No a więc tak, prezent urodzinowy dla podmiotu...
Urodził się 40 eonów temu, 39 eonów temu matka prawdopodobnie przeczytała mu necronomicon i tak stał się wyznawca/kultysta H.P Lovcrafta...
Weteran wielu tajnych sabatów (dla niepoznaki zwanymi konwentami SF/F), macki maczał w wielu systemach RPG, oraz macki te przekładały wiele kart oraz przesuwały wiele pionów po stołach/planszach (jednym słowem gracz)
Dochował się potomstwa, które jednak jego mackowatych klimatów nie lubi , lubując się w opowieściach o jakichś tam kosmicznych marynatach i innych konserwach chaosu Swoją droga kto to słyszał żeby weki w kosmos wysyłać? Chociaż tam ostatnio samochód posłali więc czemu nie....
No i teraz pytanie....
Gra głównie solo choć i ja z nim czasem pogram, w klimacie mangowym.....dobra żartowałem!!!! Żadnych chińskich bajek! Wiadomo w jakim prawda?!
No i tu się zastanawiam nad Eldritch Horror i Arkham Horror lcg....w obie gry grałem, obie mam...
Odrzucam Arkham Horror bo ogarnięcie tego solo jednak średnio i EH imho chodzi lepiej.
Zastanawia mnie jeszcze posiadłość ale odrzuca od niej kompletny brak regrywalnosci jeśli nie dokupi się dodatkow (chyba że się mylę??)
No chyba że macie do polecenia coś innego w klimacie fantasy?....i raczej takiego ładnego...
A że 40 lat minęło....tylko raz do dyspozycji mam 350/400zl
Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
- Goldberg
- Posty: 1511
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 173 times
Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- garg
- Posty: 4469
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1423 times
- Been thanked: 1100 times
Re: Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
Może Mythos Tales?
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Goldberg
- Posty: 1511
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 173 times
Re: Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
Regrywalnosc jeszcze mniejsza niż w posiadlosci....
Ściągnąłem apke, są jakieś dwa dodatkowe scenariusze po 20zl....niektóre scenariusze mają running time 300+min.....hmmmmm i można dodać bohaterów i dwa dodatki z pierwszej edycji co daje w sumie 13 scenariuszy...na trochę starczy myślę hmmmmm
Ściągnąłem apke, są jakieś dwa dodatkowe scenariusze po 20zl....niektóre scenariusze mają running time 300+min.....hmmmmm i można dodać bohaterów i dwa dodatki z pierwszej edycji co daje w sumie 13 scenariuszy...na trochę starczy myślę hmmmmm
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 266 times
- Been thanked: 177 times
Re: Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
ja też się długo zastanawiałem nad zakupem Posiadłości, głównie ze względu na regrywalność, ale... pomijając czas gry i ilość scenariuszy, dochodzi jeszcze jeden czynnik - przechodzenie kolejny raz tego samego scenariusza. Jasne, że to nie to samo co za pierwszym razem, ale czytałem różne opinie i recenzje i generalnie sporo ludzi powtarza, że ma przyjemność grania w ten sam scenariusz nawet i piąty raz. dochodzi tu kilka czynników zmieniających - można grać innymi postaciami [słusznie na forum ktoś pisał, że warto odblokować zawartość pierwszej edycji lub tych zestawów figurkowo-kafelkowych do drugiej edycji, bo dochodzi sporo poszukiwaczy] a apka generuje inny układ kafli, więc gra się już nieco inaczej. W każdym razie postanowiłem zaryzykować i Posiadłość Szaleństwa zostało naszym prezentem walentynkowym . Zagrałem próbnie z synem pierwszy scenariusz i choć z początku wydawało mi się jakoś zbyt łatwo to ostatecznie dostaliśmy niezłe baty . W takiej sytuacji z wielką chęcią chce się siadać po raz kolejny do tej samej rozgrywki....
niestety nie grałem w nic innego cthulowatego, choć zastanawiałem się nad Pandemic: Czas Cthulhu. Podobno jest dobre, ale nie wiem czy to w ogóle chodzi solo....
niestety nie grałem w nic innego cthulowatego, choć zastanawiałem się nad Pandemic: Czas Cthulhu. Podobno jest dobre, ale nie wiem czy to w ogóle chodzi solo....
- Goldberg
- Posty: 1511
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 173 times
Re: Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
Dzięki za opinie!
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- Breżniew
- Posty: 824
- Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 51 times
- Been thanked: 122 times
Re: Cthulhurodzinowy solo prezent... xD
Chodzić chodzi, ale rozgrywka solo obedrze PS2 z efektów kart obłąkania, które zmieniają cele gry. Grałem jak do tej pory w dwa scenariusze z podstawki i w obydwu rozgrywkach (po 4 graczy) co najmniej 2 graczy kończyło grę ze zmienionymi celami i ten efekt dostarczał dla wszystkich olbrzymiego napięcia i mnóstwo funu. Nie wiadomo było komu ufać ani kto jakie ma zamiary. Bez tych kart Posiadłość Szaleństwa nie będzie aż tak fajna.shod pisze:niestety nie grałem w nic innego cthulowatego, choć zastanawiałem się nad Pandemic: Czas Cthulhu. Podobno jest dobre, ale nie wiem czy to w ogóle chodzi solo....