Gierka OK, typowy eurosuchar-optymalizator w duszenie punktów. Można pokombinować, ale zbyt wielu strategii nie ma. Bardziej chodzi o zarządzanie swoimi akcjami i planowanie jakie akcje chcemy wykonać. Wybieramy karty bogów - miejsca, które chcemy aktywować, a wyboru dokonujemy równocześnie. To jest fajne.
Potem zagrywamy kartę - jeden gracz jedna karta i w kółeczko - i jednocześnie umieszczamy znacznik akcji w wybranym miejscu (wskazanym na karcie, wyjątek Asgard). Już widzimy, że chętnych do jednego Boga/akcji jest więcej lub totalnie blokujemy komuś opcję wykonania danej akcji. Najs.
Po zejściu z kart zaczyna się odpalanie akcji - zabieramy wcześniej umieszczone znaczniki - i tu jest nawet fajniej. Bo kto pierwszy ten lepszy: zawinie pieczęcie (kartoniki) lub można przeciągnąć wykonanie akcji i podebrać magiczny kamień (kolorowy kartonik) komuś. tylko w tzw. międzyczasie ktoś nam zawinie świątynie (prostokątny kartonik, który kupujemy za kolorowe kartoniki) i jesteśmy w ... Taka ciekawa łamigłówka się z tego robi.
Gra jest w sumie prosta, ale etap wyboru miejsc i potem decyzje w jakiej kolejności chcemy odpalać akcję dodaje grze coś fajnego. Gra się szybciutko, też plus. Chętnie zagram na 4 osoby, bo wtedy będzie walka na noże czy inne topory Wikingów.
Kolejność u nas: Sharky, Akes, piton - punkty są nieważne dla mnie, gdyż-ponieważ:
doZoO za tydzień!