Pomysł gry - prośba o opinie (z ciekawości)

Masz pomysł na grę planszową? Chciałbyś go kiedyś zrealizować? Chcesz się nim podzielić albo pomóc w realizacji jakiegoś pomysłu? Do dzieła!
dajnamiara
Posty: 9
Rejestracja: 17 sie 2015, 12:36

Pomysł gry - prośba o opinie (z ciekawości)

Post autor: dajnamiara »

Dzień dobry. Wymyśliliśmy ze znajomym i wytestowaliśmy wielokrotnie własną grę planszową. Jest to Wielka Wojna Europejska i polega na podbijaniu prowincji. W grze są państwa Europy podzielone na prowincje (np. Niemcy 4, Finlandia 3, a państwa małe jak Monako 1 prowincja, itp.). Jest 80 prowincji. Państwa się losuje na starcie tak by każdy miał równą liczbę prowincji, np. po 40 w grze 2-osobowej, po 20 w grze 4-osobowej itp. Na prowincjach stawia się pionki reprezentujące wojska (od 1 do 4 pionków), choć ograniczona liczba pionków w ogóle na gracza. Każda prowincja musi być obsadzona przynajmniej 1 pionkiem.

W grze losuje się wiele kart akcji, typu nalot, artyleria, desant, flota, obrona(+6), obrona przeciwlotnicza, koszary itp. Karty mają swoje działanie, które jest proste. Np. Nalot kasuje wszystkie pionki minus 1 z prowincji, która potem jest atakowana. Artyleria robi to samo, ale pod warunkiem, że atak jest z sąsiadującej prowincji. Obrona przeciwlotnicza uniemożliwia bonus z nalotu (czyni go zwykłym atakiem), obrona +6 dodaje 6 oczek do obrony itp. itd. Typów kart akcji jest kilkanaście i prosto je zrozumieć. Flota to atak tyle, że z prowincji nadmorskiej do nadmorskiej. Koszary zabierają np. specjalny bonus z Artylerii (zabieranie wszystko minus 1), ale też powodują, że jeśli atak z prowincji koszarowej będzie wykonany i przegrany, to nie traci się żołnierzy). Bo istnieje zasada, przegrany w walce (o ile jest atakującym, a nie obrońcą, traci wszystkich żołnierzy z prowincji atakującej minus 1, który zostać musi. Inna karta, Kontrybucja, pozwala zamienić się prowincją z rywalem i stan wojsk przechodzi w niezmienionym kształcie według zamienionych prowincji. To tylko kilka przykładów kart.

Walka polega na rzucaniu kośćmi, ale z dużym elementem planowania i strategii. Można walczyć np. 4 wojska na 1, 3 na 2, 2 na 2, 3 na 4, itp. (nie można atakować jednak 1 żołnierzem, bo każdy atak zwycięski powoduje, że wszyscy żołnierze oprócz jednego muszą przejść na pokonaną prowincję - przemarsz wojsk). Na niektórym prowincjach znajdują się zasłonięte Znaczniki Morale (mogą być pozytywne, np. +3 ale i negatywne np. morale spada o -2 itp.), przeciwnik nie wie, jaka to wartość, broniący wie i musi odsłonić znacznik po deklaracji ataku.

Na początku każdy losuje też Misje Dynamiczne, które stara się wypełnić (np. podbojowe), dostaje po 3 karty odwrotu wojsk (bez walki oddaje się prowincje, ale ocala żołnierzy, którzy przechodzą do innej własnej prowincji), wybiera się stolicę potajemnie (za jej podbój rywal dostanie 5 pkt na końcu dodatkowo).

W grze są Misje Stałe, np. "Potęga Caratu" - 3 pkt za utrzymanie całej Rosji, "Opanowanie Północy" - 5 pkt za kontrolę na końcu nad Szwecją, Finlandią i Norwegią, "Adriatycka Przygoda" - 2 pkt za utrzymanie Włoch, Chorwacji i Słowenii, "Czarnomorskie Porozumienie" - 2 pkt za Rumunię, Ukrainę i Mołdawię na końcu gry u jednego gracza i kilkanaście innych Misji Stałych (około 13-14).

W trakcie gry co 12 ruchów (akcji) wchodzą tzw. Wydarzenia Historyczne. 10 wydarzeń na grę, losowane z ogólnej puli 40 wydarzeń przypisanych do 5 epok (antyk, średniowiecze, nowożytność, XIX i XX wiek, współczesność). Wydarzenia są pozytywne lub negatywne, co ma skutek na dane państwo (losowane w danym momencie) i musi ono bronić się kostkami przed wydarzeniem lub walczyć o bonus z wydarzenia kostkami. Wydarzenia są dość zróżnicowane, ale mechanizm ich wprowadzania w życie bardzo prosty.

Wygrywa gracz z sumą liczby pionków wojsk na końcu, punktów Misji Dynamicznych oraz punktów Misji Stałych.

Gra nam świetnie działa na 5-6 osób, są sojusze możliwe do zawarcia (jawne i potajemne), sporo znaczników na planszy w różnych kolorach (tak samo pionków reprezentujących wojska), dużo akcji, choć element losowy wkalkulowany i odpowiadający wszystkim (gra ma być przejrzysta, w miarę prosta do nauczenia i z wieloma ciekawymi akcjami). Aspekt planowania jest jednak bardzo widoczny, jedni kompletują akcje stałe, inni szukają stolicy wrogów, patrząc na ich działania ze znacznikami obronnymi i przechodzeniem wojsk, inni skupiają się na atakowaniu maksymalnej liczby pionków w danych prowincjach, a jeszcze inni wypełnianiu misji dynamicznych i szanowaniu swoich sojuszy.

Plansza jest dość spora i pokazuje Europę podzieloną na państwa, a te dodatkowo na prowincję, według zasady duże państwo więcej prowincji, malutkie po 1, średnie po 2-3.

Do gry jest też pełna instrukcja, która tłumaczy bardzo przejrzyście wszystkie zasady (to, o czym mówię to zaledwie bardzo ogólnikowy zarys). Liczy ona niespełna 11 stron A4.

Dzielę się pomysłem po prostu, a każda odpowiedź cenna, choć zdaję sobie sprawę też z ograniczoności mojego przekazu i ogólnikowego wyjaśnienia mechanizmu. Jakkolwiek, nie wiem, czy to dobre miejsce na wklejenie pełnej instrukcji.
genek
Posty: 789
Rejestracja: 28 kwie 2015, 12:09

Re: Pomysł gry - prośba o opinie (z ciekawości)

Post autor: genek »

a te karty nalotu i artyleri działają we wszystkich epokach? bo jak tak to trochę nie pasuje od rysu historycznego
i jak gracze wybieraja swoją stolickę tak, zeby inny gracze nei widzieli?
dajnamiara
Posty: 9
Rejestracja: 17 sie 2015, 12:36

Re: Pomysł gry - prośba o opinie (z ciekawości)

Post autor: dajnamiara »

genek pisze:a te karty nalotu i artyleri działają we wszystkich epokach? bo jak tak to trochę nie pasuje od rysu historycznego
i jak gracze wybieraja swoją stolickę tak, zeby inny gracze nei widzieli?
Karty wydarzeń historycznych były wprowadzone nie od razu, a z czasem, stąd ta rozbieżność faktycznie. Nieco to może denerwować, ale nam nie przeszkadza. Silnik był dość prosty, więc karty wydarzeń wprowadziliśmy dopiero z czasem. Ponadto, wiele kart jest edukacyjnych, typu "powrót głodu do Europy" w danej epoce, czy wojny religijne, itp. Uproszczona artyleria była wszak w starożytności (nie w tym sensie słowa, jaki znamy dziś). Nalot to już ciężej "obronić", zgadzam się, ale takich kart nie ma dużo w grze.

Co do stolicy, to gracze wybierają ją bardzo prosto, kiedy wszystkie pionki są rozłożone, na kartkach, które każdy dostaje, każdy pisze swoją prowincję ze stolicą i zakrywa kartkę. W grze jest 1 karta Wywiad Wojskowy, który pozwala na poznanie jednej stolicy wroga i tym samym np. szantażowanie go potem, skłanianie do sojuszu lub działanie na rzecz podbicia stolicy.
ODPOWIEDZ