Jakimś cudem przez lata ominęła mnie tak ciekawa gra... Zagrałem ostatnio kilka razy i na pewno będę do niej wracał. Mam co prawda obawy, że jest ona trochę za konfrontacyjna i za bardzo zależna od orientacji przestrzennej jak na gusta moich dziewczyn, lecz kto wie, może chwyci w jakieś wakacje. Przy okazji rzuciłem okiem na dodatek i znalazłem odpowiedź na jeden zgłaszany tu problem:
FortArt pisze: ↑15 mar 2018, 13:53
Statki buduje się banalnie - wystarczy zrobic dziurę w heksach koło swojej wioski. Nadal trzeba ukończyć dwa rodzaje budynków, tylko teraz to są dwa z czterech. A statków są raptem dwie sztuki i nie nawet limitu jeden na wioskę. Cudzą dziurę wykorzystać trudno - bo przecież jest warunek "obok własnej wioski", a zatkać nie sposób.
Ponoć jeśli przyjąć, że laguna, na której można postawić statek, musi mieć na choć jednym brzegu "klif", czyli heks drugiego poziomu, gra się lepiej balansuje. Może ktoś potwierdzić?
Inna rzecz, że gra ma chyba całkiem solidne "frycowe". Nowa osoba, zanim się zorientuje w podstawowych taktykach, traci szansę na wyrównany pojedynek. Na szczęście gra się całkiem szybko, więc można zacząć od nowa. Sprawdzał ktoś, jak to działa w warunkach weterani kontra nowicjusze?