"Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Informacje o stronach WWW nt. planszówek, adresy stron producentów, miłośników, linki do artykułów o grach planszowych w mediach, itp.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: donmakaron »

Curiosity pisze:Te "nie na miejscu" są z reguły najlepsze.
To był wyjątek od tej reguły.
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1557
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 102 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: espresso »

To, jak potoczył się ten wątek i "zniknięty" post moniczki doskonale obrazuje, dlaczego większość z Was nie słyszy o problemie molestowania. Wystarczy kilka osób, które próbują obrócić sprawę w żart i dana osoba daruje sobie taką dyskusję, a kolejne, w tym faktycznie poszkodowane, w ogóle do niej nie przystąpią.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: raj »

espresso pisze:To, jak potoczył się ten wątek i "zniknięty" post moniczki doskonale obrazuje, dlaczego większość z Was nie słyszy o problemie molestowania. Wystarczy kilka osób, które próbują obrócić sprawę w żart i dana osoba daruje sobie taką dyskusję, a kolejne, w tym faktycznie poszkodowane, w ogóle do niej nie przystąpią.
A może po prostu nie miała przykładów, którymi mogłaby podeprzeć swoją wypowiedź?
A może Ty masz jakieś przykłady, które możesz podać?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: kwiatosz »

No a przykład Jagody, znaczy Othien, wrzucany wcześniej?
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: KubaP »

raj pisze:
espresso pisze:To, jak potoczył się ten wątek i "zniknięty" post moniczki doskonale obrazuje, dlaczego większość z Was nie słyszy o problemie molestowania. Wystarczy kilka osób, które próbują obrócić sprawę w żart i dana osoba daruje sobie taką dyskusję, a kolejne, w tym faktycznie poszkodowane, w ogóle do niej nie przystąpią.
A może po prostu nie miała przykładów, którymi mogłaby podeprzeć swoją wypowiedź?
A może Ty masz jakieś przykłady, które możesz podać?
Jezu, raj, przestań już pisać, bo mi wstyd za Ciebie.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: raj »

KubaP pisze:Jezu, raj, przestań już pisać, bo mi wstyd za Ciebie.
A ty jak zwykle niesłowny. Miałeś już w tym temacie nie trollować.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1557
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 102 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: espresso »

raj pisze: A może po prostu nie miała przykładów, którymi mogłaby podeprzeć swoją wypowiedź?
A może Ty masz jakieś przykłady, które możesz podać?
Nie mam fotek na poparcie moich przykładów, więc chyba nie ma sensu się produkować ;)
A poważnie, to polecam wpisów na temat molestowania na konwentach (czy molestowania w ogóle) - jest tego sporo w sieci.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: raj »

espresso pisze:A poważnie, to polecam wpisów na temat molestowania na konwentach (czy molestowania w ogóle) - jest tego sporo w sieci.
Konwentach gier planszowych? Nie wydaje mi się. Ja w żadnym razie neguję zjawiska molestowania jako takiego. Wierzę nawet, że na konwentach może się coś takiego zdarzać.
I nie byłoby to żadnym zaskoczeniem.
Przypominam jednak, że w pierwotnej wersji była mowa o graczach figurkowych co później przekształciło się w dyskusję o molestowaniu w środowisku planszówkowiczów.
Zostało to przedstawione w sposób, który jednoznacznie sugeruje, że nasze środowisko jest wręcz patologiczne. W dodatku, nie podano na to żadnych dowodów.
Jestem przekonany, że średnia ilość takich zdarzeń dla naszego środowiska jest znacząco niższa od średniej ogólnej.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie twierdzę, że w ogóle do takich zdarzeń nie dochodzi.
Ale na ten moment wygląda to tak, że wszyscy mężczyźni planszówkowicze zostali okrzyknięci potencjalnymi gwałcicielami, bo przecież są białymi mężczyznami.

Ale skoro mówisz, że w sieci jest mnóstwo takich przykładów, to podrzuć kilka linków.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1557
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 102 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: espresso »

Zdaje się, że wszyscy dyskutujący w temacie zgadzali się, że w polskim środowisku planszówkowym problem albo nie występuje, albo jest marginalny. Natomiast zupełnie inaczej jest już w przypadku innych imprez, np. konwentów typu Pyrkon. Estrapolowanie sytuacji ze spotkań planszówkowych na konwenty fantastyki (gdzie planszówki również są) jest błędne. Przeczytaj jeszcze raz dyskusję - toczy się ona głównie wokół pytania czy "ofiary" prowokują zachowaniem lub strojem, czy nie, czy młody wiek "usprawiedliwia" bardziej śmiałe zachowania oraz zasadności kar w przypadkach dręczenia i molestowania.
raj pisze:Jestem przekonany, że średnia ilość takich zdarzeń dla naszego środowiska jest znacząco niższa od średniej ogólnej.
Od początku o tym piszemy i chyba wszyscy się zgadzają z tym stwierdzeniem.
raj pisze:Ale na ten moment wygląda to tak, że wszyscy mężczyźni planszówkowicze zostali okrzyknięci potencjalnymi gwałcicielami, bo przecież są białymi mężczyznami.
Wręcz przeciwnie - sama pisałam o tym, że w środowisku graczy planszówkowych spotykam się z wyższym poziomem kultury, niż w całości społeczeństwa.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4124
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 308 times
Been thanked: 342 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: tomb »

A ja odniosłem wrażenie, że rozmowa dotyczy planszówkowiczów jako części społeczności fanów fantastyki, w tym uczestników konwentów i innych spotkań hobbystycznych. Że złe rzeczy dzieją się pod naszymi drzwiami, a może - choć skrajnie rzadko - nawet za nimi. A Ty, raju, domagasz się dowodów i bronisz planszówkowa jako, nomen omen, raju. Jedyne dowody, jakie tu padły, to dowody braku dalekowzroczności oraz zrozumienia, empatii i współczucia dla ofiar.

Padło pytanie, dlaczego każdy dodaje, że jest przeciwko wszelkiej przemocy. Może dlatego, że chwilę wcześniej znajduje wytłumaczenie dla istnienia takowej? Przecież tu nikt nikogo nie oskarżał. Pamiętajcie, za Freudem, że nawet jeśli nosimy przy sobie narzędzie gwałtu, nie czyni to z nas gwałcicieli.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
eNeN
Posty: 1
Rejestracja: 14 kwie 2016, 11:21

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: eNeN »

raj pisze:
espresso pisze:To, jak potoczył się ten wątek i "zniknięty" post moniczki doskonale obrazuje, dlaczego większość z Was nie słyszy o problemie molestowania. Wystarczy kilka osób, które próbują obrócić sprawę w żart i dana osoba daruje sobie taką dyskusję, a kolejne, w tym faktycznie poszkodowane, w ogóle do niej nie przystąpią.
A może po prostu nie miała przykładów, którymi mogłaby podeprzeć swoją wypowiedź?
A może Ty masz jakieś przykłady, które możesz podać?
...wezwana do tablicy przez Polkowskiego, objawiam się oto jako i ta Wenus z morskiej piany, czy coś. cześć wszystkim i pozwolę sobie bez dalszych wstępów przejść do rzeczy:

na czym polega Twoje żądanie podania przykładów? z tego co widzę, chcesz je potraktować jako dowody, bez podania których twierdzenie o istnieniu molestowania w środowisku growym jest nieumotywowane. już spieszę wyjaśnić, dlaczego błądzisz:
- po pierwsze, dowód anegdotyczny, z definicji nie jest dowodem, gdyż powoływanie się na jednostkowy przykład z życia nie stanowi ani podpory ani falsyfikacji tezy (dowolnej, od molestowania w danej grupie po zapadalność na autyzm w następstwie szczepień ochronnych);
- po drugie, w zeszłym roku przetoczyła się fala dyskusji o problemie, przy okazji kostka gate przed pyrkonem - jak widzę, jesteś świadomy przebiegu tamtych dyskusji, więc dysponujesz masą wypowiedzi, doniesień, relacji i zgłoszeń problemu, zarówno od kobiet jak i mężczyzn ze środowiska;
- po trzecie wreszcie, przestań publikować wypowiedzi na poziomie naburmuszonej gimbazy, bo ludzie Cię czytają i wieje smutem.

ujmując rzecz inaczej:

nie wierzysz w molestowanie w środowisku? słabo, bo zarzucasz w ten sposób kłamstwo ogromnej ilości kobiet i mężczyzn, którzy mówią o problemie. dlaczego to słabe? bo jedyne czym podpierasz oskarżenie ich o kłamstwo (tak, nazywajmy rzeczy właściwie) to coś na kształt stwierdzenia "a bo mnie nikt nie molestował". dowód anegdotyczny, odsyłam Cię do początkowej części notatki.

nie spotkałeś się z molestowaniem w środowisku? brednie. zarówno artykuł który zapoczątkował całą tę gównoburzę jak i masa wypowiedzi w dyskusji sprzed roku (i nie tylko) poruszają ten temat, problem jest więc dość dobrze nazwany i omówiony. podkładając go w wątpliwość zachowujesz się jak denialista klimatyczny, który próbuje ignorować fakt, że blisko 97% prac naukowych bezsprzecznie wskazuje na działalność człowieka jako źródło obecnych zmian klimatycznych, bo on jeszcze "nie zobaczył przekonującego dowodu".

co pozostaje więc na deser? otóż to, że sposób w jaki prowadzisz rozmowę jest sam w sobie emanacją Twojej mizoginii a zarazem pewnym wskaźnikiem dobrze zadomowionych i tolerowanych w środowisku postaw. Twoje wypowiedzi, w świetle tez, które forsujesz (czy raczej zwalczasz) w tym wątku stanowią okazałą autotrollerkę, w związku z czym serdecznie dziękuję Ci za pokazanie na przykładach, na czym konkretnie polega problem terroryzmu białych mężczyzn w naszym środowisku.

uczestnikom i żabie dziękuję za uwagę.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: raj »

tomb pisze:Padło pytanie, dlaczego każdy dodaje, że jest przeciwko wszelkiej przemocy. Może dlatego, że chwilę wcześniej znajduje wytłumaczenie dla istnienia takowej?
Dlatego, że jeśli się tego nie zrobi to od razu posypią się oskarżenia o akceptowanie takich zachowań.
tomb pisze:Przecież tu nikt nikogo nie oskarżał.
Przeczytaj jeszcze raz ten wątek. Padały rozmaite oskarżenia. Ja się na "prawie privie" dowiedziałem się, że to co pisałem jest ohydne, jestem obrzydliwy i powinienem zawrzeć ryja.
espresso pisze:
raj pisze:Jestem przekonany, że średnia ilość takich zdarzeń dla naszego środowiska jest znacząco niższa od średniej ogólnej.
Od początku o tym piszemy i chyba wszyscy się zgadzają z tym stwierdzeniem.
Niestety, nie jest tak. Ja dostałem np. taką wypowiedź:
Jak dziewczyna pisze, że molestowanie jest obecne w srodowisku, to nie jesteś w stanie zawrzeć ryja i podwinąć pod siebie ogona, tylko ją przesłuchujesz?
espresso pisze:
raj pisze:Ale na ten moment wygląda to tak, że wszyscy mężczyźni planszówkowicze zostali okrzyknięci potencjalnymi gwałcicielami, bo przecież są białymi mężczyznami.
Wręcz przeciwnie - sama pisałam o tym, że w środowisku graczy planszówkowych spotykam się z wyższym poziomem kultury, niż w całości społeczeństwa.
Ty tak. Cieszę się wręcz z twojego głosu rozsądku.
Niestety zawsze są osoby, która starają się narzucić innym swoje koncepcje a wszelkie próby dyskutowania z nimi są dla nich "równoznaczne z ludobójstwem".
Dobra, myślę, że nie ma co drążyć dalej tego tematu. Z Tobą espresso się zgadzam, z innymi nie muszę. Im wystarczy, że zgadzają się sami ze sobą.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2016, 12:22 przez raj, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: kwiatosz »

Jeżeli dobrze patrzę to ósme (a z moim dziewiąte) użycie na tym forum słowa "gównoburza", znakomita większość użyć wystąpiła w ciągu ostatnich 7 miesięcy. Idzie nowe.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: "Gry planszowe i terroryzm białych mężczyzn"

Post autor: rattkin »

Cóż, to tylko pokazuje, kto ostatecznie aspiruje do poziomu "naburmuszonej gimbazy" (cytuję zaledwie). Często palec wskazujący się zgina nie w tę stronę, co trzeba. Koleżanko, jeśli chcesz, żeby Cię traktowano poważnie - a niewątpliwie masz coś ciekawego do powiedzenia - to nie daj się napuszczać przez znajomych na losowe fora, gdzie najwyraźniej "wieje smutem" (znów cytuję). Każdy ma prawo prosić o przykłady, chociażby, by wyrobić sobie lepsze zdanie i świadomość charakteru i skali zjawiska, które - wiem, ogromnie trudno w to uwierzyć osobom "zaangażowanym" - może być zupełnie obce. Nie ma potrzeby naskakiwania w iście skłotowym stylu, wszyscy tu gramy do jednej bramki.

P.S. Poprosiłem Nataniela o zamknięcie tego wątku. Miał być informacyjny / refleksyjny w zamyśle, zrobił się zbyt agresywny i czuję, że niechcący przyłożyłem do tego rękę.
Zablokowany