Gra futbolowa

[Piotr11]

Witam,
Jestem ciekaw Waszej opinii na temat poniższego pomysłu. Jestem „zielony” jeżeli chodzi o gry planszowe (trochę przejrzałem forum) i zupełnie nie wiem czy takie gry już istnieją ? Czy pomysł jest interesujący ? Nie chciałem na siłę dodawać dodatkowych parametrów, udziwnień itd. Lubię, żeby było prosto i krótko.
Co najciekawsze, że gracz może przegrać więcej pojedynczych zagrywek (mieć gorsze karty) a zdobyć więcej goli/punktów.

Gra futbolowa
Plansza : boisko podzielone na 5 stref : strefa środkowa, 2x strefa atak/obrona, 2x podbramkowa.
Karty: 2x talia 64 szt - każda karta posiada 4 wartości : bramkarz, obrońca, pomocnik, napastnik.

Przebieg gry:
Każdy z graczy otrzymuje talie 64 kart. Losuje 18 kart. Ogląda i wybiera 15 (pierwsza drużyna) plus 3 karty to będą zawodnicy rezerwowi. Rozgrywka podzielona jest na dwie tury (dwie połowy). Tura kończy się po zgraniu wszystkich kart „z ręki”.

1) Krok 1. Gra zaczyna w strefie środkowej każdy z graczy (jednocześnie) wykłada po jednej wybranej karcie. W strefie środkowej porównuje się wartości kart w polu „pomocnik”. Rozgrywka przenosi się do strefy ataku gracza który miał większą wartość na zagranej karcie. Przy remisie powtarzamy krok 1
2) Krok 2. Gracz atakujący wykłada odkrytą kartę, gracz broniący odpowiada zagrywając swoją kartę. W strefie „atak/obrona” porównuje się wartości z pól „napastnik” dla karty gracza atakującego i wartość z pola „obrońca” gracza broniącego. Jeżeli wyższą wartość miała karta gracza atakującego rozgrywka przenosi się do strefy „podbramkowej”. Jeżeli wartość karty gracza broniącego była równa lub wyższa gra przenosi się do strefy środkowej (krok 1)
3) krok 3.(w przypadku rozgrywki w strefie podbramkowej). Gracz atakujący wykłada odkrytą kartę, gracz broniący odpowiada zagrywając swoją kartę. W strefie podbramkowej porównuje się wartości z pól „napastnik” dla karty gracza atakującego i wartość z pola „bramkarz” gracza broniącego. Jeżeli wyższą wartość miała karta gracza atakującego - gracz atakujący zdobywa pkt. (gola). Jeżeli wartość karty gracza broniącego była równa lub wyższa gra przenosi się do strefy środkowej (krok 1).


Zmiana na graczy rezerwowych: Gracz może wymienić kartę z „ręki” (jeszcze nie zagraną) przed krokiem 1. (gdy rozgrywka przenosi się do strefy środkowej).

Transfery : Po każdym rozegranym meczu. Gracz losuje 3 karty z talii, następnie odrzuca 3 wybrane karty. Karty odrzucone nie biorą udziału w dalszej grze.

Kilka opcji:

Opcja z zagrywaniem przez graczy kart jednocześnie (gracz broniący nie wie jaką kartę zagra gracz atakujący)

Opcja dla młodszych (bardziej losowa). Gracz nie wybiera kart do zagrania tylko zagrywa karty po kolej.

Można również dodać „karty zdarzeń” typu „spalony”, „żółta kartka”, ”kontuzja”, „śmieszny komentarz” itp.

Boisko można podzielić na więcej stref np. strefę atak/obrona na trzy strefy : lewe skrzydło, środek, prawe skrzydło. Co za tym idzie karty musiałyby otrzymać dodatkowe wartości.

Dla chcących spróbować, można zagrać zwykłymi kartami i porównywać wartość kart. 3 wygrane z rzędu zagrywki oznaczają gola/pkt.

Przy podobnym mechanizmie można również rozpisać inne dyscypliny.

[Peter128]

Toż to karciana wojna, wersja piłkarska, rzuć 2 karty, porównaj siłę, nie widzę tu miejsca na żadną strategię

[ahrian]

Toż to karciana wojna, wersja piłkarska, rzuć 2 karty, porównaj siłę, nie widzę tu miejsca na żadną strategię

fakt. nikt nie odpuści i nie rzuci karty o mniejszej wartości w ramach jakiejś strategii, bo to by było bez sensu. jedyna opcja wyboru to 'czy zagrać tę kartę teraz jako pomocnika, czy później jako obrońcę'. nuda.

[MichalStajszczak]

każda karta posiada 4 wartości : bramkarz, obrońca, pomocnik, napastnik

Być może na tym polega sens gry. Jeżeli ta sama karta ma różne wartości, w zależności od tego, czy została użyta jako bramkarz, obrońca, pomocnik czy napastnik, to jakąś strategię można sobie wyobrazić.

[Piotr11]

Wojna nie do końca, tu jednak wybierasz karty do zagrania. Na początku decydujesz, które karty będą rezerwowymi. W dalszej rozgrywce dobierasz i wymieniasz karty (transfery).

Granie z najwyższej karty też do końca nie zadziała, zwróćcie uwagę, że punkt zdobywa się w trzecim kroku i przy remisie rozgrywka cofana jest do kroku pierwszego.

Może na przykładzie zwykłych kart:
gracze mają takie same karty 2xasy, 2 k, 2d, 2w, 2 x „10”.
gracz pierwszy zaczyna grać od najmocniejszych kart czyli:
krok 1 – as (drugi gracz odpowiada „10”)
krok 2 – as (drugi gracz odpowiada „10”)
krok 3 – król (drugi gracz odpowiada „król”) - czyli remis gracz nie zdobywa punktów, gra wraca do kroku 1.
Gracz pierwszy na ręku ma : 1 króla, 2d, 2w
Gracz drugi : 2x as, 1 króla, 2d.

Oczywiście nie będę przekonywał, że to gra strategiczna bo nie jest - ale kilka wyborów jest :
na początku otrzymujesz 18 kart – 3 odrzucasz (jako rezerwowi). Dobierasz karty pod swoją strategie.
W trakcie gry np. masz dwóch napastników to lepiej w kroku 2 (pojedynek obrońca-napastnik) zagrać lepszym napastnikiem a gorszym w kroku 3 czy na odwrót ? To samo w obronie czy lepiej „przerwać” akcje w kroku 2 (czyli obrońcą) czy lepiej zgrać słabą kartę, a obronić się w kroku 3 (bramkarzem).

parę „strategii” można sobie wyobrazić
- np. odpuszczanie kroku 1 i kroku 2, żeby bronić wartością bramkarz. (jeżeli mam dobrych bramkarzy). Zgrywamy słabych pomocników i obrońców, „atakujący” traci dobrych napastników.
- bronienie w kroku 2 czyli wartość „obrońca”
- granie „dobrymi” kartami w strefie środkowej „pomocnikami”

Na całość należy spojrzeć jako na rozegranie ligi czy pucharu (powyżej opisany jest jeden mecz) – dochodzi jeszcze wymiana kart po meczach („transfery” losowanie dodatkowych np. 3 kart i odrzucenia trzech najsłabszych) – czyli rodzaj budowania zespołu (doboru zawodników) pod własną strategię z zachowaniem równowagi na poszczególnych pozycjach. Jeden mecz powinien zająć około 3 minut.

Najciekawsze jest to, że możesz przegrywać 1 i 2 kroki a bronić się w trzecim i osiągnąć np. remis mimo, że sumarycznie przegrałeś więcej pojedynczych zagrywek.

[Hafahafa]

Mi osobiście podoba się właśnie ta prostota gry. Z tym, że jest o tyle proste, że mogłaby być elementem składowym jakiegoś innego tytułu. Warto żebyś w coś pograł i zobaczył jak bardzo są rozbudowane obecne tytuły. Wtedy dostrzeżesz jak mało opcji pozostawia Ci do wyboru Twoja gra. Generalnie dorzucić trochę (nie za dużo, żeby "sezon" nie trwał za długo) z worker placementa i deckbuildingu i może wyjść ciekawy tytuł. Zmierzam do tego, żeby w strategia w grze opierała się na elementach zarządzania drużyną i optymalizacji talii, a mecze trwały krótko i (lepiej lub gorzej) egzekwowały tą strategię.

Sam kiedyś myślałem nad tego typu grą a'la Football Manager. Ale nie mogłem wymyślić żadnego zadowalającego mnie rozwiązania kwestii meczy między zawodnikami. A taka mechanika spełnia 2 podstawowe warunki, których mi brakowało: krótki czas meczu, losowość w akceptowalnym zakresie (wszak w piłce nożnej nie zawsze wygrywa lepsza drużyna). Bo przecież ktoś kto będzie lepiej prowadził zespół w ekonomicznej części gry będzie miał środki na lepsze karty (zawodników) więc generalnie będzie częściej wygrywał.

TL;DR: Gra jako "standalone" produkt byłaby kiepska, ale jak opracujesz element poza meczowy i połączysz to razem to może być ciekawie.

[detrytusek]

mimo wszystko to takie radosne wykładanie kart ala wojna tylko widzę karty. Typowa wojna jest w wariancie dla dzieci.
Duża losowość bo dostaje 18 kart z których 15 zagra. Trochę we współczesnych karciankach już nie o to chodzi mam wrażenie.

[Piotr11]

Brniemy dalej – skręcimy w stronę „managera”

Początek gry
Zostajemy przy 64 kartach każda po 4 wartości dodajemy „cenę transferową”
na początku gracz posiada określony budżet (żeby starczyło na 18 średniaków) – w ramach niego kompletuje drużynę 18 zawodników (nie mniej, nie więcej) ewentualną nadwyżkę ma na wirtualnym koncie. Dla urozmaicenia można wprowadzić zasadę, że 3 pierwsze karty gracz losuje – kolejne dobiera w granicach budżetu.

W trakcie gry, gracz otrzymuje bonusy (za mecz, za mecz u siebie, za zdobyte gole itd.) - doliczane do konta.

Transfery: W trakcie gry (do ustalenia czy po każdym meczu czy raczej okienka transferowe) gracz może „sprzedać” zawodnika (karta trafia do pierwotnej talii) za „cenę transferową” dołożyć zarobione bonusy i zakupić zawodnika (wybrać kartę z pierwotnej talii). Zachowując zasadę, że drużyna musi mieć 18 zawodników.

„Transfer zagraniczny” (dodatkowa talia kart) : to ma być transfer o wyższym ryzyku – zasada podobna „sprzedajemy zawodnika” dokładamy bonusy ale przy zakupie losujemy kartę (karty powinny być tak zbilansowane, żeby transfer mógł być zyskiem ale także stratą. Dodatkowo karty mogłyby być pogrupowane według wartości (dodatkowe oznaczenie na „grzbiecie karty” np. 5 kart – po 1 mln, 5 kart – po 2 mln itd. w każdej grupie powinna być karta niedowartościowana, i przewartościowana np. w grupie tańszej więcej kart przewartościowanych (ryzyko złego transferu). Karty powinny różnić parametrami ale także ceną transferową – czyli kupujemy kartę za 1 mln a wylosujemy z ceną transferową 0,5 mln lub 2 mln. Kartę możemy oczywiście „sprzedać” za „cenę transferową” (sprzedana karta trafia do pierwotnej talii).

„Rozbudowa stadionu” - za określoną cenę rozbudowywany jest stadion - dzięki czemu bonus za mecz u siebie jest wyższy.

Przebieg meczu jak w pierwszym poście



Tak sobie kombinowałem, że przydałby się też mecz np. pucharowy (żeby zarobić ekstra
i wypracować przewagę) Wylosowujesz łatwego lub trudnego przeciwnika i jak rozegrać mecz z „wirtualnym” przeciwnikiem ?

I taka propozycja (świeża, do dopracowania) do oceny sensu itd.
Gracz ma na ręku swoją drużynę 15 kart – wylosowuje „kartę przeciwnika” wygląda jak poniżej (wartości przypadkowe).


Bramkarz -Obrońca--Pomocnik-Napastnik1-Napastnik 2
----3-------------1------------3-------------4-------------4
----1-------------3------------2-------------2-------------3
----2-------------2------------4-------------2-------------1
----1-------------2------------1-------------2-------------1
----1-------------2------------1-------------1-------------1

przebieg jak wcześniej czyli:
krok 1 pojedynek pomocnik-pomocnik
krok 2 pojedynek napastnik-obrońca
krok 3 pojedynek napastnik-bramkarz

Zasada, że wartości odczytujemy „od góry” jeszcze niewykorzystane.

Przykładowo:
1 tura
na "karcie przeciwnika" odczytujemy z kolumny „pomocnik” pierwszą wartość tu mamy „3” gracz ma do wyboru :
a) przebić – zagrać kartę z wartością wyższą niż „3” (wartość pomocnik) – wtedy przechodzimy do strefy obrony przeciwnika i w następnym kroku odczytujemy wartość z kolumny „obrona” czyli „1”, gracz zagrywa kartę z wartością wyższą (wartość napastnik) – następnie przechodzimy do strefy podbramkowej odczytujemy wartość z kolumny „bramkarz” gracz zagrywa kartę z wartością wyższą (wartość napastnik) – pokonuje bramkarza gollll. (przechodzimy do tury 2)
b) wyrównań – zagrać kartę z tą samą wartością „3”– przechodzimy do tury nr 2
c) przegrać – gracz zagrywa kartę o niższej wartości niż 3 (wartość pomocnik) – wtedy przechodzimy do strefy obrony gracza i w następnym kroku odczytujemy wartość z kolumny „napastnik 1” czyli „4”, gracz zagrywa kartę z wartością niższą (wartość obrońca) – następnie przechodzimy do strefy podbramkowej gracza odczytujemy wartość z kolumny „napastnik 2” gracz zagrywa kartę z niższą wartością (wartość bramkarz) – gracz traci bramkę - gollll. (przechodzimy do tury 2). Oczywiście przy pojedynkach napastnik-obrońca, napastnik-bramkarz gracz może zagrać wyższą kartę (przerwać atak) – gra przechodzi do tury 2.

2 tura – analogicznie do tury 1.Nie odczytujemy wartości z karty przeciwnika, które brały udział w turze 1. Do tury 2 bierzemy pod uwagę wartości najwyższe w swojej kolumnie.

Cała sztuka tak zbilansować wartości „kart przeciwnika”, żeby drużyna za określony budżet na początku była „średniakiem” w porównaniu z „kartami przeciwnika”. W miarę rozwoju drużyny transferów wyniki przeciw -” kartom przeciwnika” powinny być coraz lepsze.

Sam układ wartości na karcie powinien wymuszać na graczu dobór zagrywanych kart – nie koniecznie zagrywania od najmocniejszych np. zasymulować, żeby w pierwszej turze stracić bramkę (ale zaoszczędzić dobre karty) dzięki czemu w kolejnych zdobywać np. 2 bramki.

Opcja:

na „karcie przeciwnika” jest kilka tabel np. 3 o różnych wartościach (od słabszej do silniejszej) rzut kostką decyduje którą tabelę bierzemy pod uwagę – ma to symulować wahania formy drużyny – można również stworzyć tabelę dla meczy u siebie/na wyjeździe.

Pozostaje kwestia rozgrywania meczów pomiędzy „wirtualnymi graczami” można oczywiście analogicznie do powyższego odczytywać wartości z dwóch kart – ale można również wprowadzić
dodatkowo „wartość ogólną” karty i porównywać tylko po tym parametrze. (wynik bramkowy rzut kostką)

Jakby te „karty przeciwnika” miały potencjał to teoretycznie można z nich stworzyć całe ligi np. 3 ligi po 15 zespołów (dodatkowo 45 kart)

[detrytusek]

To krok w dobrą stronę choć ja bym wprowadził licytację. Dla mnie jednak główną wadą gry jest przebieg meczu, który spłyca rozgrywkę maksymalnie. Gdyby te wartości się zmieniały w zależności gdzie jest piłka? Ale wtedy mieć faktycznie nie podział atak/obrona/bramkarz tylko mieć tych pozycji z 8. Oczywiście to miesza w mechanice bardzo bo musiałbyś wprowadzić kierunek zagrania piłki na boki, a nie tylko przód/tył ale robi się ciekawiej i taktyczniej IMHO of course.

[Piotr11]

Gdyby te wartości się zmieniały w zależności gdzie jest piłka?

Ale karty przyjmują różne wartości
Każda karta ma 4 wartości np. zawodnika „A” 4-2-4-1 (bramkarz-obrońca-pomocnik-napastnik) w zależności gdzie jest piłka wartość karty zmienia się. Przyjmując, że skala wartości to 1-5, karta to dobry pomocnik (4) oraz dobry bramkarz (4). W zależności jakie masz inne karty i jak oceniasz karty przeciwnika możesz ją wykorzystać jako pomocnik (w strefie środkowej) lub zachować i wykorzystać jako bramkarz (w strefie podbramkowej).

Dodatkowe pozycje/strefy myślę, że da się zrobić tylko, że każda karta musiałaby mieć np. 12 wartości. A ja jak pomyśle, że trzeba każdej karcie nadać po 4 wartości i żeby to było grywalne to już mnie przeraża.

[detrytusek]

ale czemu? np skrzydłowy będzie miał wartość max na swojej pozycji, a potem gdy się znajdzie gdzie indziej to max - liczba pól od swojej macierzystej pozycji albo wręcz np zawodnik ma skilla 9. Na sąsiednich polach powiedzmy 6, a potem wszędzie 1.

[kolderek]

samego meczu już bym bardziej nie rozbudowywał. sam mecz ma być krótki i prosty, żeby można było grać wiele meczów (liga, puchar). mnie się podoba ta pierwsza wersja z czterema wartościami.

grę bym podzielił na dwa etapy: przygotowanie (trening) i rozgrywki ligowe.
pierwszy etap - deck building, kilka, kilkanaście rund kupowania kart zawodników.
drugi etap - rozgrywki ligowe (pucharowe), gramy kupionymi kartami mecze wg określonego terminarza.

może coś takiego?

[detrytusek]

jakby miał ten deckbuilding wyglądać? Jeśli będzie podział na 4 kategorie - bramkarz/ibr/pom/nap to zakładam, że tak:
1 gracz - wybierze brakmarza o najwyższym skilu
2 gracz - wybierze bramk. o drugim najwyższym skilu
1 gracz - to samo z obrońcą
2 gracz - to samo z obrońcą
itd
oczywiście można mieszać kolejnością ale jak jeden pójdzie w obrońców to drugi w napastników i efekt będzie taki, że 1 gracz ma lepiej i taki deckbuilding dla mnie mija się z celem. Nie ma żadnych zachęt poza skillem głównym więc każdy wybierze wiadomo co. Wolę jeden mecz bardziej taktyczny niż 10 rozdań w wojnę.
Chyba, że wejdzie tu kasa w grę i zawodnik lepszy będzie droższy.

[kolderek]

a ja chciałbym zagrać jakiś sezon ligowy, wpisywać wyniki meczów, podliczać punkty, ustalać tabelę - to jest to co tygryski lubią najbardziej

[Hafahafa]

Są dwie opcje:

1. rozbudować aspekt meczowy, a co za tym idzie strategie w trakcie meczu, ale wydłużając przy tym rozgrywkę (pewnie do około 20-40 minut zależnie od stopnia rozbudowy; taki czas jest przeważnie w karciankach).


2. Zostawić prosty model meczowy i zbudować wokół niego grę. Tu w 30 - 60 minut moglibyśmy np. rozegrać w 8 osób puchar, tudzież ligę bez rewanżu.

Mi model rozgrywki nie tyle co się spodobał co po prostu wpisuje się bardzo dobrze w opcje 2. A opcję pierwszą już niejeden próbował stworzyć i jakoś, żadnego hitu nigdy nie było. Już kiedyś był temat na forum o tym. Po prostu ludzie interesujący się planszówkami/karciankami mają lepsze pozycje do wyboru, a ludzie, którzy kupują takie gry, bo są o piłce nożnej nie są przygotowani na granie jednego meczu 30+ minut.

Jest wiele osób, które chciałby rozegrać ligi czy też puchary ze znajomymi tak jak napisał kolderek i taki system to umożliwia.

Co do deckbuildingu to może wprowadzić licytację taką jak w Wysokim napięciu (wszak bierzmy od najlepszych ), tylko zamiast elektrowni piłkarze. Każdy wie jak bardzo potrzebuje danego zawodnika, ale przeciwnicy też to wiedzą i mogą próbować podbić cenę (podejmując ryzyko, że nikt ich nie przebije). Przy okazji wszyscy wiedzą jacy zawodnicy "spadną" potem i kto będzie do wyboru.

Oczywiście są to luźne pomysły, które łatwo rzucać, ale teraz to już tylko zależy od autora tematu czy będzie chciało mu się coś takiego przetestować.