Często zabieram gdzieś małą grę typu Serce Smoka, Jaipur, Dolina Kupców czy Set Dice, i potrzebuję jakiegoś patentu na zrobienie jakiegoś blatu do grania, żeby wszystko równo leżało i nie latało. Mowa o graniu na ławce, kocu czy innych miejscach nie będących stołem
Macie jakieś fajne rozwiązanie ? Oczywiście ma to być składane do rozmiaru A4 lub mniejszego, i nie obciążać za bardzo plecaka.
Przenośny, składany blat do gier
Re: Przenośny, składany blat do gier
Jak to ma się aż tak składać i być lekkie, to tylko tektura wchodzi w grę, np. 2 mm. Będzie to w miarę sztywne, ale po rozłożeniu na A2 to bym nie spodziewał się rewelacyjnej sztywności. Poszukaj na forum wątku o tworzeniu gier z PnP. Jest tak część poświęcona robieniu plansz do gier, składanych na kilka części. Wtedy łączenie robisz np. taśmą montażową srebrną. Wyłożyć możesz jakąś folią samoprzylepną, dostępną powszechnie w marketach budowlanych na metry.
Ja bym jednak proponował zastosować coś grubszego, ze sklejki albo cieńszych płyt OSB. Łączenie zrobić z zawiasów, można też wtedy wyłożyć jakimś materiałem. Zrobiłbym to na zasadzie harmonijki, czyli jeden dłuższy element (np. 1,2 metra) i kilka z nich (np. 4x 30 cm, co da w sumie 1,2 na 1,2 m), na zawiasach po dłuższej krawędzi, parzyście, dzięki czemu materiał pozostanie w środku, chroniony na czas transportu. Do tego jakieś opakowanie lub mocowanie z rączką, by nosiło się to równie wygodnie jak walizkę większą lub z jakimś instrumentem. Od biedy system do zamocowanie szelek czy coś, by na plecy zarzucić.
Możliwości wiele.. wystarczy trochę wyobraźni.
Ja bym jednak proponował zastosować coś grubszego, ze sklejki albo cieńszych płyt OSB. Łączenie zrobić z zawiasów, można też wtedy wyłożyć jakimś materiałem. Zrobiłbym to na zasadzie harmonijki, czyli jeden dłuższy element (np. 1,2 metra) i kilka z nich (np. 4x 30 cm, co da w sumie 1,2 na 1,2 m), na zawiasach po dłuższej krawędzi, parzyście, dzięki czemu materiał pozostanie w środku, chroniony na czas transportu. Do tego jakieś opakowanie lub mocowanie z rączką, by nosiło się to równie wygodnie jak walizkę większą lub z jakimś instrumentem. Od biedy system do zamocowanie szelek czy coś, by na plecy zarzucić.
Możliwości wiele.. wystarczy trochę wyobraźni.