Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa (P. Rymer, I. Trzewiczek, J. Łapot)

[Skryty Planszoholik]

dzięki za wyjaśnienie - czyli ściąga jest częścią gry - super

uważam dokładnie jak przedmówca - dobra ściąga nie jest zła. Nie wiem czy gra jest banalnie prosta ale 16-stronicowa instrukcja sugeruje, że jednak Pedzące Żółwie to to nie są

[Shodan]

Wczoraj rozwiązaliśmy sprawę V i tym samym zakończyliśmy całą kampanię "Tajemnica złotego zegarka". Pora na małe podsumowanie i wnioski końcowe (UWAGA!!! MEGA SPOILERY)

Spoiler:

Sama historia amerykańskich żołnierzy, którzy przechwytują nazistowskiego naukowca, a jednocześnie ss-mana i zbrodniarza wojennego, który następnie jest wykorzystywany przez CIA, a po latach zostaje "sprywatyzowany" i zaangażowany w nielegalny handel organami do przeszczepów w firmach tychże żołnierzy, jest trafiona w punkt. To był świetny punkt wyjścia do serii zbrodni ciągnących się przez kilkadziesiąt lat. Zamysł, żeby mścicielem był syn Anny Briggs (wcześniej Nictorn) wdowy po żołnierzu, którego koledzy zabili na przełęczy Brenner w 1945 r., bo nie chciał brać udziału w operacji "spinacz" też był sensowny, ale nie do końca kupuję realizację tego pomysłu.
Anna, choruje na raka, opiekuje się nią Dawson (a może nawet ma z nią romans). Rozpaczliwie szukając środków na jej leczenie, a jednocześnie natykając się w klinice na Blutholza / Rudnickiego, postanawia szantażować dawnych kolegów Browna i Coxxona, w wyniku czego zostaje zlikwidowany. Niedługo potem Anna umiera (czy jej terapia była kolejnym eksperymentem medycznym?), pozostawia jednak dwóch synów: Richarda Briggsa (tajemniczego RB, który m. in opłacał grób Dawsona) oraz drugiego chłopca, owoc gwałtu, którego miał dopuścić się James Ferguson. Chłopiec trafia do sierocińca skąd adoptuje go Borgman czyli kolejna tożsamość Blutholza, który pracował już wtedy dla "trzech diabłów" (Bradley, Brown, Ferguson). I teraz następuje według mnie kompletny absurd, który kładzie całą historię na łopatki: Borgman przewidując (z około 10 letnim wyprzedzeniem!!!), że jego mocodawcy prędzej czy później będą chcieli go zabić (właściwie dlaczego mieliby to robić? On i tak jest na ich łasce) wychowuje adoptowaną sierotę na swojego przyszłego mściciela, który działa później jako Malcolm Petry. Co więcej Petry ma tak wyprany mózg, że faktycznie morduje członków "Nostromo" (kryptonim projektu handlu organami) dokonując zbrodni w rocznicę śmierci Borgmana, która jednocześnie jest jego przybraną datą urodzenia. Tak przynajmniej wyjaśnia jego motywy Jenkins w raporcie końcowym twierdząc, że Petry uważał Borgmana za swojego ojca. Jeśli tak było w istocie to ja nie kupuję tej historii. Jednak uważam, że prawda wyglądała inaczej. A stawiam taką tezę z powodu jednego detalu. Otóż po otruciu Borgmana odcięto mu palec. Po co mieliby to robić zabójcy z ekipy Borwna / Fergusona? Dla nich to byłaby po prostu likwidacja zbędnej osoby dokonana "na zimno". Odcięcie palca sugeruje już tutaj motyw osobisty. Przecież nie zrobili tego po to, żeby później Petry mógł naśladować ten szczegół w swojej zemście. Moim zdaniem Borgman adoptował syna Anny albo trapiony wyrzutami sumienia albo odnajdował w tym jakąś perwersyjną, przewrotną uciechę, że będzie mógł ukształtować chłopca, syna swojej ofiary (choćby pośredniej) wedle swoich upodobań. I przeliczył się. Chłopak odkrył prawdę o Borgmanie (może ten faktycznie zaczął mu się zwierzać o Nostromo, itd.) i to właśnie Johan Borgman vel Malcom Petry zamordował swojego opiekuna (Blutholza / Rudnickiego / Borgmana) mszcząc się za matkę (stąd odrąbany palec - trofeum). Potem wykończył resztę. Zwróćcie uwagę, że ostatni raport końcowy przeprowadza Jenkins, a nie ranny Delaware, więc Jankins może opowiadać bzdury, bo w sumie guzik wie.
Mam jeszcze jedną bardziej fantastyczną tezę: Richard Briggs to w istocie Richard Delaware (są pewne poszlaki, np. ślady wózka inwalidzkiego przy grobie Dawsona). Richard Briggs interesował się zabójstwem Dawsona w 1978 r. Rok później Borgman został zamordowany. Może to Briggs nieświadomie "aktywował" swojego przyrodniego brata? Dlaczego właśnie Delaware padł ofiarą Petrego? Dlaczego Delaware najważniejsze tropy notował w zielonym notesie, a nie w oficjalnych dokumentach?
Ktoś próbował robić takie rozkminki? Do jakich doszliście wniosków? Jest tu jakieś drugie dno, czy po prostu jest tak jak przedstawia to Jenkins na odprawie?

[Tomson]

Wczoraj rozwiązaliśmy sprawę V i tym samym zakończyliśmy całą kampanię "Tajemnica złotego zegarka". Pora na małe podsumowanie i wnioski końcowe (UWAGA!!! MEGA SPOILERY)

Spoiler:

Sama historia amerykańskich żołnierzy, którzy przechwytują nazistowskiego naukowca, a jednocześnie ss-mana i zbrodniarza wojennego, który następnie jest wykorzystywany przez CIA, a po latach zostaje "sprywatyzowany" i zaangażowany w nielegalny handel organami do przeszczepów w firmach tychże żołnierzy, jest trafiona w punkt. To był świetny punkt wyjścia do serii zbrodni ciągnących się przez kilkadziesiąt lat. Zamysł, żeby mścicielem był syn Anny Briggs (wcześniej Nictorn) wdowy po żołnierzu, którego koledzy zabili na przełęczy Brenner w 1945 r., bo nie chciał brać udziału w operacji "spinacz" też był sensowny, ale nie do końca kupuję realizację tego pomysłu.
Anna, choruje na raka, opiekuje się nią Dawson (a może nawet ma z nią romans). Rozpaczliwie szukając środków na jej leczenie, a jednocześnie natykając się w klinice na Blutholza / Rudnickiego, postanawia szantażować dawnych kolegów Browna i Coxxona, w wyniku czego zostaje zlikwidowany. Niedługo potem Anna umiera (czy jej terapia była kolejnym eksperymentem medycznym?), pozostawia jednak dwóch synów: Richarda Briggsa (tajemniczego RB, który m. in opłacał grób Dawsona) oraz drugiego chłopca, owoc gwałtu, którego miał dopuścić się James Ferguson. Chłopiec trafia do sierocińca skąd adoptuje go Borgman czyli kolejna tożsamość Blutholza, który pracował już wtedy dla "trzech diabłów" (Bradley, Brown, Ferguson). I teraz następuje według mnie kompletny absurd, który kładzie całą historię na łopatki: Borgman przewidując (z około 10 letnim wyprzedzeniem!!!), że jego mocodawcy prędzej czy później będą chcieli go zabić (właściwie dlaczego mieliby to robić? On i tak jest na ich łasce) wychowuje adoptowaną sierotę na swojego przyszłego mściciela, który działa później jako Malcolm Petry. Co więcej Petry ma tak wyprany mózg, że faktycznie morduje członków "Nostromo" (kryptonim projektu handlu organami) dokonując zbrodni w rocznicę śmierci Borgmana, która jednocześnie jest jego przybraną datą urodzenia. Tak przynajmniej wyjaśnia jego motywy Jenkins w raporcie końcowym twierdząc, że Petry uważał Borgmana za swojego ojca. Jeśli tak było w istocie to ja nie kupuję tej historii. Jednak uważam, że prawda wyglądała inaczej. A stawiam taką tezę z powodu jednego detalu. Otóż po otruciu Borgmana odcięto mu palec. Po co mieliby to robić zabójcy z ekipy Borwna / Fergusona? Dla nich to byłaby po prostu likwidacja zbędnej osoby dokonana "na zimno". Odcięcie palca sugeruje już tutaj motyw osobisty. Przecież nie zrobili tego po to, żeby później Petry mógł naśladować ten szczegół w swojej zemście. Moim zdaniem Borgman adoptował syna Anny albo trapiony wyrzutami sumienia albo odnajdował w tym jakąś perwersyjną, przewrotną uciechę, że będzie mógł ukształtować chłopca, syna swojej ofiary (choćby pośredniej) wedle swoich upodobań. I przeliczył się. Chłopak odkrył prawdę o Borgmanie (może ten faktycznie zaczął mu się zwierzać o Nostromo, itd.) i to właśnie Johan Borgman vel Malcom Petry zamordował swojego opiekuna (Blutholza / Rudnickiego / Borgmana) mszcząc się za matkę (stąd odrąbany palec - trofeum). Potem wykończył resztę. Zwróćcie uwagę, że ostatni raport końcowy przeprowadza Jenkins, a nie ranny Delaware, więc Jankins może opowiadać bzdury, bo w sumie guzik wie.
Mam jeszcze jedną bardziej fantastyczną tezę: Richard Briggs to w istocie Richard Delaware (są pewne poszlaki, np. ślady wózka inwalidzkiego przy grobie Dawsona). Richard Briggs interesował się zabójstwem Dawsona w 1978 r. Rok później Borgman został zamordowany. Może to Briggs nieświadomie "aktywował" swojego przyrodniego brata? Dlaczego właśnie Delaware padł ofiarą Petrego? Dlaczego Delaware najważniejsze tropy notował w zielonym notesie, a nie w oficjalnych dokumentach?
Ktoś próbował robić takie rozkminki? Do jakich doszliście wniosków? Jest tu jakieś drugie dno, czy po prostu jest tak jak przedstawia to Jenkins na odprawie?

Również skończyliśmy wczoraj kampanię i mamy pewną rozbieżność z tym co kolega napisał:

Spoiler:

W podsumowaniu 5 sprawy Jenkins mówi, iż Petry to syn Fergusona i najpewniej jakiejś studentki, którą "przeleciał". Jenkins domniema, że matka najprawdopodobniej zmarła podczas porodu lub została zabita przez samego Blutholza. Czy w trakcie śledztwa dowiedzieliście się, że to jednak syn Anny?

[pszem]

Strona Antares Database jest niestety tak zrobiona, że wyczerpuje iPada dość szybko, a w laptopie powoduje uruchomienie wszystkich wentylatorów. Trochę to irytujące, mogłoby nie być wszystkich tych animowanych gadżetów, które tak pożerają zasoby.

Pracujemy nad ich optymalizacją i możliwością wyłączenia.

Proste rozwiązanie, które wywala większośc tego co zżera zasoby - polecam dodać jako uBlockowe filtry - sprawdzone w Chrome, ale pewnie zadziała w jakimkolwiek blokerze, w którym można dodawać swoje filtry:
https://antaresdatabase.com/
antaresdatabase.com##.particles-container
https://antaresdatabase.com/
antaresdatabase.com##.particles-js-canvas-el

[EmilYo]

Od miesiąca albo i więcej można to wyłączyć w opcjach.

[Shodan]

Również skończyliśmy wczoraj kampanię i mamy pewną rozbieżność z tym co kolega napisał:

Spoiler:

W podsumowaniu 5 sprawy Jenkins mówi, iż Petry to syn Fergusona i najpewniej jakiejś studentki, którą "przeleciał". Jenkins domniema, że matka najprawdopodobniej zmarła podczas porodu lub została zabita przez samego Blutholza. Czy w trakcie śledztwa dowiedzieliście się, że to jednak syn Anny?

Odpowiadając na twoje pytanie:

Spoiler:

Nie zdobyliśmy twardych dowodów, to tylko teoria, którą zadają się potwierdzać następujące poszlaki:
1) w raporcie końcowym z V sprawy jest stwierdzone, że James Ferguson jest biologicznym ojcem Malcolma Petryego (czyli Johana Borgmana), którego adoptował Karl Borgman (czyli Kurt Blutholz)
2) Johan Borgman urodził się 20 marca 1967 r. w szpitalu św. Marty, niedługo później zmarła Anna Briggs, która leczyła się w tymże szpitalu na raka. Blutholz i Ferguson pracowali w tym samym szpitalu. Ferguson załatwił eksperymentalną terapię dla Anny.
3) Z akt Fergusona w Antaresie wynika, że miał przypadek molestowania pacjentki (takie coś mogło się powtórzyć w przypadku Anny).

Przeciw tej teorii przemawia fakt, że do czerwca 1967 r. żył Horatio Dawson, który musiałby mieć świadomość ciąży Anny, a nigdzie o tym nie wspomina (moja ekipa nie trafiła na taki ślad).

[Bruno]

Wczoraj rozwiązaliśmy sprawę V i tym samym zakończyliśmy całą kampanię "Tajemnica złotego zegarka". Pora na małe podsumowanie i wnioski końcowe (UWAGA!!! MEGA SPOILERY)

Spoiler:

Sama historia amerykańskich żołnierzy, którzy przechwytują nazistowskiego naukowca, a jednocześnie ss-mana i zbrodniarza wojennego, który następnie jest wykorzystywany przez CIA, a po latach zostaje "sprywatyzowany" i zaangażowany w nielegalny handel organami do przeszczepów w firmach tychże żołnierzy, jest trafiona w punkt. To był świetny punkt wyjścia do serii zbrodni ciągnących się przez kilkadziesiąt lat. Zamysł, żeby mścicielem był syn Anny Briggs (wcześniej Nictorn) wdowy po żołnierzu, którego koledzy zabili na przełęczy Brenner w 1945 r., bo nie chciał brać udziału w operacji "spinacz" też był sensowny, ale nie do końca kupuję realizację tego pomysłu.
Anna, choruje na raka, opiekuje się nią Dawson (a może nawet ma z nią romans). Rozpaczliwie szukając środków na jej leczenie, a jednocześnie natykając się w klinice na Blutholza / Rudnickiego, postanawia szantażować dawnych kolegów Browna i Coxxona, w wyniku czego zostaje zlikwidowany. Niedługo potem Anna umiera (czy jej terapia była kolejnym eksperymentem medycznym?), pozostawia jednak dwóch synów: Richarda Briggsa (tajemniczego RB, który m. in opłacał grób Dawsona) oraz drugiego chłopca, owoc gwałtu, którego miał dopuścić się James Ferguson. Chłopiec trafia do sierocińca skąd adoptuje go Borgman czyli kolejna tożsamość Blutholza, który pracował już wtedy dla "trzech diabłów" (Bradley, Brown, Ferguson). I teraz następuje według mnie kompletny absurd, który kładzie całą historię na łopatki: Borgman przewidując (z około 10 letnim wyprzedzeniem!!!), że jego mocodawcy prędzej czy później będą chcieli go zabić (właściwie dlaczego mieliby to robić? On i tak jest na ich łasce) wychowuje adoptowaną sierotę na swojego przyszłego mściciela, który działa później jako Malcolm Petry. Co więcej Petry ma tak wyprany mózg, że faktycznie morduje członków "Nostromo" (kryptonim projektu handlu organami) dokonując zbrodni w rocznicę śmierci Borgmana, która jednocześnie jest jego przybraną datą urodzenia. Tak przynajmniej wyjaśnia jego motywy Jenkins w raporcie końcowym twierdząc, że Petry uważał Borgmana za swojego ojca. Jeśli tak było w istocie to ja nie kupuję tej historii. Jednak uważam, że prawda wyglądała inaczej. A stawiam taką tezę z powodu jednego detalu. Otóż po otruciu Borgmana odcięto mu palec. Po co mieliby to robić zabójcy z ekipy Borwna / Fergusona? Dla nich to byłaby po prostu likwidacja zbędnej osoby dokonana "na zimno". Odcięcie palca sugeruje już tutaj motyw osobisty. Przecież nie zrobili tego po to, żeby później Petry mógł naśladować ten szczegół w swojej zemście. Moim zdaniem Borgman adoptował syna Anny albo trapiony wyrzutami sumienia albo odnajdował w tym jakąś perwersyjną, przewrotną uciechę, że będzie mógł ukształtować chłopca, syna swojej ofiary (choćby pośredniej) wedle swoich upodobań. I przeliczył się. Chłopak odkrył prawdę o Borgmanie (może ten faktycznie zaczął mu się zwierzać o Nostromo, itd.) i to właśnie Johan Borgman vel Malcom Petry zamordował swojego opiekuna (Blutholza / Rudnickiego / Borgmana) mszcząc się za matkę (stąd odrąbany palec - trofeum). Potem wykończył resztę. Zwróćcie uwagę, że ostatni raport końcowy przeprowadza Jenkins, a nie ranny Delaware, więc Jankins może opowiadać bzdury, bo w sumie guzik wie.
Mam jeszcze jedną bardziej fantastyczną tezę: Richard Briggs to w istocie Richard Delaware (są pewne poszlaki, np. ślady wózka inwalidzkiego przy grobie Dawsona). Richard Briggs interesował się zabójstwem Dawsona w 1978 r. Rok później Borgman został zamordowany. Może to Briggs nieświadomie "aktywował" swojego przyrodniego brata? Dlaczego właśnie Delaware padł ofiarą Petrego? Dlaczego Delaware najważniejsze tropy notował w zielonym notesie, a nie w oficjalnych dokumentach?
Ktoś próbował robić takie rozkminki? Do jakich doszliście wniosków? Jest tu jakieś drugie dno, czy po prostu jest tak jak przedstawia to Jenkins na odprawie?

Hard spoilerów cd.

Spoiler:

Rozkmina ciekawa, część Twoich wniosków pokrywa się z tym, co nasz grupa też wydedukowała!
Jedna uwaga: Blutholz/Borgman mógł nakazać zemstę swemu przybranemu synowi za zmuszanie go przez resztę paczki z 5. Armii do działań, na które niekoniecznie miał ochotę; wiedział, że jest w matni i póki będzie sprawny do pracy, to jego "koledzy" go z łap mie wypuszczą. Można chyba założyć, że jego praca dla rządu USA kończy się wraz ze śmiercią Rudnickiego, a już jako Borgman był wykorzystywany (szantażem?) do współpracy w ramach prywatnych przedsięwzięć biznesowych naszych "diabłów".
Dla nas jest natomiast niejasne, co tak naprawdę wydarzyło się na Przełęczy Brenner w 1945. Albo Blutholz przekupił Browna & co. zegarkiem, żeby pozwolili mu przejść chyłkiem, albo amerykańska armia capnęła go jako specjalistę w ramach operacji "Paperclip". Tymczasem z gry wynika, że zaszło jedno i drugie...
Takoż niejasna jest dla mnie przyczyna śmierci Nicktorna - scenariusz tego nie wyjaśnia i pozostawia jedynie domysły.
Też zwróciliśmy uwagę na ten niewyjaśniony motyw z obcięciem palca Borgmanna - po cholerę morderca to robił, skoro sfingował zatrucie w laboratorium??
Co do rozkminianych przez Ciebie koligacji rodzinnych - sporadyczny kontakt z serialem "Bold and beautiful" wyleczył mnie z prowadzenia takich dociekań

[Bruno]

dobra ściąga nie jest zła. Nie wiem czy gra jest banalnie prosta ale 16-stronicowa instrukcja sugeruje, że jednak Pedzące Żółwie to to nie są

Od biedy i do chińczyka można napisać instrukcję na kilka stron, a potem dorobić "ściągę" dla graczy na pół strony...

[Shodan]

Hard spoilerów cd.

Spoiler:

Rozkmina ciekawa, część Twoich wniosków pokrywa się z tym, co nasz grupa też wydedukowała!
Jedna uwaga: Blutholz/Borgman mógł nakazać zemstę swemu przybranemu synowi za zmuszanie go przez resztę paczki z 5. Armii do działań, na które niekoniecznie miał ochotę; wiedział, że jest w matni i póki będzie sprawny do pracy, to jego "koledzy" go z łap mie wypuszczą. Można chyba założyć, że jego praca dla rządu USA kończy się wraz ze śmiercią Rudnickiego, a już jako Borgman był wykorzystywany (szantażem?) do współpracy w ramach prywatnych przedsięwzięć biznesowych naszych "diabłów".
Dla nas jest natomiast niejasne, co tak naprawdę wydarzyło się na Przełęczy Brenner w 1945. Albo Blutholz przekupił Browna & co. zegarkiem, żeby pozwolili mu przejść chyłkiem, albo amerykańska armia capnęła go jako specjalistę w ramach operacji "Paperclip". Tymczasem z gry wynika, że zaszło jedno i drugie...
Takoż niejasna jest dla mnie przyczyna śmierci Nicktorna - scenariusz tego nie wyjaśnia i pozostawia jedynie domysły.
Też zwróciliśmy uwagę na ten niewyjaśniony motyw z obcięciem palca Borgmanna - po cholerę morderca to robił, skoro sfingował zatrucie w laboratorium??
Co do rozkminianych przez Ciebie koligacji rodzinnych - sporadyczny kontakt z serialem "Bold and beautiful" wyleczył mnie z prowadzenia takich dociekań

Nawiązując do twojego posta (spojlerowa rozkminka)

Spoiler:

Najsłabszym punktem historii (tak jak podaje oficjalna wersja Jenkinsa w raporcie końcowym) jest profetyczna wprost zdolność Blutholza do przewidzenia własnej śmierci z rąk wspólników, a jednocześnie pozostawienie przez tychże wystarczającej ilości czasu, żeby Blutholz mógł zaprogramować swojego "mściciela". Stąd te nasze badania koligacji jako próba znalezienia głębszego motywu działania Petryego. Bo mszczenie się przez ponad 30 lat za śmierć nazistowskiego zbrodniarza oraz człowieka zamieszanego w handel organami to jest jednak dość słabe i ta historia miała potencjał na coś więcej. No i pozostaje ten odcięty palec Borgmana / Blutholza. Kto i w jakim celu to zrobił?

Odnośnie przełęczy Brenner 1945 sprawa wydaje się dość jasna. Brown był jednym z nadzorców/wykonawców operacji "paperclip", natomiast szeregowi żołnierze tylko spełniali jego rozkazy i nie musieli znać całego kontekstu. W zamian oraz jako premię za milczenie mogli zabierać sobie różne fanty (np. zegarek Paderewskiego). Nictorn okazał się jedynym sprawiedliwym, który nie chciał w tym uczestniczyć (ukrywaniu nazistów), więc dostał kulkę od jednego z towarzyszy (prawdopodobnie Coxxona vide jego zeznanie w szpitalu).

[Bruno]

Hard spoilerów cd.

Spoiler:

Rozkmina ciekawa, część Twoich wniosków pokrywa się z tym, co nasz grupa też wydedukowała!
Jedna uwaga: Blutholz/Borgman mógł nakazać zemstę swemu przybranemu synowi za zmuszanie go przez resztę paczki z 5. Armii do działań, na które niekoniecznie miał ochotę; wiedział, że jest w matni i póki będzie sprawny do pracy, to jego "koledzy" go z łap mie wypuszczą. Można chyba założyć, że jego praca dla rządu USA kończy się wraz ze śmiercią Rudnickiego, a już jako Borgman był wykorzystywany (szantażem?) do współpracy w ramach prywatnych przedsięwzięć biznesowych naszych "diabłów".
Dla nas jest natomiast niejasne, co tak naprawdę wydarzyło się na Przełęczy Brenner w 1945. Albo Blutholz przekupił Browna & co. zegarkiem, żeby pozwolili mu przejść chyłkiem, albo amerykańska armia capnęła go jako specjalistę w ramach operacji "Paperclip". Tymczasem z gry wynika, że zaszło jedno i drugie...
Takoż niejasna jest dla mnie przyczyna śmierci Nicktorna - scenariusz tego nie wyjaśnia i pozostawia jedynie domysły.
Też zwróciliśmy uwagę na ten niewyjaśniony motyw z obcięciem palca Borgmanna - po cholerę morderca to robił, skoro sfingował zatrucie w laboratorium??
Co do rozkminianych przez Ciebie koligacji rodzinnych - sporadyczny kontakt z serialem "Bold and beautiful" wyleczył mnie z prowadzenia takich dociekań

Nawiązując do twojego posta (spojlerowa rozkminka)

Spoiler:

Najsłabszym punktem historii (tak jak podaje oficjalna wersja Jenkinsa w raporcie końcowym) jest profetyczna wprost zdolność Blutholza do przewidzenia własnej śmierci z rąk wspólników, a jednocześnie pozostawienie przez tychże wystarczającej ilości czasu, żeby Blutholz mógł zaprogramować swojego "mściciela". Stąd te nasze badania koligacji jako próba znalezienia głębszego motywu działania Petryego. Bo mszczenie się przez ponad 30 lat za śmierć nazistowskiego zbrodniarza oraz człowieka zamieszanego w handel organami to jest jednak dość słabe i ta historia miała potencjał na coś więcej. No i pozostaje ten odcięty palec Borgmana / Blutholza. Kto i w jakim celu to zrobił?

Odnośnie przełęczy Brenner 1945 sprawa wydaje się dość jasna. Brown był jednym z nadzorców/wykonawców operacji "paperclip", natomiast szeregowi żołnierze tylko spełniali jego rozkazy i nie musieli znać całego kontekstu. W zamian oraz jako premię za milczenie mogli zabierać sobie różne fanty (np. zegarek Paderewskiego). Nictorn okazał się jedynym sprawiedliwym, który nie chciał w tym uczestniczyć (ukrywaniu nazistów), więc dostał kulkę od jednego z towarzyszy (prawdopodobnie Coxxona vide jego zeznanie w szpitalu).

Już krótko (wciąż ze spoilerami)

Spoiler:

Jak pisałem, Borgman swojej śmierci nie mógł przewidzieć, ale mógł chcieć zemścić się za wykorzystywanie go (i szantaż?) ze strony "diabłów" do ich prywatnych celów przez ileś tam lat po "śmierci Rudnickiego" (czyli - w domyśle - po zakończeniu przez Szkopa pracy na zlecenie rządu USA).
Co do wydarzeń z 1945 - mi się to nie klei. Wg zakończenia sprawy 1 zegarek miał być "łapówką". Łapówki nie wręcza ktoś, kto jest skaptowany do współpracy. Trudno więc powiedzieć, że tajemnica złotego zegarka została rozwiązana.
Co do Nickthorna - jak pisałem, jej okoliczności możemy się tylko domyślać i aż dziwne, że akurat to zabójstwo (?) nie jest elementem naszego śledztwa, mimo iż to ono rozpoczęło serię wszystkich pozostałych morderstw z kampanii...

[gregoff]

Spoiler:

Z tego co było mówione na planszowki tv oraz w artykułach odnośnie Detektywa to oni jeszcze mają całą masę wątków podpisanych które się na kartach nie znalazły i mogą się kiedyś ukazać jako pozycja książkowe lub drugiej części Detektyw dotyczących Richmond... dla mnie to miałoby sensu żeby zodstawić sobie otwarty swiat do wypełnienia jeszcze wątkami.

[ajvven]

Cześć,

czy gdzieś znajdę elektroniczną wersję księgi spraw oraz inne elementy drukowane, które znajdują się w pudełku ? Chcę zagrać z większą ekipą i użyć rzutnika.

[raj]

Recenzja na GamesFanatic.
https://www.gamesfanatic.pl/2018/12/14/ ... planszowa/

[rafwrz1]

Jest jakaś wersja offline antaresdatabase.com? Ta strona działa tak tragicznie, że już zepsuła nam dwie rozgrywki wykrzaczając się w trakcie ://
Jak sprzedajecie grę, która wymaga internetu to nie wciskajcie wybrakowanego towaru, w który nie da się grać

[Golfang]

Jest jakaś wersja offline antaresdatabase.com? Ta strona działa tak tragicznie, że już zepsuła nam dwie rozgrywki wykrzaczając się w trakcie ://
Jak sprzedajecie grę, która wymaga internetu to nie wciskajcie wybrakowanego towaru, w który nie da się grać

Myślę, że wylewanie tutaj żali nie jest właściwym pomysłem - nikt tutaj nie jest ani autorem ani wydawcą gry!
Niestety mam podobnie - co prawda nie wykrzaczyła się stronka ale MEGA wolno działa.

[Blue]

Akurat imho jest na miejscu(choc niekoniecznie adresowane do autorów/wydawcy acz chyba pani Maria tutaj zagląda), dajcie znac czy po swietach wrociło do normy, moze serwery nie wyrabiaja przy świątecznych partiach w gry spod choinki.

[Markus]

I dlatego należ trzymać się jak najdalej o wszelkich gier z aplikacją itp
Kto da gwarancje ze serwery do tej gry bedą aktywne za 3 lata?

[Blue]

A musisz trzymać to przez 3 lata zanim ograsz?

[Gambit]

A musisz trzymać to przez 3 lata zanim ograsz?

A jak ktoś kupi za trzy lata z drugiej ręki?

[Blue]

To sie moze zorientowac czy strona jeszcze działa. Póki co nie maiłbym problemu zeby kupic posiadlosc szalenstwa, detektywa, czy descenta bez obaw o najblizsze lata.

[Gambit]

To sie moze zorientowac czy strona jeszcze działa. Póki co nie maiłbym problemu zeby kupic posiadlosc szalenstwa, detektywa, czy descenta bez obaw o najblizsze lata.

Ale tu jest poważna różnica. Jak kupisz teraz Posiadłość Szaleństwa, czy Descenta, to za pięć lat nadal możesz grać (o ile nie odinstalujesz aplikacji). Przy Detektywie to nie Ty trzymasz rękę na pulsie. Niezbędna część gry jest we władzy kogoś innego.

[Blue]

To sie moze zorientowac czy strona jeszcze działa. Póki co nie maiłbym problemu zeby kupic posiadlosc szalenstwa, detektywa, czy descenta bez obaw o najblizsze lata.

Ale tu jest poważna różnica. Jak kupisz teraz Posiadłość Szaleństwa, czy Descenta, to za pięć lat nadal możesz grać (o ile nie odinstalujesz aplikacji).

Ale aplikacja może nie wspierać nowych systemów operacyjnych na telefonach(będziesz zmuszony do trzymania starego trupa w szafie jak chcesz grać), albo co gorsze może się niby działać, ale się wykrzaczać w trakcie rozgrywki i przez to zepsuć Ci np kilka godzin grania. Może zostać zdjęta ze sklepu(jasne z telefonu Ci nie usuną, pewnie gdzieś apk też będzie po sieci krążyło, ale nigdy nie ma pewności czy nie zawirusowane) itp itd.

Rozumiem Cię, ale kolega wyżej pisać o każdej aplikacji, tutaj to nawet nie jest apka, a strona webowa, ma to swoje plusy i minusy.

PS. Widzę że teraz strona kompletnie leży. Dla mnie faktycznie porażka. Miałem kupić grę na okres świąteczny, dobrze że przez inne promo chwilowo zrezygnowałem.

PS2. Angielska chyba chodzi, ale muli, polska(na nazwa.pl) nie działa. https://antaresdatabase.com/public/index.php/register . Nie jesteście sami https://boardgamegeek.com/thread/205855 ... own/page/2

[pike]

Nie wiem o czym Panowie piszą, bo mnie strona działa bez problemu. Wszedłem tylko żeby sprawdzić, bo grę dawno mam za sobą.

[Blue]

Bo i teraz działa jak błyskawica w obu językach, tylko że pewnie mało kto w EU gra o 9:30 rano w sylwestra . Ew. coś naprawili.

[KrzysiekL]

Wszystkich graczy, którzy mieli problemy ze stroną Antaresu chcielibyśmy najserdeczniej przeprosić.

Strona została przeniesiona na inny server, prosimy o odświeżenie i wszystko powinno już działać. Jeszcze raz przepraszamy za kłopot.