RasTafari pisze:OMG ja dalej nie mogę wyjść z szoku.
Piton 3 lata wstecz: "Przestań robić klimat, to jest euro!"
Piton obecnie: "Jeśli solą gry jest negatywna interakcja - można wytłuc przeciwników, robić sojusze i trzeba pograć nad stołem to się piszę
to moja bajka
"
Odkąd się plastykowa ekipa rozjechała z opo piton stał się głównym nosicielem zarazy klimatu, imprint się udał
a TI4 kusi coraz bardziej, ale ta kasa...
TI4 na Planszostrefie wychodzi po 472pln - jak w pudle jest full rzeczy i do tego kompilacja dodatków, no i nie jest to kolejny KS z nietestowaną mechaniką - ale ma zajebiste figsy' - tylko sprawdzony towar. Moim zdaniem się pyli.
żeby nie było, dla mnie ceny powyżej 250+ są wielce przegięte.
Zobaczę co Galakta napisze o terminie i cenie i wtedy będę sprzedawał butelki
Sam zostałem na placu boju to muszę być człowiekiem orkiestrą
A w Euro nie(na)widzę klimatu nadal
do euro pasuje brak atmosfery (tlenu) do życia, a gdzie tam masz klimat
Tam liczy się zagotowany mózg.
zawsze na pierwszym miejscu wybieram gry z negatywną interakcją. Dlatego Area/territory control to moja ulubiona mechanika od zawsze.
Jak wyście mi pokazywali na początku kariery chodzenie po lochach i wspólne tłuczenie potworów albo jakieś manszyn of madness gdzie zwierzu jest szarmanckim miszczem gry... Ba! sam sobie zepsułem obraz, bo pierwszą nowoczesną grę, którą sam kupiłem, to był Horror w Aaaa...dalej mi się śni po nocach, horror i prawdziwe złooo
ale jak chodzisz po planszy i mordujesz współgraczy, pływasz statkiem i zatapiasz Bogusza, czy latasz statkiem kosmicznym i nie jesteś Cylonem (jasne), no to panie! Gram
Kiedyś zabijałem wampiry tylko osikowym kołkiem, teraz zabijam osikowym kołkiem z plastikową rączką
I tak dalej jestem eurodziewczynką i tak zostanie, nie czarujmy się
tylko ja gram w te gry dla starszych doświadczonych kobiet, a nie dla małych dziewczynek