Co sądzicie...
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Co sądzicie...
Witam wszystkich serdecznie.
Jakoś tak się stało, że przez dziewczynę oderwałem się od komputera a wieczory spędzamy na graniu w planszówki.
Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby zagrać w coś co bym sam wymyślił, a że lubię morskie klimaty to nie trzeba było długo myśleć nad wstępnym zarysem jak miałaby gra wyglądać.
To taki akapit wstępny. Teraz przejdźmy do sedna sprawy, z którą się do Was zwracam:
Klimat - morski, kupiectwo, elementy walki
Cel - zgromadzić jak największy majątek
Miejsce - karaiby
Czas - okres kolonizacji
Nacje - Anglia, Hiszpania, Holandia, Francja
Gracz wybiera bądź losuje nację, oraz miejsce startowe.
Miasta jakie będą dostępne wybiera się drogą losowania (tu będzie specjalny mechanizm, żeby nie okazało się, iż wszystkie miasta są po jednej stronie mapy) z puli wszystkich dostępnych miast. Miasta produkują np. 2 surowce a 3 sprowadzają, lub odwrotnie.(ogólna pula surowców =10)
Ceny surowców ulegają co turę prawom popytu i podaży.
Dodatkowe czynniki to wiatr, zwiększający ruch w danym kierunku na mapie, sztorm uszkadzający żagle, wojny między państwami, embarga, być może wymyślę aspekt misji.
Gracz wybiera lub losuje kapitana statku, który ze względu na pochodzenie będzie miał jakąś drobną specjalną umiejętność, np. mniejsze koszty żywności dla załogi, czy ich utrzymania, dokonywanie napraw żagli albo kadłuba na pełnym morzu, lepsze ceny danego towaru, itp.
Kapitan będzie się rozwijał, dzięki czemu będzie szybciej/dalej pływał w danej rundzie, lepiej walczył, handlował z bonusami do kupna sprzedaży, najmował załogę po zmniejszonych kosztach.
Gracz otrzymuje statek startowy, może dokupić kolejne, obecny sprzedać i kupić nowy. Statki ulegają uszkodzeniu podczas sztormów i bitew, przez co zmniejsza się ich prędkość, czy ładowność.
Pewnie co niektórzy ostrzą zęby, na myśl o bitwach... Nie chcę żeby to zdominowało grę, zatem ten aspekt będzie ale raczej jako dodatkowe urozmaicenie, kiedy napadną nas piraci, bądź my ich. Również można będzie atakować statki innych krajów ale będą się one wtedy mścić, wysyłając za nami swoje okręty, bynajmniej niezainteresowane handlem z nami na pełnym morzu
Przez pracę cierpię na brak czasu aby popracować nad grą. Pomysł jak widzicie jest, uważam że nawet gotów do stworzenia fizycznie gry. Muszę jednak popracować trochę w programach graficznych, na czym się niestety nie znam... JESZCZE
Proszę o Wasze wypowiedzi jak Wam się widzi taki pomysł, klimat, itd.
Oddzielcie opinię pustą linijką i zapraszam również do sugestii jeśli jakieś macie
Pozdrawiam i liczę na konstruktywne wypowiedzi.
Jakoś tak się stało, że przez dziewczynę oderwałem się od komputera a wieczory spędzamy na graniu w planszówki.
Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby zagrać w coś co bym sam wymyślił, a że lubię morskie klimaty to nie trzeba było długo myśleć nad wstępnym zarysem jak miałaby gra wyglądać.
To taki akapit wstępny. Teraz przejdźmy do sedna sprawy, z którą się do Was zwracam:
Klimat - morski, kupiectwo, elementy walki
Cel - zgromadzić jak największy majątek
Miejsce - karaiby
Czas - okres kolonizacji
Nacje - Anglia, Hiszpania, Holandia, Francja
Gracz wybiera bądź losuje nację, oraz miejsce startowe.
Miasta jakie będą dostępne wybiera się drogą losowania (tu będzie specjalny mechanizm, żeby nie okazało się, iż wszystkie miasta są po jednej stronie mapy) z puli wszystkich dostępnych miast. Miasta produkują np. 2 surowce a 3 sprowadzają, lub odwrotnie.(ogólna pula surowców =10)
Ceny surowców ulegają co turę prawom popytu i podaży.
Dodatkowe czynniki to wiatr, zwiększający ruch w danym kierunku na mapie, sztorm uszkadzający żagle, wojny między państwami, embarga, być może wymyślę aspekt misji.
Gracz wybiera lub losuje kapitana statku, który ze względu na pochodzenie będzie miał jakąś drobną specjalną umiejętność, np. mniejsze koszty żywności dla załogi, czy ich utrzymania, dokonywanie napraw żagli albo kadłuba na pełnym morzu, lepsze ceny danego towaru, itp.
Kapitan będzie się rozwijał, dzięki czemu będzie szybciej/dalej pływał w danej rundzie, lepiej walczył, handlował z bonusami do kupna sprzedaży, najmował załogę po zmniejszonych kosztach.
Gracz otrzymuje statek startowy, może dokupić kolejne, obecny sprzedać i kupić nowy. Statki ulegają uszkodzeniu podczas sztormów i bitew, przez co zmniejsza się ich prędkość, czy ładowność.
Pewnie co niektórzy ostrzą zęby, na myśl o bitwach... Nie chcę żeby to zdominowało grę, zatem ten aspekt będzie ale raczej jako dodatkowe urozmaicenie, kiedy napadną nas piraci, bądź my ich. Również można będzie atakować statki innych krajów ale będą się one wtedy mścić, wysyłając za nami swoje okręty, bynajmniej niezainteresowane handlem z nami na pełnym morzu
Przez pracę cierpię na brak czasu aby popracować nad grą. Pomysł jak widzicie jest, uważam że nawet gotów do stworzenia fizycznie gry. Muszę jednak popracować trochę w programach graficznych, na czym się niestety nie znam... JESZCZE
Proszę o Wasze wypowiedzi jak Wam się widzi taki pomysł, klimat, itd.
Oddzielcie opinię pustą linijką i zapraszam również do sugestii jeśli jakieś macie
Pozdrawiam i liczę na konstruktywne wypowiedzi.
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
najpierw to musisz popracować nad zasadami, a nie grafiką - to jest najmniej istotna część tworzenia gry
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Zasady ogólne mam - takie jak przedstawiłem. Przecież nie będę pisał jaki będzie koszt drewna a jaki rumugenek pisze:najpierw to musisz popracować nad zasadami, a nie grafiką - to jest najmniej istotna część tworzenia gry
A mapę trzeba posklejać i usunąć zbędne elementy a do tego już jest potrzebny jakiś programik.
Tak samo karty statków i postaci, jak również karty do losowania.
Paweł Karolak
- ariser
- Posty: 1136
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 48 times
Re: Co sądzicie...
Nieodparcie kojarzy mi się to z komputerowymi Sid Meier's Pirates! tylko z większym nastawieniem na handel. Jak wprowadzisz jeszcze motyw rozkochiwania w sobie córek gubernatorów to mnie masz. A tak na poważnie - ciekawa tematyka, tylko wygląda, że będzie dość losowe z tymi zmiennymi typu wiatr itd.
Re: Co sądzicie...
To, co napisałeś, można opisać jako ogólny zamysł, jednak o samej mechanice nie ma tam ani słowa. Tak, jak kolega wyżej już pisał, radziłbym Ci najpierw (a co najmniej równolegle do grafik) wykonać prototyp, by sprawdzić, czy Twoja koncepcja i zasady działają. Często przy tworzeniu gier okazuje się, że pomysły dobre jako pomyślane, zebrane i sprawdzane w trakcie gry są niegrywalne (bo zbyt skomplikowane, bo zbyt schematyczne, bo działa nie tak, jak powinno, bo za długo trwa kolejka gracza, lub cała gra itd.).
Koniec końców może być tak, że talia kart, na których zrobienie poświęciłeś masę czasu, by miały ładne rewersy, a na awersie każdej z nich był inny rysunek zostanie finalnie wyrzucona z gry, bo wprowadza chaos/nie dodaje nic, a wydłuża rozgrywkę. No i po ludzku robi się człowiekowi szkoda ładnych rysunków, które zrobił.
A co do tematu, to podoba mi się, użyty już wcześniej w Kupcach i korsarzach. Jeśli chciałbyś poszukać też inspiracji w zasadach, to poleciłbym Ci zerknąć na grę Serenissima, przyjemna gra o handlu w czasach renesansu w basenie morza Śródziemnego. Ahoj!
Koniec końców może być tak, że talia kart, na których zrobienie poświęciłeś masę czasu, by miały ładne rewersy, a na awersie każdej z nich był inny rysunek zostanie finalnie wyrzucona z gry, bo wprowadza chaos/nie dodaje nic, a wydłuża rozgrywkę. No i po ludzku robi się człowiekowi szkoda ładnych rysunków, które zrobił.
A co do tematu, to podoba mi się, użyty już wcześniej w Kupcach i korsarzach. Jeśli chciałbyś poszukać też inspiracji w zasadach, to poleciłbym Ci zerknąć na grę Serenissima, przyjemna gra o handlu w czasach renesansu w basenie morza Śródziemnego. Ahoj!
- sqb1978
- Posty: 2620
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 139 times
Re: Co sądzicie...
Kup Kupców i korsarzy, pograj i wymyśl coś lepszego. Myślę że sporo osób się ucieszy
Mi brakuje dobrej gry handlowo-pirackiej, a KiK idealna niestety nie jest, choć ją bardzo lubię.
Mi brakuje dobrej gry handlowo-pirackiej, a KiK idealna niestety nie jest, choć ją bardzo lubię.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Jesteś takową córką gubernatora?ariser pisze:Nieodparcie kojarzy mi się to z komputerowymi Sid Meier's Pirates! tylko z większym nastawieniem na handel. Jak wprowadzisz jeszcze motyw rozkochiwania w sobie córek gubernatorów to mnie masz. A tak na poważnie - ciekawa tematyka, tylko wygląda, że będzie dość losowe z tymi zmiennymi typu wiatr itd.
Jako elementy do gry będę wykorzystywał screeny z "Port Royale 3"
Wiatr będzie miał wpływ coś około 10%, zatem to chyba nie jest za dużo? Jak sądzisz?
Kolejna losowość będzie w bitwach, z tym że rozwój kapitana będzie to niwelował, zgodnie z zasadą "jak coś trenujesz to z czasem robisz to lepiej"
Wybaczcie, że nie ogarniam niektórych kwestii, dopiero zaczynam przygodę z tworzeniem planszówki, ale mam nadzieję, że się uda zrobić fajną grę. W marcu postaram się więcej popracować nad grą i zacząć wrzucać jakieś screeny elementów itdNajemnik pisze:To, co napisałeś, można opisać jako ogólny zamysł, jednak o samej mechanice nie ma tam ani słowa. Tak, jak kolega wyżej już pisał, radziłbym Ci najpierw (a co najmniej równolegle do grafik) wykonać prototyp, by sprawdzić, czy Twoja koncepcja i zasady działają. Często przy tworzeniu gier okazuje się, że pomysły dobre jako pomyślane, zebrane i sprawdzane w trakcie gry są niegrywalne (bo zbyt skomplikowane, bo zbyt schematyczne, bo działa nie tak, jak powinno, bo za długo trwa kolejka gracza, lub cała gra itd.).
Koniec końców może być tak, że talia kart, na których zrobienie poświęciłeś masę czasu, by miały ładne rewersy, a na awersie każdej z nich był inny rysunek zostanie finalnie wyrzucona z gry, bo wprowadza chaos/nie dodaje nic, a wydłuża rozgrywkę. No i po ludzku robi się człowiekowi szkoda ładnych rysunków, które zrobił.
A co do tematu, to podoba mi się, użyty już wcześniej w Kupcach i korsarzach. Jeśli chciałbyś poszukać też inspiracji w zasadach, to poleciłbym Ci zerknąć na grę Serenissima, przyjemna gra o handlu w czasach renesansu w basenie morza Śródziemnego. Ahoj!
Kupców i Korsarzy chciałem kupić ale niestety ktoś mnie ubiegł Nie chcę się też zbytnio wzorować na KiK ale zrobć coś bardziej swojego Tak jak pisałem, chcę aby w grze chodziło głównie o handel, ale żeby i były walki urozmaicające rozgrywkę.sqb1978 pisze:Kup Kupców i korsarzy, pograj i wymyśl coś lepszego. Myślę że sporo osób się ucieszy
Mi brakuje dobrej gry handlowo-pirackiej, a KiK idealna niestety nie jest, choć ją bardzo lubię.
Gracze będą wykonywać ruchy po kolei odcinkami, żeby reszta się za bardzo nie nudziła w trakcie tury pozostałych A jak komuś skończą się ruchy to będzie czekał
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
Ale to co przedstawiłeś to nie są zasady tylko ogólny zamysł. I wbrew pozorom koszt drewna i rumu moze być bardzo ważny i możesz stwierdzic, ze jest np za drogi i bez sensu go kupować. Dlatego do prototypu nie powineineś skupiac się na grafice tylko wydrukować jakieś grafiki znalezione w necie i powkładać w koszulki razem z normalną talią kart, zeby się dobrze trzymało. Jak będziesz coś zmieniał to starczy np dopisać długopisem na karcie i już. A dopiero jak juz mechanika będzie dopracowana to wtedy możesz zająć się grafiką.PawelKarolak pisze: Zasady ogólne mam - takie jak przedstawiłem. Przecież nie będę pisał jaki będzie koszt drewna a jaki rumu
Raz grałem w prototyp, który zmieniał się co każdą grę i w międzyczasie w ogóle zmienił sie temat gry, więc grafiki były totalnie inne.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
A to już mam pomyślane Będę robił symulacje najpierw tak, żeby nie wyszło, że GRACZ A będzie pływał między miasteczkami A i B i robił na tym hajs, kiedy inni będą tyrać gdzieś daleko.genek pisze: Ale to co przedstawiłeś to nie są zasady tylko ogólny zamysł. I wbrew pozorom koszt drewna i rumu moze być bardzo ważny i możesz stwierdzic, ze jest np za drogi i bez sensu go kupować. Dlatego do prototypu nie powineineś skupiac się na grafice tylko wydrukować jakieś grafiki znalezione w necie i powkładać w koszulki razem z normalną talią kart, zeby się dobrze trzymało. Jak będziesz coś zmieniał to starczy np dopisać długopisem na karcie i już. A dopiero jak juz mechanika będzie dopracowana to wtedy możesz zająć się grafiką.
Raz grałem w prototyp, który zmieniał się co każdą grę i w międzyczasie w ogóle zmienił sie temat gry, więc grafiki były totalnie inne.
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
Może popyt/podaż zmienne? Miasto A sprzedaje rum... Kupuję i np rzucam kosteczką. Na 1/2 rum się skończył (pojawi się za X kolejek - symbolizowane np odwróceniem żetonu)... Płynę sprzedać do miasta B. Sprzedaję i turlam. Jak wypadnie 1/2 nadal miasto B chce go kupić. Jak 3/4/5/6 już nie chcą - popyt zaspokojony., ścigam żetonik z planszy...
Powiedzmy, że każde miasto ma 2 czy 3 "pola" towarów sprzedawanych i tyle samo kupowanych. Po turze w jakiejś fazie "porządkowej" turlamy kostką i uzupełniamy "puste" pola popytu/podaży... Albo robimy to w momencie jak gracz wpływa do danego miasta (w końcu wcześniej, będąc na morzu skąd ma wiedzieć co dane miasto sprzedaje/kupuje?
Powiedzmy, że każde miasto ma 2 czy 3 "pola" towarów sprzedawanych i tyle samo kupowanych. Po turze w jakiejś fazie "porządkowej" turlamy kostką i uzupełniamy "puste" pola popytu/podaży... Albo robimy to w momencie jak gracz wpływa do danego miasta (w końcu wcześniej, będąc na morzu skąd ma wiedzieć co dane miasto sprzedaje/kupuje?
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Mój zamysł jest taki że oznaczone są towary kostkami, tak że każdy widzi ile kosztuje dany towar. Dzięki temu gracz widzi, że w mieście A Tytoń aktualnie kosztuje 155 a w mieście B 230.misioooo pisze:Może popyt/podaż zmienne? Miasto A sprzedaje rum... Kupuję i np rzucam kosteczką. Na 1/2 rum się skończył (pojawi się za X kolejek - symbolizowane np odwróceniem żetonu)... Płynę sprzedać do miasta B. Sprzedaję i turlam. Jak wypadnie 1/2 nadal miasto B chce go kupić. Jak 3/4/5/6 już nie chcą - popyt zaspokojony., ścigam żetonik z planszy...
Powiedzmy, że każde miasto ma 2 czy 3 "pola" towarów sprzedawanych i tyle samo kupowanych. Po turze w jakiejś fazie "porządkowej" turlamy kostką i uzupełniamy "puste" pola popytu/podaży... Albo robimy to w momencie jak gracz wpływa do danego miasta (w końcu wcześniej, będąc na morzu skąd ma wiedzieć co dane miasto sprzedaje/kupuje?
Do miasta B jest dalej, ale np. ma sprzyjający wiatr i dzięki temu decyduje się na dłuższą podróż, bo więcej zyska.
Znaczniki cen zmieniają się co turę zgodnie ze strzałkami na kafelku miasta. Pomyliłem tylko kolory na karteczce, odwrotnie kolory są bardziej subiektywne
https://www.photobox.co.uk/my/photo?alb ... 0001360244
Paweł Karolak
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Zapomniałem dodać, że cena towaru maleje lub rośnie w zależności od tego czy sprzedajemy czy kupujemy co każde np 5 kostek danego towaru. Oczywiście jak jest skrajna to już nie wyliczamy ile by to było gdyby...
Mam gorącą prośbę. Jak ktoś sprawdzi link to bardzo proszę napisać czy on działa i czy jest tam obrazek, ponieważ piszę z tableta i nie wiem czy mi się udało to zrobić poprawnie.
Mam gorącą prośbę. Jak ktoś sprawdzi link to bardzo proszę napisać czy on działa i czy jest tam obrazek, ponieważ piszę z tableta i nie wiem czy mi się udało to zrobić poprawnie.
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
To od razu zwrócę Ci uwagę, że operowanie "setkami" nie jest fajne... Nie lepiej mieć ceny w zakresie 1-10? Czy 1-20? Jedna kostka wystarcza i łątwo wszystko liczyć, a nie "czekaj czekaj... 215 minus 135 to będzie..." Niby proste, ale zajmuje czas i głowę i utrudnia koncentrację na samej rozgrywce. Żadnych trzycyfrowych wartości!
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej ciężko będzie wtedy to dobrze zbalansować, żeby ktoś nie robił kokosów a kto inny żeby nie klepał biedy. Jednakże na pewno postaram się uniknąć tych końcówek z 5 żeby się dobrze liczyło. Poza tym chcę żeby gra trafiła raczej do młodzieży i starszych ludzi.
Link do zdjęcia działa? Widać tam co miałem na myśli z tym kafelkiem miasta?
Link do zdjęcia działa? Widać tam co miałem na myśli z tym kafelkiem miasta?
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
Cóż... To twoje dziecko
Tworzenie mechaniki do gry nie jest takie proste - naprawdę sugeruję zejść do wartości jednocyfrowych.... Max do 20.
Link do zdjęć nie działa 'You can not access this album"
Tworzenie mechaniki do gry nie jest takie proste - naprawdę sugeruję zejść do wartości jednocyfrowych.... Max do 20.
Link do zdjęć nie działa 'You can not access this album"
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
http://ifotos.pl/z/sesrawh
Ten link powinien działać, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Ten link powinien działać, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
ale tzn że dany towar w danym mieście zawsze traci/rośnie jego wartość, bo tak jest odgórnie ustalone?
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Strzałki oznaczają czy towaru przybywa czy maleje.genek pisze:ale tzn że dany towar w danym mieście zawsze traci/rośnie jego wartość, bo tak jest odgórnie ustalone?
Kiedy miasto produkuje dany towar to cena spada i towar się gromadzi w magazynach (nie są one widoczne).
Odwrotnie kiedy miasto ma większą konsumpcję danego towaru, wtedy jego cena rośnie.
Zmiany cen następują w dwóch przypadkach:
-przesunięcie o jedno pole KAŻDEGO towaru w KAŻDYM mieście zgodnie ze strzałkami, wskutek konsumpcji/produkcji
-przesunięcie o jedno pole za KAŻDE "X" jednostek sprzedanego/kupionego towaru zgodnie z prawem popytu/podaży (np. kupuję drewno X jednostek za 100 -> cena rośnie, bo drewna maleje w magazynach, kupuję kolejne X za 110 i kolejne za 120 [jeśli 120 jest ceną skrajną to kolejne kupione drewno kosztuje również 120 lub nie można będzie go kupić, bo będzie założenie, że się ono skończyło w magazynach miejskich - do przetestowania], płynę do innego miasta i tam sprzedaję X drewna za 170 -> cena maleje, kolejne X sprzedaję za 160, kolejne za 150, jeśli jest to cena skrajna to sprzedajemy kolejne sztuki już za 150 [miasto może chcieć posiadać nadstan - ale to też do przetestowania].
Paweł Karolak
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Dziś tj. 19.02.2016r. wyjeżdżam służbowo na 3 tygodnie.
Mogę tam nie mieć dostępu do internetu i nie będę odpisywał, ale za to popracuję zapewne nad grą
W razie pytań, będę się starał odpowiadać jak najszybciej.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wszelkie pytania, bo to jednak ułatwia i motywuje, a jak widzę w ankiecie, to sam klimat nie do końca starcza i po prostu musicie zagrać w tę grę
Mogę tam nie mieć dostępu do internetu i nie będę odpisywał, ale za to popracuję zapewne nad grą
W razie pytań, będę się starał odpowiadać jak najszybciej.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wszelkie pytania, bo to jednak ułatwia i motywuje, a jak widzę w ankiecie, to sam klimat nie do końca starcza i po prostu musicie zagrać w tę grę
Paweł Karolak
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Co sądzicie...
Trzymam kciuki. Pograłbym w fajną grę ekonomiczną osadzoną w tym klimacie, która nie byłaby tak nudna i rozmemłana jak KiK. Żeby nie bylo: Kupców uważam za bardzo ciekawą grę, ale ogromna losowość, niepotrzebne skomplikowanie i za długi czas rozgrywki zabijają tę grę. Stała na półce przez 2 lata, a na stole wylądowała raz, więc to chyba o czymś świadczy
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Dziękujęlintu pisze:Trzymam kciuki. Pograłbym w fajną grę ekonomiczną osadzoną w tym klimacie, która nie byłaby tak nudna i rozmemłana jak KiK. Żeby nie bylo: Kupców uważam za bardzo ciekawą grę, ale ogromna losowość, niepotrzebne skomplikowanie i za długi czas rozgrywki zabijają tę grę. Stała na półce przez 2 lata, a na stole wylądowała raz, więc to chyba o czymś świadczy
Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć nudy
Co do losowości: kostki będą, np. do obliczania zadawanych obrażeń ale tak jak pisałem, kapitan będzie się rozwijał i będzie miał wpływ na obniżenie wymaganych oczek do zadania obrażeń
Czy będzie skomplikowana? Mam nadzieję, że nie za bardzo i nie zabije Was czytanie instrukcji
Co do czasu... Obawiam się, że może być odrobinę przydługa Ale myślę nad warunkami zwycięstwa i właściwie mam taki zamysł, żeby to było po prostu podliczenie majątku w postaci statków i skarbca. Myślę, że można to ustalić na:
- ilość rund np. 3 takie warunki, gdzie 1. najkrótszy będzie zapoznawczy
- zdobycie określonej kwoty w skarbcu
- zdobycie najlepszego czołgu (tak, chodzi o statek ale lubię czołgi, więc jakiś może się tam znaleźć żartuję)
Lecę w bój, postaram się w tym tygodniu wieczorami popracować i skleić w końcu mapę. Nie wiem jak tam będzie z netem, jak już pisałem, zatem w najgorszym wypadku możecie się spodziewać screen'a mapy około 15 marca
Paweł Karolak
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
Prace powolutku postępują, rodzą się nowe pomysły, ale niestety również i obawy.
Jak pisałem wcześniej, nie chcę by walka była elementem dominującym w tej grze, jednakże to właśnie elementy walki opracowywałem wczoraj i dziś.
Na pewno trzeba będzie uwarunkować (czyt. ograniczyć) ilość bitew na turę.
Za chwilę muszę wyjść zatem krótko:
Na statkach mamy miejsca na stawianie znaczników załogi, stanu żagli i kadłuba, miejsca na ładunek i teraz elementy walki:
DZIAŁA - dodają punkty uszkodzeń, 5 rodzajów dział
WZMOCNIENIA KADŁUBA - 3 rodzaje zwiększające obronę naszego statku
Wczoraj zostały zamówione kosteczki do gry do losowań 1-20 "oczek"
Bitwy będą prawie jak na pełnym morzu, najmocniejszy okręt to 9 rzuconych kości ataku, przeciwnik rzuca kości obrony, to będzie prawdziwa walka morska
Jak pisałem wcześniej, nie chcę by walka była elementem dominującym w tej grze, jednakże to właśnie elementy walki opracowywałem wczoraj i dziś.
Na pewno trzeba będzie uwarunkować (czyt. ograniczyć) ilość bitew na turę.
Za chwilę muszę wyjść zatem krótko:
Na statkach mamy miejsca na stawianie znaczników załogi, stanu żagli i kadłuba, miejsca na ładunek i teraz elementy walki:
DZIAŁA - dodają punkty uszkodzeń, 5 rodzajów dział
WZMOCNIENIA KADŁUBA - 3 rodzaje zwiększające obronę naszego statku
Wczoraj zostały zamówione kosteczki do gry do losowań 1-20 "oczek"
Bitwy będą prawie jak na pełnym morzu, najmocniejszy okręt to 9 rzuconych kości ataku, przeciwnik rzuca kości obrony, to będzie prawdziwa walka morska
Paweł Karolak
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Co sądzicie...
5 rodzajów dział? 3 rodzaje osłon? Oj, tego to nawet w KiK nie było... Moim zdaniem jeśli nie chcesz, by walka była elementem przeważającym, powinieneś ją maksymalnie okroić. Dłubanie przy skomplikowanej mechanice walki w KiK było jednym z najgorszych motywów w tej grze. Pamiętaj też, że im więcej kostek, tym bardziej uśrednione wyniki, ale też z drugiej strony łatwiej i szybciej rzuca się niewielką ilością. Przetaczanie po 9 kostek nie brzmi zachęcająco polecam też przyjrzeć się Serenissimie - co prawda to eurosucharek z doklejonym tematem i bardzo prostą walką, ale może będziesz chciał pójść w tę stronę.
No ale, żeby nie było że tylko się czepiam - potestuj i zobaczymy, co z tego wyjdzie
No ale, żeby nie było że tylko się czepiam - potestuj i zobaczymy, co z tego wyjdzie
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sty 2016, 15:25
Re: Co sądzicie...
No właśnie chcę te walki ograniczyć, że np. jedna bitwa na tydzień czasu przysługuje i bitwy nie będą dawać zbyt wielkich profitów czytaj, "nie da się z nich wyżyć" przez co nasi konkurenci nas prześcignąlintu pisze:5 rodzajów dział? 3 rodzaje osłon? Oj, tego to nawet w KiK nie było... Moim zdaniem jeśli nie chcesz, by walka była elementem przeważającym, powinieneś ją maksymalnie okroić. Dłubanie przy skomplikowanej mechanice walki w KiK było jednym z najgorszych motywów w tej grze. Pamiętaj też, że im więcej kostek, tym bardziej uśrednione wyniki, ale też z drugiej strony łatwiej i szybciej rzuca się niewielką ilością. Przetaczanie po 9 kostek nie brzmi zachęcająco polecam też przyjrzeć się Serenissimie - co prawda to eurosucharek z doklejonym tematem i bardzo prostą walką, ale może będziesz chciał pójść w tę stronę.
No ale, żeby nie było że tylko się czepiam - potestuj i zobaczymy, co z tego wyjdzie
Niestety nie grałęm ani w KiK'a ani w Sereniss... coś tam Zatem nie mam się jak i do czego odnieść. Mam jednak wielką nadzieję, że gra przypadnie do gustu szerokiemu gronu planszomaniaków oraz, że po pierwszej grze, będą pragnęli znów w nią zagrać.
PS. Czy jest tutaj ktoś z Białegostoku / Warszawy / Wrocławia / Zgorzelca? Przydałby się do przetestowania gdy skończę grę (za kilka lat )
Paweł Karolak
Re: Co sądzicie...
no to tak w sumei po co w ogóle wprowadzasz te bitwy skoro mają nie być wykorzystywane? po co pracować nad czymś co i tak ma być zbędne?