mechanika walki - pomocy ;)

Masz pomysł na grę planszową? Chciałbyś go kiedyś zrealizować? Chcesz się nim podzielić albo pomóc w realizacji jakiegoś pomysłu? Do dzieła!
Awatar użytkownika
avenger05
Posty: 20
Rejestracja: 19 gru 2011, 14:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

mechanika walki - pomocy ;)

Post autor: avenger05 »

Witam,

Mam na imię Robert i szukam tutaj pomocy najmądrzejszych głów w tym kraju ;) Od zawsze moim marzeniem było stworzeniem gry planszowej – i od pół roku realizuję zamierzony projekt.
W fazie testów okazało się, że wymyślony przeze mnie system walki nie jest dobry. Być może tutaj znajdę jakieś bardziej inspirujące rozwiązania.

Definicja problemu
Na planszy są 2 armie składające się z jednostek pancernych i piechoty a ich siła określona jest kością k6. W przykładach jednostki pancerne określę literą C , piechotę P.

Walka. Gracz 1 - 6C 3P przeciwko Gracz 2 - 3C 3P.

W moim modelu gracz kierujący armią ma do dyspozycji max 5 kości walki na każdy rodzaj wojsk. Czyli gracz pierwszy posiada 5 kości wojsk pancernych oraz 3 kości piechoty a gracz drugi 3 kości wojsk pancernych oraz 3 kości piechoty.
Na kościach oznaczono ścianki które informują o trafieniu przeciwnika. W kościach wojsk pancernych 2 ścianki (prawdopodobieństwo 2/6), w piechocie 1 ścianka (prawdopodobieństwo 1/6).

Każdy z graczy rzuca swoimi kościami i w ten sposób rozstrzygamy bitwę. Dla przykładu gracz pierwszy miał 3 trafienia a drugi 2 trafienia. Gracze ściągają uszkodzone jednostki i w drugiej rundzie walki gracz pierwszy będzie miał 4C 3P (gracz drugi zdecydował się usunąć 2 czołgi przeciwnika bo mają większe prawdopodobieństwo trafienia) a drugi 3P.
Ponieważ gracz pierwszy zdecydował się ponowić atak , musi usunąć jedną jednostkę (usuwa więc piechotę)
Zaczyna się druga faza bitwy

Walka. Gracz 1 – 4C 2P przeciwnko 3P.

Na dłuższą metę przedstawiony model nie ma sensu – bo będziemy musieli cały czas rzucać kostkami – i będzie tego zdecydowanie za dużo.

Jak wg Was można inaczej podejść do tematu. Clue rozgrywki jest zajmowanie terenu zajmowanego przez armię wroga (zdobywanie punktów strategicznych).

Zależy mi na rozwiązaniu które ograniczy rzucanie kostkami i będzie miało sens i fun dla osób które będą grały w grę.
Przewiduje, że podczas tego ruchu będzie można

ATAKUJĄCY / OBROŃCA
Zniszczyć całą armię przeciwnika, zniszczyć część armii przeciwnika, doprowadzić do odwrotu przeciwnika i wejście na jego pole, doprowadzić do odwrotu przeciwnika ale pozostać w miejscu gdzie stoi armia, doprowadzić do zniszczenia swojej jednostki, doprowadzić do zniszczenia wszystkich swoich jednostek lub nic się nie wydarzy.
Nie wiem jakie są reguły uzyskania takiej pomocy – mogę nagrodzić wszystkie fajne pomysły a pomysł wykorzystany BARDZO UCZCIWIE wynagrodzić pomysłodawcy 

Podsumowując:
Mamy 2 armie na grze planszowej – jak walczyć aby walka miała element losowości i sprawiała przyjemność obu stronom – przy okazji dając graczom mega fun i dreszczyk emocji 
Na razie przewidziałem że max siła obu armii to 6 (odzwierciedlona za pomocą kostki). Można też pomyśleć o modyfikatorach – ale cały czas musimy mieć w głowie że będzie to gra planszowa ;)
genek
Posty: 789
Rejestracja: 28 kwie 2015, 12:09

Re: mechanika walki - pomocy ;)

Post autor: genek »

Ale dlaczgo chcesz ograniczać liczbę kości do 6? Jak chces ograniczyć liczbę kości to powinieneś robić mniej jednostek w bitwach po prostu, a nei wyznaczać max liczby kosci bez różnicy ile jest jednostek. I dlaczego to przeciwnik ma decydować o tym jakie jednostki są ściągane? Jak juz tak ma być to powinno to być w taki sposób rozwiązane, że wybiera sie jaką jednostke sie atakuje albo coś w tym stylu.
Jak chcesz, żeby było tylko trochę losowosci z kostką, a nie ciagłe rzucanie to możesz wynik rzutu dodawać do jakiś współczynników danych jednostek/armii.
Mikanit
Posty: 145
Rejestracja: 09 mar 2015, 16:20
Has thanked: 4 times
Been thanked: 4 times

Re: mechanika walki - pomocy ;)

Post autor: Mikanit »

Mechanika którą opisałeś jest bardzo podstawowa i mocno losowa. Zapewne będzie stanowiła kluczowy element rozgrywki więc moje propozycje: wprowadzić dodatkowo karty wydarzeń w kazdej rundzie walki dające atak osłony, możliwość odwrotu i inne efekty. Liczba kart może być zależna od ilości jednostek biorących udział w walce, dodatkowe za jednostki z doświadczeniem albo kapitanów. Innym pomysłem jeśli chcesz używać wielu kości jest np rzucanie potężniejszą kością formacji jeśli po stronie gracza jest na przykład 5 jednostek pancernych. Kość zadawalaby wyrzucona ilosc ilosc obrazen i rzucalbys nia zamiast cala garscia 5 kostek. To pozwala zmniejszyc ich liczbe i stworzyc dodatkowe elementy strategiczne na mapie i skrócić walkę.
Kolejny pomysł to ograniczenie ilości kostek do dosłownie jednej. Np piechota 3 punkty wytrzymałości. Pancerne 5 punktów wytrzymalosci gdy docjodzi do walki to rzucasz kostką doliczas 1 do wyniku za kazda piechote i 2 za kazdy pancerny i za sume wyniku zadajesz uszkodzenia przeciwnikowi. Wprowadzenie wyrzymalosci daje duzo wiecejej mozliwosci np bonusy za atak ze wzgorza, za fortyfikacje czy wczesniejbwspomniane karty. Przed Toba daleka droga, warto wzorować sie na najlepszych, ale ich nie kopiować.
W razie pytań pisz pw
Rumia
ODPOWIEDZ