Gra miesiąca - listopad

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Nadis
Posty: 451
Rejestracja: 05 lut 2015, 21:24
Lokalizacja: Sosnowiec

Gra miesiąca - listopad

Post autor: Nadis »

Jak u Was planszówkowo upłynął jeden z bardziej ponurych miesięcy w roku?

U mnie tylko 20 partii, z czego aż 9 - na Pionku.
Najwięcej, drugi miesiąc z rzędu, we Fuse. Z cięższych tytułów, dwie partie w Orlean, które zdecydowanie narobiły nam smaku na dodatki.
Z nowości graliśmy w:
Sen - bardzo piękna premiera Naszej Księgarni. Grało się zdecydowanie przyjemnie, choć może bez efektu ,,wow" jeśli chodzi o mechanikę. Na ,,wow" za to zdecydowanie zasługuje wykonanie i cena. Największym minusem tego tytułu jest chyba to, że jest od trzech osób, a my zwykle grywamy we dwoje.
Królestwo Królików - wiele sobie po tym tytule obiecywałam i srodze się zawiodłam. Właściwie nic, poza grafikami kart, mi się w tej grze nie spodobało. Cieszyłam się, że trwa tylko cztery rundy, bo od drugiej wypatrywałam już w sumie końca. To chyba było największe rozczarowanie listopada.
Ubongo - gdybym miała w rodzinie jakieś dzieci, na pewno bym kupiła. Ten tytuł zdecydowanie przypadł mi do gustu, mimo że wyobraźnia przestrzenna nie jest moją mocną stroną.
Gorączka podziemnej mocy - jako imprezówka - zdecydowanie na plus. Graliśmy tylko we trzy osoby, w pięć pewnie byłoby dużo ciekawiej. Chętnie jeszcze kiedyś zagram w pełnym składzie.
Istanbuł:Gra kościana - wyjątkowo mi ten tytuł przypadł do gustu, sprawna i przyjemna mechanika, brak przestojów - ale obawiam się, że szybko by się znudził, bo nie ma tam szczególnej głębi.
Obecność - jeżu, co za porażka. Graliśmy, czekając na swoją kolej w Queendomino, nie rozumiem zachwytów tym tytułem. Dla mnie jedna ze słabszych gier, w jaką grałam kiedykolwiek.
Queendomino - przyzwoity tytuł, ale moim zdaniem mając Kingdomino nie ma sensu w niego inwestować. Siłą Kingdomino była prostota, w Queen dodano kilka elementów (tak wiem, że prototypem było tak naprawdę Queendomino, które autor musiał ,,odchudzić" do tytułu familijnego - moim zdaniem było to słuszne posunięcie) które są okej, ale bez efektu wow.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: kastration »

Cywilizacja. Poprzez Wieki!
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
IseeWinner
Posty: 245
Rejestracja: 12 lut 2013, 10:14
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: IseeWinner »

+++SPACE HULK+++
Ostatnio zmieniony 02 gru 2017, 14:12 przez IseeWinner, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Wolf »

U mnie dalej monotematycznie:
- Wir sind das Volk! (25 rozgrywek | 70+ łącznie)

ale szykuje się drobna zmiana... bo w przyszłym tygodniu ogrywam dodatek :lol:
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: elayeth »

Odkrycie miesiąca = najwięcej rozgrywek (12) = gra miesiąca = GLOOMHAVEN
Awatar użytkownika
Fiacik
Posty: 435
Rejestracja: 24 wrz 2013, 09:59
Has thanked: 66 times
Been thanked: 63 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Fiacik »

Królestwo Królików - 5 rozgrywek. Jedyny zarzut - cena mogłaby być niższa.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Gizmoo »

Po szalonym październiku - z Essen na czele - przyszła pora na… Jeszcze bardziej szalony Listopad! Ogromna ilość rozegranych partii w miesiącu. Życiowy rekord! Listopad upłynął całkowicie na łupaniu w planszówki. Każdy weekend praktycznie od rana do nocy... katowanie. Sporo rozegranych nowych tytułów przywiezionych z Essen. Sporo nowych fascynujących i elektryzujących tytułów.

63 rozgrywki w 24 tytuły!
Spoiler:
Nowe tytuły na półce:

Cavern Tavern, Jump Drive, Montana, Rajas of Ganges (jeszcze bez rozgrywki), Wendake (Jeszcze bez rozgrywki), Race for the Galaxy.

Rozczarowania Miesiąca:

Nie było jakiś większych fuckupów. Przede wszystkim – nie grałem w grę, którą mogę określić epitetem „porażka”. Opiszę zatem większe i mniejsze rozczarowania:

SANTA MARIA - Strasznie przemęczyłem się w tej grze. Ci, którzy czytali wątek jej poświęcony - wiedzą, że grałem ze źle wytłumaczonymi zasadami. Być może miało to duży udział w moim odbiorze gry. Nie zmienia to faktu, że bez wątpienia pod względem przyjemności czerpania z gry, była to najgorsza rozgrywka w tym miesiącu. Zagram jeszcze raz, by zweryfikować swoje odczucia mając nadzieję, że gra spodoba mi się bardziej. Jedno natomiast się nie ulegnie zmianie... Ta gra to totalnie abstrakcyjny suchar, jest mało atrakcyjna wizualnie, a samo wykonanie jest wyjątkowo słabe. Mechanika wydaje się jednak bardzo solidna.

APOCRYPHA – Prześliczna przygodowa karcianka. Kapitalny świat i spore nadzieje na hit... Zawód spowodowany raczej tym, że spodziewałem się gry bardziej fabularnej i bardziej angażującej szare komórki. Po pierwszej rozgrywce wydaje mi się, że chyba nie znajdę tego, czego bym w takiej grze szukał – opowieści i prawdziwej kooperacji. Za dużo miąchania kostkami, za bardzo powtarzalne tury. Chcę zagrać jeszcze raz, mając nadzieję, że odniosłem mylne wrażenie i w grze jest dużo więcej ważnych decyzji.

ARCADIA QUEST – Rozczarowaniem jest nie tyle sama gra, co smutny do niej powrót... Powróciłem do AQ po ponad roku przerwy (może nawet półtora) i co? I gra nie cieszyła tak, jak kiedyś. Nadal jest to fajna zabawa, ale chyba mocno zmienił mi się gust. Dzisiaj preferuję euro nad ameri, a rzucanie kostkami nie sprawia mi już takiej frajdy. Więcej – gówniane rzuty podczas tej partii potwornie mnie frustrowały. Arcadia wypadła więc z pierwszej dziesiątki moich ulubionych gier wszech czasów. Może jeszcze tam wróci (wątpię), ale na razie powrót był dosyć bolesny. Muszę znaleźć wreszcie stałą ekipę do gry i rozegrać wreszcie kampanię Inferno, żeby zobaczyć czy zostawić na półce, czy się jednak pozbyć.

Powrót Miesiąca:

MASMORRA: DUNGEONS OF ARCADIA - Żeby było zabawniej po lekkim zawodzie związanym z powrotem do Arcadii, gra która kiedyś mi nie podeszła - wreszcie mi "zaklikała". Masmorra nagle zaczęła mnie bawić. Nie wiem, czy to kwestia wypitego, piwa, czy wyjątkowo rozrywkowego towarzystwa, ale zabawa była kapitalna. Były emocje, było trochę główkowania, reasumując - bardzo przyjemnie spędzony czas.

Filer Miesiąca:

JUMP DRIVE – Odchudzone Race for the Galaxy. Nie ma co się rozpisywać. Świetny, kapitalny wręcz pasjansik. Jest nad czym pogłówkować, można wykręcić fajne Comba punktowe i w tym miesiącu to absolutny król rozgrywek. Sporą zaletą jest, że ilość osób nie ma wpływu na długość rozgrywki, bo gra się symultanicznie i z całą partyjką idzie się zmieścić w max 15-20 minutach. Gra jest oczywiście bardzo losowa (jak większość karcianek), ale kompletnie mi to nie przeszkadza, bo jest krótka i bardzo przyjemna.

Nowości miesiąca:

FEUDALIA. Genialny – nie waham się użyć tego słowa – GENIALNY deck builder. Pierwsza gra w tym gatunku, która jest autentycznym wyzwaniem dla intelektu. Świetnie zaprojektowane zarządzanie surowcami i rozbudowa talii i tableu. Do tego istnie karcąca, masochistyczna rozgrywka. Dla fanów „zarządzania kryzysem” – obowiązkowa pozycja do zagrania. 9/10

CLANS OF CALEDONIA. Kapitalne, cięższe euro. Normalnie nie przepadam za takim ciężarem - Sporo zasad do wytłumaczenia, sporo rzeczy do śledzenia i zapamiętania, a jednak... Ta gra mnie urzekła. Bardzo, bardzo przyjemna, wymagająca móżdżenia rozgrywka. Kapitalna mechanicznie gra ekonomiczna. Miodzio!

Godne wspomnienia - ISARIBI

Gra/y miesiąca:

Tym razem dwa tytuły, bo trudno mi wskazać zwycięzce. Lekka przewaga poszłaby w stronę Montany, bo to bardziej wymagająca główkowania gra, jednocześnie - Okanagan jest bez wątpienia mniej stresujący, a przez to przyjemniejszy. Niniejszym ex equo:

MONTANA - Fenomenalny, prosty eurasek. Takie gry lubię najbardziej - klarowna mechanika, szybkie tury, krótka dynamiczna rozgrywka, a czaszka od niektórych decyzji paruje. I co ważniejsze - im więcej się gra w tym samym towarzystwie, tym gra stanowi coraz większe wyzwanie. Bardzo elegancka, choć niekoniecznie - nowatorska mechanika i głębia, której pozazdrościłby nie jeden bardziej złożony tytuł.

OKANAGAN: THE VALLEY OF THE LAKES: Zakupiona na Essen kafelkowa gra od Matagota. Niby wszystko już było, ale tutaj mamy bardzo sprawnie uszytą mechanikę. Połączenie tile placement z area control i zbieraniem setów. Zostałem fanem tej gry. Bardzo przyjemna rozgrywka i idealna dla mnie waga – zasady idzie wytłumaczyć w 10 minut, a później jest nad czym pogłówkować i trzeba się postarać żeby wygrać. Takie gry lubię! Bardzo przyjemna rozgrywka, która pokazuje ile można wycisnąć z pomysłu zapoczątkowanego w Carcassonne.
Awatar użytkownika
Pan_K
Posty: 2504
Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 189 times
Been thanked: 168 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Pan_K »

Listopad oznacza kontynuację spadku ilości rozgrywek.
Co prawda z 17 partii, aż 5 to Colonial Twilight, dalsze 4 natomiast, to Space Empires 4X, tedy raczej długotrwałe rozgrywki.
Oprócz tego na stole lądowały Niezłe Ziółka (2) i Tajemnicze Domostwo (2). A także po razie: 7 Cudów Świata: Pojedynek, Magnaci, Wyrocznia Delficka i Marco Polo.

Nowością było jedynie Space Empires, ono zatem otrzymuje tytuł nowości listopada. Fakt, że zasłużyło sobie dodatkowo jakością oferowanej rozgrywki ;)

Zbyt wiele pracy wpływa niekorzystnie na przyjemność czerpaną z gry. Przez co nie bardzo potrafię wskazać jakiś tytuł jako wyjątkowo się wyróżniający. Powiew świeżości, który niesie SE4X, oraz fakt, że grałem do tej pory wg uproszczonych zasad, ale lektura dodatkowych obiecuje wiele; jednym słowem z uwagi na przyjemność, świeżość i potencjał, miano Gry Miesiąca Listopada mimo wszystko przypada w udziale Space Empires 4X :!:

Honorowa wzmianka należy się również Tajemniczemu Domostwu, które zachwyciło rodzinę. Stworzę dla niego kategorię Rodzinnej Gry Miesiąca Listopada :)
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”

Ryba bez roweru, to tylko ryba...
omam
Posty: 286
Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: omam »

Najlepszy miesiąc pod względem rozegranych partii, było grane: Adrenalina, Red 7, Deadwood, Dracula trzecia edycja, Nations the dice game, Uboot the boardgame (prototyp), Senator, Memoir 44, Jaipur, Pitchcar, Splendor, Winner`s Circle.

Powrót miesiąca: Dracula, Deadwood - wiele powrotów po latach do różnych tytułów ale najbardziej w pamięć zapadły dwa, każdy z innego powodu: pierwszy ze względu na połączenie przygody oraz elementów dedukcji w doskonałej oprawie klimatycznej, które przy odpowiedniej muzyce oddały niezapomniane emocje, drugi ze względu na gwałtowne, chaotyczne i bardzo zabawne zwroty akcji utrzymane w klimacie dzikiego zachodu.

Rozczarowanie miesiąca Nations the dice game - sucho, wyczuwalne wrażenie mało interakcyjnej mechaniki zaczerpniętej z innych mniej lub bardziej udanych gier, przeciętne wykonanie, nudno - szkoda czasu na takie gry

Wyróżnienie miesiąca - Uboot the board game - trudno pisać o tej grze (prototypie jeszcze nieukończonym) bo czegoś podobnego dotychczas nie doświadczyłem, na pewno gra jest dla mnie na tyle oryginalna i absorbująca, że chętnie zasiądę do kolejnych partii.
Deathhammer
Posty: 274
Rejestracja: 03 sty 2014, 22:41
Has thanked: 3 times
Been thanked: 16 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Deathhammer »

U mnie faworytem miesiąca jest zdecydowanie Warhammer Underworlds: Shadespire. Kapitalny skirmish z bardzo ważnym aspektem konstruowania talii. Dobry miks losowości - daje się we znaki - z taktyką i odpowiednim pozycjonowaniem - które też mają ogromne znaczenie. Fajnie, że gra będzie rozwijana, każdą z 4 dostępnych na ten moment frakcji gra się inaczej, w zależności od preferowanego stylu gry można złożyć różne talie. Pomysł z kartami celów jest świetny, wcale nie trzeba grać na ofensywę i zabijanie, a np. na kontrolę odpowiednich terenów.

Poza tym niewiele było grane. Troyes jak zawsze nie zawodzi, wciąż podtrzymuję, że to najlepsze euro. Niestety gram tylko online. Na wyróżnienie zasługuje jedna partia w Great Western Trail. Szkoda, że tak rzadko mam okazję w to zagrać, bo czuć, że można wiele z tej gry wycisnąć i stosować zróżnicowane strategie. Fajna tematyka, dużo możliwości, poczucie wolności w kwestii obranej ścieżki - nawet długi czas gry i swoista pasjansowatość nie przeszkadza. Bardzo, bardzo dobra gra.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3353
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1114 times
Been thanked: 1270 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: seki »

U mnie 25 rozgrywek w 13 tytułów. Zwykle rozgrywek jest więcej ale zwykle też więcej gram w mniejsze gry. Miesiąc udany, nabyłem 4 tytuły z czego uruchomiłem 2. I te 2 tytuły okazały się być bardzo dobre:

Najwięcej partii (5) i nowość: Pandemic Legacy sezon 1. Standardowego Pandemica lubię. Po przejściu marca w Legacy jest bardzo dobrze. Może nie rewelacyjnie, ale kto wie co się jeszcze wydarzy...

Druga nowość i zarazem gra miesiąca to Keyflower (4 partie). O tej grze napisałem już tyle dobrego, że nie chce mi się już powtarzać. Dla mnie to REWELACJA. To moja druga dycha jaką dałem na BGG. Proste zasady, a ilość myślenia nad grą niesamowita.

Powrót miesiąca: Puerto Rico. Tytuł nie grany przez prawie pół roku. To jedna z tych gier, które na stół u mnie trafiają rzadko ale jak już trafią to jest super. Losowe budynki sprawiają, że każda gra jest inna i partie to zwykle konfrontacje odmiennych strategii.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 965
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 348 times
Been thanked: 749 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Apos »

25 rozgrywek w 15 tytułów

Najwięcej partii: FUSE (4), Food Chain Magnate (3)

Nowości:
- Ubongo [6.0], tytuł jak wiele innych w tym miesiącu poznany na Pionku. Rodzinna gra z tetrisem w mechanice - sympatyczne;
- Orleans [8.5], gra z Mathandlu - w końcu udało mi się poznać ten tytuł i miłe zaskoczenie. Przyjemne i lekkie euro do którego będę chętnie wracać. Kilka wad, które znalazłem są rozwiązane w dodatkach - jeden czeka na otwarcie, a drugi już jest w torbie u Mikołaja ;) Dodatkowo Altiplano, tego samego autora mnie zaintrygowało - na radarze;
- Królestwo Królików [6.9], trudno mi napisać coś innego niż niestety przeciętniak - śliczne wykonanie i na tym kończą się moim zdaniem duże zalety tego tytułu. Zbyt losowe na mój gust oraz zbyt skomplikowane jako gra dla dzieci. Budowanie naszych księstw na planszy interesujące, ale sposób zagrywania kart mało intuicyjny. B. długie i żmudne liczenie punktów, a to czasami trwa więcej niż sama runda i wybija z rytmu - dlaczego tak ładna plansza musi być taka mała? Może jak zagram ponownie to się przekonam;
- Gorączka Podziemnej Mocy [6.7] przypomina mi to imprezową wersją karcianych podziemi, plus za łatwe zasady i mechanikę, ale niestety bez szału;
- Istanbul: Gra kościana [6.5], nie byłem fanem zwykłego Istanbuła, ten bardziej przypadł mi do gustu jako bardzo lekka gra kościana. Szybki flow gry oraz intuicyjne zasady na pewno znajdą odbiorców w planszówkowym świecie;
- Keltis [3.5], klasyk i zdobywca Spiel Des Jahres. Niestety dzisiaj mocno trąci myszką;
- Obecność [3.0], strasznie drętwa i niewciągająca gra. Trudno tu doszukać się klimatu oraz interesujących elementów gry. Chyba najgorsza jaką poznaliśmy na Pionku;
- O Mój Zboże! Revolta w Longsdale [8.0], bardzo dobry dodatek do O Mój Zboże! pod względem dodatkowych kart, poprawionych zasad oraz trybu fabularnego. Jak ktoś lubi podstawkę to polecam dokupić dodatek - tani, a wiele wnosi do rozgrywki;
- Queendomino [7.0], Kingdomino bardzo lubię jako grę rodzinną. Aż żałuję, że nie mam dzieci z którymi mógłbym to grać (lol). Cenię za prostotę i wykonanie. Natomiast Queendomino jest grą z na siłę dorzuconymi utrudnieniami, które nie do końca sprawiają, że gra staje się lepszą. Moim zdaniem wydanie wpierw gry Kingdomino było b. dobrą decyzją. Mimo wszystko jeszcze kiedyś zagram!
- Sen [6.5], gra którą mogę wrzucić do puli z takimi karciankami jak Gejsze, Niezłe Ziółka. Śliczne ilustracje, łatwa i sympatyczna mechanika. Mimo wszystko nie bawiłem się tak dobrze jak przy innych tytułach. Dodatkowy minut to wątpliwa grywalność na 2 osoby.
- Minerały [X.X], prototyp zaprezentowany podczas kampanii unPub na Pionku. Gra zdecydowanie przykuwała wzrok, czego gratuluję autorce. Mechanika niestety zbyt losowa abym mógł się przy tym dobrze bawić, a ta może doprowadzić do sytuacji, że raz za razem możemy trafić życie poprzez pechowy rzut kościom - tego nie można modyfikować. Po pewnych zmianach lub wyeliminowaniu kości, gra by wiele zyskała i dała uczestnikom większą kontrolę nad decyzyjnością.

Starzy znajomi:
- Star Realms [7.9];
- Gejsze [7.8];
- Food Chain Magnate [6.0], świetne mechaniki kreowania popytu, tworzenie szczebelek w firmie oraz rywalizacji o klienta, okraszona powtarzalnością, niedociągnięciami w mechanice i bardzo nietrakcyjnym wykonaniem. Dodatkowo rozgrywka trwa za długo na to co oferuje, a jedna zła decyzja lub złe postawienie początkowej restauracji może przekreślić jakiekolwiek szanse na wygraną;
- Pory Roku [7.7]
- O Mój Zboże [7.7], gra zdecydowanie lepiej wypada na zasadach 2.0 i z dodatkiem


Gra miesiąca: Orleans

Na plus: Pionek, a przede wszystkim ludzie, których się tam spotka i atmosfera.
Rozczarowanie miesiąca: Obeność
Postanowienia na Grudzień: Ograć wszystkie nowości, które nie wylądowały jeszcze na stole przed końcem roku.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2017, 11:58 przez Apos, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: KamradziejTomal »

W listopadzie w końcu odbicie od dna i efekt w postaci 22 rozgrywek w 9 różnych tytułów. Końcówka miesiąca nieco zwolniła ale początek miesiąca dzień dzień z grami na stole a głównie za sprawą:

Marco Polo z dodatkiem Agents of Venice - świeżutko przywieziony z Essen dodatek, przez jednego z forumowiczów (ogromne podziękowania dla aigimig!). Dodatek pogłębia gre bo jest jeszcze więcej pól i akcji do ogarnięcia ale konsekwencją jest też lekkie rozluźnienie (szczególnie przy rozgrywce we dwoje). Jeżeli ktoś uważał, że do tej pory było za ciasno to dodatek jest pozycją obowiązkową. Cały czas nasze Top 1!

Dalej patrząc:

Turlało się lekko: Roll for the Galaxy - w zasadzie to świetnie u nas sprawdza się jako filler. Niby pasjans ale uważne podglądanie przeciwnika i zgadywanie jakie akcje aktywuje powoduje, że nie ma się uczucia grania solo. Zaczynam rozważać zakup dodatku :)

Turlało się na nowo:
Tiny Epic Galaxies - największa zaleta tej gry, to jest rozmiar. Jak na takie tycie pudełko oferuje zaskakująco dużo decyzji i kombinowania. Póki co tylko dwie rozgrywki za nami (i to bez minidodatków). Może to być super gra na przykład na wakacje.

Wkrada się w łaski: Tzolk'in - po zrobieniu piankowego insertu składanie i rozkładanie nieco się skróciło a gra nic nie straciła na swoich urokach, więc bardzo fajnie było do niej wrócić po małej przerwie.

Dalej nie klika:
Dominion z dodatkiem Przystań - powoli poznajemy dobre kombinacje kart i fajnie, że jest wszystkiego więcej ale dalej jestem zawiedziony, że statek piracki jest taki słaby, cały czas czegoś brakuje.

Pozostałe:
Packa na Muchy, Wybuchowa Mieszanka, Jaipur, Troyes.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Wothan
Posty: 525
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:11
Lokalizacja: Mazury
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Wothan »

Listopad wypadł tak sobie z powodu 2-tygodniowej absencji. Grane było:

Zakazane Gwiazdy - świetna gra, mimo długiego czasu rozgrywki nikt nie patrzy na zegarek. W kategorii "Area Control" jest to mój No.1 - klimat, mechanika, wykonanie - wszystko na najwyższym poziomie.

Wojna Narodów - całkiem dobra gra cywilizacyjna, z niebezpośrednią ale odczuwalną interakcją. Główną jej wadą jest czas rozgrywki (za długa!) i grafiki na kartach (brzydkie!).

Great Western Trail - z tą grą mam problem. Zdaję sobie sprawę, że mechanicznie jest dopieszczona, ma ładne wykonanie i jest nawet dosyć oryginalna jak na euro, ale podczas gry wydaje mi się jakby każdy grał w oddzielną grę nie bacząc na innych. Nie rozumiem gier towarzyskich z interakcją bliską zeru - to po co sie spotykać?

Shitenno - nowość - prosta gra, która wywołała u mnie poważny paraliż decyzyjny (chodzi o fazę dystrybucji kart). Jest to abstrakcyjna gra na przewagi, klimat feudalnej Japonii dodany na siłę. Do ponownego sprawdzenia.

Tiefseeabenteuer - mały fillerek o zarządzaniu ryzykiem: jak głęboko zanurzy się twój płetwonurek po skarby zanim na łodzi zabraknie tlenu? Całkiem zabawne choć nieco losowe.

Star Relms - już prawie każdy to zna, stosunek zabawy do ceny jest bardzo wysoki. Niestety tym miesiącu SR został zdetronizowany na rzecz:

Warhammer Underworlds: Shadespire - ten filler (można tak go określić, bo gra zajmuje do 40 minut) zawojował mój stół. Prosta, ale praktyczna mechanika, klimat WH (niektórzy mogą narzekać, że to jednak Age of Sigmar), świetne figurki, ale przede wszystkim duża radość z grania. Games Workshop już zaserwował nam dodatkowe frakcje (Ironjawz!) i w przygotowaniu następne, tak więc o regrywalność się nie martwię. Jedyny ból to to, że gra opiera się na deckbuildingu i jeśli chcemy mieć pełne możliwości budowania naszej talii to będziemy zmuszeni kupować wszystko co będzie wychodzić. No chyba, że będziemy grali tylko casualowo dla funu.

Poza tym grane było w wersji cyfrowej:
1. BGA - Troyes, Tzolkin, Hill 218 (świetny fillerek!), Koryo
2. Boiteajeux - Nations: The Dice Game, Trajan
3. Yucata - Imhotep, The Voyages of Marco Polo

Gra miesiąca: Warhammer Underworlds: Shadespire
odmu
Posty: 118
Rejestracja: 23 wrz 2011, 22:18
Lokalizacja: Trzebnica
Has thanked: 12 times
Been thanked: 15 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: odmu »

Bardzo dobry miesiąc opierający się na dwóch grach - Gloomhaven z ośmioma partiami oraz Pandemic Legacy sezon 2 z dzięsięcioma. Do tego jeszcze parę tytułów dobijających w sumie do 29 partii. No i cóż. Gloomhaven - nie grałem nigdy w nic lepszego. Koniec tematu dla mnie :).
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Ardel12 »

Listopad jak co roku to dwa konwenty, na których mogę ograć nowości z Essen jak i naszych rodzimych wydawnictw.

Nowości:
Azul[+++] - partia w trzy osoby była bardzo przyjemna, proste zasady, ale jest nad czym pomyśleć. Wyjdzie polska edycja to od razu kupuję.
Nemesis[+--] - trzy godzinna partia mocno mnie wynudziła, nic odkrywczego w grze nie znalazłem.
Lorentzo [++-] - średni euro sucharek. Bardzo przyjemna partia dwu osobowa.
Bąbelsy [+--] - za dużo negatywnej interakcji, która potrafi bardzo szybko pogrążyć przeciwnika
O to jest pytanie [++-] - zagranie z parą, która cały czas dogryzała sobie pytaniami wygrało :D
Clank [+--] - meh, ciekawy pomysł, ale stanowczo za proste, wolę legendary
Kraina snów [++-] - świetny pomysł, niestety partię grałem w składzie minimalnym, więc tytuł nie rozwinął swoich skrzydeł
Park Niedźwiedzi [+--] - nie wiem czemu tą grą się ludzie zachwycają, lekki, prosty i w sumie bez powiewu świeżości tytuł
Gorączka podziemnej mocy [+--] - Jungle Speed to nie pobiło, fajny patent z ubijaniem stworków i levelowaniem, ale brak tej grze walki z Jungle Speed.
N8mber - [---] - ale się wynudziłem przy tej grze, pomysł ciekawy, ale całkowicie nie podeszło.
Przewrotne Motylki [+--] niska nota bo zawsze przegrywam, fajny pomysł i aż chciałoby się połączyć dwa zestawy, by grać w większą liczbę graczy
Kostaryka [---] - graliśmy w trzy osoby z przedstawicielem wydawcy, co tu dużo mówić, dostaliśmy łupnia. Gra pokazała swój pazur losowości, gdy przedstawicielowi udało się wciągnąć pół mapy. Nawet jemu było głupio :p
Clans of Caledonia [++-] - przyjemna partia zakończona moją porażką. Czekam na polskie wydanie lub rozsądną cenę by ją dorwać.
Heaven & Ale [+++] - grało mi się po prostu świetnie, proste zasady, przyjemna mechanika i to szacowanie co zrobią pozostali.
Rajash of Ganghes [++-] - dobry eurosuchar z kostkami, niestety nie wybija się ponad resztę tytułów. Warto zagrać.
Tajniacy Duet [+++] - w końcu dobry tryb dla dwóch graczy, co ja mówię tryb, cała gra! Tajniacy wskakują na nowy poziom, a wszystkie karty można po prostu ze sobą połączyć.
Blokus [++-] - stare, ale jare
Tajemnice Whitehall [++-] - odchudzona wersja wypada bardzo dobrze, boję się wyłącznie o regrywalność
Time Stories Proroctwo smoków [+++] - opowieść bardzo nas wciągnęła, jak zawsze wykonywanie tony pobocznych zadań i myszkowanie okupowaliśmy powtórkami, ale możemy dumnie powiedzieć, że przygodę zaliczyliśmy na 100%
Król i zabójcy [+--] - lekka gra taktyczna, niestety szału nie ma
Avalon [+++] - patrzenie jak gracze rzucają na siebie oskarżenia, a źli tylko uśmiechają się pod nosem, gdy obrywa Merlin :D
Awatar użytkownika
gregos
Posty: 1032
Rejestracja: 20 gru 2014, 02:21
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 12 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: gregos »

53 rozgrywki w 34 tytuły (niemal codziennie co najmniej jedna partyjka, przynajmniej w coś w miarę szybkiego).
Spoiler:
Spróbowałem po raz pierwszy Terraformację Marsa - bardzo dobra gra, ale nadal wyżej u mnie są: Scythe, Zamki Burgundii, Tzolk'in oraz Terra Mystica, na którą niestety nie starczyło już czasu.
Gra miesiąca: Zamki Burgundii (ponownie).
Ciekawostka miesiąca: Meeple Circus - bardzo zabawna gra w układanie na czas różnorakich elementów (akrobaci, piłki, deski, zwierzęta itp.), dodatkowo można pobrać aplikację na telefon, która umożliwia dobranie odpowiedniej dla siebie ścieżki dźwiękowej, towarzyszącej podczas wyścigu.
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 323
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 18 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: cboot »

Nowe gry: Pan tu nie stał! Cinkciarz, Mr Jack Pocket, Serce Smoka
Nowe dodatki: Galaxy Trucker: Latest Models
Nowy wariant: Distant Suns w Twilight Imperium (3rd ed.)

Najczęściej grane: Spadamy! (5x)
Gra miesiąca: Twilight Imperium (3rd ed.)
Nowość miesiąca: Galaxy Trucker: Latest Models
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: mat_eyo »

Listopad to drugi najlepszy miesiąc od kiedy notuję rozgrywki. 64 partie w 31 tytułów, najwięcej w Pulsar 2849 (7) i Zamki Burgundii (5).

Nowości:
-Pulsar 2849 - (+) Niesamowita gra, najlepszy tytuł tegorocznego Essen. W grze mamy niewiele ruchów i bardzo dużo możliwości, wiele zbalansowanych źródeł punktów. Ogromna regrywalność dzięki wielu potencjalnym strategiom i całej masie zmiennych podczas setupu elementów. Na deser genialny system wyboru kości z torami inicjatywy i inżynierów związanymi z wybraną kostką. Jak dla mnie najlepsza kościanka po Zamkach Burgundii.
-Azul - (+) Nie spodziewałem się niczego wielkiego, a otrzymałem świetną, 'układankową' grę logiczną. Jest ładnie, jest przyjemnie, jest nad czym pomyśleć. Jest już również w kolekcji, złamałem się i kupiłem pierwszą grę w niemieckim wydaniu ;) Jedyny minus jest taki, że pierwszą partię grałem na lekko źle wytłumaczonych, utrudniających grę zasadach i... bawiłem się wtedy lepiej :D
-Clans of Caledonia - (+) Tutaj małe oszustwo, bo gdybym pisał po pierwszej, listopadowej partii, to byłoby niżej. Jednak druga partia, już w grudniu, skłoniła mnie do zmiany zdania. Nadal gra opiera się w głównej mierze na kontraktach, z których każdorazowo pochodzi między 50 a 75 procent punktów (z reguły około 2/3), co stanowi lwią część całego wyniku. Jednak gra nie wydaje mi się już tak płaska jak po pierwszej partii. Łańcuszki produkcyjne nie są już takie krótkie, kiedy uświadomimy sobie, że wlicza się do nich gotówka. Kombinowanie z surowcami jest satysfakcjonujące, w grze jest sporo decyzji. CoC nie ma w sobie niczego nowatorskiego, ale mieszanka kilku znanych elementów wyszła to smakowicie.
-Nemesis - (+) W teorii zupełnie nie mój typ gry, w praktyce bawiłem się świetnie. Większość zastosowanych mechanik mi się podoba, nawet rzuty kostką zbytnio nie wkurzają. Klimat i atmosfera gęste, figurki piękne, choć nie robią takiego wrażenia jak te z Lords of Hellas. Z resztą wniosków wstrzymam się do kilku ponownych gier, już ze znajomością zasad od początku. Na razie pozytywne zaskoczenie.
-Inis - (+/-) Dudes on the map to nigdy nie był mój ulubiony typ gry, podoba mi się raptem kilka tytułów z tego nurtu. Po pierwszej partii Inis wydaje mi się solidny, ale kompletnie nie rozumiem wszystkich tych zachwytów. Fajna gra, na pewno chętnie zagram ponownie, ale zdecydowanie nie kupię, nie mówiąc już o stawianiu na piedestale.
-Waleczne Piksele 2 - (+/-) Kolejna ciekawa i niestandardowa gra od wydawnictwa Level 99 Games. Sporo kombinowania zamknięte w 25 kartach. Niestety żonie się nie spodobało, więc pewnie nie będzie więcej grane.
-Sentient - (+/-) Ciekawa gra, rzucamy kostkami i "podpinamy" pod nie karty, które modyfikują ich wyniki i punktują w zależności od przyległych do nich kostek. Bardzo dużo kombinowania i liczenia, może nawet zbyt dużo. Na minus końcowa punktacja, która nie przypadła mi do gustu. Bez niej już bym miał swój egzemplarz na półce.
-Altiplano - (+/-) Łańcuszki produkcyjne, ciekawy system wyboru akcji, trochę główkowania, ale wszystko to jakieś mało angażujące.
-Keyflower - (-/+) Ogromne rozczarowanie. Czekałem na tę grę bardzo długo i niestety zupełnie mi nie podeszła. Licytacja, spora losowość, niepotrzebny element pamięciowy i możliwość zacięcia się w połowie gry. To nie są rzeczy, których szukam w dobrym euro. Rozumiem, dlaczego ludziom się podoba, dla mnie Keyflower to niesamowity zawód.
-W Roku Smoka - (-/+) Cóż, nie o takiego Felda walczyłem ;) Ciasny, karzący gracza z każdej strony, upierdliwy, jednym błędem można sobie położyć rozgrywkę. Na pewno wyróżnia się wśród pozostałych gier mistrza, ale niestety po rozgrywce byłem autentycznie zmęczony i rozczarowany.
-The Palace of Mad King Ludwig - (-/+) Okazało się, że kilka zasad zostało mi źle wytłumaczonych, więc pewnie będę chciał jeszcze raz zagrać. Na pewno lepsze od Zamków Sz. K. Ludwika, ale nadal nic specjalnego. Jest więcej interakcji, wyrzucono niepotrzebną licytację, całość jest trochę przyjemniejsza, ale nie porywa.
-Don't Drop the Soap - (-/+) Śmieszny karciany filler z absurdalnym tematem, ale fajnym mechanizmem możliwości ponownego "wciągnięcia" do gry osoby, która już zgrała całą swoją rękę. Zagrać mogę, dobra zabawa na kilka minut.
-Karuba - (-/+) Wynudziłem się przy tym. Żeby mieć kontrolę nad rozgrywką trzeba włożyć zbyt dużo wysiłku jak na kaliber gry.
-The Castles of Burgundy: The Dice Game - (-/+) Nie ma wiele wspólnego z "dużymi" Zamkami. Bez planowania, rzucasz kostkami i coś tam zawsze skreślisz na planszy. Można zagrać w podróży, przynajmniej jest krótkie i nie zajmuje dużo miejsca.
-Indian Summer - (-) Element wyścigu sprawia, że nie ma większego sensu bawić się w kunsztowne układanie i odpalanie specjalnych pól. Lepiej budować jak największe kafelki i jak najszybciej zakrywać wszystko, bez oglądania się na bonusy. Nadal jest to lepsza gra niż Ogródek, ale mając Patchwork lub Park Niedźwiedzi nie warto sobie zawracać nią głowy.
-Podrzuć Świnie - (-) Nie, po prostu nie.


Stali bywalcy:
- Alchemicy, Zamki Burgundii, Pupile Podziemi, Władcy Podziemi, Clank, Trajan, BattleCON, Park Niedźwiedzi, Tyrants of the Underdark, Niezłe Ziółka.

Powroty:
- Hostage Negotiator, Terraformacja Marsa, Zamki Szalonego Króla Ludwika.

Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Clans of Caledonia - rzutem na taśmę przed Azulem. Gdyby nie druga rozgrywka, to bliżej by było do rozczarowania. Jednak ta kolejna partia otworzyła mi oczy na kilka elementów tej gry. Świetnie się bawiłem i czekam z niecierpliwością na kolejne rozgrywki, zwłaszcza tę dwuosobową.

Gra miesiąca: Pulsar 2849 - jedyny powód, dla którego walka o Nowość miesiąca była tak zacięta to fakt, że najlepsza nowość zgarnia to ważniejsze wyróżnienie. Pulsar daje mi ogromną radochę za każdą rozgrywką. Gra ma innowacyjne elementy, wydaje się być idealnie zbalansowana i mieć ogromną regrywalność. Po każdej kolejnej rozgrywce jest coraz bliżej mojego prywatnego top 10.

Rozczarowanie miesiąca: Keyflower - dawno tak bardzo nie czekałem na grę. To nie jest zła gra, ale rozdźwięk między moimi oczekiwaniami, a tym, co dostałem jest tak porażający, że więcej do tego tytułu nie siądę. Jedno z większych rozczarowań w planszówkowym życiu.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Mat_eyo a jakie to były te trudniejsze zasady jeśli chodzi o Azul?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: mat_eyo »

Dr. Nikczemniuk pisze:Mat_eyo a jakie to były te trudniejsze zasady jeśli chodzi o Azul?
Za pierwszym razem grałem tak, że po rozpoczęciu zbierania rzędu w jakimś kolorze, nie można było dokładać tego koloru nigdzie indziej. Czyli jeśli włożyłem 2 czerwone do piątego rzędu, to do czasu jego ukończenia wszystkie czerwone trzeba było wkładać właśnie tam. Było trudniej i teraz wydaje mi się, że to jednak za duże ograniczenie. Zwłaszcza jeśli polujemy na bonusy za kolor. Gra na poprawnych zasadach jest wystarczająco dobra ;)
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: KubaP »

mat_eyo pisze: -Podrzuć Świnie - (-) Nie, po prostu nie.
Skandal!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: mat_eyo »

KubaP pisze:
mat_eyo pisze: -Podrzuć Świnie - (-) Nie, po prostu nie.
Skandal!
Skandal jest taki, że podrzuciłeś świnię namawiając mnie do gry w to coś :P
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: KubaP »

mat_eyo pisze:
KubaP pisze:
mat_eyo pisze: -Podrzuć Świnie - (-) Nie, po prostu nie.
Skandal!
Skandal jest taki, że podrzuciłeś świnię namawiając mnie do gry w to coś :P
Nie ja, tylko Hela Cię namówiła :) Moja wina, że słuchasz się sześciolatki? :)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Gra miesiąca - listopad

Post autor: Gizmoo »

mat_eyo pisze:-Clans of Caledonia - (...) Kombinowanie z surowcami jest satysfakcjonujące, w grze jest sporo decyzji. CoC nie ma w sobie niczego nowatorskiego, ale mieszanka kilku znanych elementów wyszła to smakowicie.
mat_eyo pisze:Rozczarowanie miesiąca: Keyflower - dawno tak bardzo nie czekałem na grę. To nie jest zła gra, ale rozdźwięk między moimi oczekiwaniami, a tym, co dostałem jest tak porażający, że więcej do tego tytułu nie siądę. Jedno z większych rozczarowań w planszówkowym życiu.
Jeszcze raz będziemy tak wyjątkowo zgodni, a kontynenty zmienią swoje położenie. Ja bym uważał. :lol:
ODPOWIEDZ