Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
kali
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Łódź

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: kali »

Ja nie rozumiem czemu wszyscy się tak czepiają tego opóźnienia. Spoko, rozumiem, że jest złe. OK, widzę, że coś robią.
Na wspieraniu takie opóźnienie nie jest problemem. Płaci się i się czeka. Ogólnie bez zbyt wielkiego wpływu na czas dostawy. Na KS opóźnienia potrafią być sporo dłuższe. Zresztą może ktoś pamięta jak LocWorks zebrało kasę na wydanie gry Alien Frontiers i jak się sprawa skończyła?
Dużo większym problemem jest to, że wydawnictwo wyda grę, w którą nie wiadomo jak grać i nawet sam autor nie jest pewny (Marsjanie). Wspierający zrewidowali jego wiarygodność w następnej kampanii. I takie sprawy się ciągną. Oczywiście są wydawnictwa, które potrafią sobie poradzić z takim problemem (np wydawca gry Sedition Wars nie ma dziś problemów ze zdobywaniem kasy na KS mimo ewidentnej wtopy).
Kolejnym problemem jest wstawianie gry na wspieraczkę i obcinanie jej oryginalnej zawartości aby stworzyć sztuczne cele . Oczywiście, można stwierdzić że na KS tak samo gra startowała. Ale gra, która ma zostać przetłumaczona została wydana i ma konkretną zawartość. Albo ktoś grę tworzy albo tłumaczy. Ale mało kto zauważa tą różnicę. Można określić, że gdyby próg ufundowania był wyżej, to lokalizacja nie zostałaby wykonana. A co jeśli dojdzie do wydania częściowej lokalizacji? Osobiście czekam na pierwszą taką sytuację. Naprawdę bardzo ciekawi mnie co powie autor gry. czy pozwoli na zachowanie tytułu? Czy na bgg stworzy drugą grę o tym samym tytule lecz z inną zawartością? Czy w takim przypadku wspieram grę, czy jej wycinek?
Albo weźmy przykład z obecnych kampanii - mam wrażenie, że GF(P) nie wie ile kart znajduje się w dodatku do Vikings Gone Wild. Na KS jest jedno, na obrazkach w kampanii drugie, zaś w polskiej instrukcji trzecie. Ciekawe jak będzie się to miało do zawartości dodatku wydanego po angielsku.
Ale ważniejsze jest, że są opóźnienia...
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
Awatar użytkownika
Sebs
Posty: 179
Rejestracja: 07 wrz 2012, 22:36
Lokalizacja: Mielec
Has thanked: 2 times
Been thanked: 5 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Sebs »

Wg mnie najwiekszym minusem wspieram.to jest to ze pozwolili GF (nazywajmy rzeczy po imieniu) na kolejna kampanie w chwili gdy poprzednia ma ponad rok opoznienia. Wiem ze cebuliony sie musza zgadzac, ale w tym momemcie to wyglada tak ze kazdy moze sobie zalozyc kampanie, niezaleznie od tego czy skonczyl stara, czy jest z nim jakis kontakt, czy wywiazal sie z obietnic. Dla mnie takie wydawnictwa jak GF czy Redimp sa spalone. Tu juz nie chodzi o zawalanie terminow tylko o wspomniana wczesniej komunikacje. Na ta chwile to wyglada tak: "Dajcie kase, dajcie kase. Ok kasa jest, to pocalujcie sie w d***. Gra bedzie kiedy bedzie. Robimy nowa kampanie. Dajcie kase". Zal tez mam troche do wspierajacych, po co wspierac wydawnictwa ktore maja swoich klientow gleboko w powazaniu? I nie chodzi mi tu o terminy tylko o zwykla komunikacje. Jesli wspieram.to bedzie dawalo kolejne szanse takim januszom biznesu to wkrotce, rowniez oni beda synonimem bylejakosci i naciagaczy.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Wincenty Jan »

GF w ramach rekompensaty za opóźnienie wysyłki Odlotowego Wyścigu dodawali taką małą gierkę No Co Tam czy jakoś tak. Jest spora szansa, że teraz w ramach rekompensaty przy opóźnieniu MW będą dodawali Projkekt Gaja lub Ucztę Dla Odyna. Głowa do góry! :)

Nie jestem wrogiem GF, po Odlotowym Wyścigu chyba wyleczyłem się z jakiegokolwiek wspierania ale zastanawiam się co stoi na przeszkodzie aby raz w miesiącu zaktualizować postęp pracy nad projektem...
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2036
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 121 times
Been thanked: 331 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: walkingdead »

Nie śledziłam całej sprawy z Mage Wars, ale przecież historia CF zna szalone opóźnienia na Kickstarterze (Burning Suns?). A nie zauważyłam, aby ludzie bojkotowali platformę albo ciskali w nią gromami. Nie wiem czy ogromna roszczeniowość ma uzasadnienie w CF- przecież, wspieranie wiąże się z dużym ryzykiem. Z założenia. Osobiście za nieudolne realizowanie założeń kampanii winiłabym wydawcę i więcej ich nie wsparła( przecież bojkot wydawcy będzie największą karą). Nie wymagałabym jednak od WspieramTo kategorycznego zerwania współpracy z wydawcą, szczególnie, że z wypowiedzi WspieramTo wydaje się, że dokładają trudu, aby wpłynąć na wydarzenia.

Wspieram.to mimo wszystkich ataków jest na forum, dzielnie odpowiada na zarzuty, rozwiewa wszystkie wątpliwości i za to ode mnie szacunek. Lubię firmy, które znają swoją rolę i wiedzą, że kontakt z klientami jest bardzo ważny. Dlatego też, szanuję np Portal za gro pracy jaki władają w marketing, mimo, że tak wielu neguje ich działalność. Wielką robotę promocyjną wykonał również ostatnio Wookie - to świadczy o tym, że autorzy gier, autorzy platform, wydawcy, sklepy zaczynają dostrzegać jak istotna jest promocja i kontakt z klientem w zalewie konkurencyjncyh gier. Tak działają teraz media.

Myślę, że rynek planszówkowy przeżywa w ostatnich latach swoisty renesans, wiele kwestii się rozwija i kształtuje (podobnie jak i nasze preferencje i możliwości finansowe). Mam tylko nadzieję, że w całej tej polityce, biznesach nie zabraknie zwykłej pasji i drugiego cżłowieka :)
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Rocy7 »

Fojtu pisze: Problem jest w tym w jaki sposób to komunikują. Ostatnia aktualizacja na kampani MW ma ponad miesiąc i jest to reklama Projektu Gaja! Jako pośrednik, moglibyście wymusić na GF regularne aktualizacja na temat stanu samej gry, z dokładnymi etapami i %wykonania, co by wyglądało profesjonalniej (przykład: aktualizacje Mint Delivery). A zamiast tego GF odpala kolejną i kolejną kampanię, w między czasie w aktualizacjach widać, że przez 2 miesiące "prace nad plikami trwają"...
dokładnie.

Na KS gdy Burning Suns miało 4 lata opóźnienia co pare tygodniu dostawałem bardzo konkretne informacje dlaczego i jakie są postępy.
Wspieram.to pisze: Prawnie regulamin nam nie pozwala na różne działania takie, jakie chcieliby zobaczyć wspierający. Nie pozwala nie tylko dlatego, że jest to tylko "nasz" regulamin, ale, że w duże mierze oparty jest o polskie prawo.
Z tego co wiem Kickstarter ma prawo odmówić umieszczenia projektu na platformie i podobno niejednokrotnie juz skorzystal z tej mozliwości.

https://www.quora.com/Our-project-was-j ... ere-denied
What is Kickstarter doing about fulfillment?

As Kickstarter has grown, we've made changes to improve accountability and fulfillment. In August 2011 we began requiring creators to list an "Estimated Delivery Date" for all rewards. This was done to make creators think hard about when they could deliver, and to underline that Kickstarter is not a traditional shopping experience.

In May 2012 we added additional guidelines and requirements for Design and Technology projects. These include requiring creators to provide information about their background and experience, a manufacturing plan (for hardware projects), and a functional prototype. We made this change to ensure that creators have done their research before launching and backers have sufficient information when deciding whether to back these projects.

We've also allocated more staff to trust and safety. We look into projects reported by our community for guidelines violations and suspicious activity, and we take action when necessary. These efforts are focused on fraud and acceptable uses of Kickstarter, not a creator's ability to complete a project and fulfill. On Kickstarter, people ultimately decide the validity and worthiness of a project by whether they decide to fund it.
Swój regulamin zawsze możecie zmienić. Jeśli zaś twierdzicie iż jakieś konkretne przepisy prawa wchodzą dość szczegółowo w Waszą swobodę działalności biznesowej to chętnie je poznam. Tylko uprzejmnie proszę wskazanie konkretnych zapisów konkretnej ustawy, co pozwoli na merytoryczną dyskusje.

Byc moze wystarczy zmiana formuły działalnosci by podlegac pod mniej regulowany segment rynku.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3353
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1114 times
Been thanked: 1270 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: seki »

Kompletnie nie rozumiem czemu wspieram.to miałoby zablokować możliwość wstawiania kampanii GF. To, że kilku z Was nie chce wspierać GF nie znaczy, że nikt nie chce. Będzie kampania, ludzie zagłosują portfelem. Ciekawe czy bylibyście tacy mądrzy gdybym poczuł się oszukany przez waszego pracodawcę i w ramach bojkotu poprosił bym Was byście nie poszli do pracy.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5164
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 866 times
Kontakt:

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: raj »

Ale przy takich kampaniach przydałaby się widoczna informacja o innych kampaniach tego wydawcy, które są opóźnione, żeby nie zorientowani wspierający mogli się o tego łatwo dowiedzieć.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3353
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1114 times
Been thanked: 1270 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: seki »

raj pisze:Ale przy takich kampaniach przydałaby się widoczna informacja o innych kampaniach tego wydawcy, które są opóźnione, żeby nie zorientowani wspierający mogli się o tego łatwo dowiedzieć.
I to jest niezły pomysł. Może warto by pomyśleć nad rozwiązaniem np takim, że w miejscu gdzie wyświetlane są poprzednie kampanie wyświetla się też ocena gwiazdkowa kampanii.
Daquan
Posty: 337
Rejestracja: 14 gru 2016, 18:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Daquan »

seki pisze:Kompletnie nie rozumiem czemu wspieram.to miałoby zablokować możliwość wstawiania kampanii GF. To, że kilku z Was nie chce wspierać GF nie znaczy, że nikt nie chce. Będzie kampania, ludzie zagłosują portfelem. Ciekawe czy bylibyście tacy mądrzy gdybym poczuł się oszukany przez waszego pracodawcę i w ramach bojkotu poprosił bym Was byście nie poszli do pracy.
O to właśnie chodzi. Kolega Sebs powyżej napisał, że ma żal do wspierających kolejne kampanie, twórcy który nie wywiązał się z poprzednich. Ok- jego opinia, jego prawo. Ale należy zauważyć, że jest kilka osób, dla których prywatna krucjata.
raj pisze:Ale przy takich kampaniach przydałaby się widoczna informacja o innych tego wydawcy, które są opóźnione.
To info jest widoczne. Należy wejść w nazwę twórcy kampanii, poniżej głównej ilustracji. Tam znajdują się wszystkie projekty wspierane, trwające czy zakończone z tego konta.


Zasadniczo, wspierając bardzo dużo kampanii na wspieram.to, zaobserwowałem ciekawą rzecz. Z jednej strony, aktywnie komentujący ŻĄDAJĄ prawdziwego crowdfundingu! Takiego, w którym jest multum extrasów. Z drugiej, kiedy cokolwiek idzie nie tak- nagle przestają być wspierającymi i zaczynają być klientami. Oczekują i wymagają, jakby to była zwykłą premiera sklepowa. Zaklepana, ustalona data z prezesem i drukarnia już pracuje. Ci, którzy w ten sposób sądzili, odbili się już od ściany poprzez trafienie na jakieś nieudane, czy opóźnione kampanie. W konsekwencji czego teraz nie wspierają. Osoby, z podejściem takim jak ja "wrzucę kilka dyszek, i zagram sobie w grę" wspierają dalej. Pamiętam, jakie larum było w social mediach, kiedy fundowano Viking gone wild w wersji podstawowej. Tymczasem... gra została wyprzedana w całości na wspieram.to. Też wspierałem MW, też czekam na gry i kupiłem sobie prezenty na święta w spoko cenach. Wsparłem dodatek do VGW i pewnie zagram w niego w tym roku. Tyle.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5164
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 866 times
Kontakt:

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: raj »

Daquan pisze:To info jest widoczne. Należy wejść w nazwę twórcy kampanii, poniżej głównej ilustracji. Tam znajdują się wszystkie projekty wspierane, trwające czy zakończone z tego konta.
Chodzi o to, żeby nie trzeba było nigdzie wchodzić, poza tym nie ma jakiejś jasnej informacji - realizacja danego projektu opóźniona o tyle i tyle.
Trzeba wchodzić w projekty i sprawdzać.
Przeciętny użytkownik od razu powinien mieć podaną taką informację w prosty i przejrzysty sposób, bez żadnych dodatkowych kliknięć.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
kali
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Łódź

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: kali »

Daquan pisze:Pamiętam, jakie larum było w social mediach, kiedy fundowano Viking gone wild w wersji podstawowej.
Akurat VGW miało w pierwszym progu ufundowanie całej gry podstawowej. Z dodatkiem nie wiadomo jak będzie, bo chyba nawet GF(P) tego nie wie.
Obcinanie gry miało miejsce choćby w trakcie kampanii Valerii, Odlotowym Wyścigu (gdzie informacja o tym została jasno przekazana dopiero kilka dni po starcie kampanii), dodatkach do Najeźdźców.
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
Daquan
Posty: 337
Rejestracja: 14 gru 2016, 18:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Daquan »

kali pisze:
Daquan pisze:Pamiętam, jakie larum było w social mediach, kiedy fundowano Viking gone wild w wersji podstawowej.
Akurat VGW miało w pierwszym progu ufundowanie całej gry podstawowej. Z dodatkiem nie wiadomo jak będzie, bo chyba nawet GF(P) tego nie wie.
Obcinanie gry miało miejsce choćby w trakcie kampanii Valerii, Odlotowym Wyścigu (gdzie informacja o tym została jasno przekazana dopiero kilka dni po starcie kampanii), dodatkach do Najeźdźców.
Przecież za każdym razem widzisz, że to re implementacja kampanii z KSa. Wiesz, że możesz poczekać do czasu, aż wszystkie cele zostaną ufundowane? ;)
krecony1
Posty: 369
Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
Lokalizacja: Siedlce
Has thanked: 48 times
Been thanked: 49 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: krecony1 »

Z jednej strony pojawiają się głosy, że wspieraczka to jedynie pośrednik i głupotą jest nie wesprzeć jakiegoś projektu, bo startuje na platformie x czy platformie y. A z drugiej strony jest oburzenie, bo jakaś platforma dopuszcza start projektu wydawnictwa z. A niby dlaczego mieliby tego nie robić? Historia wydawnictwa jest dostępna na platformie, kto chce niech wspiera, kto chce niech bojkotuje. Oczywiście właściciele wspieraczki muszą liczyć się z tym, że część oburzenia spowodowane działaniami korzystających z platformy wydawnictw spadnie i na nich, ale to już inna kwestia.

Pod postem Daquana mogę podpisać się wszystkiemi ręcami :)
kali
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Łódź

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: kali »

Daquan pisze: Przecież za każdym razem widzisz, że to re implementacja kampanii z KSa. Wiesz, że możesz poczekać do czasu, aż wszystkie cele zostaną ufundowane? ;)
Nie.
Jest to przetłumaczenie istniejącej gry z istniejącymi mechanikami i istniejącą zawartością na język polski. Lokalizacja.
Niestety połączona ze sztucznym obcięciem celem zrobienia celów by ładnie wyglądało jak bardzo wydawca jest hojny i co dorzuca do malutkiej zawartości gry.
Valerię wsparłem jak się odblokowało. W znacznie mniejszym wymiarze niż zamierzałem. Gdyby od razu była całość to bym wsparł całość, a tak poczekam do sklepowych wersji. Tutaj obcinanie było totalnie nieuzasadnione, bo mieli możliwość dorzucenia jako cele dodatków. Ba, do Valerii (królestw) jest kilka dodatkowych packów, które można było w tym celu wykorzystać.
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
Daquan
Posty: 337
Rejestracja: 14 gru 2016, 18:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Daquan »

kali pisze:
Daquan pisze: Przecież za każdym razem widzisz, że to re implementacja kampanii z KSa. Wiesz, że możesz poczekać do czasu, aż wszystkie cele zostaną ufundowane? ;)
Nie.
Jest to przetłumaczenie istniejącej gry z istniejącymi mechanikami i istniejącą zawartością na język polski. Lokalizacja.
Niestety połączona ze sztucznym obcięciem celem zrobienia celów by ładnie wyglądało jak bardzo wydawca jest hojny i co dorzuca do malutkiej zawartości gry.
Valerię wsparłem jak się odblokowało. W znacznie mniejszym wymiarze niż zamierzałem. Gdyby od razu była całość to bym wsparł całość, a tak poczekam do sklepowych wersji. Tutaj obcinanie było totalnie nieuzasadnione, bo mieli możliwość dorzucenia jako cele dodatków. Ba, do Valerii (królestw) jest kilka dodatkowych packów, które można było w tym celu wykorzystać.
Rozumiem, że znasz zapisy umowy licencyjnej mówiące o tym, że można je wykorzystać do "bezpłatnej" dystrybucji?
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4716
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: BartP »

Żądanie, by było napisane, ile pozostałe kampanie były opóźnione, bo przeciętny użytkownik ma problem to znaleźć, to tak samo jak proszenie o to, by w sklepach internetowych przy każdej grze Portalu wypominali ich wcześniejsze wpadki: pamiętajcie drodzy potencjalni kupujący, Portal dał za mało żetonów do 51. Stanu, ich pierwsze edycje są testowe, czekajcie na drugie, instrukcje mają syfiaste. Przed zakupem żelków Haribo w Żabce w oczy wali plakat, że ich fabryka w Brazylii nie przestrzega praw człowieka.
Może i w idealnym świecie powinno tak być, ale tak nie jest; cholera wie, może nawet i dobrze, bo każda firma ma coś za uszami ;].
kali
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Łódź

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: kali »

Daquan pisze:
Rozumiem, że znasz zapisy umowy licencyjnej, mówiące o tym, że można je wykorzystać?
Rozumiem, że na okładce gry obok autora pojawia się człowiek z wydawnictwa decydujący o zmianach w zawartości wersji podstawowej (sklepowej wydanej w innym języku) gry? Choćby na okładce przedstawianej w kampanii.
Bo ja nie rozumiem zasłaniania się mitycznym dokumentem, którego się nie pokazuje.
Tym niemniej jako autor wolałbym by moja gra została wydana w takim samym zakresie bez względu na język. (czego dowodem może być wydanie Zamków szalonego króla Ludwika)
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: KubaP »

misioooo pisze:W 4 literach mam "Ryzyko"... Jak tam napisze ktoś, że "Po ufundowaniu MOŻE uda się wyprodukować, a jak nie - trudno, przepadło..." To będzie ok? Wiadomo, że jest ryzyko (nawet przy zamawianiu w sklepie internetowym butów i wpłacie PRZED dostawą)...
Misioooo. Zaraz. Czyli czytasz opis usługi, która mówi "jak zapłacisz, to jest duża szansa, że dostaniesz usługę", wkurza Cię to, ale postanawiasz to zignorować. A potem wkurzasz się, że takie są warunki, na które się zgodziłeś?
Daquan
Posty: 337
Rejestracja: 14 gru 2016, 18:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Daquan »

kali pisze:
Daquan pisze:
Rozumiem, że znasz zapisy umowy licencyjnej, mówiące o tym, że można je wykorzystać?
Rozumiem, że na okładce gry obok autora pojawia się człowiek z wydawnictwa decydujący o zmianach w zawartości wersji podstawowej (sklepowej wydanej w innym języku) gry? Choćby na okładce przedstawianej w kampanii.
Bo ja nie rozumiem zasłaniania się mitycznym dokumentem, którego się nie pokazuje.
Tym niemniej jako autor wolałbym by moja gra została wydana w takim samym zakresie bez względu na język. (czego dowodem może być wydanie Zamków szalonego króla Ludwika)
Chodzi mi o to, że ja zapisów tej umowy nie znam. Nie wiem, czy można było "rozparcelować" packi na pojedyncze karty i użyć ich jako SG. Ty, jako pewnik twierdzisz że można. Zakładam więc, że pracujesz w wydawnictwie i dysponujesz taką wiedzą.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: misioooo »

KubaP pisze:
misioooo pisze:W 4 literach mam "Ryzyko"... Jak tam napisze ktoś, że "Po ufundowaniu MOŻE uda się wyprodukować, a jak nie - trudno, przepadło..." To będzie ok? Wiadomo, że jest ryzyko (nawet przy zamawianiu w sklepie internetowym butów i wpłacie PRZED dostawą)...
Misioooo. Zaraz. Czyli czytasz opis usługi, która mówi "jak zapłacisz, to jest duża szansa, że dostaniesz usługę", wkurza Cię to, ale postanawiasz to zignorować. A potem wkurzasz się, że takie są warunki, na które się zgodziłeś?
Nie. Cierpliwie czekam i nie marudzę. Na High Frontier czekałem 2 lata bez naruszenia ;) Wkurzam się jak się ktoś (tutaj wspieram) zasłania czymś takim, co się facto nie jest jego działką. To wydawca powinien tu pisać, a nie wspieram (i do tego trochę bzdur wg mnie). Wspieram powinno ostrożniej dobierać partnerów i tyle. Da się.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
kali
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Łódź

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: kali »

Daquan pisze: Chodzi mi o to, że ja zapisów tej umowy nie znam. Nie wiem, czy można było "rozparcelować" packi na pojedyncze karty i użyć ich jako SG. Ty, jako pewnik twierdzisz że można. Zakładam więc, że pracujesz w wydawnictwie i dysponujesz taką wiedzą.
Chodzi mi o to, że nie zasłaniaj się dokumentem, którego sam nawet nie widziałeś. A packów nie trzeba rozparcelowywać (w sumie nie wiem po co to zaproponowałeś, skoro od razu skrytykowałeś jako 'możliwe, że niemożliwe'). Jako 'droższy' cel byłyby całkiem w porządku. I byłoby to dużo sensowniejsze niż rżnięcie gier.
Można się też spróbować dogadać i (tak jak zaproponowałem) jako bonus dać podkładkę do piwa do Vikingów. Albo pina. Albo wcześniejszą dostawę niż do sklepów. Albo wynegocjować promkę.
To jest lokalizacja, nikt nie oczekuje cudów i stworzenia dodatkowej grywalnej zawartości. Choć doświadczenie uczy, że niektórym się to udaje (przykładowo Łukasiewicz w Odlotowym Wyścigu).
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Rocy7 »

raj pisze:
Daquan pisze:To info jest widoczne. Należy wejść w nazwę twórcy kampanii, poniżej głównej ilustracji. Tam znajdują się wszystkie projekty wspierane, trwające czy zakończone z tego konta.
Chodzi o to, żeby nie trzeba było nigdzie wchodzić, poza tym nie ma jakiejś jasnej informacji - realizacja danego projektu opóźniona o tyle i tyle.
Trzeba wchodzić w projekty i sprawdzać.
Przeciętny użytkownik od razu powinien mieć podaną taką informację w prosty i przejrzysty sposób, bez żadnych dodatkowych kliknięć.
zwlaszcza ze ludzie sa leniwi i wola miec pewne rzeczy podane na tacy.

BartP pisze:Żądanie, by było napisane, ile pozostałe kampanie były opóźnione, bo przeciętny użytkownik ma problem to znaleźć, to tak samo jak proszenie o to, by w sklepach internetowych przy każdej grze Portalu wypominali ich wcześniejsze wpadki: pamiętajcie drodzy potencjalni kupujący, Portal dał za mało żetonów do 51. Stanu, ich pierwsze edycje są testowe, czekajcie na drugie, instrukcje mają syfiaste. Przed zakupem żelków Haribo w Żabce w oczy wali plakat, że ich fabryka w Brazylii nie przestrzega praw człowieka.
Może i w idealnym świecie powinno tak być, ale tak nie jest; cholera wie, może nawet i dobrze, bo każda firma ma coś za uszami ;].
A dlaczego nie? Od kiedy z niesolidności robimy cnote? Może dążmy do tego by ten świat był idealny, i zacznijmy rozliczac ludzi za niezrealizowane obietnice? (dotyczy zresztą nie tylko biznesu). Może paradoksalnie sprawi to iz ludzie zaczną się bardziej starać i rzadziej składać obietnice bez pokrycia.
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 714
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: citmod »

Aż boli jak się to wszystko czyta...

O jakim głosowaniu portfelem mówicie? Na rynek trafia produkt pożądany przez bandę uzależnionych ludzi (wliczam w to siebie) i będzie dostępny tylko i wyłącznie od jednego producenta, ale oni stwierdzą "nie, producent ssie więc nie kupię!"??? Chyba sobie żartujecie...
Sam dobrze wiem, że mimo złego doświadczenia z jakimś sklepem, kupię od nich ponownie, jeśli tylko trafi się jakaś ciekawa okazja. Tak samo zachowa się 99% użytkowników tego forum, tylko kwestia tego że jeden się złamie w momencie kiedy cena będzie 10% mniejsza niż gdzie indziej a drugi przy cenie 50% mniejszej. To samo tyczy się producentów/dystrybutorów/wydawnictw. Choć opisując komuś GF użyłbym najgorszych epitetów i wolałbym żeby ta "firma" upadła, to jeśli dzisiaj wystartują z kampanią gry na której polską wersję czekam, to wesprę ją bez wahania.
Co innego jakby gra była dostępna na rynku od GF i od firmy X (oczywiście sytuacja abstrakcyjna i nierealna ale użyta tylko dla przykładu). W takim wypadku wolałbym zapłacić firmie X nawet więcej i kupić grę od nich niż od GF. Choć tutaj istotne by było oczywiście znowu ile więcej bym musiał zapłacić, ponieważ od pewnego pułapu zadziałało by to samo co w przykładzie z okazją w sklepie z wcześniejszym złym doświadczeniem (tj. choć go nie lubię kupię od niego bo jest okazja).

Także wracając do początku, absurdem jest tutaj mówić o jakimś głosowaniu portfelem. Niedopuszczenie kolejnych projektów GF, miałoby na celu zmuszenie ich do lepszej organizacji wszystkich kampanii, czyli de facto podniesienie jakości ich projektów.

W tym momencie już pewnie ktoś się bierze za pisanie odpowiedzi wytykającej, że przecież to są rzeczy niezależne od GF. Wiem, wydawnictwa nigdy nie są winne, tylko te złe fabryki na drugim końcu świata albo ci źli celnicy... W Odlotowym Wyścigu też GF wypisywało jak to opóźnienie nie jest ich winą itp. a potem okazało się, że wynikało to z ich niekompetencji.

1.Zawsze da się coś poprawić we własnym korycie, więc gdyby GF nie mogło się zajmować nowymi kampaniami, może poświęciliby wolny czas na ogarnięcie siebie samych, albo lepsze zaplanowanie kolejnej kampanii.
2.Gdyby wiedzieli, że nie będą mogli wystawiać nowych kampanii ponieważ termin starej już minął a oni dalej się z niej nie wywiązali, to może by ich to skłoniło do wyboru lepszych partnerów, którzy to przecież zawsze są winni opóźnień. Co prawda musieli by zapłacić lepszemu partnerowi więcej, ale mieli by większą szanse na to, że projekt dotrzyma swojego terminu przez co szybciej będą mogli wrzucić nową kampanię i zarobić na niej. A tak jeśli wybierali by tragicznych partnerów to co prawda płacili by mniej za produkcję ale przez dłuższy czas nie mogli by zarabiać na nowych kampaniach (zakładając, że termin nie zostałby dotrzymany), przez co de facto by tracili. I nie mówię tu tylko o finansowych kwestiach (do których zaliczam roboczogodziny poświęcone na dopytywanie się co z grami, czy też 5 min poświęcone na update raz na 3 miesiące dla wspierających...) ale także wizerunkowych (zarówno w środowisku B2C jak i B2B).

I tutaj ponownie mamy moment w którym armia ludzi (tym razem prawdopodobnie dowodzonej przez pewnego polskiego blogera) już bierze się za pisanie odpowiedzi dot. tego że przecież gry są strasznie drogie a to by spowodowało tylko wzrost ich cen i nikt by wtedy tych gier nie kupił. Oczywiście są to kolejne bzdury ponieważ nie koniecznie musiało by to owocować wyższymi cenami. Jeśli GF by zeszło ze swoich zysków przyjmując strategię trochę bardziej długoterminową a nie skupioną na tu i teraz, to w długim okresie by na tym nawet lepiej wyszli (chociażby dzięki wcześniej wspomnianemu zaoszczędzeniu czasu oraz lepszemu wizerunkowi, a dodatkowo chociażby przez zamawianie większej ilości (różnych) gier w fabrykach co dało by możliwość negocjowania lepszych cen). Ale nawet zakładając, że ceny gier by wzrosły, to już widzę jak dla bandy uzależnionych ludzi miało by różnicę, że gra na której polską wersję czekali kosztuje 120zł czy 130zł zamiast 110zł... Sprzedałoby się może z 10 kopi mniej.

Dlatego też ankieta którą się zasłania wspieram.to jest absurdalna. Oczywiście, że ludzie którzy najchętniej by posiadali 1000 gier w swojej kolekcji napiszą, że chcą aby nowe gry się dalej pojawiały. Przecież jeśli wspieram.to zabroni nowej kampanii to może się okazać, że kolejną kampanią była by super wyhypowana gra XYZ na którą wszyscy tylko czekają. Gdyby wtedy takie GF napisało "słuchajcie chcemy wydać grę XYZ ale złe wspieram.to nam nie pozwala" to wolę nie wiedzieć jakie groźby i bluzgi leciały by w stronę wspieram.to... Dodatkowo teraz jest konkurencja w postaci zagramw.to, więc tym bardziej wspieram.to nie chce stracić klienta. Dlatego z tych powodów nie zobaczymy blokowania kampanii.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Rocy7 »

citmod pisze:Aż boli jak się to wszystko czyta...
O jakim głosowaniu portfelem mówicie? Na rynek trafia produkt pożądany przez bandę uzależnionych ludzi (wliczam w to siebie) i będzie dostępny tylko i wyłącznie od jednego producenta, ale oni stwierdzą "nie, producent ssie więc nie kupię!"??? Chyba sobie żartujecie...
a historie Reddita EA i Battlefront 2 znasz? Tez byl 1 wydawca, fani a jednak się dało.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin

Post autor: Wincenty Jan »

citmod pisze:Aż boli jak się to wszystko czyta...

Choć opisując komuś GF użyłbym najgorszych epitetów i wolałbym żeby ta "firma" upadła, to jeśli dzisiaj wystartują z kampanią gry na której polską wersję czekam, to wesprę ją bez wahania.
Chyba trochę za ostro...

Co do GF to, jakby nie patrzeć, dzięki nim mamy sporo dobrych tytułów na polskim rynku. Owszem, przy Odlotowym coś tam chyba trochę naściemniali , a przy MW to już nic nie wiadomo ale bilans mają chyba zdecydowanie dodatni. Żaden ze mnie cenzor , ani nie jest to tym bardziej osobisty przytyk ale pisanie o upadłości firmy to trochę przesada...
swoją drogą zupełnie nie rozumiem czemu GF nie napiszę swojego ofjcjanego zdania w tym tamacie, „kawa na ławę” , a tak to ludzie od wspieram.to muszą ich wyręczać. Bez sensu.

Może jestem w błędzie ale chyba wydawnictwa, które korzystały z crowdfundingu , wycofują się z tego pomysłu i przechodzą na standardowe wydawanie gier. Nie dziwie się jak za rok, dwa lub trzy z takich platform będą tylko korzystały przy wydawaniu niszowych gier lub autorskich projektów.
ODPOWIEDZ