Witajcie,
potrzebuję wsparcia!
W ramach projektu edukacyjnego realizowanego w szkołach gimnazjalnych i licealnych,
efektem zwieńczającym roczną współpracę z uczniami ma być powstała gra planszowa ( lub karciana).
Zamysł jest taki, że to uczniowie należący do projektu mają wymyślić i stworzyć grę, ale problemem jest fakt...iż nie ma wśród nich osoby która potrafiłaby się za to zabrać.
Byłabym bardzo wdzięczna, jeżeli ktoś mógłby spotkać się z dzieciakami i nami, i pomóc w wymyśleniu mechaniki i fabuły gry.
Pokazać kierunek w którym powinniśmy iść.
Zamysł gry jest taki aby propagowała ona aktywne postawy społeczne, wolontariat, solidarność młodzieży.
Gra wydrukowana zostanie w 100 egzemplarzach i wręczona placówkom szkolnym (biblioteki, świetlice, szkoły).
Mamy dosyć spory budżet na powstanie gry (o szczegółach porozmawiamy prywatnie).
Miejsce spotkań to Katowice, ale być może udałoby nam się zwrócić koszty przejazdu osobom spoza miasta.
Liczę bardzo bardzo baaardzo na Waszą pomoc!
Pozdrawiam,
S.
PLANSZÓWKA EDUKACYJNA
Re: PLANSZÓWKA EDUKACYJNA
Nikt z dzieci szkolnych nie ma większej styczności z grami? Nie chcę bardzo wnikać w sposób doboru ochotników do projektu, ale wydaje mi się, że znajomość jakichś gier powinna być "mile widziana".
Chodzi mi o to, że aby stworzyć grę planszową, trzeba jednak mieć jakiekolwiek doświadczenie w graniu. Można się spotkać i porozmawiać o mechanice, itp., ale jeśli ostateczna praca ma być samodzielna, a nie zrobiona za kogoś, to może być trudniej. Jak zasugerować komuś jakieś rozwiązania w mechanice, jeśli ktoś nie będzie wiedział o co chodzi? Nie można się nawet powołać na żadne przykłady. Bez kogoś z dobrym zamysłem może powstać gra niewiele ciekawsza niż "węże i drabiny", czyli "wyrzuciłeś 5 to ruszasz się o 5 oczek, stanąłeś na polu -2 pola więc cofnij się o 2 pola".
Chodzi mi o to, że aby stworzyć grę planszową, trzeba jednak mieć jakiekolwiek doświadczenie w graniu. Można się spotkać i porozmawiać o mechanice, itp., ale jeśli ostateczna praca ma być samodzielna, a nie zrobiona za kogoś, to może być trudniej. Jak zasugerować komuś jakieś rozwiązania w mechanice, jeśli ktoś nie będzie wiedział o co chodzi? Nie można się nawet powołać na żadne przykłady. Bez kogoś z dobrym zamysłem może powstać gra niewiele ciekawsza niż "węże i drabiny", czyli "wyrzuciłeś 5 to ruszasz się o 5 oczek, stanąłeś na polu -2 pola więc cofnij się o 2 pola".
- MichalStajszczak
- Posty: 9431
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 506 times
- Been thanked: 1443 times
- Kontakt:
Re: PLANSZÓWKA EDUKACYJNA
Że nie są w stanie stworzyć mechaniki, to można zrozumieć. Ale, że nie mają żadnego pomysłu na fabułę, tego pojąć nie mogę.ArtKop01 pisze:Zamysł jest taki, że to uczniowie należący do projektu mają wymyślić i stworzyć grę, ale problemem jest fakt...iż nie ma wśród nich osoby która potrafiłaby się za to zabrać. Byłabym bardzo wdzięczna, jeżeli ktoś mógłby spotkać się z dzieciakami i nami, i pomóc w wymyśleniu mechaniki i fabuły gry.
Podrzucam więc temat bardzo w szkołach aktualny, propagujący aktywne postawy społeczne i wolontariat:
Po zlikwidowaniu szkolnego sklepiku, część uczniów wykazuje aktywna postawę społeczną i przemyca do szkoły zakazane produkty, takie jak drożdżówki, chipsy czy batoniki. Natomiast grupa wolontariuszy donosi do dyrekcji na tych aktywistów-przemytników
- poooq
- Posty: 1237
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 131 times
- Been thanked: 57 times
Re: PLANSZÓWKA EDUKACYJNA
Podzielę się swoimi spostrzeżeniami w dziedzinie projektów gimnazjalnych, bo w takich trzykrotnie uczestniczyłem jako opiekun:
-na tym poziomie nie miałem ucznia który byłby w stanie opracować nową, autorską mechanikę gry, jedyne wyjście to podparcie się istniejącymi już tytułami, uczniowie dostawali je do analizy (pogrania) i oceny, wybrany został format "przetematowienia" czyli istniejąca już gra dostaje nową grafikę i treść, warto poszukać gier udostępnionych za darmo i na nich się oprzeć;
-burza mózgów niezbędna do tego by każdy uczestnik miał swój wkład już od samego początku powstawania gry,
-wszystkie pomysły, rozwiązania i prototypy powinny być natychmiast archiwizowane i udostępnione uczestnikom i opiekunom projektu z możliwością komentowania, polecam do tego platformę Trello,
-regularne spotkania z oceną postępów pracy są mile widziane i zapobiegają działaniom na zasadzie "gra na jutro, robimy!"
-część czasu trzeba poświęcić na przetestowanie gry i poprawki/usunięcie elementów niedziałających,
-należy tak pokierować działaniami uczniów, żeby nie blokowali się wzajemnie jeśli komuś coś nie wychodzi,
-lepiej zrobić prostą grę i rozwinąć ją, jeśli wystarczy czasu niż zabrać się za wielki projekt i obcinać go kiedy nie wyrabiamy się z terminem.
W razie pytań mogę pomóc, poproszę o PW.
-na tym poziomie nie miałem ucznia który byłby w stanie opracować nową, autorską mechanikę gry, jedyne wyjście to podparcie się istniejącymi już tytułami, uczniowie dostawali je do analizy (pogrania) i oceny, wybrany został format "przetematowienia" czyli istniejąca już gra dostaje nową grafikę i treść, warto poszukać gier udostępnionych za darmo i na nich się oprzeć;
-burza mózgów niezbędna do tego by każdy uczestnik miał swój wkład już od samego początku powstawania gry,
-wszystkie pomysły, rozwiązania i prototypy powinny być natychmiast archiwizowane i udostępnione uczestnikom i opiekunom projektu z możliwością komentowania, polecam do tego platformę Trello,
-regularne spotkania z oceną postępów pracy są mile widziane i zapobiegają działaniom na zasadzie "gra na jutro, robimy!"
-część czasu trzeba poświęcić na przetestowanie gry i poprawki/usunięcie elementów niedziałających,
-należy tak pokierować działaniami uczniów, żeby nie blokowali się wzajemnie jeśli komuś coś nie wychodzi,
-lepiej zrobić prostą grę i rozwinąć ją, jeśli wystarczy czasu niż zabrać się za wielki projekt i obcinać go kiedy nie wyrabiamy się z terminem.
W razie pytań mogę pomóc, poproszę o PW.
Po co piać, gdy można grać?
Re: PLANSZÓWKA EDUKACYJNA
Dzięki serdeczne za odpowiedzi.
Nie chodzi o to że dzieciaki nie maja pomysłu, bo na pewno będą mieli.
Nie mamy doświadczenia i za bardzo nie wiemy od czego zacząć, także każde Wasze uwagi są dla nas cenne.
Dziękuję POOOQ za bardzo pomocne sugestię.
Odezwę się jeszcze na pewno do Was, gdy będziemy mieli już wstępną koncepcję- szkic na którym będzie można popracować.
Pozdrawiam,
S.
Nie chodzi o to że dzieciaki nie maja pomysłu, bo na pewno będą mieli.
Nie mamy doświadczenia i za bardzo nie wiemy od czego zacząć, także każde Wasze uwagi są dla nas cenne.
Dziękuję POOOQ za bardzo pomocne sugestię.
Odezwę się jeszcze na pewno do Was, gdy będziemy mieli już wstępną koncepcję- szkic na którym będzie można popracować.
Pozdrawiam,
S.