kooperacyjnie) układają jakiś ciąg zdarzeń. Powiedzmy dzień z życia człowieka. Musiałoby to być zapisane w jakiejś formie. Za pomocą na przykład żetonów reprezentujących różne czynności i zdarzenia. Musi to być tak zapisane, by każdy gracz mógł w formie historyjki opowiedzieć cały dzień. Następnie rozpoczyna się właściwa rozgrywka. Gracze cofają się w czasie bliżej lub dalej i zmieniają pewne elementy historii. Sprawia to, że cała historia się zmienia (musi być to elegancko zrobione by nie było przestojów). Wygrywa osoba, która pod koniec dnia osiągnie jak najwięcej celów.
Temat może być inny... mechanika mnie interesuje tutaj...
Z wytęsknieniem czekam na wersję na PC gry BRAID. Dla niewtajemniczonych jest to platformówka w dobrym, starym stylu z elementami manipulowania czasem.
Zastanawiałem się jak manipulowanie czasem przenieść do gier planszowych. Sama idea jest dosyć skomplikowana i potężna, by uczynić ją podrzędną mechaniką.
Gra mogłaby się składać z dwóch etapów. W pierwszym etapie gracze wspólnie (ale nie kooperacyjnie) układają jakiś ciąg zdarzeń. Powiedzmy dzień z życia człowieka. Musiałoby to być zapisane w jakiejś formie. Za pomocą na przykład żetonów reprezentujących różne czynności i zdarzenia. Musi to być tak zapisane, by każdy gracz mógł w formie historyjki opowiedzieć cały dzień. Następnie rozpoczyna się właściwa rozgrywka. Gracze cofają się w czasie bliżej lub dalej i zmieniają pewne elementy historii. Sprawia to, że cała historia się zmienia (musi być to elegancko zrobione by nie było przestojów). Wygrywa osoba, która pod koniec dnia osiągnie jak najwięcej celów.
Temat może być inny... mechanika mnie interesuje tutaj...
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: GRA PLANSZOWA
Pamiętnik...
Lubię gry, które promują konsekwencję w stosowanej strategii. Tak więc gry, gdzie zazwyczaj strategia wygrywa z taktyką. Jednym z ważniejszych elementów jest zresztą przewidzenie strategii przeciwników, by wykorzystać to do własnych celów. Co by było gdyby spróbować ubrać w formę przewidywanie strategii przeciwników.
Każdy gracz podczas rozgrywki musiałby prowadzić pamiętnik. Notowałby w nim na przykład cele na najbliższe rundy oraz cele na całą grę. Mogłoby się to odbywać na kartce papieru lub na przykład za pomocą żetonów na podstawce a`la do Scrabble. Gracz dostawałby premie na koniec gry za realizowanie swoich planów, tak więc nie opłacałoby mu się kłamać. Dlaczego miałby kłamać? Jako niektóre akcje inni gracze mogliby podejrzeć część założeń strategicznych innych graczy. Pozwoliłoby to im dostosować swoje działania. Dałoby się tutaj pewnie zastosować nieco dedukcji jako mechanikę...
Lubię gry, które promują konsekwencję w stosowanej strategii. Tak więc gry, gdzie zazwyczaj strategia wygrywa z taktyką. Jednym z ważniejszych elementów jest zresztą przewidzenie strategii przeciwników, by wykorzystać to do własnych celów. Co by było gdyby spróbować ubrać w formę przewidywanie strategii przeciwników.
Każdy gracz podczas rozgrywki musiałby prowadzić pamiętnik. Notowałby w nim na przykład cele na najbliższe rundy oraz cele na całą grę. Mogłoby się to odbywać na kartce papieru lub na przykład za pomocą żetonów na podstawce a`la do Scrabble. Gracz dostawałby premie na koniec gry za realizowanie swoich planów, tak więc nie opłacałoby mu się kłamać. Dlaczego miałby kłamać? Jako niektóre akcje inni gracze mogliby podejrzeć część założeń strategicznych innych graczy. Pozwoliłoby to im dostosować swoje działania. Dałoby się tutaj pewnie zastosować nieco dedukcji jako mechanikę...
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Zakładam, ze możemy komentować
B-17-
Rozwiązań może być wiele, albo każdy ma po kilka pionków, albo obsadzamy kluczowe stanowiska a reszta
załogi wykonuje działania losowo. Może też być kilka modeli samolotów i różne akcje. Np we dwóch można lecieć
jednosilnikowym bombowcem np. do ataku na Pearl Harbour. Z resztą w B-17 też można się ograniczyć do pilota i tego drugiego od wszystkiego, tyle że zadania pilota musiałyby być ciekawe. Albo w ogóle zakładamy że samolot leci a my po prostu musimy strzelać na około, łatać poszycie i zrzucić bomby, ewentualne uleczyć rannego pilota, coby się
nie wykrwawił, zanim skończy się paliwo i trzeba będzie huknąć o ziemię. To ostatnie zdanie wydaje mi się najlepsze.
Można by nawet zrobić tak że samemu leci się myśliwcem eskorty. Mamy kopię Ghost Stories. Kilka na kilka kart bombowców zamiast wioski i zewsząd nadlatujących bandytów zamiast duchów. Musimy ich zdejmować zanim dotrą do naszych bombowców. Zamiast wcieleń bossa co 10 kart w talii bandytów będzie cel do zbombardowania. Wymagał będzie konkretnych ,,kolorów" bombowców tzn. Tama na rzece, Lancaster z bombą specjalną, Pancernik Tirpitz w porcie- Lancaster z bombą 10t., Fabryka- B-17 i bomby burzące, Drezno- B-17 i bomby zapalające (no dobra cenzura by to wycięła), Warszawa podczas powstania- ulotki propagandowe (w związku z powyższym nawiasem, mogą to być dostawy broni) itd. Generalnie trzeba chronić właściwe samoloty by zwiększyć szansę trafienia. Powiedzmy że mamy 4 cele i 16 samolotów po 4. Niektóre cele trafiamy mając na k6 od 3 w górę a inne od 4 czy 5. Najpierw decydujemy jak rozstawić bombowce potem które bronić, a które poświęcić. Mechanika jak W Ghost Stories.
Co do podróży w czasie i pomysłu ze strategią. Miałem taki pomysł na grę ,,Festina Lente" czyli śpiesz się powoli.
Jest udowodnione że dla ciał w ruchu czas płynie wolniej, nawet w warunkach ziemskich, można po kilku godzinach lotu wskazać minimalne przesunięcie w czasie. Nie jest to oczywiście cofnięcie w czasie, ale nie musi.
Dookoła planszy jest duża listwa Kramera z zapisanymi na niej wydarzeniami (zamiast punktów), w centrum jest mapa jakiegoś świata. Tak na listwie jak i planszy właściwej znajduje się po 1 pionku każdego z graczy.Ten na planszy to bohater, ten na listwie to wskazówka czasu w jakim bohater się znajduje. Łączna suma ruchów obu pionków wynosi np. 3. Jeżeli bohater porusza się po planszy właściwej o 2 pola czas płynie w tempie 1, jeżeli gracz się nie przemieszcza czas płynie w tempie 3. Jeśli poruszamy się o 3 pola czas dla nas stoi w miejscu. Generalnie na planszy poruszamy się dowolnie, a na listwie pionek porusza się zawsze zgodnie ze wskazówkami zegara.
Chodzi o to by we właściwym momencie, gdy nasz pionek na listwie wchodzi na dane wydarzenie być we właściwym miejscu. Każde wydarzenie ma kilka opcji. Gracz który jest we właściwym miejscu i czasie może spróbować wpłynąć na dane wydarzenie. Czasem można na nie wpłynąć wcześniejszymi wydarzeniami. Mamy spotkanie gildii zabójców w tawernie.
Jeśli jesteśmy frakcją królewską, możemy ich aresztować, jeżeli jesteśmy frakcją rebeliancką możemy ich wynająć. Zaznaczamy jedną z tych opcji własnym pionkiem- będą na polach listwy odpowiednie kółeczka. Za kilka pól mamy koronację. Opcje o ochrona króla albo królobójstwo. W zależności od tego co zrobiliśmy z gildią nasze szanse na zabicie króla lub uratowanie go są większe lub mniejsze.
Myślę że na planszy można by dodać wehikuł czasu pozwalający cofnąć nasz pionek ,,wskazówkę" o kilka pól. Ciekawym pomysłem byłoby też zostawianie pułapek. Jeżeli wyprzedzam kogoś w czasie i jestem we właściwym miejscu dla danego wydarzenia a nie mam go w swoim planie bo dotyczy innego gracza, mogę podłożyć pułapkę- np. pojedynek. Wtedy gdy dany gracz dotrze na dano pole czasu i miejsca będziemy się pojedynkować. Jeśli przegram, wszystkie wydarzenia które wykonałem później będą nieważne.
Jeżeli cofnę się w czasie i dojdę na właściwe miejsce danego wydarzenia, będę mógł przeszkodzić ,,wstecz" innemu
graczowi i wykasować jego licznik do tego momentu. Trzeba by to dopracować fabularnie. Myślę o jakiejś walce o władzę w średniowiecznym królestwie, albo coś ze świata fantasy. Generalnie pomysł mi się bardzo spodobał, ale jak zwykle nie miałem czasu i możliwości by go zrealizować.
B-17-
Rozwiązań może być wiele, albo każdy ma po kilka pionków, albo obsadzamy kluczowe stanowiska a reszta
załogi wykonuje działania losowo. Może też być kilka modeli samolotów i różne akcje. Np we dwóch można lecieć
jednosilnikowym bombowcem np. do ataku na Pearl Harbour. Z resztą w B-17 też można się ograniczyć do pilota i tego drugiego od wszystkiego, tyle że zadania pilota musiałyby być ciekawe. Albo w ogóle zakładamy że samolot leci a my po prostu musimy strzelać na około, łatać poszycie i zrzucić bomby, ewentualne uleczyć rannego pilota, coby się
nie wykrwawił, zanim skończy się paliwo i trzeba będzie huknąć o ziemię. To ostatnie zdanie wydaje mi się najlepsze.
Można by nawet zrobić tak że samemu leci się myśliwcem eskorty. Mamy kopię Ghost Stories. Kilka na kilka kart bombowców zamiast wioski i zewsząd nadlatujących bandytów zamiast duchów. Musimy ich zdejmować zanim dotrą do naszych bombowców. Zamiast wcieleń bossa co 10 kart w talii bandytów będzie cel do zbombardowania. Wymagał będzie konkretnych ,,kolorów" bombowców tzn. Tama na rzece, Lancaster z bombą specjalną, Pancernik Tirpitz w porcie- Lancaster z bombą 10t., Fabryka- B-17 i bomby burzące, Drezno- B-17 i bomby zapalające (no dobra cenzura by to wycięła), Warszawa podczas powstania- ulotki propagandowe (w związku z powyższym nawiasem, mogą to być dostawy broni) itd. Generalnie trzeba chronić właściwe samoloty by zwiększyć szansę trafienia. Powiedzmy że mamy 4 cele i 16 samolotów po 4. Niektóre cele trafiamy mając na k6 od 3 w górę a inne od 4 czy 5. Najpierw decydujemy jak rozstawić bombowce potem które bronić, a które poświęcić. Mechanika jak W Ghost Stories.
Co do podróży w czasie i pomysłu ze strategią. Miałem taki pomysł na grę ,,Festina Lente" czyli śpiesz się powoli.
Jest udowodnione że dla ciał w ruchu czas płynie wolniej, nawet w warunkach ziemskich, można po kilku godzinach lotu wskazać minimalne przesunięcie w czasie. Nie jest to oczywiście cofnięcie w czasie, ale nie musi.
Dookoła planszy jest duża listwa Kramera z zapisanymi na niej wydarzeniami (zamiast punktów), w centrum jest mapa jakiegoś świata. Tak na listwie jak i planszy właściwej znajduje się po 1 pionku każdego z graczy.Ten na planszy to bohater, ten na listwie to wskazówka czasu w jakim bohater się znajduje. Łączna suma ruchów obu pionków wynosi np. 3. Jeżeli bohater porusza się po planszy właściwej o 2 pola czas płynie w tempie 1, jeżeli gracz się nie przemieszcza czas płynie w tempie 3. Jeśli poruszamy się o 3 pola czas dla nas stoi w miejscu. Generalnie na planszy poruszamy się dowolnie, a na listwie pionek porusza się zawsze zgodnie ze wskazówkami zegara.
Chodzi o to by we właściwym momencie, gdy nasz pionek na listwie wchodzi na dane wydarzenie być we właściwym miejscu. Każde wydarzenie ma kilka opcji. Gracz który jest we właściwym miejscu i czasie może spróbować wpłynąć na dane wydarzenie. Czasem można na nie wpłynąć wcześniejszymi wydarzeniami. Mamy spotkanie gildii zabójców w tawernie.
Jeśli jesteśmy frakcją królewską, możemy ich aresztować, jeżeli jesteśmy frakcją rebeliancką możemy ich wynająć. Zaznaczamy jedną z tych opcji własnym pionkiem- będą na polach listwy odpowiednie kółeczka. Za kilka pól mamy koronację. Opcje o ochrona króla albo królobójstwo. W zależności od tego co zrobiliśmy z gildią nasze szanse na zabicie króla lub uratowanie go są większe lub mniejsze.
Myślę że na planszy można by dodać wehikuł czasu pozwalający cofnąć nasz pionek ,,wskazówkę" o kilka pól. Ciekawym pomysłem byłoby też zostawianie pułapek. Jeżeli wyprzedzam kogoś w czasie i jestem we właściwym miejscu dla danego wydarzenia a nie mam go w swoim planie bo dotyczy innego gracza, mogę podłożyć pułapkę- np. pojedynek. Wtedy gdy dany gracz dotrze na dano pole czasu i miejsca będziemy się pojedynkować. Jeśli przegram, wszystkie wydarzenia które wykonałem później będą nieważne.
Jeżeli cofnę się w czasie i dojdę na właściwe miejsce danego wydarzenia, będę mógł przeszkodzić ,,wstecz" innemu
graczowi i wykasować jego licznik do tego momentu. Trzeba by to dopracować fabularnie. Myślę o jakiejś walce o władzę w średniowiecznym królestwie, albo coś ze świata fantasy. Generalnie pomysł mi się bardzo spodobał, ale jak zwykle nie miałem czasu i możliwości by go zrealizować.
Re: GRA PLANSZOWA
Dominusmaris pisze:Zakładam, ze możemy komentować
Zalezy mi na tym poscie wiec nie zrob rozpierduchykonev pisze: 3. Pomysły nie mogą być przez nikogo oceniane, krytykowane i komentowane.
2 ze nie skomentowales tylko rozwinales pomysl tj podales jego wariacje a to jest zgodne z regulaminem Nie strasz.
Rowniez mialem pomysl na grze o czasie
Mialy byc w niej duze przeskoki czasowe po kazdej kolejce budynki by zostawaly a armie umieraly ludzie przemijali a ich dziela nie
konwencja fantasy z wielkimi armatami
mialy sluzyc takze do przemieszczania i koniecznie mialy byc ze zlota ^^
akce mialy sie dziac na plaskowyzach i ogolnie wyzej niz na nizinach
mialyby byc szybko rosnace lasy ktore wzbudzaly by strach i ktorym wyrywaloby sie miejsce do zycia by budowac swe nieprzemijajace imperia
OProcz lasow dzika natura i plaze mialy byc niebezpieczne oraz miala wystepowac ciemnosc ktora wylaczalaby tereny z gry ciemnosc sie rozganialo armatami
armaty w ogole sluzyly do walki straszenia niszczenia wielkich polaci lasow
taki klimat ksiezniczki mononoke z chrono trigger ( stary dobry jRPG )
pozniej pomysl sie zmienil i skala mocno sie powiekszyla i odfantazila
a celem gry rozgrywanej na mniejszych planszkach bylo naprawienie czasu
tj doprowadzenie do sytuacji ze sytuacja z jednej planszki doprowadzalaby do sytuacji z sasiedniej planszki. testowane na 3 planszkach na 2 graczy przy 4 planszce wszystko sie posypalo :/
Wingmakers
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Jeśli to zdanie z rozpierduchą było do mnie to czuję się urażony
Pomysł dobry, tyle że gra wymagałaby wielu elementów, więc byłaby wymagająca produkcyjnie.
To taki mały komentarz, samego pomysłu nie krytykuję. Zdaje się że jest już gra w której są 3 plansze
dotyczące różnych epok i budynki przeskakują a jednostki odpadają- nie pamiętam niestety tytułu.
A mógłbyś nieco rozwinąć temat? Co działało a co nie działało podczas testów?
Pomysł dobry, tyle że gra wymagałaby wielu elementów, więc byłaby wymagająca produkcyjnie.
To taki mały komentarz, samego pomysłu nie krytykuję. Zdaje się że jest już gra w której są 3 plansze
dotyczące różnych epok i budynki przeskakują a jednostki odpadają- nie pamiętam niestety tytułu.
A mógłbyś nieco rozwinąć temat? Co działało a co nie działało podczas testów?
Re: GRA PLANSZOWA
Prawdopodobnie chodzi Ci o Khronos.Dominusmaris pisze:Zdaje się że jest już gra w której są 3 plansze
dotyczące różnych epok i budynki przeskakują a jednostki odpadają- nie pamiętam niestety tytułu.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: GRA PLANSZOWA
Alicja po drugiej stronie lustra...
Przyszedł mi taki pomysł do głowy także z dwoma planszami. Jedna plansza normalna, druga odbicie lustrzane ułożona obok. Odnośnie tematu może być tak, że jest to Alicja po Drugiej Stronie Lustra, ale równie dobrze może to być jakiś świat i jego alter świat. Druga plansza miała by więc inną kolorystykę itp.
Gracze poruszają się po pierwszej planszy. Jednocześnie po drugiej planszy poruszają się ich kopie. Rzeczywista gra (zdobywanie punktów itp.) odbywa się na odbiciu lustrzanym planszy. Problem jest w tym, że ruchy graczy z pierwszej planszy nie są symetrycznie przenoszone na ruchy na drugiej planszy. Istnieją pewne zasady, prawidłowości, których gracze nie znają. Z
ednej strony muszą zdobywać punkty (na drugiej planszy), a z drugiej strony muszą znaleźć prawidła rządzące obydwoma planszami, by mieć nad tym kontrolę.
Miałem jednak problem: jak zapisać te prawidła, by gracze ich nie widzieli, ale jednocześnie mogli przenosić ruchy z jednej planszy na drugą. I tutaj przyszło mi do głowy proste rozwiązanie. Każdy z graczy ma zapisane kilka reguł przenoszenie ruchów z jednej planszy na drugą dla gracza po swojej prawej stronie.
Tak więc gra wygląda tak:
1. Gracz rusza się na pierwszej planszy.
2. Następny gracz rusza się na drugiej planszy za gracza pierwszego - on ma reguły dla tego gracza. Następnie rusza się za siebie na pierwszej planszy.
3. Następny gracz rusza się na drugiej planszy za gracza drugiego. On ma reguły dla drugiego gracza, które są inne niż dla pierwszego.
Reguły można zapisywać lub układać z żetonów, gdzie są zapisane. Każdy z graczy nie dość, że musi zdobywać punkty to odkryć reguły dla siebie, a najlepiej też dla innych graczy, gdyż w ten sposób będzie wiedział co kombinują.
Przyszedł mi taki pomysł do głowy także z dwoma planszami. Jedna plansza normalna, druga odbicie lustrzane ułożona obok. Odnośnie tematu może być tak, że jest to Alicja po Drugiej Stronie Lustra, ale równie dobrze może to być jakiś świat i jego alter świat. Druga plansza miała by więc inną kolorystykę itp.
Gracze poruszają się po pierwszej planszy. Jednocześnie po drugiej planszy poruszają się ich kopie. Rzeczywista gra (zdobywanie punktów itp.) odbywa się na odbiciu lustrzanym planszy. Problem jest w tym, że ruchy graczy z pierwszej planszy nie są symetrycznie przenoszone na ruchy na drugiej planszy. Istnieją pewne zasady, prawidłowości, których gracze nie znają. Z
ednej strony muszą zdobywać punkty (na drugiej planszy), a z drugiej strony muszą znaleźć prawidła rządzące obydwoma planszami, by mieć nad tym kontrolę.
Miałem jednak problem: jak zapisać te prawidła, by gracze ich nie widzieli, ale jednocześnie mogli przenosić ruchy z jednej planszy na drugą. I tutaj przyszło mi do głowy proste rozwiązanie. Każdy z graczy ma zapisane kilka reguł przenoszenie ruchów z jednej planszy na drugą dla gracza po swojej prawej stronie.
Tak więc gra wygląda tak:
1. Gracz rusza się na pierwszej planszy.
2. Następny gracz rusza się na drugiej planszy za gracza pierwszego - on ma reguły dla tego gracza. Następnie rusza się za siebie na pierwszej planszy.
3. Następny gracz rusza się na drugiej planszy za gracza drugiego. On ma reguły dla drugiego gracza, które są inne niż dla pierwszego.
Reguły można zapisywać lub układać z żetonów, gdzie są zapisane. Każdy z graczy nie dość, że musi zdobywać punkty to odkryć reguły dla siebie, a najlepiej też dla innych graczy, gdyż w ten sposób będzie wiedział co kombinują.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: GRA PLANSZOWA
ZAAABIĆ!!!...
Chodzi mi po głowie lekka, szybka gra, gdzie gracze biegają po niewielkiej planszy z jedynym celem: pozabijania się. Jako temat podoba mi się wizja goblinów (tych z świata Warhammera), czyli głupich, małych stworków z ADHD. Biegamy taką drużyną goblinów składających się z 4 sztuk po niedużej planszy i musimy przetrwać.
Po planszy porozrzucane są różne bronie - kto pierwszy ten lepszy. Każdy goblin ma maksymalnie 3 współczyniki: szybkość, życie, siłę. Biegamy, zabijamy, zbieramy bronie, itd. itp. Sieczka...
W klimacie to gra by pewnie przypominała Munchkina...
W oryginale był plan gry dwuosobowej, gdzie jeden gracz broni się w zamku, a drugi całymi hordami go atakuje. Przy okazji tego pomysłu przyszła mi do głowy mechanika strzelania katapultami. Jak odwzorować bezwładność tych urządzeń, a jednocześnie fakt "wstrzeliwania" się w cel.
Można zrobić suwak. Do tego suwaka wkładamy kartkę w zależności od katapulty którą strzelamy. Na tej karcie jest ciąg liczb określających liczbę pól na jaką strzela katapulta. Mogłoby to być na przykład: 1,1,1,2,2,3,4,4,4,5,6. Gracz nie wiedziałby jak są rozłożone liczby. W suwaku z jednej strony określa siłę strzału od 1 do 10. Potem odwraca go i odczytuje liczbę heksów na jaką poleci pocisk. Gracz musiałby każdą katapultę wyczuć - szybkie i skuteczne. Do suwaka można by dołożyć jeszcze jeden pasek określający wiatr. Urozmaiciło by to grę, a metoda i tak byłaby chyba wystarczająco szybka. Karty z siłami strzału losowałoby się na początku gry dla każdej ciężkiej broni.
Chodzi mi po głowie lekka, szybka gra, gdzie gracze biegają po niewielkiej planszy z jedynym celem: pozabijania się. Jako temat podoba mi się wizja goblinów (tych z świata Warhammera), czyli głupich, małych stworków z ADHD. Biegamy taką drużyną goblinów składających się z 4 sztuk po niedużej planszy i musimy przetrwać.
Po planszy porozrzucane są różne bronie - kto pierwszy ten lepszy. Każdy goblin ma maksymalnie 3 współczyniki: szybkość, życie, siłę. Biegamy, zabijamy, zbieramy bronie, itd. itp. Sieczka...
W klimacie to gra by pewnie przypominała Munchkina...
W oryginale był plan gry dwuosobowej, gdzie jeden gracz broni się w zamku, a drugi całymi hordami go atakuje. Przy okazji tego pomysłu przyszła mi do głowy mechanika strzelania katapultami. Jak odwzorować bezwładność tych urządzeń, a jednocześnie fakt "wstrzeliwania" się w cel.
Można zrobić suwak. Do tego suwaka wkładamy kartkę w zależności od katapulty którą strzelamy. Na tej karcie jest ciąg liczb określających liczbę pól na jaką strzela katapulta. Mogłoby to być na przykład: 1,1,1,2,2,3,4,4,4,5,6. Gracz nie wiedziałby jak są rozłożone liczby. W suwaku z jednej strony określa siłę strzału od 1 do 10. Potem odwraca go i odczytuje liczbę heksów na jaką poleci pocisk. Gracz musiałby każdą katapultę wyczuć - szybkie i skuteczne. Do suwaka można by dołożyć jeszcze jeden pasek określający wiatr. Urozmaiciło by to grę, a metoda i tak byłaby chyba wystarczająco szybka. Karty z siłami strzału losowałoby się na początku gry dla każdej ciężkiej broni.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: GRA PLANSZOWA
Prosta gra logiczno-pamięciowa...
Mamy labirynt i w środku kulkę (albo dwie). Labirynt jest zamykany od góry tak by nikt nie widział jak wygląda. Jednocześnie stoi na małej stopce tak by można go było przechylać w 4 strony. W ten sposób kulki w środku mogą poruszać się w 4 strony.
Etap pierwszy: gracze odkrywają labirynt i każdy z nich może wykonać dwie akcje - wyjęcie ścianki oraz dołożenie ścianki
Etap drugi: labirynt jest zakrywany i każdy z graczy może wykonać 3 ruchy - przechylić labirynt w jedną z 4 stron. Żeby było ciekawiej ruchy są wykonywane naprzemiennie po jednym.
Wygrywa gracz, który albo przepchnie kulke na swoją stronę (wyleci po jego stronie labiryntu), albo gracz który SWOJĄ kulke pierwszy wyprowadzi z labiryntu. Liczby akcji i ich możliwości mogą się różnić. Chodzi o koncepcje...
Mamy labirynt i w środku kulkę (albo dwie). Labirynt jest zamykany od góry tak by nikt nie widział jak wygląda. Jednocześnie stoi na małej stopce tak by można go było przechylać w 4 strony. W ten sposób kulki w środku mogą poruszać się w 4 strony.
Etap pierwszy: gracze odkrywają labirynt i każdy z nich może wykonać dwie akcje - wyjęcie ścianki oraz dołożenie ścianki
Etap drugi: labirynt jest zakrywany i każdy z graczy może wykonać 3 ruchy - przechylić labirynt w jedną z 4 stron. Żeby było ciekawiej ruchy są wykonywane naprzemiennie po jednym.
Wygrywa gracz, który albo przepchnie kulke na swoją stronę (wyleci po jego stronie labiryntu), albo gracz który SWOJĄ kulke pierwszy wyprowadzi z labiryntu. Liczby akcji i ich możliwości mogą się różnić. Chodzi o koncepcje...
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Widzę że nasze małe towarzystwo wzajemnej adoracji się rozwija
Pytanie tylko do czego zmierzamy. Produkujemy pomysły dla speców od mechaniki?
Mst miał rację, faktycznie chodziło o Khronos. W nagrodę otrzymuje nie publikowaną wersję
dominus maris dla 3 osób. Tak, to ten spam, który dziś skasowałeś... no czyli jednak bez nagrody.
Swoją drogą to może ktoś chce zobaczyć tą wersję, proszę podawać maile na priva.
Generalnie jest to taka wersja mini, tyle że występują w grze żetony miast których używa się do wspierania rzutów kostką.
Jest też rozwój technologiczny, ,,podbój dyplomatyczny" i coś tam jeszcze. Była to pierwsza wersja wysłana do CD-Action, odrzucona ze względu na wycinane elementy-żetony-co kosztowałoby zdecydowanie za wiele. Oczywiście gra nie zadowoli większości forumowiczów, ale może ktoś lubi wycinanki. 3 karty miast i 15 żetonów, daje wspaniałą zabawę przez 3-5 min. Szczerze to możliwe że ta wersja jest nieco lepsza od opublikowanej.
Wymaga jednak pewnego wysiłku manualnego i jest dla 3 graczy (ewentualnie 2) więc wybór padł na tę drugą.
Konev, świetny pomysł z tym alter światem tyle że trzeba to dobrze rozwiązać by gracze nie mogli
rozpracować gry na przyszłość. Myślę że w zwykłym świecie powinno być 8 ruchów. 2 osie ruchu- góra-dół, lewo-prawo
i przemieszczanie o 1,2 pola. To dałoby nam ,,planszę gracza" na której byłby krzyż wizualizujący takie ruchy- coś jak róża wiatrów. Po 2 pola w każdym kierunku. Na polach tego krzyża ustawiałoby się karty na których byłby oznaczony ruch w alter świecie. Zastanawia mnie tylko czy gra nie stałaby się zbyt monotonna, jak każdy ruch byłby rozmóżdżany na wszystkie strony.
Pytanie tylko do czego zmierzamy. Produkujemy pomysły dla speców od mechaniki?
Mst miał rację, faktycznie chodziło o Khronos. W nagrodę otrzymuje nie publikowaną wersję
dominus maris dla 3 osób. Tak, to ten spam, który dziś skasowałeś... no czyli jednak bez nagrody.
Swoją drogą to może ktoś chce zobaczyć tą wersję, proszę podawać maile na priva.
Generalnie jest to taka wersja mini, tyle że występują w grze żetony miast których używa się do wspierania rzutów kostką.
Jest też rozwój technologiczny, ,,podbój dyplomatyczny" i coś tam jeszcze. Była to pierwsza wersja wysłana do CD-Action, odrzucona ze względu na wycinane elementy-żetony-co kosztowałoby zdecydowanie za wiele. Oczywiście gra nie zadowoli większości forumowiczów, ale może ktoś lubi wycinanki. 3 karty miast i 15 żetonów, daje wspaniałą zabawę przez 3-5 min. Szczerze to możliwe że ta wersja jest nieco lepsza od opublikowanej.
Wymaga jednak pewnego wysiłku manualnego i jest dla 3 graczy (ewentualnie 2) więc wybór padł na tę drugą.
Konev, świetny pomysł z tym alter światem tyle że trzeba to dobrze rozwiązać by gracze nie mogli
rozpracować gry na przyszłość. Myślę że w zwykłym świecie powinno być 8 ruchów. 2 osie ruchu- góra-dół, lewo-prawo
i przemieszczanie o 1,2 pola. To dałoby nam ,,planszę gracza" na której byłby krzyż wizualizujący takie ruchy- coś jak róża wiatrów. Po 2 pola w każdym kierunku. Na polach tego krzyża ustawiałoby się karty na których byłby oznaczony ruch w alter świecie. Zastanawia mnie tylko czy gra nie stałaby się zbyt monotonna, jak każdy ruch byłby rozmóżdżany na wszystkie strony.
Re: GRA PLANSZOWA
Trzeba kiedyś to zakończyć, wybrać mechaniki i tematy i popchnąć to dalej. Przy czym tak jak wspomniałeś zaczęło się trochę wszystko rozkręcać i szkoda, by to przerywać. Jeszcze z tydzień zbierania pomysłów myślę by nie zaszkodził.Dominusmaris pisze:Widzę że nasze małe towarzystwo wzajemnej adoracji się rozwija
Pytanie tylko do czego zmierzamy. Produkujemy pomysły dla speców od mechaniki?
Pomysł przyszedł mi do głowy jak czytałem Twój pomysł "w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie". Wydał mi się świetny i mnie zainspirował.Dominusmaris pisze: Konev, świetny pomysł z tym alter światem tyle że trzeba to dobrze rozwiązać by gracze nie mogli
rozpracować gry na przyszłość.
Gracze nie będą mogli rozpracować gry na przyszłość, bo za każdym razem zasady dla każdego gracza byłyby ustalane od nowa. Na przykład w schemacie: każdy gracz potajemnie zapisuje zasady dla gracza po swojej prawej (dla tego co się będzie ruszał).
Może to być mechanika wspomagająca. Gracze normalnie poruszają się po planszy pierwszej i tam zdobywają punkty. Dodatkowo mogą, jak chcą, wejść do alter świata w jakiejś sprawie. Większe ryzyko, trzeba rozgryźć ten świat, ale można więcej rzeczy zyskać zapuszczając się tam.Dominusmaris pisze:Zastanawia mnie tylko czy gra nie stałaby się zbyt monotonna, jak każdy ruch byłby rozmóżdżany na wszystkie strony.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: GRA PLANSZOWA
Punkt n-ty regulaminu.
n- Nie piszemy, że nasze pomysły są świetne.
Oczywiście, sam to zacząłem więc nie zrzucam winy. Po prostu nie chciałbym zniechęcać innych
forumowiczów, którzy czytając jacy jesteśmy świetni mogą się czuć trochę onieśmieleni.
Spokojnie. Dopuszczamy możliwość pojawienia się równie świetnych pomysłów jak nasze.
Na gf pojawiła się propozycja konkursu na grę ,,Piraci XXI". Myślę że w ramach tego tematu można
wrzucać pomysły na temat następnych gier konkursowych, może nawet spróbowalibyśmy zespołowo
tworzyć gry pod te, docelowo odbywające się 4 razy w roku, konkursy. Nie chcę się tutaj podszywać
pod cudze inicjatywy, oczywiście można założyć nowy wątek ,,tematyczny".
Po prostu wydaje mi się że podrzucenie pomysłu na tematykę gry konkursowej albo tematykę gry którą mielibyśmy tu wspólnie tworzyć, jest właściwie równoznaczną czynnością, więc nie ma potrzeby tego rozdzielać.
n- Nie piszemy, że nasze pomysły są świetne.
Oczywiście, sam to zacząłem więc nie zrzucam winy. Po prostu nie chciałbym zniechęcać innych
forumowiczów, którzy czytając jacy jesteśmy świetni mogą się czuć trochę onieśmieleni.
Spokojnie. Dopuszczamy możliwość pojawienia się równie świetnych pomysłów jak nasze.
Na gf pojawiła się propozycja konkursu na grę ,,Piraci XXI". Myślę że w ramach tego tematu można
wrzucać pomysły na temat następnych gier konkursowych, może nawet spróbowalibyśmy zespołowo
tworzyć gry pod te, docelowo odbywające się 4 razy w roku, konkursy. Nie chcę się tutaj podszywać
pod cudze inicjatywy, oczywiście można założyć nowy wątek ,,tematyczny".
Po prostu wydaje mi się że podrzucenie pomysłu na tematykę gry konkursowej albo tematykę gry którą mielibyśmy tu wspólnie tworzyć, jest właściwie równoznaczną czynnością, więc nie ma potrzeby tego rozdzielać.
Re: GRA PLANSZOWA
Taki pomysł przyszedł mi do głowy. A gdyby stworzyć grę o projektowaniu gier? Może byś karcianka typu Set Collection. Na przykład - zbierasz zestawy:
- Tematyka (np. Sci-Fi, Fantasy, albo XVII-wieczne farmerstwo, czy rozwój rafy koralowej),
- Grafika (np. Menzel, Doyle, albo Kovalic),
- Mechanika (Aukcje, Worker Placement, etc.).
Kompletujesz zestaw: tematyka (1 karta), grafik (1 karta), oraz kilka elementów mechaniki. W oparciu o dobór kart, Twoja gra dostaje ranking - na ile jest skierowana do graczy niedzielnych, a na ile do hardkorowców. Do tego jest "tor rynku" (ew. "tor trendów") - rynek w trakcie gry stopniowo migruje od newbów do wyjadaczy. W oparciu o o to, jak dobrze Twoja gra pasuje do rynku, zarabiasz pieniądze. Pieniądze pozwalają Ci zatrudnić przy kolejnej grze lepszych artystów, ewentualnie (wydawnictwo ufa Ci bardziej) wcisnąć do gry więcej elementów mechaniki (bardziej złożona gra).
Na końcu wygra ten, kto zarobił więcej (ew. ten, komu udało się wydać najwięcej gier dostaje nagrodę im. Knizii).
- Tematyka (np. Sci-Fi, Fantasy, albo XVII-wieczne farmerstwo, czy rozwój rafy koralowej),
- Grafika (np. Menzel, Doyle, albo Kovalic),
- Mechanika (Aukcje, Worker Placement, etc.).
Kompletujesz zestaw: tematyka (1 karta), grafik (1 karta), oraz kilka elementów mechaniki. W oparciu o dobór kart, Twoja gra dostaje ranking - na ile jest skierowana do graczy niedzielnych, a na ile do hardkorowców. Do tego jest "tor rynku" (ew. "tor trendów") - rynek w trakcie gry stopniowo migruje od newbów do wyjadaczy. W oparciu o o to, jak dobrze Twoja gra pasuje do rynku, zarabiasz pieniądze. Pieniądze pozwalają Ci zatrudnić przy kolejnej grze lepszych artystów, ewentualnie (wydawnictwo ufa Ci bardziej) wcisnąć do gry więcej elementów mechaniki (bardziej złożona gra).
Na końcu wygra ten, kto zarobił więcej (ew. ten, komu udało się wydać najwięcej gier dostaje nagrodę im. Knizii).
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 06 lis 2010, 21:36
Re: GRA PLANSZOWA
fajny pomysł z grą o projektowaniu gier....podoba mi sie także pomysl o tej sieczce goblinów!!!!next
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 06 lis 2010, 21:36
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 06 lis 2010, 21:36