Strona 2 z 2

Re: K2

: 24 sty 2013, 18:20
autor: Peter128
Na koniec tury nie można mieć więcej niż 6. A pola wyżej są po to, że bna przykład: nabijasz sobie z karty do 9pkt, potem otrzymujesz minus 1 za pole i minus 1 za pogodę, spada Ci do 7 pkt, więc musisz obnizyć do 6. To jest tak blokada przed tym, żeby ktoś się nie napakował na dole a potem ładował na luzie do góry, bo to nierealistyczne i zabijałoby większość taktycznego myślenia w tej grze.

Re: K2

: 24 sty 2013, 18:21
autor: BartP
Przede wszystkim nie ten wątek, wszedłeś w dział z wariantami, a nie z tłumaczeniem wątpliwości związanych z zasadami.
Wracając do Twego pytania, pod koniec fazy Aklimatyzacji nie możesz mieć więcej niż ileś tam (wierzę Tobie, że 6, choć gry nie mam w pobliżu). Ale w trakcie podliczania Aklimatyzacji może ci skoczyć np. do 9 (bo karty zagrałeś), potem spaść znowu do 7 (bo pogoda zła), ale ostatecznie pod koniec fazy Aklimatyzacji wszystko powyżej 6 spada do 6, bo to jest maks.

Re: K2

: 12 lut 2016, 01:47
autor: Erni
Gra "K2" może zakończyć się w taki sposób, że na szczycie góry pozostanie nam jeden himalaista z jednym punktem aklimatyzacji. Biorąc pod uwagę to, że na szczycie panują bardzo niekorzystne warunki klimatyczne, można mieć pewność, że w ewentualnej kolejnej turze nasz himalaista zejdzie - ale nie z góry, lecz z tego świata. I to właśnie gracz pozostawia go tam na pewną śmierć. Czy w celu poprawienia realizmu gry są jakieś home rules, które pozwoliłyby zakończyć grę dopiero wtedy, gdy ocalali himalaiści powrócą na bezpieczny teren (poniżej 6000 m)?

Re: K2

: 03 kwie 2016, 23:09
autor: armani
Ja od kilku partii gram z prognozą na kolejne 2 dni (nie wliczając znacznika) oraz z losowaniem żetonu ryzyka (żaden nie jest odkryty). Taki wariant jak do tej pory sprawdza się znakomicie! :)

Re: K2

: 03 kwie 2016, 23:23
autor: RunMan
armani pisze:Ja od kilku partii gram z prognozą na kolejne 2 dni (nie wliczając znacznika) oraz z losowaniem żetonu ryzyka (żaden nie jest odkryty). Taki wariant jak do tej pory sprawdza się znakomicie! :)
To proponuję jeszcze pójść o krok dalej i podmienić karty na kostkę :P

Re: K2

: 03 kwie 2016, 23:30
autor: Erni
Kostka zabiłaby tę grę :roll:

Re: K2

: 06 sie 2017, 22:41
autor: Erni
Kilka razy przetestowałem wariant solo, grając nie jedną parą alpinistów, lecz trzema parami jednocześnie. :wink:
Prawie wszystkie zasady gry pozostają te same. Zmienia się jedynie to, że sam poruszam wszystkimi wspinaczami (grając za graczy, których de facto nie ma...), a wszyscy himalaiści walczą wspólnie o jak najwyższy wynik punktowy. Oczywiście ograniczenia co do ilości pionków na jednym polu wciąż obowiązują, przez co wcale nie jest lekko. Z żetonem ryzyka mam tu jednak problem - w jednej rozgrywce ryzyko przypinam (tradycyjnie) najbardziej wyrywnej parze pionków (w razie remisu w kartach ryzyko przypada obu lub wszystkim trzem parom pionków), a w innej rozgrywce ryzyko bierze zawsze para rozpoczynająca daną turę. Jednak żadne z tych rozwiązań nie wydaje mi się idealne. Mam jeszcze pomysł, by ryzyko przydzielać losowo wybranej parze (ale dopiero po wybraniu kart).
W przedstawionym wariancie gra mi się lepiej, mniej schematycznie, ale i też nieco trudniej jest dopilnować wszystkie karty, kolejności ruchów itd.

Pisałem też w tym wątku o zwiększeniu realizmu w grze poprzez sprowadzenie wszystkich himalaistów na bezpieczny teren. W praktyce zrobiłem to tak: po zakończeniu gry dorzuciłem losowo wszystkie pozostałe kafle pogody (oczywiście w czasie gry kafle były losowo dobrane z całej puli kafli zimowych, letnich, plus lawina), ponownie zakryłem żetony ryzyka, a zadaniem himalaistów było wrócić poniżej granicy 6000 metrów.
Wrażenia? Na początku fajnie, emocjonująco, ryzykownie, niepewnie i dość trudno, bo - praktykanci wiedzą o tym bardzo dobrze - zazwyczaj "normalna" gra kończy się z ledwie żyjącymi gdzieś pod szczytem jednym lub dwoma himalaistami, i trzeba liczyć na szczęście w kartach, żeby trafić albo na aklimatyzację albo na poręczówki, żeby mieć szansę zejść na dół. Jeden himalaista poniżej 6000 m niestety nie dotarł, a gdy walczył o życie, reszta była już bezpieczna i praktycznie bez sensu było przydzielanie im kart. Summa summarum - ten dodatkowy etap wyprawy wymaga jeszcze sporych poprawek i większej ilości testów.

Re: K2

: 29 wrz 2018, 00:17
autor: Erni
Zacząłem robić karty wydarzeń do gry K2. Będzie to talia z różnymi zdarzeniami, którym muszą się podporządkować wszyscy gracze. Jedna losowa karta będzie odkrywana na początku każdej tury.

Przykładowe zdarzenia:
- dodaj jeden punkt ruchu każdemu alpiniście, któremu przydzielono co najmniej jedną kartę ruchu
- dodaj każdemu alpiniście jeden punkt aklimatyzacji
- zignoruj ujemną aklimatyzację na kafelku pogody
- zignoruj ujemną aklimatyzację na polu, na którym zakończysz ruch
- nikt nie bierze żetonu ryzyka
- każdy gracz bierze żeton ryzyka
- limit ilości alpinistów mogących przebywać na danym polu nie obowiązuje w strefie 7000 m - 8000 m
- potasuj kafelki pogody

Macie jeszcze jakieś pomysły? Chcę, by karty - najlepiej pół na pół - albo ułatwiały albo utrudniały rozgrywkę.

Re: K2

: 17 paź 2018, 11:21
autor: Erni
Pomysłów nikt więcej nie zapodał, więc karty zrobiłem wedle własnego uznania. Kart łącznie jest 44 (22 karty występujące po dwa razy). Są karty "dobre" i "złe", które albo pomogą alpinistom zdobyć szczyt albo pogrzebią ich na zawsze na stoku K2 (lub Broad Peka'a).
Jak grać z kartami wydarzeń? Prościzna - na początku każdej tury losuje się jedną z kart i rozpatruje jej efekt. Do wydarzenia na karcie dostosować się muszą wszyscy gracze. Rund w grze jest osiemnaście, więc oczywistym jest, że kilka kart w trakcie rozgrywki nie pojawi się w ogóle, a część z nich wylosuje się dwa razy.
Plik PDF z kartami do pobrania tutaj: https://1drv.ms/b/s!AiGgj9H6iO5YvXLymxgex83_Oy9I

Re: K2

: 17 paź 2018, 11:43
autor: tomb
Kilka pomysłów na karty wydarzeń miałeś fajne, ale wydaje mi się, że cały pomysł niezbyt nadaje się do K2. Jest to gra optymalizacyjna, często gra się na styk, a wiedza o tym, co mamy na ręku, co zeszło, a co możemy dociągnąć, w dużej mierze decyduje o podejmowanych decyzjach. Nie można losowo wpływać na "stan posiadania" himalaistów, bo jednym może karta ratować życie, podczas gdy innym nic nie daje. Lub jeszcze gorzej - kogoś można zabić zwykłym losowym wydarzeniem.

Jeśli już - proponuje pograć z losowaniem dwóch wydarzeń, obecnym i oczekującym na przyszłą rundę. Wtedy można jakoś próbować się przygotować.

Poza tym wydarzenia pozytywne i negatywne w jednej talii nie są najlepszym rozwiązaniem. Nie wiadomo, czy przygotowywać się na cios, czy liczyć na szczęśliwą dopałkę. Zważywszy, że w K2 operujemy w małym zakresie liczbowym, takie 1-2 punktowe losowe zmiany to niebagatelna modyfikacja.

Re: K2

: 17 paź 2018, 12:22
autor: Erni
Mam za sobą setki partyjek w K2, zarówno przy stole, jak i na BoardGameArena, znam tę grę na pamięć. Stworzenie kart miało na celu urozmaicenie rozgrywek i zminimalizowanie towarzyszącej tej grze pewnej schematyczności. Mam dodatek "Lawina", mieszam kafelki letnie z zimowymi, kombinuję z przeróżnymi home rules; teraz doszły karty. Ta gra nie może mi się znudzić :)
W kolejnej partycje zastosuję Twój pomysł z odkrywaniem od razu dwóch (a może nawet trzech) kart wydarzeń, tak aby - jak piszesz - można się jakoś przygotować.

Re: K2

: 17 paź 2018, 19:00
autor: Peter128
Co do tego, co kolega wyżej pisał dlaczego złe i dobre karty nie są ok, taki wpis był kiedyś na blogu Ignacego Trzewiczka, odnośnie projektowania Robinsona, po polsku nie mogę znaleźć, został chyba tylko tu: https://boardgamesthattellstories.wordp ... he-lesson/
Bardzo cenna lektura

Oczywiście jak mówisz, to Twoja gra i Ty masz się z niej cieszyć :)

Re: K2

: 26 lip 2022, 09:32
autor: PytonZCatanu
Obrazek

Hello there 🙂

Ja nie mam tylko Lhotse, więc chyba odpuszczę....

Re: K2

: 04 paź 2022, 14:06
autor: tencogoniema
To jeszcze Legendarny Człowiek Śniegu został 🐽