Runebound (3rd edition) - pytania i wątpliwości
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Rzuć okiem do Kompletnej Księgi Zasad pod hasło Kości terenu. Tam jest to opisane.
Weź też pod uwagę, że zdolność Lyssy to przeszukiwanie, co ułatwia interpretację jej działania.
Weź też pod uwagę, że zdolność Lyssy to przeszukiwanie, co ułatwia interpretację jej działania.
- tencogoniema
- Posty: 216
- Rejestracja: 09 lis 2004, 13:00
- Lokalizacja: Himalaje
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 14 times
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Runebound (3rd edition)
Chyba jestem jakimś niedorozwojem bo nie mogę skumać zdolności Lyssy Jak to działa i w jakim momencie? Wczoraj graliśmy, że w trakcie walki jak Lyssa miała piorunek to odpalała tę zdolność i za każdą pasującą kość wklejała tyle obrażeń przeciwnikowi, o to w tym chodzi czy źle to rozumiemy? Bo myli mnie ten wpis Przeszukaj aby zadać(...) a w zasadach jest, że Przeszukiwanie tyczy się kart wypraw na których przecież nie ma obrażeń do zadania Oświećcie mnie proszę w tej kwestii. Do tego Lyssa dobrała Wszechstronność więc skoro graliśmy, że za piorunki rzuca w walce z Podchodzenia zwierzyny to używała tej umiejki dwa razy na rundę walki. Dobrze czy źle graliśmy? Jeżeli dobrze i Lysa miała by buty i konia to rozumiem, że miotała by sześcioma kośćmi dwa razy na rundę walki? Jeżeli tak to mocno OP postać.Olgierdd pisze:Weź też pod uwagę, że zdolność Lyssy to przeszukiwanie, co ułatwia interpretację jej działania.
Pytanie o ruch. Po jeziorach można chodzić? Graliśmy, że nie ale może jest inaczej
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- tencogoniema
- Posty: 216
- Rejestracja: 09 lis 2004, 13:00
- Lokalizacja: Himalaje
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 14 times
Re: Runebound (3rd edition)
jak napisał Olgierdd Lyssa jest mocniejsza od innych
No jak opisałeś Wszechstronnosc+KOń+Buty= Xena wojowniczka dla której taki Margath to paproch na bucie nie wartym wyjmowania sztyleta z pochwy
Możesz wejsc na pole z jeziorem jak na kostce wypadnie woda
No jak opisałeś Wszechstronnosc+KOń+Buty= Xena wojowniczka dla której taki Margath to paproch na bucie nie wartym wyjmowania sztyleta z pochwy
Możesz wejsc na pole z jeziorem jak na kostce wypadnie woda
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Dobrze zrozumiałeś jej umiejętność. Dzięki temu, że wpisano tam "przeszukaj" wiadomo, że wiele bonusów do przeszukiwania wpłynie na jej zdolność, np. dodatkowa kość z butów.RasTafari pisze:Chyba jestem jakimś niedorozwojem bo nie mogę skumać zdolności Lyssy Jak to działa i w jakim momencie? Wczoraj graliśmy, że w trakcie walki jak Lyssa miała piorunek to odpalała tę zdolność i za każdą pasującą kość wklejała tyle obrażeń przeciwnikowi, o to w tym chodzi czy źle to rozumiemy? Bo myli mnie ten wpis Przeszukaj aby zadać(...) a w zasadach jest, że Przeszukiwanie tyczy się kart wypraw na których przecież nie ma obrażeń do zadania Oświećcie mnie proszę w tej kwestii. Do tego Lyssa dobrała Wszechstronność więc skoro graliśmy, że za piorunki rzuca w walce z Podchodzenia zwierzyny to używała tej umiejki dwa razy na rundę walki. Dobrze czy źle graliśmy? Jeżeli dobrze i Lysa miała by buty i konia to rozumiem, że miotała by sześcioma kośćmi dwa razy na rundę walki? Jeżeli tak to mocno OP postać.Olgierdd pisze:Weź też pod uwagę, że zdolność Lyssy to przeszukiwanie, co ułatwia interpretację jej działania.
Pytanie o ruch. Po jeziorach można chodzić? Graliśmy, że nie ale może jest inaczej
Po jeziorach można poruszać się. Nawet sporo wydarzeń dzieje się na wodzie
Jej druga zdolność, choć rzadziej używana też jest bardzo mocna. Lyssa zupełnie nie musi martwić się, że utknie na trudnym terenie po nieudanej walce, przez co niemal zawsze może sobie pozwolić na walkę do samego końca.tencogoniema pisze:jak napisał Olgierdd Lyssa jest mocniejsza od innych
No jak opisałeś Wszechstronnosc+KOń+Buty= Xena wojowniczka dla której taki Margath to paproch na bucie nie wartym wyjmowania sztyleta z pochwy
- tencogoniema
- Posty: 216
- Rejestracja: 09 lis 2004, 13:00
- Lokalizacja: Himalaje
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 14 times
Re: Runebound (3rd edition)
jak wyglada zakonczenie w scenariuszu kiedy wszyscy gracze zostaja wezwani na arene. to rownoczensnie rzucaja rzetonami walki i wybieraja kogo trafiaja? rownoczesnie? czy najpierw jedna dwojka walczy az jeden zginie, co wtedy z drugim leczy sie i kolejn walka czy wielki armageddon
- tencogoniema
- Posty: 216
- Rejestracja: 09 lis 2004, 13:00
- Lokalizacja: Himalaje
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 14 times
Re: Runebound (3rd edition)
wprowadzacie walke miedzy bohaterami? bo sama walka na koniec lub granie krasnoludem to dla nas za mało. Jakie stosujecie homerulsy?
czy sklepanemu jakw MiM zabieracie przedmiot albo kasę? \Czy moze jeszcze cos innego?
czy sklepanemu jakw MiM zabieracie przedmiot albo kasę? \Czy moze jeszcze cos innego?
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: Runebound (3rd edition)
Do tej pory scenariusze są tak skonstruowane, że jak gracze by się zaczęli miedzy sobą naparzać to scenariusz zawsze będzie się kończył porażką.
Jeżeli chcesz Runebounda w trybie pvp to moją propozycją jest zagrać bez scenariusza pierwszy i drugi akt. Na końcu drugiego aktu ten kto ma więcej zwycięstw przeciw innym graczom zostaje zwycięzcą.
Jeżeli chcesz Runebounda w trybie pvp to moją propozycją jest zagrać bez scenariusza pierwszy i drugi akt. Na końcu drugiego aktu ten kto ma więcej zwycięstw przeciw innym graczom zostaje zwycięzcą.
- tencogoniema
- Posty: 216
- Rejestracja: 09 lis 2004, 13:00
- Lokalizacja: Himalaje
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 14 times
Runebound 3 edycja - walka
Witam mam pytanie odnośnie 3 edycji Runebounda
Czy jeśli walczę z bossem po odwróceniu karty scenariusza, to jeśli go nie zabije to obrażenia które mu zadałem zostają na nim i później nawiązując z nim walke ponownie, ma tyle żyć mniej ile wcześniej zostało mu zadanych obrażeń, czy te obrażenia przepadają i on się jakby 'regeneruje'???
Z góry dzięki za odp
Czy jeśli walczę z bossem po odwróceniu karty scenariusza, to jeśli go nie zabije to obrażenia które mu zadałem zostają na nim i później nawiązując z nim walke ponownie, ma tyle żyć mniej ile wcześniej zostało mu zadanych obrażeń, czy te obrażenia przepadają i on się jakby 'regeneruje'???
Z góry dzięki za odp
Re: Runebound 3 edycja - walka
Nie możesz z nim nawiązać walki ponownie, ponieważ jeśli przegrasz to giniesz na stałe. Natomiast jeśli inny gracz podejmie z nim walkę to boss zaczyna mając pełną pulę życia, ewentualnie zmodyfikowaną przez zdolności gracza.
Re: Runebound 3 edycja - walka
Okej, dzięki bardzo, źle napisałem właśnie chodziło mi o to, że kolejny gracz z nim podejmie walkę.Flogiston pisze:Nie możesz z nim nawiązać walki ponownie, ponieważ jeśli przegrasz to giniesz na stałe. Natomiast jeśli inny gracz podejmie z nim walkę to boss zaczyna mając pełną pulę życia, ewentualnie zmodyfikowaną przez zdolności gracza.
Wszystko wiem
Re: Runebound (3rd edition)
Gram w Runebound ze scenariuszem kooperacyjnym "Król Umarłych" (Nierozerwalne więzi). Jest tam zasada, że jeżeli gracz wejdzie na żeton z zombie, lub odwrotnie, to bohater musi przeszukać. Jeżeli nie uzyska dzikiego symbolu, to otrzymuje 4 obrażenia. Jak rozumiem w przypadku kilku zombie na jednym heksie przeszukujemy za każdego z zombiaków osobno? Podobnie, kiedy zabijamy zombie wydając dwie akcje, to liczą się one za jednego zombiaka?
Re: Runebound (3rd edition)
Nabyłem Nierozerwalne więzi i zastanawiam się jak używać żetonów wrogów. W podstawce używało się 5, a 6 najmocniejszy dochodził w II akcie. A jak jest tutaj, gdy mamy podział na kilka typów wrogów? Nie znalazłem o tym zapisu.
Re: Runebound (3rd edition)
Po przeczytaniu instrukcji Runebound'a nasuwa mi się pytanie.
Dlaczego do wyliczania sukcesów nie został zastosowany mechanizm rzutu kością? Podobnie jak zostało to zrealizowane w Eldritch Horror. Zamiast tego ciągniemy karty umiejętności, na których na siłę dodano oznaczenia sukcesu bądź jego brak. Czy ten mechanizm ma jakieś ukryte zalety w stosunku do rozwiązania na kościach? Nie wiem, może jakieś dobieranie ze stosu kart odrzuconych? Bo chyba nie chodzi tylko o usztywnienie stosunku ilości sukcesów do ilości porażek.
Dlaczego do wyliczania sukcesów nie został zastosowany mechanizm rzutu kością? Podobnie jak zostało to zrealizowane w Eldritch Horror. Zamiast tego ciągniemy karty umiejętności, na których na siłę dodano oznaczenia sukcesu bądź jego brak. Czy ten mechanizm ma jakieś ukryte zalety w stosunku do rozwiązania na kościach? Nie wiem, może jakieś dobieranie ze stosu kart odrzuconych? Bo chyba nie chodzi tylko o usztywnienie stosunku ilości sukcesów do ilości porażek.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Runebound (3rd edition)
Raczej o to właśnie chodzi. Dociągając kartę, prędzej bądź później trafisz sukces. Jasne, może być tak, że to będzie dopiero 5 karta z kolei ale w końcu będzie, sam tak miałem a potem już leciały sukcesy elegancko . Na kartach jest chyba pół na pół jeśli się nie mylę ale nie mam gry więc się nie wypowiem. Na kości, pomimo tego, że ja uwielbiam kości, może ci nigdy sukces nie wypaść, przy założeniu że 3 ścianki to + a 3 to -.olikok pisze:Bo chyba nie chodzi tylko o usztywnienie stosunku ilości sukcesów do ilości porażek.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Re: Runebound (3rd edition)
40% kart daje sukcesy.
Kolejną "ukrytą zaletą" jaką widzę jest to że jak jesteś zmuszony odrzucić jakąś fajną kartę umiejętności z ręki to jest szansa że wróci ona do Ciebie po przetasowaniu talii. Gdyby sukcesy sprawdzać za pomocą kości to stos kart zużywałby się o wiele wolniej, być może nawet w ogóle nie trzeba było go przetasowywać.
Kolejną "ukrytą zaletą" jaką widzę jest to że jak jesteś zmuszony odrzucić jakąś fajną kartę umiejętności z ręki to jest szansa że wróci ona do Ciebie po przetasowaniu talii. Gdyby sukcesy sprawdzać za pomocą kości to stos kart zużywałby się o wiele wolniej, być może nawet w ogóle nie trzeba było go przetasowywać.
Re: Runebound (3rd edition)
No czyli tak jak powinno być w grach przygodowych Dodatkowo wynikami rzutu można fajnie zarządzać. Sukcesami na kartach pewno też, ale wydaje mi się, że w bardziej ograniczony i sztuczniejszy sposób.RasTafari pisze: ↑25 maja 2018, 10:47Raczej o to właśnie chodzi. Dociągając kartę, prędzej bądź później trafisz sukces. Jasne, może być tak, że to będzie dopiero 5 karta z kolei ale w końcu będzie, sam tak miałem a potem już leciały sukcesy elegancko . Na kartach jest chyba pół na pół jeśli się nie mylę ale nie mam gry więc się nie wypowiem. Na kości, pomimo tego, że ja uwielbiam kości, może ci nigdy sukces nie wypaść, przy założeniu że 3 ścianki to + a 3 to -.olikok pisze:Bo chyba nie chodzi tylko o usztywnienie stosunku ilości sukcesów do ilości porażek.
Z tym, że też w odwrotny sposób działa wykorzystanie tych kart do określania sukcesu; odrzucasz skile (być może właśnie te użyteczne) do sprawdzenia wyniku testu i znowu musisz czekać do kolejnego przewinięcia talii.KozaK69 pisze: ↑25 maja 2018, 10:59 40% kart daje sukcesy.
Kolejną "ukrytą zaletą" jaką widzę jest to że jak jesteś zmuszony odrzucić jakąś fajną kartę umiejętności z ręki to jest szansa że wróci ona do Ciebie po przetasowaniu talii. Gdyby sukcesy sprawdzać za pomocą kości to stos kart zużywałby się o wiele wolniej, być może nawet w ogóle nie trzeba było go przetasowywać.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Robienie testów poprzez dociąg z talii powoduje też, że część umiejętności nie dojdzie na rękę, bo od razu spadną na stos kart odrzuconych, więc nie da się zbyt łatwo grać na przeszukiwanie talii. Dla mnie to jest na plus i pozytywnie wpływa na regrywalność.
Re: Runebound (3rd edition)
To też przeszło mi przez myśl jako jeden z ważniejszych aspektów tego rozwiązania, szczególnie, że przewijanie talii przyśpiesza się różnymi rozwiązaniami.
Być może jest to skutek mobilizacji i możliwości dobierania umiejętności w akcji. Bo gdybyśmy dobierali umiejętności tylko w wyjątkowych sytuacjach to wtedy zwyczajnie mielibyśmy dostęp tylko do części z nich.
Re: Runebound (3rd edition)
Witam
Ostatnio grałem w Runebounda 3 ed. pierwszy raz wraz z dodatkiem Nierozerwalne więzi.
Chciałem grać w grę w trybie solo. Niestety wg mnie instrukcja jest trochę dla mnie nie zrozumiała, gdyż odnosi się głownie do trybu kooperacyjnego, a tryb solo jest podobny z pewnymi wyjątkami. Ja grałem jedną postacią w scenariusz drużynowy bodajże "Margarth powstaje" czy jakoś tak - ten o smoku z podstawki. Jednakże wg niego smok pojawia się już przy drugiej karcie wydarzeń Aktu 2, co ogranicza możliwość rozwoju postaci.
W związku z tym chciałem się dopytać:
1.Jeszcze nie do końca rozumiem systemu walki z planszami walk? Czy jak walczę z jakimś stworem, który ma np. plansze walki "Dziki" i ja mu zadaje obrażenia to on może wtedy używać do obrony tarcz czy np. żetonów taktyki, czy obrywa a w swojej turze musi lecieć wg schematu planszy od góry do dołu?,
2.Czy w trybie solo gra się jedną postacią czy np. można grać drużyną złożoną z 2-3 postaci?,
3.Czy ja wziąłem dobry scenariusz, bo grając jedną postacią jest trudniej, bo np. smok pojawia się wcześniej?
4.Czy mogę wziąć do gry wszystkie moduły kart zdolności i zasobów, czy np. z 6-iu wybieram tylko 3-4 moduły, a pozostałe nie grają?
Ostatnio grałem w Runebounda 3 ed. pierwszy raz wraz z dodatkiem Nierozerwalne więzi.
Chciałem grać w grę w trybie solo. Niestety wg mnie instrukcja jest trochę dla mnie nie zrozumiała, gdyż odnosi się głownie do trybu kooperacyjnego, a tryb solo jest podobny z pewnymi wyjątkami. Ja grałem jedną postacią w scenariusz drużynowy bodajże "Margarth powstaje" czy jakoś tak - ten o smoku z podstawki. Jednakże wg niego smok pojawia się już przy drugiej karcie wydarzeń Aktu 2, co ogranicza możliwość rozwoju postaci.
W związku z tym chciałem się dopytać:
1.Jeszcze nie do końca rozumiem systemu walki z planszami walk? Czy jak walczę z jakimś stworem, który ma np. plansze walki "Dziki" i ja mu zadaje obrażenia to on może wtedy używać do obrony tarcz czy np. żetonów taktyki, czy obrywa a w swojej turze musi lecieć wg schematu planszy od góry do dołu?,
2.Czy w trybie solo gra się jedną postacią czy np. można grać drużyną złożoną z 2-3 postaci?,
3.Czy ja wziąłem dobry scenariusz, bo grając jedną postacią jest trudniej, bo np. smok pojawia się wcześniej?
4.Czy mogę wziąć do gry wszystkie moduły kart zdolności i zasobów, czy np. z 6-iu wybieram tylko 3-4 moduły, a pozostałe nie grają?
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
1. AI zawsze będzie próbowało zablokować obrażenia przy pomocy taktyki (najpierw) lub tarcz (w drugiej kolejności). Działa to tak samo jak u graczy, czyli blokuje się w reakcji na obrażenia.traxek pisze: ↑29 lip 2018, 00:30 Witam
Ostatnio grałem w Runebounda 3 ed. pierwszy raz wraz z dodatkiem Nierozerwalne więzi.
Chciałem grać w grę w trybie solo. Niestety wg mnie instrukcja jest trochę dla mnie nie zrozumiała, gdyż odnosi się głownie do trybu kooperacyjnego, a tryb solo jest podobny z pewnymi wyjątkami. Ja grałem jedną postacią w scenariusz drużynowy bodajże "Margarth powstaje" czy jakoś tak - ten o smoku z podstawki. Jednakże wg niego smok pojawia się już przy drugiej karcie wydarzeń Aktu 2, co ogranicza możliwość rozwoju postaci.
W związku z tym chciałem się dopytać:
1.Jeszcze nie do końca rozumiem systemu walki z planszami walk? Czy jak walczę z jakimś stworem, który ma np. plansze walki "Dziki" i ja mu zadaje obrażenia to on może wtedy używać do obrony tarcz czy np. żetonów taktyki, czy obrywa a w swojej turze musi lecieć wg schematu planszy od góry do dołu?,
2.Czy w trybie solo gra się jedną postacią czy np. można grać drużyną złożoną z 2-3 postaci?,
3.Czy ja wziąłem dobry scenariusz, bo grając jedną postacią jest trudniej, bo np. smok pojawia się wcześniej?
4.Czy mogę wziąć do gry wszystkie moduły kart zdolności i zasobów, czy np. z 6-iu wybieram tylko 3-4 moduły, a pozostałe nie grają?
2. Można
3. Jest to ciut trudniejszy scenariusz do gry 1 postacią, ponieważ zawsze walczy się z żetonem smoka (więcej postaci może go przekazywać sobie dzięki żetonom wiedzy). Prędkość pojawienia się smoka akurat tu nie ma nic do rzeczy.
4. Tu zasady są standardowe, czyli 6 zestawów umiejętności (+ ewentualnie talia umiejętności drużynowych) i 3 zestawy ekwipunku (+ talia spotkań)