Faraon- gra planszowa

[Xolotl]

Cześć,

jak każdemu planszówkowiczowi krążą mi po głowie różne pomysły na gry.

Gra póki co jest wypadkową dwóch pomysłów na mechanikę, ale do rzeczy.

Faraon to gra która polega na budowaniu budynków na planszy (kwadratowe karty), ilość miejsca na planszy jest ograniczona. Na każdej karcie budynków jest opis jego efektu i symbole na ściankach. Symbole są(póki co) kolorowymi trójkątnymi klejnotami. Kolorów jest kilka a zwrot trójkąta oznacza czy budynek "daje" czy "bierze" z sąsiedniego budynku.

Przykład 1 Źródło wody to budynek który na każdej ściance ma niebieski trójkąt zwrócony wierzchołkiem w lewą stronę, by oznaczyć że budynek ten daje wodę do innych budynków.

Gdy budujemy budynki wybieramy dowolne miejsce na planszy, z tym wyjątkiem, że niektóre budynki mogą się ulepszać gdy otrzymują potrzebną pomoc z innych budynków, póki co jest to tylko chata(jak w grze Faraon), bo na inne budynki nie mam pomysłów.

Przykład 2 Chata ma na ściankach dwa losowo rozmieszczone trójkąty w kolorach zielonym i niebieskim, wszystkie zwrócone wierzchołkiem do środka, oznacza to, że ten budynek może przyjąć pomoc z budynków dających dany kolor z danej strony. Ma też opisane trzy stopnie efektów, zależnie od ilości połączeń.

Czyli, jeżeli z zielonej strony zbudujemy farmę, lub bazar(mające na ściankach zielone trójkąty), z niebieskiej źródło wody(niebieskie trójkąty), to budynek będzie dawał dużo więcej niż gdyby tych połączeń nie było (w tym wypadku zwiększa się populacja). Dodatkowo chata ma jeszcze jedno ulepszenie, które zachodzi gdy ma już dwa pozostałe, a gracz ma zbudowaną co najmniej jedną świątynię i jeden monument.

Poza tym w grze ma być losowe punktowanie, jakieś 20+ kart z których na początku będzie się losowało ze 3 plus po jednej ukrytej dla gracza. Na kartach jest opisane co w danej rozgrywce punktuje na koniec gry, na przykład "5 punktów za każdy poziom chaty", lub "10 punktów za każdy monument", lub "7 punktów za każdą nieulepszoną chatę", itd. Dodatkowo te karty wnoszą coś do rozgrywki, ustalają ilość wrogich wojsk na planszy, itp.(karty z ręki oczywiście się do tego nie liczą).

A poza tym, to resource management, różne budynki wymagają różnych surowców, zdobywanych z różnych budynków, itp.

Draftig- karty budynków są draftowane w pierwszej fazie każdej rundy, przed produkcją i rozbudową.

Populacja maksymalna i obecna- każda zbudowana(i ulepszona) chata zwiększa limit maksymalnej populacj(i od razu daje meeple do banku surowców), lecz niektóre akcje będą kosztowały graczy poświęcenie ludzi, wtedy poziom populacji spada(np. walka z neutralnymi jednostkami dzikich plemion). Na koniec tury następuje repopulacja, czyli gracz przesuwa znacznik populacji w górę o połowę posiadanej populacji(można boostować ten proces żywnością/złotem).

Mechanizm wylewu nilu- im lepsze względy u Ozyrysa tym lepszy wylew nilu na farmy gracza, co daje więcej żywności.


Proszę o opinie. Mnie najbardziej nurtują następujące kwestie:
Co sądzicie o mechanice łączenia się kart i mechanice ulepszeń?
Czy rozwiązanie kwestii populacji jest ciekawe?
Czy jest jakiś lepszy sposób przestrzennego zorganizowania gry w kładzenie kafelków, ale niekoniecznie przy sobie, bez użycia wielkiej planszy podzielonej na kwadraty?
Jak zmieścić negatywną interakcję w takiej grze? Zabijanie jednostek graczy wydaje się za mocne.
Czy trzymać się tego tematu? Gra wydaje się na tyle sucha, że zmieściłbym ją teraz w dosłownie każdym klimacie okołocywilizacyjnym.

[genek]

co do tematu to w sumie jest to obojętne, ale rozumiem, że to ma być tak na podstawie gry komputerowej, wiec chyba lepiej oprzec ją na bardziej popularnej czyli Cezarze
najlepiej chyba jednak układać kafle obok siebie skoro ich sąsiedztwo ma na siebie wpływać
negatywną interakcja mogą być wojny w rezultacie, których strona przegrywajaca traci surowce itp

[lintu]

Bardzo podoba mi się pomysł. Wydaje się ciekawszy niż to z czym mamy do czynienia w Suburbii. Powodzenia!