GRY-PLANSZOWE.pl

Jako że ostatnio króluje u nas Terraformacja Marsa - jest to absolutny hit i jesteśmy zachwyceni mechaniką - zastanawiam się jaką grę byście mi polecili w tym stylu?
- dużo kart do zagrywania (nie muszą wszystkie być zagrywane w grze, może być ich część, ale żeby ilość kart zapewniała regrywalność)
- budowanie swojego silniczka (żeby się powoli rozkręcało, a potem, jeśli silniczek jest dobrze zbudowany, się na dobre rozkręciło)
- dużo dróg do zwycięstwa (dużo różnych zmiennych, które można kontrolować swoim działaniem, chodzi o to, żeby gra nie powielała pewnego schematu, jak np. Tzolkin, gdzie "wymyślenie" strategii (w podstawce bez dodatku) właściwie oznacza, że gra jest "rozgryziona" i gra się trochę "na pamięć" i nie trzeba już kombinować w takim samym stopniu jak na początku)
- dużo elementów (nie jest to wymóg absolutny, ale fajnie się gra w grę, gdzie są i karty, i plansza i różne znaczniki)
- musi dobrze działać na dwie osoby (jeśli na więcej też, to plus, ale przede wszystkim na dwie)

Jakieś pomysły?

51 Stan Master Set

nie wiem jak na 2 osoby to działa, ale osadnicy: narodziny imperium są lepsze od 51 stanu no i masz tam dużo elementów i jest plansza

Race for the Galaxy.
Dużo szybsza, karciana. Karty są w tej grze wszystkim - budujesz tableau, płacisz, zamieniasz w towary. Działa dobrze na 2 i więcej osób.
W zasadzie jedynym podobieństwiem do TM jest tableau ale RftG bardzo polecam.

genek pisze:nie wiem jak na 2 osoby to działa, ale osadnicy: narodziny imperium są lepsze od 51 stanu no i masz tam dużo elementów i jest plansza

Też mi do głowy w pierwszej kolejności przyszli Osadnicy NI, ale gdzie tam jest plansza? Na dwie osby działa znakomicie.

no tor punktów

Dzięki za wszystkie propozycje.

Dr. Nikczemniuk pisze:51 Stan Master Set

Tego nawet nie rozważałam, bo takie klimaty są mi daleki. Lubię fantasy i historyczne, osadzone w innej kulturze (np. Yamatai czy Tzolkin). Ale z drugiej strony może warto dać szansę, bo klimaty kosmiczne też mi się nie widziały, a Terraformacją Marsa jestem zachwycona.

Tomzaq pisze:

genek pisze:nie wiem jak na 2 osoby to działa, ale osadnicy: narodziny imperium są lepsze od 51 stanu no i masz tam dużo elementów i jest plansza

Rozważałam to, ale jakoś spadły na koniec listy, bo mam już Osadników z Catanu. Wiem, wiem, to całkiem inne gry, ale tak jakoś wyszło. Muszę chyba wypróbować.

Też mi do głowy w pierwszej kolejności przyszli Osadnicy NI, ale gdzie tam jest plansza? Na dwie osby działa znakomicie.

Plansza nie musi być Chodziło tylko o to, żeby było dużo różnych elementów, bo to dla mnie podnosi atrakcyjność. Tam są i znaczniki, i kafelki, i karty. Więc brak planszy spokojnie do przeżycia.

Jiloo pisze:Race for the Galaxy.
Dużo szybsza, karciana. Karty są w tej grze wszystkim - budujesz tableau, płacisz, zamieniasz w towary. Działa dobrze na 2 i więcej osób.
W zasadzie jedynym podobieństwiem do TM jest tableau ale RftG bardzo polecam.

Tu jestem dość sceptyczna. Pożyczyłyśmy kiedyś Roll for the Galaxy i jakoś nam nie podeszło. Nie przez rzucanie kostkami, ale przez te symbole. Zero klimatu jak dla mnie. W TM jak zagrywam kartę wrzosy albo upadek Daiomosa, to łatwiej się wczuć w to, co nastąpiło. A w Roll gra się robiła bardzo abstrakcyjna. Jeśli Race jest takie samo, to będzie smuteczek.

A jakie jeszcze gry możecie polecić, gdzie byłoby 200+ kart, ale żeby to nie była czysta karcianka? Poza TM i Agricolą (bo te już mamy).

Dziwię się, że nikt do tej pory nie wymienił Through the Ages: A New Story of Civilization. Chyba najbliżej TM jeżeli chodzi o pomysł na mechanikę.

Race for The Galaxy jest świetną grą, ale jednak zupełnie inną mechanicznie niż TM. 51 State Master Set jest bardzo udaną grą, choć znów - mechanicznie jest to odległe od Terraformacji

Gizmoo pisze:Dziwię się, że nikt do tej pory nie wymienił Through the Ages: A New Story of Civilization. Chyba najbliżej TM jeżeli chodzi o pomysł na mechanikę.

Race for The Galaxy jest świetną grą, ale jednak zupełnie inną mechanicznie niż TM. 51 State Master Set jest bardzo udaną grą, choć znów - mechanicznie jest to odległe od Terraformacji

Właśnie wczoraj zaczęłam obczajać Cywilizację: Poprzez wieki i faktycznie lista komponentów mi bardzo pasuje - dużo kart, dużo znaczników itp.
Zastanawiam się tylko jak się ma Cywilizacja: Poprzez wieki do Sid Meier's Civilization. Bo to drugie też wygląda nieźle i są dwa dodatki*.

*gra, do której są dodatki jest dla mnie atrakcyjniejsza, bo wiem, że jak się znudzi, to można będzie ją odświeżyć.

Master of Orion

Może masz szansę wypróbować (lub kupić na rynku wtórnym) Seasons: Pory Roku?
Na pierwszy rzut oka przy Terraformacji to nawet nie leżało, ale:
- dużo kart do zagrywania - jest,
- budowanie swojego silniczka - jest,
- dużo dróg do zwycięstwa - jest, akurat może trochę na wyrost -pisząc "jest", mam na myśli budowanie różnych karcianych kombosów,
- dużo elementów - jest, i to bardzo śliczne te elementy ,
- musi dobrze działać na dwie osoby - działa.
I dodatkowo - " Lubię fantasy i historyczne, osadzone w innej kulturze" - jest, kultura zdecydowanie inna .

Wiem, Seasons by było idealne, ale cena dla mnie ciut zaporowa Poza tym używane gry wolę jednak kupować bez wysyłki, zwłaszcza w takiej cenie, tylko z odbiorem osobistym, a w Krakowie jeszcze nie widziałam, żeby ktoś sprzedawał.
Ale może będzie dodruk?

Jeśli chodzi o dodruk, to cytując Rebela (z zapowiedzi na 2018): "zapisaliśmy się na druk i partnerzy zagraniczni sprawdzają możliwości."

Dzięki. Tak, znam tę informację, więc dlatego na razie się wstrzymuję z zakupem z drugiej ręki.

Civ sida mayera nawet nie leżała koło tta. To zupełnie różne gry. Z tego co wiem to civ to po prostu przekombinowana gra majaca udawać komputerowy odpowiednik. A tta to takie właśnei budowanei silniczka z kart.

Bierz Through the Ages: A New Story of Civilization czyli TTA.
Mars i TTA to 2 moje ulubione gry. 51 Master set czy Osadnicy to nie ma co do nich w ogolę porównywać, to dużo prostsze gry.

To ja z innej beczki, polecę Alchemików. Ograliśmy terraformację, spodobała się, ograliśmy alchemików i spodobali się jeszcze bardziej, a obie gry jakoś przypominają nam siebie troszkę pod względem mechaniki, choć po ograniu oby, terraformacja wydała nam się nieco uboższą krewną alchemików. To pewnie sprawa gustu, ale ja i narzeczona mieliśmy identyczne wrażenie.

A o jakich Alchemikach mowa?