Następna gra do grania solo

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Następna gra do grania solo

Post autor: Breżniew »

Po raz kolejny zastanawiam się jaką grę kupić do grania solo. Nieco ponad rok temu zakupiłem LE:A i to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Gra wraz z dodatkiem pochłonęła mnie na bardzo długi czas. Ilość rozegranych partii mogę już liczyć w setkach (póki co na palcach jednej ręki), więc już mam prawo odczuwać nieco zmęczenie materiału :) Gra jednak nie będzie narażona na pokrycie się warstwą kurzu, bo uzbierał mi się dość zgrany zespół 3-4 osób, z którymi od pewnego czasu odkrywam tą grę na nowo. Nie znaczy to, że już nie mam ochoty grać w Aliena solo, ale jednak szukam czegoś nowego, co przykuje mnie do stołu tak, jak LE - na długi czas i wybijając mi z głowy myśli o nabyciu kolejnej gry (pobożne życzenia.... ;) ).
W kwestii technicznej: gra musi być na jednego gracza, lub mieć grywalny i dobrze skonstruowany wariant solo który nie obedrze gry z głębi, albo obedrze ale w niewielkim stopniu. W tym drugim przypadku byłoby fajnie, gdyby chodziła też dobrze na 2-3 (najważniejsze) lub więcej graczy (mniej ważne).

Drugi ważny warunek, to głęboka immersja. Gra może polegać nawet na przestawianiu kosteczek z jednej planszy na drugą, ale jeśli jej tematem jest np. sadzenie marchwi w polu, a grając w nią poczuję zapach mokrej ziemi, obornika i będę czuł się jak rolnik, to właśnie czegoś takiego szukam :) Zupełnie serio - zdaję sobie sprawę, że z tą immersją to wiele zależy od indywidualnego nastawienia, ale jednak w niektórych grach jest łatwiej "wejść" w rolę, którą przypisuje nam gra. Szukam właśnie takich pochłaniających gier. Mechaniki w grze nie mają większego znaczenia.

Co mam (z wariantem solo lub w co da się grać samemu):
- Robinson Crusoe,
- LE: Alien,
- LE: Predator,
- Terraformacja Marsa,
- 51 Stan MS,
- Onirim,
- Stawka Większa Niż Życie,
- Horror w Arkham,
- Eldritch Horror,
- Labirynt: Wojna z Terroryzmem (2001 - ?).

Czego nie chcę:
- Pandemica pod żadną postacią,
- LCG - nieważne, jak wgniatałyby w ziemię,
- Ghost Stories,
- Stworzy,
- Znaku Starszych Bogów (mam na telefonie i wystarczy),
- gier o tematyce superbohaterów (żadnych Marveli i podobnych uniwersów),
- gier o tematyce fantasy (smoki, zamki, lochy, gobliny, elfy, Tolkien - chociaż tutaj jestem w stanie się przełamać, o ile gra naprawdę oferowałaby genialny tryb solo).

Co rozważam lub wzbudza moje zainteresowanie:
- Xia: Legends of a Drift System + Embers of a Forsaken Star (w samą podstawkę chyba nie idzie grać solo) - dostępność i cena pewnie pozbawiłyby mnie nerki (albo dwóch),
- Mage Knight (to jeden z naprawdę nielicznych wyjątków fantasy, które mnie ciekawią),
- Shadows of Brimstone: City of the Ancients lub Swamps of Death,
- Freedom: The Underground Railroad,
- Comanchería: The Rise and Fall of the Comanche Empire lub Navajo Wars (w trybie solo obawiam się tego samego problemu, co w Labiryncie - poczynania wirtualnego wroga realizowane są wg. złożonych algorytmów, których nie lubię i które mnie męczą. W przypadku asymetrycznych stron konfliktu ogarnięcie własnych licznych możliwości i do tego jeszcze możliwości wroga może być dla mnie przeszkodą trudną do przeskoczenia),
- Nemo's War,
- Xenoshyft: Onslaught lub Dreadmire,
- Posiadłość Szaleństwa 2 ed. (grałem i bardzo mi się podoba, ale posiadając już AH (powoli się rozbudowuje) i EH (trochę rozbudowałem, ale chyba już więcej nie będę) nie jestem przekonany co do zakupu kolejnej gry z serii Arkham Files).

Jestem ogólnie otwarty na wszelkie propozycje i niewymienione bezpośrednio powyżej tytuły, o ile spełniają moje wymagania i nie zaliczają się do "Czego nie chcę".
Jeśli ktoś przebrnął przez cały ten post i ma jakieś pomysły lub opinie na temat moich pomysłów, to niech wali śmiało :)
Ostatnio zmieniony 16 sty 2018, 10:43 przez Breżniew, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: mat_eyo »

Hostage Negotiator. Gra z bardzo nietypowym tematem, który w mechanice oddany jest bardzo dobrze. Z jednej strony to jest krótka gra w zagrywanie kart i turlanie kostkami, z drugiej każdy zachodzący efekt na karcie ma sensowne powiązanie z jej nazwą, czuć że walczymy o życie niewinnych, presja i emocje są świetne.
Gra się bardzo szybko, a po skończonej partii 1/3 setupu jest zrobiona, więc łatwo wpaść w syndrom "jeszcze jednej rozgrywki".

Ja bardzo polubiłem wariant solo w Karcianych Podziemiach, ale to fantasy tak bardzo generyczne, jak tylko może być ;) Również gra się szybko i przyjemnie, choć jest bardzo trudno.

Mage Knight jest genialny i ma najlepszy tryb solo, w jaki kiedykolwiek grałem. Jeśli tylko będziesz miał okazję dorwać w sensownej cenie, to nie zastanawiaj się nawet przez chwilę.

Z zupełnie drugiej strony, może Imperium Atakuje z apką do gry solo? Prowadzisz wtedy drużynę rebelianckich bohaterów, a ruchy gracza Imperium symulowane są przez aplikację. Obecnie jest w niej do zagrania jedna kampania, zapewne pojawią się kolejne.
Ostatnio zmieniony 16 sty 2018, 10:07 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 1 raz.
imssah
Posty: 182
Rejestracja: 11 paź 2013, 23:49
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 17 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: imssah »

Lewis i Clark - fajny wyścig solo ale i na więcej osób też ok
Freedom Underground Railroad - przyjemne. Czuć że się trzeba przemykać ale czy porwie i pochłonie? Dyskusyjne.
Awatar użytkownika
RunMan
Posty: 1194
Rejestracja: 20 cze 2011, 12:40
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: RunMan »

nie ogrywałem proponowanych tytułów, więc traktuj bardziej jak sugestię, niż pewnik: Lost Expedition, Nemo's War, This War of Mine. No i pomimo faktu, że absolutnie nie chcesz LCG, to jednak chociaż zerknij na Horror w Arkham: Grę Karcianą.
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: jakmis83 »

RunMan pisze:nie ogrywałem proponowanych tytułów, więc traktuj bardziej jak sugestię, niż pewnik: Lost Expedition, Nemo's War, This War of Mine. No i pomimo faktu, że absolutnie nie chcesz LCG, to jednak chociaż zerknij na Horror w Arkham: Grę Karcianą.
To ja sugestię zmienię na pewnik.
Breżniew, bierz This War of Mine. Jest to kapitalna pozycja do gry solo.
Mam wrażenie, że obecnie na rynku nie ma lepszej pozycji do solo.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Breżniew »

RunMan pisze:chociaż zerknij na Horror w Arkham: Grę Karcianą.
Nie napisałem tego wcześniej - grałem i bardzo mi się podoba, ale nie chcę wchodzić w żadne LCG (niekończący się strumień PLNów uciekających ciurkiem z mojego portfela i konieczność składania talii przed rozgrywką - to nie dla mnie), a poza tym mam z tą grą taką samą wątpliwość jak przy Posiadłości Szaleństwa 2 ed.
imssah pisze:Lewis i Clark - fajny wyścig solo ale i na więcej osób też ok
Czy gra jest warta swojej obecnej (zawyżonej ze względu na wyprzedany nakład) ceny?
mat_eyo pisze:Z zupełnie drugiej strony, może Imperium Atakuje z apką do gry solo? Prowadzisz wtedy drużynę rebelianckich bohaterów, a ruchy gracza Imperium symulowane są przez aplikację. Obecnie jest w niej do zagrania jedna kampania, zapewne pojawią się kolejne.
Raz zagrałem w IA, ale z graczem kierującym Imperium i było ok - bardzo klimatycznie. Skoro jest już aplikacja, to wezmę IA pod rozwagę.
jakmis83 pisze:Breżniew, bierz This War of Mine. Jest to kapitalna pozycja do gry solo.
Mam wrażenie, że obecnie na rynku nie ma lepszej pozycji do solo.
Czytam opinie i słucham opinii i są bardzo podzielone. Z jednej strony TWoM jest bardzo chwalone właśnie za zdolność wchłonięcia gracza/graczy w ten trudny świat wojny widziany oczami ocalałych cywilów, a z drugiej strony słyszę o długim i upierdliwym setupie, ciągłym poczuciu beznadziejności i braku dosłownie każdego surowca. Na ile to może być wciągające i dające satysfakcję z rozgrywki? W Robinsonie też częściej brakuje niż jest nadmiar czegokolwiek, ale Wyspa oferuje też wiele aspektów przygodowych.
Zakupiłem TWoM na telefon i zagrałem kilka razy. Na razie nie gram, bo trochę mnie zniechęciło ciągłe poczucie balansowania na skraju życia i śmierci bohaterów. Widzę, że planszówka uderza w podobny ton i chyba jednak bardziej mnie to zniechęca, niż ciekawi.
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: jakmis83 »

Breżniew pisze:Czytam opinie i słucham opinii i są bardzo podzielone. Z jednej strony TWoM jest bardzo chwalone właśnie za zdolność wchłonięcia gracza/graczy w ten trudny świat wojny widziany oczami ocalałych cywilów, a z drugiej strony słyszę o długim i upierdliwym setupie, ciągłym poczuciu beznadziejności i braku dosłownie każdego surowca. Na ile to może być wciągające i dające satysfakcję z rozgrywki? W Robinsonie też częściej brakuje niż jest nadmiar czegokolwiek, ale Wyspa oferuje też wiele aspektów przygodowych.
Zakupiłem TWoM na telefon i zagrałem kilka razy. Na razie nie gram, bo trochę mnie zniechęciło ciągłe poczucie balansowania na skraju życia i śmierci bohaterów. Widzę, że planszówka uderza w podobny ton i chyba jednak bardziej mnie to zniechęca, niż ciekawi.
Cóż, co kto lubi, ale nie zgadzam się z opinią o setupie. Nie jest upierdliwy, wszystko robi się albo wg karty scenariusza, albo też wg dziennika.
Mi to zajmuje do 10 minut.
Ja póki co, bardzo chwalę ten tytuł.

Jeśli lubisz euro(nic nie pisałeś na ten temat) z trybem solo, to mogę polecić większość gier autorstwa Uwe Rosenberga, jak Pola Arle, Kawerna czy Uczta dla Odyna.
O ile lubisz pobijać własne rekordy punktowe ;)
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
Sroczka
Posty: 289
Rejestracja: 19 gru 2017, 15:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 31 times
Been thanked: 7 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Sroczka »

Ja polecam do gry solo - Mage Knight za złożoność a jednakowo prostotę gry. Rozkminianie przed samym sobą strategii gry/kompletnie nie brakuje w żadnej chwili innego gracza.

This War of Mine - za klimat, ciężki, to fakt ale inny w odczuciu niż gra na PC. Solo gra się równie dobrze, jak nie lepiej niż we 2-3 osoby
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Breżniew »

jakmis83 pisze:Jeśli lubisz euro(nic nie pisałeś na ten temat) z trybem solo, to mogę polecić większość gier autorstwa Uwe Rosenberga, jak Pola Arle, Kawerna czy Uczta dla Odyna.
O ile lubisz pobijać własne rekordy punktowe ;)
Tak jak pisałem w pierwszym poście odnośnie konieczności immersji - Terraformacja, 51 Stan MS i Robinson zadziałały tak, jak oczekiwałem. Wszystkie są grami euro, więc tak - mogą być euraski, ale mające to coś, co mnie chwyci i wrzuci w swój temat.

Nie grałem nigdy w żadną grę Rosenberga. Kiedyś przymierzałem się nieśmiało do Kawerny, ale ani nie kupiłem, ani nie zagrałem.
Awatar użytkownika
louiscyphre
Posty: 927
Rejestracja: 29 mar 2014, 18:21
Lokalizacja: okolice Jastrzębia-Zdroju
Has thanked: 95 times
Been thanked: 66 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: louiscyphre »

Lewis i Clark - sprawdź sobie na BGA, świetna gra.
Leaving Earth - do solo, klimatu nie można nie poczuć.
Nie grałem nigdy w żadną grę Rosenberga. Kiedyś przymierzałem się nieśmiało do Kawerny, ale ani nie kupiłem, ani nie zagrałem.
Grałem tylko w Pola Arle... i polecam.
Awatar użytkownika
woytas
Posty: 754
Rejestracja: 03 lis 2013, 16:11
Has thanked: 171 times
Been thanked: 139 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: woytas »

Breżniew pisze:Mage Knight (to jeden z naprawdę nielicznych wyjątków fantasy, które mnie ciekawią),
Bierz bez zastanowienia. Działa BARDZO DOBRZE solo, na dwie osoby również. Sama gra daje bardzo dużo od siebie, a jej regrywalność jest ogromna. Kupno MK, to dobrze wydane pieniądze, nawet jeśli się trochę przepłaci.
Awatar użytkownika
vder
Posty: 717
Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 281 times
Been thanked: 119 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: vder »

To ja tylko dodam, że navajo wars czy comancheria, mają się nijak do botów z labiryntu i o ile NW spokojnie byłem w stanie grać (comancheria ciagle czeka :(), to do trybu solo w Labiryncie jak 2 razy zasiadłem to poległem :).
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3346
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1106 times
Been thanked: 1268 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: seki »

louiscyphre pisze: Leaving Earth - do solo, klimatu nie można nie poczuć.
Czytałem na bgg, że gra wymaga sporo liczenia, że to dobra gra dla pasjonatów matematyki, analizy i tabelek. Prawda to? Czy to nie zabija klimatu?
Awatar użytkownika
vder
Posty: 717
Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 281 times
Been thanked: 119 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: vder »

No liczenia tam trochę jest, ale imho na specyficzny temat gry samo liczenie raczej dodaje tego klimatu niż go zabija. Najpierw sobie planujesz misję testujesz sprzęt, a potem wykonanie no i jak źle wyliczyłeś, to swoich astronautów już nie zobaczysz :twisted: .

A z solówek to może jeszcze warfighter, tylko może to nie LCG, ale tanio też raczej nie będzie jak się dodatki dokupi.
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Breżniew »

vder pisze:To ja tylko dodam, że navajo wars czy comancheria, mają się nijak do botów z labiryntu i o ile NW spokojnie byłem w stanie grać (comancheria ciagle czeka :(), to do trybu solo w Labiryncie jak 2 razy zasiadłem to poległem :).
Szkoda, że Navajo Wars jest dość trudno dostępna w Europie. Dać za tą grę tyle, ile za nią żądają na eBay to jednak przesada. Comancheria jest względnie do dostania, ale z tych dwóch gier to Navajo wygląda mi ciekawiej.
louiscyphre pisze:Leaving Earth - do solo, klimatu nie można nie poczuć.
Podobnie jak w przypadku Navajo Wars - trudno dostępna, a jeśli już, to w chorych cenach. Smutek :(

Ten Mage Knight nie daje mi spokoju. Przy okazji mam pytanie - na ile podstawka jest regrywalna i podatna do grania solo? Ile scenariuszy można w ten sposób rozegrać i czy konieczny jest Lost Legion? Gdzieś mi się obiło o uszy, że prawdziwy raj dla samotnego gracza zaczyna się właśnie od tego dodatku.
Awatar użytkownika
vder
Posty: 717
Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 281 times
Been thanked: 119 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: vder »

Comancheria uchodzi za trochę wygładzona wersję NW (a NW w p500 chyba ma juz ok 400+ chętnych, więc dodruk będzię), no i z krótszym czasem rozgrywki.

W Mage Knightcie nominalnie jest chyba jeden scenariusz do gry solo, ale nie wiem jak to się przekłada na samą rozgrywkę, bo nie grałem
Awatar użytkownika
Sroczka
Posty: 289
Rejestracja: 19 gru 2017, 15:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 31 times
Been thanked: 7 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Sroczka »

----
Ostatnio zmieniony 16 sty 2018, 22:11 przez Sroczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sroczka
Posty: 289
Rejestracja: 19 gru 2017, 15:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 31 times
Been thanked: 7 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Sroczka »

vder pisze:Comancheria uchodzi za trochę wygładzona wersję NW (a NW w p500 chyba ma juz ok 400+ chętnych, więc dodruk będzię), no i z krótszym czasem rozgrywki.

W Mage Knightcie nominalnie jest chyba jeden scenariusz do gry solo, ale nie wiem jak to się przekłada na samą rozgrywkę, bo nie grałem
Do MK jest dużo fanowskich scenariuszy solo w PL
xan
Posty: 366
Rejestracja: 30 lis 2016, 20:44
Been thanked: 1 time

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: xan »

Ja bardzo dużo gram solo. Polecam Mage Knighta i TWOM. Chyba najlepsze dwie mogę gry. Bardzo lubię też sword and sorcery ale Ty nie lubisz fantasy więc odpada. Gears of war też nie jest zła i bardzo dobrze się gra solo choć losowość potrafi być upierdliwa ale czy to wada to sam musisz sobie na to odpowiedzieć.
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Breżniew »

mat_eyo pisze:Hostage Negotiator. Gra z bardzo nietypowym tematem, który w mechanice oddany jest bardzo dobrze. Z jednej strony to jest krótka gra w zagrywanie kart i turlanie kostkami, z drugiej każdy zachodzący efekt na karcie ma sensowne powiązanie z jej nazwą, czuć że walczymy o życie niewinnych, presja i emocje są świetne.
Gra się bardzo szybko, a po skończonej partii 1/3 setupu jest zrobiona, więc łatwo wpaść w syndrom "jeszcze jednej rozgrywki".
Wybacz, że dopiero teraz odnoszę się do tej części Twojego posta :) Hostage Negotiator był na mojej liście poprzednim razem, gdy wybierałem dla siebie grę solo. Temat jest dla mnie więcej niż interesujący i wygląda to na bardzo szybką gierkę. Tylko jak wygląda regrywalność? Na jak długo starczy podstawki? Z tego co wyczytałem, to każdy z porywaczy ma jednak dość ograniczony wachlarz zachowań.
Druga sprawa to losowość. Nic nie mam przeciwko, o ile losowość nie jest podstawowym czynnikiem decydującym o zwycięstwie/porażce. W LE:Alien takie sytuacje zdarzają się, ale nie nagminnie. W Ghost Stories ta losowość doprowadzała mnie do szewskiej pasji. A jak to wygląda w HN?

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: mat_eyo »

W podstawce masz trzech porywaczy, z czego dwóch ma standardowe działanie, czyli przed grą wybierasz jedno z trzech głównych żądań (oboje mają swoje oddzielne) oraz jedno żądanie ucieczki ze wspólnej puli. Ważniejsza jest talia terroru, którą składasz z losowych kart oraz na jej spód kładziesz znów losową kartę zwrotnego punktu. Dzięki tak złożonej talii nigdy nie wiesz, jak będzie się zachowywał dany porywacz, nawet mając taki sam zestaw żądań.
Ostatni porywacz działa trochę inaczej, bo zawsze ma to samo żądanie (jest za to cholernie klimatyczny w zamian). Nadal nie zmienia to faktu, że talia terroru jest składana losowo, więc i w tym przypadku kolejne rozgrywki są zmienne.
Dodatki nie są drogie, a poza nowym porywaczem dorzucają też świeżość do złoczyńców z podstawki, gdyż dodają nowe żądania ucieczki oraz karty do talii terroru.

Losowość jest tutaj ciężka do oceny. Z jednej strony jeśli przez całą partię nie będziesz miał szczęścia w kostkach, to przegrasz. Z drugiej jednak, bez dobrego planu, jego konsekwentnej realizacji i odpowiedniej kolejności kupowania oraz zagrywania kart, przegrasz nawet mając fart przy rzutach.
Nad kostkami można mieć kontrolę, ale nie na tyle, żeby kompensować każdy rzut. Jeśli dobrze rozegrasz partię, to w momencie najważniejszego rzutu w grze będziesz miał dodatkową kostkę i możliwość przerzutu. Jednak zdarzały się partie, przy których w kluczowym rzucie kostki mówiły mi po prostu "nie wygrasz" i jedyne co mogłem zrobić, to zacisnąć zęby i rozłożyć grę na nowo.

W grach wieloosobowych nie lubię losowości. Preferuję policzalne euro, w którym emocji dostarczają mi perfekcyjna realizacja dobrego planu i wygrana nad przeciwnikami. Jednocześnie nie wyobrażam sobie grać w taki tytuł solo, gdzie po prostu w danym rozstawieniu muszę wszystko zoptymalizować i wykręcić jak najwyższy wynik. W grach solo emocje muszą być budowane poprzez losowość, niewiadomą co może się stać za chwilę. W Hostage Negotiatorze losowość jest obecna, ale dla mnie jest w pełni akceptowalna i na odpowiednim poziomie, żeby nie irytować.

Gorąco polecam sprawdzić, jedna z fajniejszych szybkich solówek, z niebanalnym tematem.
Awatar użytkownika
Sroczka
Posty: 289
Rejestracja: 19 gru 2017, 15:09
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 31 times
Been thanked: 7 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Sroczka »

Jak wrażenia z gry solo Roll Player? Warto się tą grą zainteresować?

Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: mat_eyo »

Sroczka pisze:Jak wrażenia z gry solo Roll Player? Warto się tą grą zainteresować?

Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka
Moim zdaniem niezbyt. Kolejne euro z maksowaniem własnego wyniku, bez szczególnych ciekawostek w mechanice. Tryb wieloosobowy podobał mi się umiarkowanie, choć po ograniu do recenzji gra nie ląduje już na stole. Tryb solo nie podszedł mi w ogóle.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2810
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 833 times
Been thanked: 361 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Gromb »

Możliwe, że dopiero dodatek: Potwory i sługusy da Roll playerowu właściwy pazur. Poczekać do marca na opinię graczy trzeba
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Następna gra do grania solo

Post autor: Breżniew »

Przy okazji zapytam też o AvP: The Hunt Begins. Da się w to grać solo - tyle wiem. Ale czy rozgrywka solo daje dużo radochy, czy raczej ten tryb sporo ustępuje rozgrywce na 2-3 graczy? I czy warto wykosztowywać się na pierwszą edycję, skoro druga jest z 1/3 tańsza? Przyznam, że figurki Obcych robią wrażenie, ale dla mnie jednak najważniejsze jest, żeby ta gra wciągnęła. I była przy tym wysoce regrywalna.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2018, 15:11 przez Breżniew, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ