Relacje z Essen 2008

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Don Simon »

yosz pisze:taa, najpierw współnym chórem mówicie, że nic nikomu nie kupujecie. Potem dzień przed Essen z wyliczeń wagowych wychodziło, że w sumie się Wam coś jeszcze pomieści, a po Essen nagle, ohh jakbym wiedzial to bym kupił.... mieszacie się w zeznaniach towarzyszu Szymonie... to jak to w końcu było ?? :twisted:
Moja niechec do przywozenia gier jest...powiedzmy negocjowalna ;-).
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: melee »

no nieee, najpierw robicie masowy hype tłumacząc zasady w symultanie na milion plansz, a potem nie wiecie, że jest zainteresowanie :)
eh! masz szczęście, że euro było drogie! 8)
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: costi »

I to jeszcze robi nam to ten sam, ktory byl glownym sprawca owego hype'u... shame on you, Mr Don Simon :P
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6358
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 488 times
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: yosz »

Don Simon pisze:Moja niechec do przywozenia gier jest...powiedzmy negocjowalna ;-).
Szymon negocjowalnego afektu :lol: Należysz do Gildii Szwaczek?
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
stalker
Posty: 2594
Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 33 times
Been thanked: 13 times

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: stalker »

A tak na poważnie Panowie, to może byście napisali, ile Was kosztowala ta wyprawa? :D O budżet na gry nie pytamy ;)
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: melee »

Pancho pisał, chyba na blogu, jakoś 1000+
Awatar użytkownika
samur
Posty: 770
Rejestracja: 06 maja 2008, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: samur »

Mnie kosztowala mniej ;) 291 zl (bilet autobusowy w dwie strony) + 19,10 eur (bilet na pociagi, 4 dniowy) + 18 euro (wejsciowka na SPIEL, znizka studencka, nawet starczyla zwykla polska legitymacja :)) + te 20-40 euro na jedzenie. Za nocleg nic nie placilem, bo zatrzymalem sie w mieszkaniu bardzo fajnego goscia, ktorego znalazlem poprzez serwic couchsurfing.com :) Czyli razem sama wyprawa kosztowala mnie: ~ 600 zl.
-->
To, co mam: http://tinyurl.com/5pg3nu
Moj blog okolo-growy: http://blog.samur.pl
<--
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: melee »

plus tysiak na gry ;)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Don Simon »

samur pisze:Mnie kosztowala mniej ;) 291 zl (bilet autobusowy w dwie strony)
Ale jechac 17 (SIEDEMNASCIE) godzin autobusem w jedna strone to wyczyn dla prawdziwym twardzieli. Ja nie wyobrazam sobie innego srodka lokomocji niz samolot...
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
samur
Posty: 770
Rejestracja: 06 maja 2008, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: samur »

Don Simon pisze:
samur pisze:Mnie kosztowala mniej ;) 291 zl (bilet autobusowy w dwie strony)
Ale jechac 17 (SIEDEMNASCIE) godzin autobusem w jedna strone to wyczyn dla prawdziwym twardzieli. Ja nie wyobrazam sobie innego srodka lokomocji niz samolot...
Nom ;) Aczkolwiek nie bylo tez tak zle. Powrot mialem lepszy - obejrzalem chyba z 6 filmow :D Zastanawiam sie jak jechac nastepnym razem... I sam nie wiem. Troche szkoda tego straconego czasu w podrozy - z drugiej strony podrozujac samolotem gorzej z transportem gier, czy nie? Ma ktos z tym jakies doswiadczenia? Podobno strasznie rzucaja torbami..
-->
To, co mam: http://tinyurl.com/5pg3nu
Moj blog okolo-growy: http://blog.samur.pl
<--
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Don Simon »

samur pisze: Troche szkoda tego straconego czasu w podrozy - z drugiej strony podrozujac samolotem gorzej z transportem gier, czy nie? Ma ktos z tym jakies doswiadczenia? Podobno strasznie rzucaja torbami..
Predzej skoncza sie pieniadze, niz limit wagowy.
Torbami rzucaja, ale jak dobrze opakujesz albo masz dobra walizke to nie powinno byc problemu. Mi trafili lekko tylko jedno pudelko, ale z mojej winy.
Generalnie nie bylo zadnego problemu z transportem gier.
Koszt biletu przy wczesnym kupnie jest niewiele drozszy od autobusu.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
steady
Posty: 1034
Rejestracja: 25 wrz 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: steady »

Don Simon pisze:Ale jechac 17 (SIEDEMNASCIE) godzin autobusem w jedna strone to wyczyn dla prawdziwym twardzieli.
Przyjedź do Wrocławia na pół roku, wytrenujemy :).
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: jax »

Ja miałem miękką torbę - żadna walizka. I gry przeleciały samolotem w stanie nienagannym. ALE - trzeba je szczelnie poowijać w ubrania (warto wziąć ich trochę na zapas - jak mówi don_simon 20kg jest ciężko osiągnąć, tak więc można trochę nawet zbędnych wziąć).
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Pancho »

Ja tylko dodam, że Jaxa gry uratowały się dzięki moim brudnym ubraniom :D
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Filippos »

No gdyby pojechać samochodem za rok, w pięć osób to wychodzi sporo taniej bo jakieś 150 od łba z winietami maks. Tyle że trza by brać dwa noclegi więcej i dwa dni urlopu więcej więc pewnie na to samo by wyszło.
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Pancho »

Ja powiem tylko, że długo myślałem o tym, żeby jechać samochodem (niby więcej gier wejdzie, bardziej elastyczni będziemy). Jednak po 1,5 godzinnym locie samolotem, który minął nim zdążylismy na dobre porozmawiać jakie gry planujemy kupić, na pewno powtarzam właśnie ten scenariusz. Tylko bilet wcześniej się kupi, to z 200zł się może zbije z ceny.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Don Simon »

Filippos pisze:No gdyby pojechać samochodem za rok, w pięć osób to wychodzi sporo taniej bo jakieś 150 od łba z winietami maks. Tyle że trza by brać dwa noclegi więcej i dwa dni urlopu więcej więc pewnie na to samo by wyszło.
No i na targach bys byl detka, po tak dlugiej podrozy. Plus w 5 osob to samochod musialby miec jakis olbrzymi bagaznik, zeby wszystko pomiescic.

Ja jesli tylko bede jechal to na 100 % biore samolot i to na tyle wczesniej, by bilety byly bardzo tanie.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Konrad
Posty: 167
Rejestracja: 31 paź 2007, 23:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Konrad »

jax pisze:Ja miałem miękką torbę - żadna walizka. I gry przeleciały samolotem w stanie nienagannym. ALE - trzeba je szczelnie poowijać w ubrania (warto wziąć ich trochę na zapas - jak mówi don_simon 20kg jest ciężko osiągnąć, tak więc można trochę nawet zbędnych wziąć).
Ja niestety nie miałem szczęścia. Coś dziwnego z moją torba robili, bo dwa pudełka ucierpiały. Pudełko Le Havre tylko lekko się przygniotło, ale to od Dorn w jednym miejscu się złamało (nie jakoś makabrycznie, ale widać). :-(
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Pancho »

Jeżeli chodzi o moją wielką torbę lotniczą to wszystko było ok, nic nie dało się uszkodzić :)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Don Simon »

Pancho pisze:Jeżeli chodzi o moją wielką torbę lotniczą to wszystko było ok, nic nie dało się uszkodzić :)
Bo to walizki takie, jak Twoja niszcza nasze gry. 8)
Ale Pancho ma racje - w samolocie nie zdazysz porzadnie sie rozsiasc, porozmwiac, winka sie napic, a juz ladujesz. Nabralem instrukcji do czytania, a i tak nie bylo na to czasu.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: mst »

Ja jechałem samochodem ale na dwa etapy - do rodziny żony w Hanowerze (ok.760km z Gliwic) i potem do Essen (ok.250km). Dodając czasy przejazdu na obu odcinkach wyszło ok.8,5 godziny w jedną stronę i ok.7,5 godziny w drugą (ale wróciłem ledwo żywy :wink: ).
Ostatnio zmieniony 31 paź 2008, 11:58 przez mst, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9473
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 508 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: MichalStajszczak »

Biorąc pod uwagę co roku rosnącą liczbę uczestników wyjazdu do Essen może za rok lub dwa można pomysleć o wyczarterowaniu samolotu :D
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: mst »

Z przyczepką na gry. :wink:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: Pjaj »

yosz pisze:taa, najpierw współnym chórem mówicie, że nic nikomu nie kupujecie. Potem dzień przed Essen z wyliczeń wagowych wychodziło, że w sumie się Wam coś jeszcze pomieści, a po Essen nagle, ohh jakbym wiedzial to bym kupił.... mieszacie się w zeznaniach towarzyszu Szymonie... to jak to w końcu było ?? :twisted:



ps: to powyżej to oczywiście taki dżołk żeby odreagować żal, że jeszcze nie mam tta :P
Wbrew pozorom 100 egzemplarzy na targach rozeszło się w stosunkowo wolnym tempie, bo zabrakło ich dopiero w sobotę późnym popołudniem. Naprawdę szkoda, że zabrakło komunikacji, bo sam kupiłem dla znajomego i mogłem wziąć więcej.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6358
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 488 times
Kontakt:

Re: Relacje z Essen 2008

Post autor: yosz »

no pewnie... podenerwujcie mnie jeszcze trochę :twisted:
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
ODPOWIEDZ