Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5457
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Rocy7 »

toblakai pisze:Sukcesu Valhalii nie łączyłbym z nową, lepszą platformą do fundowania gier. Wooki po prostu genialnie skapitalizował zasięg swojej marki. Jego 20k subskrybentów oraz wszyscy subskrybenci innych kanałów - chyba z miesiąc widać było Wookiego na każdym kanale - dało o sobie znać.

Wynik oszałamiający i zobaczymy jak zostanie to pociągnięte dalej
BartP pisze:A tak ad rem, to mi zupełnie nie robi różnicy, czy ktoś wrzuci swą kampanię na wspieram.to czy zagramw.to. Ocenię raczej po jakości samej kampanii i gry, którą starają się ufundować. A czy firmuje to swą twarzą Kamil, czy Łukasz, czy Dorota, to mnie nie interesuje ani trochę. Nikt z nich nie jest w stanie zagwarantować terminowej wysyłki czy najniższej ceny. Ci, co w to wierzą, są wg mnie naiwni.
Racja. Jedyna nowa jakosc ktora wniosl zagramw.to jest usprawniony sposob promocji. Niewiadomo jednak czy ten sam mechanizm zadziała w przypadku gier nie bedacych autorstwa Łukasza.

Ogólnie nie rozumniem dlaczego ta dyskusja jest ograniczona do polskiego crowdfundingu? (Pewnie nasze zwykłe polskie piekiełko) Problemy branży są bardziej globalne i dotyczą w równej mierze KS (tam zdazaly sie 2 lub 4 letnie opoznienia lub wrecz niedostarczenie produktu), Indegogo, Wspieram to i w przyszlosci rownie dobrze moga dotyczyc tez platformy Wookiego itp.



Te problemy to
1) terminy czekania na grę (biorac pod uwage ile gier wychodzi aktualnie zanim doczekam się na wsparty tytuł zapomne dlaczego wsparłem)
2) opóźnienia (zwiekszające tylko problem 1)
3) traktowanie wspierania jako preorderów (niektorzy nabywcy Alien vs Predator wciąż czekali na przesyłkę gdy gra byla w sklepach)
exclusive będace problemem samym w sobie gdyz z jednej strony zachecaja do wspierania z negatywnie wplywaja na sprzedaz sklepowa
4) niejednokrotnie tańsze gry w wersji sklepowej
5) odejście od idee promocji nowych pomysłów na rzecz robimy senquele

Oczywiście własciciel platformy może starac sie np starannie dobierac projekty, ale większośc tych problemów nie zalezy od miejsca wsparcia gry.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3341
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1960 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Ardel12 »

Podobnie jak przedmówcy nie widzę żadnej zależności pomiędzy platformą a projektem. Platforma dostarcza nam interfejs do obejrzenia i wsparcia danego projektu. Cała reszta leży po stronie projektu, którym zawiaduje firma za niego odpowiedzialna. Czy to cena, cele na wysyłce kończąc.

Z mojej strony wspieram.to ma przystępny wygląd i funkcjonalność. Nie jest to KS, ale mocno nie odbiega. Nowa platforma może być lepsza a może nie, ale o jej sukcesie zdecydują producenci.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2024
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 120 times
Been thanked: 309 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: walkingdead »

Ciężko jednoznacznie ocenić funkcjonowanie nowej platformy, skoro dzięki niej sfinansowała się dotychczas jedna gra i to jeszcze jednego z współzałożycieli platformy. Co więcej, dyskusje o platformie i jej sukces mogą być mocno przekłamane ze względu na postać Wookiego, który budzi chyba dość skrajne emocje (u mnie np niechęć).
Ewentualne podjęcie decyzji o wsparciu nie jest w moim przypadku zupełnie dyktowane konkretną platformą a jedynie samą grą/kampanią. Będę obserwować rozwój nowej platformy- szczególnie w przypadku projektów, które nie są promowane/sygnowane przez Wookiego. Chętnie sprawdzę również czy za nową platformą idzie faktycznie nowa jakość czy to tylko szumne deklaracje.
Mikanit
Posty: 145
Rejestracja: 09 mar 2015, 16:20
Has thanked: 4 times
Been thanked: 4 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Mikanit »

Bedzie ok jeśli nie beda robic bonusów za wsparcie w pierwszej godzinie, bo znów wszystko siądzie
Rumia
szynan
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2017, 16:33
Lokalizacja: Kraków

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: szynan »

Od jakiegoś czasu przyglądałam się z boku całej sytuacji i myślę, że warto napisać, jakie mam spostrzeżenia odnośnie powstania nowej platformy. Konkurencja jest mile widziana, wiadomo. Chciałabym, żeby powstanie nowej platformy do wspierania gier poprawiło rozwój crowdfundingu. Mam jednak wiele obaw do samego Zagramw.to.

Perspektywa osoby wspierającej i/lub gracza:

Nie podoba mi się przyciąganie ludzi obietnicami, które są ciężkie do realizacji lub wymagają zagrywek, które je obchodzą. Każdą z trzech gwarancji można podważyć i każda prowadzi do nadużyć i mamienia klientów. Mianowicie:
Wspierając projekt gry na zagramw.to masz gwarancję, że cena oferowana w pierwszej dobie trwania kampanii będzie najniższą w historii. Nigdzie nie kupisz tej gry taniej.
Wydawca gwarantuje, że gra trafi do Ciebie o 30 dni szybciej, niż do sklepów i hurtowni.
Oczywiście pomijam kwestię promocji, sprzedaży z drugiej ręki, itp. Chyba wiemy, że wtedy cena spadnie i nie da się gwarancji zrealizować.
Obejście: gra może do sklepów nie trafić w ogóle. Gdzieś już się na forum pojawiła informacja, że Valhalla może się w sklepach nie pojawić lub będzie dostępna w jednym (wiadomo którym). Podobnie może być z innymi grami, które będą fundowane na tej platformie. I tu wtedy pojawia się odwrotny problem: brak konkurencji, gra na wyłączność. Cena niewspółmierna do zawartości, która z czasem nie będzie wcale opadać. Osoby, które gry nie wsparły, będą miały marne szanse na zapoznanie się z takim tytułem.
W projekcie zaplanowanych jest 10 unikatowych elementów, które można zdobyć tylko w czasie trwania kampanii.
Jeszcze w trakcie trwania pierwszej kampanii widziałam informację, że dodatkowa zawartość może stanie się dostępna dla innych, ale będzie płatna. Jeśli tak - to gwarancja już nie jest spełniona.
Jaki tu widzę problem? Konieczność stworzenia bezsensownych dodatków, które mogą zmienić balans gry, wepchniętych na siłę. Dodatków, których nie da się później kupić albo będą w mocno zawyżonych cenach. Tak czy siak - dla osoby niewspierającej będzie to gra niekompletna.

Nie zrozumcie mnie źle - mi akurat na tych gwarancjach nie zależy, bo nie wspieram gier jako przedsprzedaż. Wiem, że mogą zdarzyć się opóźnienia, wiem, że cena później może być niższa. A jeśli dzięki mojemu wsparciu inni również dostaną więcej zawartości - super! Wcześniej mogli o kampanii się nie dowiedzieć lub nie mieli pieniędzy, a tak mogą grę później jakoś dostać. Czyż nie o to chodzi w crowdfundingu? Żeby dostać jak najlepiej wydaną grę? Żeby gra była dostępna dla innych i mogła być dalej rozwijana? Takie gwarancje, według mnie, psują ideę crowdfundingu i przykro widzieć, że sprowadza się teraz wspieranie do tego, by mieć grę taniej, wcześniej i z ekskluzywną zawartością. Nie wystarczy fakt, że dzięki naszemu wsparciu, inni ludzie też będą mieć do produktu dostęp?

Perspektywa początkującego twórcy:

Oparcie platformy na konkretnych gwarancjach może też mieć negatywne skutki dla początkujących twórców.
Załóżmy, że ludzie przeniosą się ze wspieraniem na nową platformę, bo przyciągnie ich ona ładnymi hasłami. Co wtedy taki początkujący twórca zrobi? Będzie miał do wyboru:
- wystawić projekt na Wspieram.to (lub innym portalu bez gwarancji): wtedy mało osób wesprze, bo ludzie się przenieśli na Zagramw.to i projekt może się nie ufundować. No bo czemu ludzie mieliby jego grę wesprzeć, skoro na innej platformie mogą wspierać gry ekskluzywniej?
- wystawić projekt na Zagramw.to: jeśli nie będzie w stanie dostarczyć gry z gwarancjami to jego projekt na platformie w ogóle się nie pojawi, a jeśli się na warunki zgodzi - może mieć problemy, gdy firma zewnętrzna coś zawali, a może po prostu: będzie zmuszony sprzedawać grę drogo, w tylko jednym sklepie, a niesprzedany nakład będzie trzymał w piwnicy, bo gry taniej wystawić nie może do innego sklepu? No i wtedy klapa z trafieniem do większego grona odbiorców. Wiem, przykład pewnie absurdalny, ale niewykluczony przy konieczności spełnienia takich obietnic...
Jedynym plusem może być wtedy zasięg kampanii, ale to się okaże jeszcze, jak te projekty będą reklamowane.
No i jeszcze pytanie, czy warunki nowej platformy rzeczywiście są konkurencyjne? (Zagramw.to nie chwali się w regulaminie, jaki procent pobiera. Może gdzieś indziej podali - ktoś wie?)

Pozostaje jeszcze kwestia "przenosin" nowych projektów na nową platformę:

Czacha niedawno ogłosiła, że Klany Kaledonii pojawią się na Zagramw.to. Co będzie z grami, które zostały wydane wcześniej na Wspieram.to? Mówię o dodatkach, grach w serii, itp. Teraz, jak coś się wsparło i idzie jakaś aktualizacja to przychodzi powiadomienie na maila i jest ok. Niektórzy mogą się jednak nie dowiedzieć w porę, że coś się pojawiło na innej platformie. A biorąc pod uwagę gwarancje, jakie projekt ma spełnić - mogą później nawet danej gry/dodatku nie móc kupić... Czy to będzie fair dla tych, co pomogli grę ufundować na innej platformie?
Jeszcze nie było takiej sytuacji, ale jeśli ma się zdarzyć - to mam nadzieję, że zostanie to wzięte pod uwagę i wydawnictwa zadbają o odpowiednie poinformowanie wspierających.

Podsumowując - fajnie, że coś się dzieje w rodzimym crowdfundingu, ale jak dla mnie, zostało to oparte na złych założeniach. Nie powinno się skupiać tylko na obietnicach ekskluzywności. Trzeba popatrzeć trochę szerzej:
- jak to wpłynie na jakość wydawanych gier (brak wspierania przez sklepy to brak dodatkowej gotówki na polepszenie jakości),
- jak to wpłynie na dostępność gier - czy aby warunki nie są zbyt restrykcyjne i nastawione na większy zarobek,
- jak to wpłynie na nowych twórców - czy rzeczywiście zaczną nam się pojawiać nowe dobre autorskie tytuły,
- jak to wpłynie na crowdfunding, czy jego idea nie będzie jeszcze bardziej zacierana.

Mam nadzieję, że rzeczywiście nowa platforma zaoferuje coś, co poprawi polski crowdfunding. Mnie swoimi gwarancjami nie przekonali, ale może ich działanie wpłynie pozytywnie na twórców, a wtedy inni wspierający również będą się cieszyć, jak ja, ze wspierania gier. Kto wie? Zobaczymy za jakiś czas.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: rattkin »

Niemal wszystko co zostało powyżej wymienione to problem każdej kampanii crowdfundingowej, sposobu komunikacji z wspierającymi, struktury samej kampanii, celów, itd. Nie rozumiem, u licha, co platforma ma tu do rzeczy. Wookie jedynie skodyfikował to, co w polskim crowdfundingu i tak się dzieje, czy ktoś chce to dostrzegać, czy woli nie - procederu zaawansowanego preorderu już się nie zatrzyma.

Platforma nie jest dla wspierających! Dla wspierających to właściwie bez znaczenia, gdzie wesprą - wszędzie trzeba się zalogować, podać adres i zapłacić. Wspierający nigdzie się "nie przenoszą". To nie społecznościówka. Platforma jest głównie dla tych, którzy kampanie organizują i to obsługa tam, "z tyłu", jest elementem różnicującym.
Awatar użytkownika
Retro
Posty: 510
Rejestracja: 26 gru 2014, 10:04
Has thanked: 32 times
Been thanked: 30 times

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: Retro »

a ja nie ufam wspieram.to po tym jak przychylnym okiem patrzą na GFP co robi z kampanią Mage Wars!
MOJE ZASOBY
--------------------------------------
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: raj »

Dużo jest mowy o "gwarancjach na zagramw.to".
Ale z tego co widzę, to jedyny objaw tych gwarancji to niezobowiązujące hasła reklamowe na stronie. Żadnych zapisów w regulaminie czy konkretnych zobowiązań połączonych z jakakolwiek odpowiedzialnością.
Pozostanie więc odpowiedzialność wizerunkowa... hmmm...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5457
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Rocy7 »

szynan pisze:Czyż nie o to chodzi w crowdfundingu? Żeby dostać jak najlepiej wydaną grę? Żeby gra była dostępna dla innych i mogła być dalej rozwijana?
poruszyłaś ciekawy problem. Pierwotną ideą crowdfundingu było bowiem ufundowanie nowatorskich projektów twórców, ktorzy nie mieli funduszy. Z tego powodu bez wsparcia ich projekty by nie powstały.

Twórcy nie bali się przedstawiać nowatorskich/ nietypowych pomysłow (obrotowa plansza, granie z noktowizorem itp). Pierwszy wsparty przez mnie projekt Burning Suns był dziełem takiego pasjonata.

Wydawnictwa wypaczyły rynek zmieniajac crowdfunding w dodatkowy kanał dystrybucji (przenoszac ryzyko biznesowe na wspierających) przez co znacząco zwiększyły wymogi dla pasjonatów.

Aktualnie wiele ciekawych projektów się nie funduje lub funduje się ledwo co (przez co mają mniej zawartości) gdyż ludzie rozpieszczeni CMON lub Stegmaierem po prostu wymagają więcej (lepszej grafiki, ciekawszych modeli, popuralnego IP, znanego nazwiska projektanta). Oczywiste jest to iz podnosi to koszty nawet samego przygotowania projektu, w efekcie pasjonaci tracą argumenty. Obecnie sam fakt iz nie jestes wydawca działa przeciwko Tobie, bo jesteś mniej wiarygodny.

(Na marginesie kolejny projekt twórcy Burning Suns ufundował się dużo gorzej niż pierwszy i nie wiadomo czy twórca dalej będzie tworzył choć wiem, iż ma pomysły na kilka kolejnych gier).

Wydawnictwa zaś podejmują decyzje bardziej biznesowo więc idą w bezpieczniejsze mniej unikatowe projekty.
janekb
Posty: 586
Rejestracja: 14 sty 2012, 14:28
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: janekb »

szynan pisze:]Na każdym z tych portali bym prawdopodobnie wsparła. Dlaczego nie chcę wesprzeć na Zagramw.to? Bo ta platforma nie jest sprawdzona. Jeden udany projekt, jeszcze niezrealizowany, nie jest dla mnie wystarczającym dowodem, żeby platformie zaufać.
Ale przecież to nie platforma wydaje, a tylko służy do zebrania pieniędzy. Co ma piernik do wiatraka? To wydawca ma być znany, a nie platforma. Rozumiałbym takie zarzuty, gdyby padały one ze strony wydawcy, który boi się zaufać nowemu graczowi na rynku, ale ze strony graczy? Bzdura na resorach.
To tak jakby czepiać się banku, przez który robiło się przelew, że sklep nie wysłał nam towaru mimo, że otrzymał pieniądze.

Kolejna bzdura to brak "danych historycznych", a jak one mają powstać jeśli nie będzie kolejnych kampanii?
A to, że akurat Wookie jest zaangażowany w zagramw.to daje jakąś gwarancję, bo wątpię, że chciałby aby jego wizerunek i marka, na którą pracował przez lata uległy teraz zniszczeniu z powodu niedotrzymania jakichś zobowiązań w związku z jego platformą.
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: konrad.rymczak »

szynan pisze: Nie podoba mi się przyciąganie ludzi obietnicami, które są ciężkie do realizacji lub wymagają zagrywek, które je obchodzą. Każdą z trzech gwarancji można podważyć i każda prowadzi do nadużyć i mamienia klientów.
Nie zgodzę się, że każdą, a wystarczyło je trochę inaczej sformułować.
Każda kampania będzie oferować elementy gry i gadżety dostępne tylko w czasie trwania kampanii dla osób wspierających ufundowanie gry.
Tutaj jest prawie ok. Valhalla. Exclusivem są nic nie wnoszące do gry dodatki takie jak: własna twarz w grze (częste na KS), opowiadania.
Jarl Leszy - ciekawa promka.

Dodatki zmieniające powinny być dostępne dla wszystkich ale powinny być: droższe i czasowo wyłączone z rynku (np. przez rok od wydania gry).

Jakby mogło być?
Każda kampania będzie oferować elementy gry i gadżety dostępne tylko w czasie trwania kampanii dla osób wspierających ufundowanie gry. Dodatki mogą być dostępne na konwentach w późniejszym czasie, ale nie wcześniej niż rok po otrzymaniu gier przez wspierających.
(oczywiście moje propozycje można sformułować lepiej/krócej - chodzi o ideę gwarancji).
Wspierając projekt gry na zagramw.to masz gwarancję, że cena oferowana w pierwszej dobie trwania kampanii będzie najniższą w historii. Nigdzie nie kupisz tej gry taniej.
Wydawca gwarantuje, że gra trafi do Ciebie o 30 dni szybciej, niż do sklepów i hurtowni.
A wystarczyło napisać zamiast "Nigdzie nie kupisz tej gry taniej.":
Cena będzie niższa niż dostępna w ramach hurtowej dystrybucji. Oznacza to, że sklepy kupią grę drożej od Ciebie!
Proste? Bardzo proste! ;)
Dostarczenie 30 dni przed sklepami nie jest problemem.

szynan pisze: Oczywiście pomijam kwestię promocji, sprzedaży z drugiej ręki, itp. Chyba wiemy, że wtedy cena spadnie i nie da się gwarancji zrealizować.
Obejście: gra może do sklepów nie trafić w ogóle. Gdzieś już się na forum pojawiła informacja, że Valhalla może się w sklepach nie pojawić lub będzie dostępna w jednym (wiadomo którym). Podobnie może być z innymi grami, które będą fundowane na tej platformie. I tu wtedy pojawia się odwrotny problem: brak konkurencji, gra na wyłączność. Cena niewspółmierna do zawartości, która z czasem nie będzie wcale opadać. Osoby, które gry nie wsparły, będą miały marne szanse na zapoznanie się z takim tytułem.
W projekcie zaplanowanych jest 10 unikatowych elementów, które można zdobyć tylko w czasie trwania kampanii.
Jeszcze w trakcie trwania pierwszej kampanii widziałam informację, że dodatkowa zawartość może stanie się dostępna dla innych, ale będzie płatna. Jeśli tak - to gwarancja już nie jest spełniona.
Jaki tu widzę problem? Konieczność stworzenia bezsensownych dodatków, które mogą zmienić balans gry, wepchniętych na siłę. Dodatków, których nie da się później kupić albo będą w mocno zawyżonych cenach. Tak czy siak - dla osoby niewspierającej będzie to gra niekompletna.
No ale czym się to różni od klasycznego wydania gry czy przedsprzedaży?
Jeśli nakład gry to zwykle 1000 sztuk (może wydawcy znają faktyczny, średni nakład), a na zagramw.to/wspieram zebrali kasę na 3000 sztuk, to tak jakby wyszły 2 dodruki, prawda? (patrz Terraformacja).

Patrz na Time Stories - też są to ekskluzywne dodatki, patrząc na dostępność.
Ideą wspierania (czy to zagram czy KS) jest zachęcenie ludzi do wsparcia teraz, nie w sklepach - czym ich nie zachęci jak ceną i super dodatkami.

Czy ktoś ma pretensje do CMON, że gry KS są bogatsze niż ich sklepowe edycje?

szynan pisze: . A jeśli dzięki mojemu wsparciu inni również dostaną więcej zawartości - super! Wcześniej mogli o kampanii się nie dowiedzieć lub nie mieli pieniędzy, a tak mogą grę później jakoś dostać. Czyż nie o to chodzi w crowdfundingu? Żeby dostać jak najlepiej wydaną grę? Żeby gra była dostępna dla innych i mogła być dalej rozwijana? Takie gwarancje, według mnie, psują ideę crowdfundingu i przykro widzieć, że sprowadza się teraz wspieranie do tego, by mieć grę taniej, wcześniej i z ekskluzywną zawartością. Nie wystarczy fakt, że dzięki naszemu wsparciu, inni ludzie też będą mieć do produktu dostęp?
W jaki sposób psują idę ufundowania czyjegoś pomysłu? Od kiedy w CF chodzi o to żeby wszyscy coś dostali?
Chodzi o to aby autor zrealizował swój pomysł, a inwestorzy (wspierający) dostali pewną korzyść za udzielenie kredytu twórcy (ale korzyścią może być i podziękowanie - jeśli tak się dogadają z autorem). Nie widzę nic złego w tym, że inwestor dostaje więcej niż Kowalski, który wolał poczekać i nie chciał zainwestować.

szynan pisze: Perspektywa początkującego twórcy:

Oparcie platformy na konkretnych gwarancjach może też mieć negatywne skutki dla początkujących twórców.
Załóżmy, że ludzie przeniosą się ze wspieraniem na nową platformę, bo przyciągnie ich ona ładnymi hasłami. Co wtedy taki początkujący twórca zrobi? Będzie miał do wyboru:
- wystawić projekt na Wspieram.to (lub innym portalu bez gwarancji): wtedy mało osób wesprze, bo ludzie się przenieśli na Zagramw.to i projekt może się nie ufundować. No bo czemu ludzie mieliby jego grę wesprzeć, skoro na innej platformie mogą wspierać gry ekskluzywniej?
- wystawić projekt na Zagramw.to: jeśli nie będzie w stanie dostarczyć gry z gwarancjami to jego projekt na platformie w ogóle się nie pojawi, a jeśli się na warunki zgodzi - może mieć problemy, gdy firma zewnętrzna coś zawali, a może po prostu: będzie zmuszony sprzedawać grę drogo, w tylko jednym sklepie, a niesprzedany nakład będzie trzymał w piwnicy, bo gry taniej wystawić nie może do innego sklepu? No i wtedy klapa z trafieniem do większego grona odbiorców. Wiem, przykład pewnie absurdalny, ale niewykluczony przy konieczności spełnienia takich obietnic...
Przykład faktycznie absurdalny. Skoro na Zagram ufunduje się 3000 sztuk, to już trafił do większego grona odbiorców.
Ten sam twórca może pójść na wspieram i sam udzielić gwarancji - i co teraz? Przecież na WT też jest znaczek "tylko na Wspieram.to".
Czym się to różni od Zagram?
szynan pisze: Jedynym plusem może być wtedy zasięg kampanii, ale to się okaże jeszcze, jak te projekty będą reklamowane.
No i jeszcze pytanie, czy warunki nowej platformy rzeczywiście są konkurencyjne? (Zagramw.to nie chwali się w regulaminie, jaki procent pobiera. Może gdzieś indziej podali - ktoś wie?)
Mogą być jeszcze wyższe - co za różnica dla wspierających?
Jak będę chciał założyć kampanię to przejrzę wszystkie platformy, ich koszty.
szynan pisze:
Pozostaje jeszcze kwestia "przenosin" nowych projektów na nową platformę:

Czacha niedawno ogłosiła, że Klany Kaledonii pojawią się na Zagramw.to. Co będzie z grami, które zostały wydane wcześniej na Wspieram.to? Mówię o dodatkach, grach w serii, itp. Teraz, jak coś się wsparło i idzie jakaś aktualizacja to przychodzi powiadomienie na maila i jest ok. Niektórzy mogą się jednak nie dowiedzieć w porę, że coś się pojawiło na innej platformie. A biorąc pod uwagę gwarancje, jakie projekt ma spełnić - mogą później nawet danej gry/dodatku nie móc kupić... Czy to będzie fair dla tych, co pomogli grę ufundować na innej platformie?
Jeszcze nie było takiej sytuacji, ale jeśli ma się zdarzyć - to mam nadzieję, że zostanie to wzięte pod uwagę i wydawnictwa zadbają o odpowiednie poinformowanie wspierających.
Patrząc na wszystkie kampanie jakie wspierałem (a trochę ich było, na wielu platformach) - to jestem zalewany ogłoszeniami/mailami, że coś gdzieś ruszyło. Patrząc na Zagram to o każdej grze będzie głośno. Jeśli nie będziesz na stacji badawczej na biegunie to jest marna szansa przegapić (pewnie tam też będzie reklama).

A co jak WT padnie (nie życzę im tego oczywiście)? Co ma zrobić biedny autor i biedni wspierający?
Co jak autor wyda dodatek na WT i będą ekskluzywne dodatki?
szynan pisze:
Podsumowując - fajnie, że coś się dzieje w rodzimym crowdfundingu, ale jak dla mnie, zostało to oparte na złych założeniach. Nie powinno się skupiać tylko na obietnicach ekskluzywności. Trzeba popatrzeć trochę szerzej:
- jak to wpłynie na jakość wydawanych gier (brak wspierania przez sklepy to brak dodatkowej gotówki na polepszenie jakości),
- jak to wpłynie na dostępność gier - czy aby warunki nie są zbyt restrykcyjne i nastawione na większy zarobek,
- jak to wpłynie na nowych twórców - czy rzeczywiście zaczną nam się pojawiać nowe dobre autorskie tytuły,
- jak to wpłynie na crowdfunding, czy jego idea nie będzie jeszcze bardziej zacierana.
- nie skupiają się tylko na obietnicach ekskluzywności, bo są 3 gwarancje ;)
- piszesz o zacieraniu się idei CF, a brakuje Ci sklepów w kampanii? Serio? :)
- jeśli będą się gry fundowały na poziomie równym lub wyższym bez sklepów na czym gra ucierpi, jeśli będą mieli tyle samo kasy?
- dostępność nie ma nic wspólnego z CF, jeśli będzie zapotrzebowanie to będą dodruki. Nikt nie będzie drukował 1000 sztuk aby 100 osób mogło kupić poza CF
- nowe autorskie tytuły? Jak Valhalla?
- nic nie jest zacierane - CF to fundowanie przez ludzi (nie sklepy) pomysłów autora. Dostają za to ustaloną nagrodę (podziękowanie lub fizyczny ekwiwalent) - aby zachęcić do inwestycji wspierający otrzymują lepsze warunki. Jak dla mnie wszystko się zgadza. Co więcej Łukasz stworzył grę, nie wydaje gry na licencji - CF pełną gębą.
szynan pisze:
Mam nadzieję, że rzeczywiście nowa platforma zaoferuje coś, co poprawi polski crowdfunding. Mnie swoimi gwarancjami nie przekonali, ale może ich działanie wpłynie pozytywnie na twórców, a wtedy inni wspierający również będą się cieszyć, jak ja, ze wspierania gier. Kto wie? Zobaczymy za jakiś czas.
Konkurencja jest zawsze dobra. To jest tylko narzędzie (jak payu/tpay). Jak widać to przekonali więcej osób niż WT (który również kibicuję).
Ja będę wspierał jeśli będę uważał, że projekt jest tego warty - niezależnie od platformy.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Wookie będzie stawał na uszach aby wszystko hulało jak trzeba, na pewno zdaje sobie sprawę z tego że jak coś pójdzie nie tak to fala hejtu spadnie na niego.
Dlatego ja jestem na TAK :!: Zagramw.to! Zagraj i TY!
Don't worry be happy :wink:
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: czeczot »

Zobaczymy jak platforma wookiego sobie poradzi przy wtopie jak Mage Wars. Nie chodzi o opóźniania rzędu 2-3 miesięcy, to niestety może się zdarzyć. Czy wookie w takiej sytuacji też będzie mówił że to jego koledzy i że on im współczuje czy będzie potrafił "zmusić" wydawce do poważnego traktowania wspierających. Chociaż prawdziwego i rzetelnego podawania informacji a nie co komunikat zaprzeczania samemu sobie. Mam nadzieje ze mu się to uda ale czy on ma do tego jakieś narzędzia to już mam wątpliwości.

Ciekawe jest też to czy wooki będzie uczestniczył w promowaniu gier które będą na jego platformie. Ja nie lubię kanału wookiego, nie moja bajka. Marketing jego gry był dosyć nachalny i mnie drażnił ale sukces który odniósł jest imponujący. W końcu liczy się skuteczność :).

Jeżeli Wooki chociaż połowę czasu który poświecił na marketing valhali poświęci na promowanie innych gier na swojej platformie albo przynajmniej powie wydawca co mają robić to moim zdaniem może to być spory sukces.

Ktoś na początku zapytał co ma zagramw.to w stosunku do wspieram.to. Ma Wookiego. To jest BARDZO duża różnica.

Tylko jak Wooki się wyrobi z byciem autorem, wydawcą, twarzą platformy, rodzicem, mężem, może też i kochankiem oraz kościelnym to ja nie wiem :)

ps. Jak Wooki będzie teraz regularnie co tydzień na jakimś kanele recenzenta to ja zmieniam hobby. Z tym mogę sobie nie poradzić.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2018, 10:42 przez czeczot, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Zagramw.to już pozamiatał :D
A jak będzie dalej to się przekonamy...
No i kto by nie chciał mieć takiego konia w swojej stajni który póki co zapowiada się rewelacyjnie?
Wookie zebrał ponad pół miliona, Czacha chce wydać Klany Kaledonii, jak dla mnie to same plusy. :D
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3346
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1106 times
Been thanked: 1268 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: seki »

Dziwią mnie osoby, które nie chcą wspierać gry, którą wyda Czacha tylko dlatego, że będzie wydana na zagramw.to Ja wspieram w ciągu roku kilka gier. Dotychczas z oczywistego powodu wszystkie moje wsparcia odbyły się na wspieram.to i na kickstarterze. Mimo to nie znam osób siedzących w obsłudze tych serwisów. Są dla mnie zupełnie anonimowi poza tym, że na forum widuję posty wspieram.to Ale nadal nie wiem kto za tym stoi. I mimo to, że zagramw.to działa od niedawna to jednak osoba, która założyła ten serwis nie jest anonimowa, jest jedną z najpopularniejszych osób w tym hobby. Czemu miałbym bardziej ufać anonimowym osobom niż znanym? Do sprawy obu serwisów podchodzę obojętnie. To tylko narzędzia. Za wszystko i tak odpowiada wydawca.
Załóżmy, że do tej pory gry wspiera łem płacąc przelewem bankowym i wszystkie gry dostawałem na czas. Jeśli za grę zapłaciłem ostatnim razem kartą kredytową mastercard i gra do mnie nie doszła na czas to powinienem obwiniać za to mastercard? Nie. Zawsze odpowiedzialny jest wydawca a to w jaki sposób zapłacę za grę i na jakim serwisie będzie kampania to nie ma znaczenia.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

+1
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: misioooo »

Wspierający/marudzący... Czy wiecie, że płatności na portalach wspieraczkowych NIE TRAFIAJĄ do portalu danego, tylko do operatora płatności, który je trzyma? Czy to PayU czy Dotpaje czy inne sraje... Obawy, że dany portal nowy i może zniknąć z kasą... Cóż... Znani wydawcy też potrafią zniknąć z kasą ;P Ryzyko jest minimalne... Takie marudzenie to jak marudzenie, "nie będę jutuba oglądał na youtube.pl, tylko na youtube.com!"... Albo "nie czytam recenzji na blogu XXX, ale jak ta recenzja będzie na znadplanszy - to przeczytam"... Czuję, że to nie ja potrzebuję leczenia, a reszta (część) świata wymaga psychiatry...
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
krecony1
Posty: 369
Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
Lokalizacja: Siedlce
Has thanked: 48 times
Been thanked: 49 times

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: krecony1 »

janekb pisze:
szynan pisze:]Na każdym z tych portali bym prawdopodobnie wsparła. Dlaczego nie chcę wesprzeć na Zagramw.to? Bo ta platforma nie jest sprawdzona. Jeden udany projekt, jeszcze niezrealizowany, nie jest dla mnie wystarczającym dowodem, żeby platformie zaufać.
Ale przecież to nie platforma wydaje, a tylko służy do zebrania pieniędzy. Co ma piernik do wiatraka? To wydawca ma być znany, a nie platforma. Rozumiałbym takie zarzuty, gdyby padały one ze strony wydawcy, który boi się zaufać nowemu graczowi na rynku, ale ze strony graczy? Bzdura na resorach.
To tak jakby czepiać się banku, przez który robiło się przelew, że sklep nie wysłał nam towaru mimo, że otrzymał pieniądze.
No właśnie, platforma służy do zebrania pieniędzy. Abstrahując od zagramw.to, czy wspieram.to - co zrobisz, jak platforma padnie, zwinie manatki i nie przekaże środków projektodawcy? Jakieś więc zaufanie warto mieć.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5145
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 861 times
Kontakt:

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: raj »

czeczot pisze:Ktoś na początku zapytał co ma zagramw.to w stosunku do wspieram.to. Ma Wookiego. To jest BARDZO duża różnica.
Wprost przeciwnie. Jeżeli Wooki będzie robił za takiego celebrytę przy każdej kampanii to błyskawicznie jego wartość się zdewaluuje.
Poza tym zapominacie, że tutaj promował swoją grę, więc role wydawcy i operatora wspierania się przenikały.
Ale zasadniczo wszystkie te wywiady i występy należałoby przypisać roli wydawcy, nie zaś operatora.

Co oznacza, że w przyszłych kampaniach nie należy tego oczekiwać.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: konrad.rymczak »

krecony1 pisze:
No właśnie, platforma służy do zebrania pieniędzy. Abstrahując od zagramw.to, czy wspieram.to - co zrobisz, jak platforma padnie, zwinie manatki i nie przekaże środków projektodawcy? Jakieś więc zaufanie warto mieć.
A czym się będzie różniło jak zwinie się wspieram od zwinięcia się zagram? ;) Albo jak zwinie się wydawca? :roll:
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
janekb
Posty: 586
Rejestracja: 14 sty 2012, 14:28
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: janekb »

krecony1 pisze: No właśnie, platforma służy do zebrania pieniędzy. Abstrahując od zagramw.to, czy wspieram.to - co zrobisz, jak platforma padnie, zwinie manatki i nie przekaże środków projektodawcy? Jakieś więc zaufanie warto mieć.
Ale tego ryzyka nie ma na wspieram.to/polapotrafi/kickstarter itp? To ryzyko jest zawsze. Poza tym pytanie, dlaczego ma nagle z dnia na dzień paść, jaka może być przyczyna? Tak jak mówię (o czym zresztą pisał ktoś też w innym wątku) Wookie jest mniej anonimowy niż właściciele wspieram.to jeśli coś potoczyłoby się nie tak, będzie w świecie planszówkowym (a myslę, że nie tylko) skończony. Wydaje mi się, że nie pozwoliłby sobie na takie ryzyko. Trzeba wziąć pod uwagę, że to napewno jest jedno z jego głównych źródeł utrzymania i to nie od wczoraj.
Oczywiście nie mówię, że jedna czy druga platforma jest lepsza, tylko nie rozumiem podejścia "nie wespre bo to nie wspieram.to", a właściwie nie rozumiem argumentów przytaczanych przez graczy, a które, jeśli w ogóle, powinny być przytaczane przez wydawców.

Do tej pory większym problemem byli wydawcy, zakładający kampanie (niedotrzymywanie terminów itp.) niż same platformy wspieraczkowe.
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: czeczot »

raj pisze: Wprost przeciwnie. Jeżeli Wooki będzie robił za takiego celebrytę przy każdej kampanii to błyskawicznie jego wartość się zdewaluuje.
Poza tym zapominacie, że tutaj promował swoją grę, więc role wydawcy i operatora wspierania się przenikały.
Ale zasadniczo wszystkie te wywiady i występy należałoby przypisać roli wydawcy, nie zaś operatora.

Co oznacza, że w przyszłych kampaniach nie należy tego oczekiwać.
Wooki to nie Rozenek czy Doda ale czy wartość tych 2 pań spada mimo tego że co 2 dzień jest pół naga pupa lub biust Rozenek w necie? Oczywiście wolałbym żeby Wooki wyglądał jak Doda, chodzi mi tylko o wygląd bo zdecydowanie wole jak wooki się odzywa :)
A ty skąd wiesz że nie należy tego oczekiwać, znasz pomysł Wookiego na biznes? Jak na razie jest jeden film z wookim i przestraszonym wydawcą klanów. Tu nie chodzi o to ze wooki ma wykonać tak gigantyczna prace marketingowa jak przy swojej grze. Jak wykona 25% i dodatkowo pomoże niektórym wydawnictwom zrobić odpowiedni marketing to i tak mogą oni na jego platformie odnosić większy sukces niż u konkurencji.
Oprócz Portalu i w trochę Rebela polscy wydawcy leżą z marketingiem! Ja trzymam kciuki za wookiego, tak żeby za 10 lat mógł odmówić sprzedania się kickstarterowi :)
Ostatnio zmieniony 21 lut 2018, 11:35 przez czeczot, łącznie zmieniany 1 raz.
szynan
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2017, 16:33
Lokalizacja: Kraków

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: szynan »

Poparłam czyjąś wypowiedź, zostałam poproszona o wytłumaczenie - to też wytłumaczyłam, dlaczego nie chcę wspierać na nowej platformie. Nie mam zamiaru przekonywać innych, aby robili tak jak ja - mój post był jedynie informacyjny ;)
a ja nie ufam wspieram.to po tym jak przychylnym okiem patrzą na GFP co robi z kampanią Mage Wars!
Nie wiem skąd ten brak zaufania do Wspieram.to. Przecież w regulaminie mają: "Usługodawca nie nadzoruje wykonania i terminowości Projektów zamieszczonych w Serwisie oraz dostarczenia Nagród i nie ponosi z tego tytułu jakiejkolwiek odpowiedzialności." Jasno jest napisane, że nie ponoszą odpowiedzialności, a ostatnio wszyscy skupiają się tylko na tym, jakie to Wspieram.to jest złe, bo nie reagują na niesłowność i nierzetelność twórców. Jeśli więc platforma jest tylko "narzędziem", a oba serwisy mają w regulaminie taki zapis o odpowiedzialności (Zagramw.to: "Operator nie ponosi odpowiedzialności tytułem zobowiązań i świadczeń wzajemnych jakie Projektodawca przyjął na siebie w stosunku do Finansujących Projekt w zamian za otrzymane środki finansowe na realizację Projektu."), to ja nie widzę sensu powstania nowej platformy. Chyba, że Wspieram.to w jakiejś innej kwestii nie egzekwuje swojego regulaminu?
To tak jakby czepiać się banku, przez który robiło się przelew, że sklep nie wysłał nam towaru mimo, że otrzymał pieniądze.
Jak napisałam wyżej, niektórzy potrafią czepiać się Wspieram.to za to, że twórcy nie wywiązują się z realizacji projektu. :roll: Dobre porównanie :wink: A co do danych historycznych: wiem, że jakoś muszą powstać - ja tylko piszę, że mam swoje obawy i nie chcę być królikiem doświadczalnym. Nie wiem, jakie będą konsekwencje gwarancji Zagramw.to. Lubię wspierać, ale nie dam rady wesprzeć wszystkich interesujących mnie projektów. Jako klient również sklepów, chcę więc wiedzieć, co się stanie z produktem po ufundowaniu i realizacji. Jeśli przez nową platformę nie będę mogła zakupić tytułu, który na niej się ufundował, w późniejszym terminie (bo np. dopiero po czasie tytuł mnie do siebie przekonał), to dane historyczne mają tutaj ogromne znaczenie. Wspierając na Wspieram.to - wiem, że gry trafiają później do sklepów. Wspierając projekt, wspieram też platformę, bo to do niej idzie część zgromadzonych środków. Jeśli przez tą platformę, nie będę mogła później kupić ufundowanego tytułu - to dlaczego mam w nią inwestować? Jeśli innym to nie przeszkadza, to platforma będzie się miała dobrze i moje wsparcie nie będzie miało znaczenia. A kupując grę później, wesprę samo wydawnictwo. Dla mnie to, kogo wspieram pośrednio (czyli to "narzędzie" - platformę), też ma znaczenie. Jeśli jednak wydawcy zależy na wydawaniu gry ekskluzywnie, to ja w takim razie nie jestem targetem i nie wesprę w ogóle :wink:
Abstrahując od zagramw.to, czy wspieram.to - co zrobisz, jak platforma padnie, zwinie manatki i nie przekaże środków projektodawcy? Jakieś więc zaufanie warto mieć.
Dokładnie! Nie słyszałam jeszcze, żeby Wspieram.to nie wypłaciło twórcy zgromadzonych środków. A o Zagramw.to jedynie na razie wiadomo, że zebrało pół miliona dla współtwórcy platformy. I nie ma tu znaczenia, że platforma jest sygnowana jakąś znaną twarzą - i to osoby, która formalnie nie jest właścicielem platformy. Pieniądze będą trafiały do twórców i gry zostaną wydane - super. Ale do tego trzeba projektu od kogoś, kto z platformą nie jest powiązany. Dziwi mnie, że wszyscy tak ślepo potrafią zaufać i od razu stają w obronie, jeśli ktoś ma co do tego jakieś obawy. Nazywajcie mnie niedowiarkiem - ale ja nie chcę stracić swoich pieniędzy i nikomu tego nie życzę.

Żeby nie spamować wątku - pytanie do Czachy: czy jeśli Klany Kaledonii się ufundują - pojawią się w normalnej dystrybucji sklepowej (mam tu oczywiście na myśli więcej niż jeden sklep :wink: )?
janekb
Posty: 586
Rejestracja: 14 sty 2012, 14:28
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: janekb »

raj pisze: Wprost przeciwnie. Jeżeli Wooki będzie robił za takiego celebrytę przy każdej kampanii to błyskawicznie jego wartość się zdewaluuje.
Poza tym zapominacie, że tutaj promował swoją grę, więc role wydawcy i operatora wspierania się przenikały.
Ale zasadniczo wszystkie te wywiady i występy należałoby przypisać roli wydawcy, nie zaś operatora.

Co oznacza, że w przyszłych kampaniach nie należy tego oczekiwać.
I tak i nie. Zapominacie, że w tym momencie Wookie z twórcy gier i recenzenta stał się biznesmenem, któremu powinno zależeć na tym, żeby nie dość, że gra ufundowała się na jego platformie to jeszcze zarobiła jak najwięcej ;-) Więc jego pojawianie się od czasu do czasu, pomaganie w kamapaniach marketingowych itp. jest raczej wskazane. Ostatnia jego kampania pokazała, że ma większe doświadczenie i lepsze pomysły (a przynajmniej bardziej działające) niż większa część polskich wydawców działających na platformach wspieraczkowych (kilka dni temu padła kampania na wspieram.to, tak dla przykładu).
Myślę, że Łukasz wniósł trochę nowej jakości na lokalnym rynku.
krecony1
Posty: 369
Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
Lokalizacja: Siedlce
Has thanked: 48 times
Been thanked: 49 times

Re: Czacha Games - plany wydawnicze 2017/2018

Post autor: krecony1 »

konrad.rymczak pisze:
krecony1 pisze:
No właśnie, platforma służy do zebrania pieniędzy. Abstrahując od zagramw.to, czy wspieram.to - co zrobisz, jak platforma padnie, zwinie manatki i nie przekaże środków projektodawcy? Jakieś więc zaufanie warto mieć.
A czym się będzie różniło jak zwinie się wspieram od zwinięcia się zagram? ;) Albo jak zwinie się wydawca? :roll:
Finansowo - niczym. ;) I dlatego ja akurat swoje wsparcie będę uzależniał, czy dany projekt mi się spodoba. Nawet jak to będzie anonimowy projektodawca (swoją drogą - w crowdfundingu nie powinno to być niczym nadzwyczajnym), który wystartuje na całkiem nowej platformie. Ale potrafię zrozumieć, że ktoś nie wesprze czegoś na danej platformie, bo jest nowa. Dlaczego to jest bzdura?
Chociaż - o czym wspomniano w innym wątku - kasa nie trafia bezpośrednio do platformy, więc ten problem odpada :lol:
ODPOWIEDZ