Piontek,
25.08.2017 r.
Tak, tak, byliśmy... Zobaczyliśmy i zwyciężyliśmy. A tak mi się przypomniało, co Julek kiedyś powiedział
Co prawda niektórzy tylko przyszli i zobaczyli, ale byli też tacy, którzy jeszcze zwyciężyli. Jak przystało na piątek, tym razem przyszło nas do klubu pięciu - piątka w piątek ładnie się składa. Adam, Krzysiek, Mirek, Bzyk i Andrzej, czyli ja
Prawie bez zastanowienia, bo chyba tym razem nikt nie kręcił nosem, rozłożyliśmy nową planszę do Terraformacji -
Hellas i Elysium. Nie powiem, dwustronna plansza jest fajna, ale nazywanie tego dodatkiem to już chyba przesada. Taka dodatkowa plansza, to jak płatne DLC w grach komputerowych - bardzo tego nie lubiem. Ja myślałem, że w tym "dodatku" będą jeszcze jakieś nowe opcje rozgrywki, nowe karty albo przynajmniej nowe korporacje... Oj, nieładnie. No dobra, a jak wrażenia z pierwszej rozgrywki? Dla mnie, który gra w Terraformację raz na jakiś czas, te plansze wydają się zbędne. Są nowe cele i nagrody, ale co z tego, gdy mi się jeszcze stara plansza nie ograła na tyle, żebym potrzebował nowych wyzwań. Moim zdaniem takie coś nie powinno być wydane jako osobny dodatek. Już nie pisząc o tym, że to jest GLG czyli Głupia Losowa Gra, bo wygrał Krzysiek, który w trzeciej części "Jak grać, żeby wygrać" odsłania zaskakujące kulisy swojego zwycięstwa. Zapraszam na film. Kiedy? Jeszcze nie wiem, bo to trzeba dobrze zmontować
Już w trakcie terraformowania Marsa panowie Adam i Mirek rozpoczęli pierwszą partyjkę (później zagrali jeszcze jedną) w nowy prototyp Adama o roboczej nazwie... Hmm, na razie nie mogę tego zdradzić
Jakieś ludki Adama walczyły na planszy z ludkami Mirka i dwa razy ludki Mirka pokonały ludki Adama
Jak widać Terraformacja na pięć osób generuje troszkę za długie przestoje i nasi niecierpliwcy nie mają co ze sobą począć
Wydaje się, że najlepiej jest grać we trójkę, bo dwie osoby też niekiedy mogą grać i grać, i końca nie widać...
Na zakończenie Bzyk zaproponował Zamki i ochoczo się zgodziłem, myśląc, że to Zamki Burgundii. Niestety, to były tylko
Zamki jakiegoś szaleńca Po raz drugi próbowałem przekonać się do tej gry i po raz drugi to mi się na razie nie udało. Ciągle drażni mnie ten system przypisywania wartości komnatom na początku rundy. Nie umiem się do tego przekonać, ale będę pewnie jeszcze próbował
Wygrał Bzyk, wyprzedzając mnie i Krzyśka o kilkanaście punktów, o ile dobrze pamiętam. Bo panowie Adam i Mirek w tym czasie ciągle tymi ludkami po prototypowej planszy...
Za tydzień koniec wakacji i uzupełniamy składki. Proszę się przygotować
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROLEKCJA * GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Jesteśmy już też na
FACEBOOKU