Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
IseeWinner
Posty: 245
Rejestracja: 12 lut 2013, 10:14
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: IseeWinner »

Ja do tej pory dosyć szybko sprzedawałem swoje gry. Głównie z tego powodu, że tytuły, których zazwyczaj się pozbywam są tytułami, które były w użyciu raz/dwa razy i prezentują stan sklepowy. Jeżeli gra szybko mi nie podpasuje z różnych względów to nie odkładam jej na później tylko od razu wystawiam. Nie zdarzyło mi się jeszcze próbować sprzedać starszego tytułu, który mam w kolekcji od dłuższego czasu.
Awatar użytkownika
Dwntn
Posty: 1151
Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 14 times
Been thanked: 36 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Dwntn »

Cześć,

Jeśli o mnie chodzi, pisząc na bazie własnych doświadczeń, zgadzam się ze stwierdzeniem, że w ciągu ostatnich dwóch lat zmieniła się tendencja na rynku gier używanych i trudniej jest obecnie sprzedać grę używaną. Niestety, choć nie ma tu złotego środka ani nie można przypisać zjawisku konkretnych czynników, które je wywołują, przyglądając się rynkowi gier planszowych z perspektywy bloggera piszącego o grach oraz tłumacza zauważyłem kilka rzeczy.

Po pierwsze, głównym czynnikiem wpływającym na zmianę tendencji zakupowych jest w mojej opinii rozrastający się rynek gier planszowych. Jeszcze kilka lat temu, nowe gry wydawane w Polsce zamykaly się w 300-500 nowych tytułach. Rok temu na rynku ukazało się ponad 700 nowych tytułów a ten rok zamkniemy liczbą prawdopodobnie bliską, o ile nie przekraczającą 1000 tytułów. Jest to wynikiem tego, że coraz więcej gier jest lokalizowanych, a także pojawiło się kilka mikro wydawnictw, które wypuszczają swoje gry w oparciu o dofinansowanie z Unii lub portale wspieraczkowe.

Pokłosiem tego jest skrócenie żywotności gry. Z doświadczenia zarówno własnego jak i niektórych wydawców, z którymi współpracuję, zauważyłem że czas, w którym ludzie interesują się danym tytułem, który osobiście nazywam żywotnością gry uległ drastycznemu zmniejszeniu na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Kiedyś, gdy wychodziła nowa gra, ludzie interesowali się nią przez dłuższy okres, często sięgający kilku miesięcy. Przy obecnym przesyceniu rynku nowymi tytułami, zainteresowanie grą, a tym samym jej żywotność spadła do kilku tygodni a w skrajnych wypadkach (małe gry imprezowe) czasami nawet dni. Fakt ten pogłębia spekulacja cenami przez sklepy lub samych wydawców. Od kilku miesięcy widzę dziwny trend czy to zawyżania SCD czy zaniżania ceny końcowej (wedle uznania) gdzie wydawcy wprowadzają na rynek nową grę, której cena jest od razu przeceniona o 30% względem SCD. Niektóre sklepy/Wydawnictwa czasami dają nawet większy rabat. Zauważyłem to dopiero w wyniku próby sprzedaży gier, gdy nagle przychodziły mi oferty typu "stary, dam Ci za tą grę 60zł max, bo za te 80zł mogę kupić nówkę w sklepie". Sytuacja ta dotyczyła gry Torres, która wg SCD powinna kosztować 149,90zł a juz na stronie Egmontu można ją kupić za 112zł - jeszcze taniej w sklepach internetowych, gdzie najtańsza oferta faktycznie oscyluje w okolicach 80zł, za które chciałem sprzedać swój egzemplarz recenzencki, praktycznie fabrycznie nowy, po trzech rozgrywkach. Docelowo, zdecydowałem się przekazywać egzemplarze recenzenckie ośrodkom edukacyjnym, by tworzyć w nich kółka gier planszowych, bo uznałem, że nie opłaca mi się sprzedawać nowych gier za połowę ceny, a tam przydadzą się bardziej. Taka mała dygresja.

Wracając do tematu - spadek żywotności danej gry, połączony z wojna cenową prowadzoną przez sklepy, do której z jakiegoś powodu dołączyli w ostatnich miesiącach także wydawcy sprawia, że ludzie stali się bardziej wybredni - w mojej opinii - jeśli chodzi o zakup gier używanych. Nie wydaje mi się aby większości z tych osób, które kupują na FB zależało na idealnym stanie gry - takie bowiem wystawiałem sam i mimo wszystko głównym argumentem była zawsze cena. Fakt faktem, sporo osób zwyczajnie nie ma wyczucia i nie potrafi się targować, oczekując że odda się im grę za pół ceny i jeszcze zapłaci za wysyłkę :D ;)

Drugim aspektem jest zwykłe prawo popytu i podaży, a biorąc pod uwagę przesycenie rynku ilością gier, trudno się dziwić, że niektóre tytuły mogą zalegać. W chwili obecnej wiele osób po zakupie gry planszowej zagra w nią dwa, trzy razy. Później gra trafia na półkę albo na rynek gier używanych. Niestety często w cenie kompletnie nieadekwatnej do sytuacji na rynku bo komuś nie chcialo się sprawdzić. Doprowadza to czasem do sytuacji absurdalnych jak np. jeden egzemplarz Konwoju, który ktoś na czerwcowym Pionku wystawił za ponad 60zł (gra z mocno poprzecieranym pudełkiem, zawartość w nie lepszym stanie) podczas gdy 50m dalej, po drugiej stronie sali Portal Games na swoim stanowisku wystawiał tę samą grę za 45zł, nową w folii.

Trzecim aspektem jest sama prezentacja oferty. Przez kilka miesięcy bezskutecznie wystawiałem kilka gier planszowych w dobrych cenach, ale nie było na nie w ogóle odzewu. Podszedłem do tematu nieco inaczej i wystawiłem je ponownie, ale zmieniając opis oraz zrobilem nowe zdjęcia, przygotowując je w ten sam sposób co fotki do artykułów na moim blogu. Gry sprzedały się na pniu, nawet te, które zalegały najdłużej, mimo że wystawiłem je w droższej cenie i nie zadałem sobie nawet trudu usunięcia wcześniejszej oferty. Zadziałał więc efekt opakowania oferty w ładne zdjęcia - pojawili się pierwsi komentujący "PW" a zaraz za tym poszła cała lawina zapytań, czyli zwykły efekt psychologiczny tego, kto zdąży jako pierwszy (nie ważne że na bazarze były jeszcze cztery inne egzemplarze tej samej gry i w niższej cenie).

Podsumowując, wydaje mi się, że rynek gier planszowych przeszedł gruntowną transformację. Fakt iż skróceniu uległa długość życia danej gry sprawia, że chcąc sprzedać nasz egzemplarz musimy podchodzić do sprzedaży używanej gry z większym staraniem. Musimy sprawić, że nasza oferta wyróżni się czymś co przyciągnie oko znudzonego internauty scrollujacego ekran od kilku godzin na grupach sprzedażowych. Choć trzeba sobie zadać więcej trudu (oraz pytanie, czy trud ten jest opłacalny, czy nie lepiej gry odłożyć na półkę albo oddać gdzieś, gdzie komuś sprawi wielką radość np. w świetlicy przy lokalnym MDKu), nadal można z powodzeniem obracać używanym grami, odzyskując z nich na tyle środków aby pozwolić sobie na zakup nowych gier. A kiedy jest to nie opłacalne, lepiej zostawić grę na lepsze czasy. Coś przecież sprawiło, że ją kupiliśmy - recenzja, rekomendacja znajomego etc. Zakładam że nie kupujemy gier tylko ze względu na hype - trzeba bardziej szanować swoje cięzko zarobione pieniądze :D

Pozdrawiam,

- K.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2017, 19:14 przez Dwntn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

Dzięki.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Gizmoo »

Dzięki Dwntn za fantastyczny i jakże cenny głos w dyskusji!
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2807
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 308 times
Been thanked: 525 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: kaszkiet »

Również mam wrażenie, że obecnie używane gry schodzą gorzej. Nie mam ciągłego spojrzenia z perspektywy sprzedającego, bo wystawiam je partiami co kilka miesięcy, ale rzeczywiście zainteresowanie jest raczej mniejsze. Widzę także, że oferty niektórych gier, które mnie w jakiś sposób interesują (może nie aż tak, żeby kupić, ale pozyskać drogą wymiany), wyświetlają się regularnie niesprzedane od dłuższego czasu, ale i bez specjalnej zmiany ceny. Przykładem niech będzie choćby Between Two Cities.

Obserwuję też pewne rozwarstwienie, między działem sprzedaży na forum, a grupami na FB. Mam wrażenie, że tutaj "wszyscy już we wszystko grali" i zainteresowanie budzą głównie hajpowane nowości, ewentualnie pewien zestaw uznanych tytułów, raczej cięższych niż lżejszych, które bywają nieco trudniej dostępne.
Na grupach FB - odwiedzanych także przez zwykłych ludzi, którym się zdarza grać w planszówki, a nie tylko nerdów takich jak my tutaj - w przeciwieństwie do forum, szybko chętnych znajdują także takie żelazne tytuły jak Wsiąść do Pociągu (gdy sprzedawałem na forum, nikt się nie zainteresował), czy 7 Cudów Świata, ale i cięższe jak Tzolk'in, czy Terra Mystica, które większość forumowiczów już ma, miało, albo świadomie nie chce mieć.
Różnica jednak się zmniejsza - na FB zauważam także coraz większe "wyedukowanie" takich zwykłych użytkowników nie-nerdów i mam wrażenie, że oni, choć nie śledzą tych "bardziej zaawansowanych" źródeł co my, pozyskują informacje we własnym zakresie i od siebie nawzajem, przez co interesują się tytułami i bardziej na czasie i bardziej zaawansowanymi niż jeszcze parę lat temu. Co nie przeszkadza im cisnąć co drugie spotkanie planszówkowe w Talismana (i jeśli mają z tego przyjemność - znakomicie).
bartekb8
Posty: 574
Rejestracja: 10 paź 2011, 11:03
Has thanked: 66 times
Been thanked: 59 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: bartekb8 »

RunMan pisze:Może właśnie tutaj leży problem? ;) Ja przy sprzedaży za cenę bazową uznaję najniższą ofertę z szopa.
Ja też, i schodzę jeszcze z tej najniższej ceny... Chociaż tu trzeba uważać bo I-szop czasem ma nieaktualne dane i może się okazać że po przekierowaniu się na stronę sklepu danej gry nie ma na stanie.
Co do sklepów to szczerze mówiąc miałem tak samo: na początku kupowałem w jednym sprawdzonym sklepie bo odpowiadała mi profesjonalna obsługa, błyskawiczne przesyłki, i ogólnie strona sklepu. Wtedy byłem jednak nieświadomy tego jak cenowo od siebie mogą różnić się nowe gry, że o I-Szopie nie wspomnę.
bartekb8
Posty: 574
Rejestracja: 10 paź 2011, 11:03
Has thanked: 66 times
Been thanked: 59 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: bartekb8 »

Z założenia planszówki powinny starczyć na miesiące a nawet lata grania, zwłaszcza jeśli mówimy o większych tytułach no i oczywiście takich które się nam spodobały. Z założenia, bo jednak tendencje chwilowego zachwytu, hype'u dotykają też użytkowników planszówek, prawda? Jesteśmy rozpieszczani jakością i atrakcyjnością nowych tytułów a rynek jest przesycony. Czasu jest zawsze za mało, a jeśli mamy go więcej i przeznaczymy go właśnie na wspólną grę, to którą wybrać spośród dziesiątków aktualnie posiadanych tytułów?
Argue
Posty: 436
Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
Lokalizacja: Orzesze
Has thanked: 7 times
Been thanked: 85 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Argue »

Ja wypowiem się trochę z perspektywy świeżego geeka, który zajarał się planszówkami wraz z żoną. Już trochę czasu spędziłem na oglądaniu ogłoszeń i z pewnością można obecnie wyrwać planszówki za 60-70% nowej gry weryfikując to na ceneo/i-szopie. Np. udało mi się kupić Battalię w idealnym stanie za 100 PLN :)

Jest to mega fajne, zwłaszcza że to drogie hobby :)
Aczkolwiek trzeba też czasami wykazać się cierpliwością.

Często widać też przypadki domorosłych Januszy, którzy próbują w ten sposób zarabiać i nierzadko są ogłoszenia droższe niż sklepowe :)

Samemu udało mi się sprzedać Summoner Wars jako że miałem podwójny master set, gdyż później znalazłem ogłoszenie z dodatkowymi taliami i sprzedałem w 2 tygodnie pierwotny, w całkiem w porządku cenie na allegro.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rastula »

Battalia była na wyprzedażach za chyba 70 pln...:). Widzisz jakie okazje są subiektywne :).
Argue
Posty: 436
Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
Lokalizacja: Orzesze
Has thanked: 7 times
Been thanked: 85 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Argue »

Z pewnością tak jest, ale na tamtą chwilę przykładowo lepszej oferty nie było :)
xelos80
Posty: 669
Rejestracja: 15 lis 2013, 17:33
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: xelos80 »

Napisze z punktu widzenia osoby kupującej.
1. Najważniejsza jest cena. Nie ma sensu kupować używanej jeśli gra jest tańsza 10-20 zł od nowej w sklepie w którym normalnie kupuje. Do tego i tak trzeba jeszcze doliczyć min 10 zł za dostawę i może okaże się za dużo nie zaoszczedze. Kupując w sklepie zawsze staram się mieć zamówienie na taką wartość żeby nie płacić za przesyłkę. Taka rozsądna cena to wg mnie min 80% ceny najtańszej możliwości zakupu. 70% wydaje się idealne. Oczywiście dochodzi kwestia ile nowa kosztuje. Takie gry za np 300 zł, używana w stanie idealnym to tak 250 wg mnie jest rozsadnie. Gra za 100, używana za 70.
2. Patrzę czy sprzedawca jest z Warszawy i mozna osobiście odebrać. Wiąże się to z ceną, oszczędzaj na przesyłce, a także mam większą pewność że grę dostanę w stanie jak w ogłoszeniu.
3. Grę muszę wogole wcześniej chciec. Zadko mi się zdarza żebym kupił uzywke której nie miałem na radarze. Wtedy nawet cena 50% i więcej nie nie przekona.

Mam też wrażenie że sprzedający nie umieją się targować. Gdy ktoś wystawia np grę za 120 a ja chcę kupić np za 110 to wiadomo że na starcie zaproponuje 100 albo 90 żeby co podbić. A niektórzy odrazu odbierają to jako głupia propozycje i czasami się wogole nie odzywaja.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2017, 09:37 przez xelos80, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: kwiatosz »

Dwntn pisze:. A kiedy jest to nie opłacalne, lepiej zostawić grę na lepsze czasy. Coś przecież sprawiło, że ją kupiliśmy - recenzja, rekomendacja znajomego etc. Zakładam że nie kupujemy gier tylko ze względu na hype
Czyms sprawiajacym, ze kupuje dany tytul, jest chęć przetestowania danej gry. Nijak nie jest to nieszanowanie pieniedzy. A ze gra okazuje sie crapem - no ktos je musi sprawdzac, doswiadczenia zastepcze (czyli cudze) czesto nijak sie maja do moich odczuc.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

Dywagacje nt szanowania pieniędzy odłóżmy gdzie indziej. Pieniądz to jest rzecz nabyta, każdy ma go więcej lub mniej i pracuje na niego ciężej lub lżej. To jak, gdzie, ile i na co wydaje, jest rzeczą, której najlepiej nie ruszać. Najlepiej zaakceptować, że są ludzie, którzy mogą wydać mniej od nas i są tacy, którzy mogą wydać dużo więcej. I dla nich to dużo więcej jest tyle, co dla nas strzepnąć pyłek.

Kupowanie gier dla przetestowania jest jak najbardziej zasadną strategią, szczególnie wśród geeków (early adopters), którzy nie szukają recenzji, tylko sami chcą się dowiedzieć. A może nawet ją stworzyć.

Zaczynam powoli się przekonywać do wystawiania gier na BGG Market. Ostatecznie różni się to tylko kosztem wysyłki, który i tak ponosi kupujący. A zasięg dużo większy/
Awatar użytkownika
Dwntn
Posty: 1151
Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 14 times
Been thanked: 36 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Dwntn »

kwiatosz pisze:
Dwntn pisze:. A kiedy jest to nie opłacalne, lepiej zostawić grę na lepsze czasy. Coś przecież sprawiło, że ją kupiliśmy - recenzja, rekomendacja znajomego etc. Zakładam że nie kupujemy gier tylko ze względu na hype
Czyms sprawiajacym, ze kupuje dany tytul, jest chęć przetestowania danej gry. Nijak nie jest to nieszanowanie pieniedzy. A ze gra okazuje sie crapem - no ktos je musi sprawdzac, doswiadczenia zastepcze (czyli cudze) czesto nijak sie maja do moich odczuc.
Fakt, choć bazując na opinii recenzenta czy znajomego, który ma podobny gust do naszego można wyciągnąć trafne wnioski i jest większa szansa że nasz odbiór gry pokryje się w dużej mierze z wrażeniami opisanymi przez osobę o zbieżnych zainteresowaniach czy punkcie widzenia.

Niestety, zaliczyłem w życiu kilka drogich wtop, inwestując w niesprawdzone systemy bitewne czy gry planszowe, które kompletnie mi nie podeszły, więc obecnie obejrzenie gameplaya i przeczytanie zasad oraz co najmniej jednej recenzji ulubionych bloggerów to dla mnie minimum przed podjęciem ewentualnej decyzji o zakupie nowej (tudzież używanej) gry.

- K.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: kwiatosz »

rattkin pisze:.

Zaczynam powoli się przekonywać do wystawiania gier na BGG Market. Ostatecznie różni się to tylko kosztem wysyłki, który i tak ponosi kupujący. A zasięg dużo większy/
ja kupuje na BGG market (do UK) i tym bardziej sa tu okazje rzedu 50% ceny, nie wiem jak sprzedaja sie rzeczy blizej scd.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
olsszak
Posty: 1820
Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
Lokalizacja: GDAŃSK
Has thanked: 19 times
Been thanked: 36 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: olsszak »

xelos80 pisze:Napisze z punktu widzenia osoby kupującej.
Po pierwsze najważniejsza jest cena. Nie ma sensu kupować używanej jeśli gra jest tańsza 10-20 zł od nowej w sklepie w którym normalnie kupuje. Do tego i tak trzeba jeszcze doliczyć min 10 zł za dostawę i może okaże się za dużo nie zaoszczedze. Kupując w sklepie zawsze staram się mieć zamówienie na taką wartość żeby nie płacić za przesyłkę. Taka rozsądna cena to wg mnie min 80% ceny najtańszej możliwości zakupu. 70% się idealne, oczywiście dochodzi kwestia ile nowa kosztuje. Takie za np 300 zł to używana w stanie idealnym to tak 250 wg mnie jest rozsadnie. Gra za 100, używana za 70.
Po drugie patrzę czy sprzedawca jest z Warszawy i mozna osobiście odebrać. Wiąże się to z ceną, oszczędzaj na przesyłce, a także mam większą pewność że grę dostanę w stanie jak w ogłoszeniu.
Po trzecie to grę muszę wogole wcześniej chciec. Zadko mi się zdarza żebym kupił uzywke której nie miałem na radarze. Wtedy nawet cena 50% i więcej nie nie przekona.

Mam też wrażenie że sprzedający nie umieją się targować. Gdy ktoś wystawia np grę za 120 a ja chcę kupić np za 110 to wiadomo że na starcie zaproponuje 100 albo 90 żeby co podbić. A niektórzy odrazu odbierają to jako głupia propozycje i czasami się wogole nie odzywaja.
Może weź pod uwagę, że niektórzy nie mają ani czasu ani ochoty na targowanie. Poza tym też zależy od indywidualnych doświadczeń. Miałem taką sytuację sprzedając niedostępną na polskim rynku w sprzedaży detalicznej grę Small world Realms. Wystawiłem za 120 zł, a jakiś typ napisał do mnie: daję 70 zł i już robię przelew. Dodam, że gra nowa, w folii, która jak była w sklepie chodziła za ok 90 zł chyba. Jak inaczej odebrać takie propozycje? Grę sprzedałem komuś innemu za 120 zł a widziałem ją prawie od razu w odsprzedaży za 140 zł i byli chętni hehe
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
xelos80
Posty: 669
Rejestracja: 15 lis 2013, 17:33
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: xelos80 »

olsszak pisze:
xelos80 pisze:Napisze z punktu widzenia osoby kupującej.
Po pierwsze najważniejsza jest cena. Nie ma sensu kupować używanej jeśli gra jest tańsza 10-20 zł od nowej w sklepie w którym normalnie kupuje. Do tego i tak trzeba jeszcze doliczyć min 10 zł za dostawę i może okaże się za dużo nie zaoszczedze. Kupując w sklepie zawsze staram się mieć zamówienie na taką wartość żeby nie płacić za przesyłkę. Taka rozsądna cena to wg mnie min 80% ceny najtańszej możliwości zakupu. 70% się idealne, oczywiście dochodzi kwestia ile nowa kosztuje. Takie za np 300 zł to używana w stanie idealnym to tak 250 wg mnie jest rozsadnie. Gra za 100, używana za 70.
Po drugie patrzę czy sprzedawca jest z Warszawy i mozna osobiście odebrać. Wiąże się to z ceną, oszczędzaj na przesyłce, a także mam większą pewność że grę dostanę w stanie jak w ogłoszeniu.
Po trzecie to grę muszę wogole wcześniej chciec. Zadko mi się zdarza żebym kupił uzywke której nie miałem na radarze. Wtedy nawet cena 50% i więcej nie nie przekona.

Mam też wrażenie że sprzedający nie umieją się targować. Gdy ktoś wystawia np grę za 120 a ja chcę kupić np za 110 to wiadomo że na starcie zaproponuje 100 albo 90 żeby co podbić. A niektórzy odrazu odbierają to jako głupia propozycje i czasami się wogole nie odzywaja.
Może weź pod uwagę, że niektórzy nie mają ani czasu ani ochoty na targowanie. Poza tym też zależy od indywidualnych doświadczeń. Miałem taką sytuację sprzedając niedostępną na polskim rynku w sprzedaży detalicznej grę Small world Realms. Wystawiłem za 120 zł, a jakiś typ napisał do mnie: daję 70 zł i już robię przelew. Dodam, że gra nowa, w folii, która jak była w sklepie chodziła za ok 90 zł chyba. Jak inaczej odebrać takie propozycje? Grę sprzedałem komuś innemu za 120 zł a widziałem ją prawie od razu w odsprzedaży za 140 zł i byli chętni hehe
Oczywiście ze ktoś moze nie chcieć się targować i jego prawo. Tylko wydaje mi się ze duzo osób kupujących bedzie próbować i nie ma sensu się na to obrażać. Oczywiscie jeśli targowanie jest sensowne. Twoj przykład akurat pokazuje jak tego nie robic :). Kupujący też musi patrzec logicznie. Jak ktos sprzedaje gre za 100 a ja chcę dac 60 to nawet się nie odzywam bo wiem ze nie ma sensu. Szukam kogos kto sprzedaje za 70

Co do argumentu braku czasu to chyba lekko przesadzony. Jak ma się czas na zobaczenie wiadomości to 20 sekund na odpisanie swojej ceny nie spowoduje duzej straty w czyimś życiu. Mówie tutaj o ofertach które nie mają duzego odezwu. Jak masz 10 ofert na gre to na pewno znajdzie się 1 która bierze za cene wystawiona, wiec wtedy wiadomo ze nie warto się targowac z innymi :). Gdy naprawde ceny sa juz ostateczne to w sumie warto pisac w ofercie ze ceny nie podlegaja negocjacji i sprawa z głowy. Ja zawsze zakładam ze jeśli nie jest cos takiego wspomniane to mogę się targować.
Awatar użytkownika
DarkSide
Posty: 3035
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 573 times
Been thanked: 239 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: DarkSide »

Jest jeszcze jeden aspekt, który niestety często jest przysłonięty ceną i mniej wyrobiony planszówkowicz przejedzie obojętnie obok dobrej okazji. A mianowicie chodzi o to jakie wydanie sprzedający oferuje. A przecież w ofercie wszystko może mieć znaczenie: czy wydanie pierwsze, drugie czy trzecie, czy karty w koszulkach, czy to jakaś edycja KS z exclusive'sami, czy jakieś mini dodatki, bajery, maty czy po prostu goła podstawka. Część osób stwierdzi, że nie dołoży tych 20 złotych do wszelkich bajerów by mieć wydanie kolekcjonerskie, tylko woli "golasa", ale po taniości.
Ostatnio mi proponowano absurdalnie niskie ceny odsprzedaży (rzędu 100zł i mniej) za "Dominiona" ze wspieraczki z kartami w koszulkach i nieodfoliowane oba minidodatki (Gubernator i Kasztel) + papierowe planszetki do organizacji stołu dla 4 graczy. Gra grana raz więc przy otwieraniu wciąż było czuć zapach drukarni :mrgreen: Ja twardo obstawałem przy swojej cenie i w końcu znalazł się kupiec, który docenił wyjątkowość mojej oferty.

Patrząc na historię swojej sprzedaży jakoś dużej różnicy nie widzę w stosunku do sytuacji sprzed 2 lat. Zawsze mam coś co wisi w ofercie nawet i pół roku, ale w końcu znajduje się kupiec. Nie miałem jeszcze sytuacji bym czegoś nie sprzedał, a zdarzały się tak niszowe i dziwne pozycje jak "Szczury pustyni" "Scriba" "Trivial Pursuit" czy też różne niegry jak "Pułapka na myszy" czy "Sekrety elektroniki".
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ

Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -10%, ALEplanszówki -3%
Awatar użytkownika
Tehanu
Posty: 128
Rejestracja: 15 cze 2005, 03:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 3 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Tehanu »

Zgadazam się z rattkinem w sprawie trudniejszej sprzedaży używanych gier, ale ja ten trend zaobserwowałem ok 2 lata temu.
Dodałbym też, że im dłużej siedzi osoba w hobby, tym więcej kupuje gier mało popularnych: nie mainstreamowych. Takie gry naturalnie są później trudnozbywalne.
"You have to learn the rules of the game.
And then you have to play better than anyone else."
Albert Einstein
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

Tehanu pisze:im dłużej siedzi osoba w hobby, tym więcej kupuje gier mało popularnych: nie mainstreamowych. Takie gry naturalnie są później trudnozbywalne.
Zgadza się, niestety. Większość moich sprzedawanych gier to gry starsze lub właśnie nie z polskiego mainstreamu.
Piehoo
Posty: 1007
Rejestracja: 15 gru 2012, 21:31
Lokalizacja: Warszawa Tarchomin
Has thanked: 2 times
Been thanked: 46 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Piehoo »

Duża konkurencja na ofertach = niższe ceny. Teraz decyzja indywidualna - sprzedajesz za 65% ceny nówki, albo trzymasz w kolekcji grę do której nie wrócisz. Ja zdecydowanie wolę opcję nr. 1 i finansowanie kolejnych zakupów z tej puli.
Powoli idziemy w kierunku gier na konsole: Gorąca nowość - cena zbliżona do sklepowej. Starsza gra, prequel, poprzednia edycja - połowa ceny i taniej.
Myślę że obecnie można taniej zbudować swoją kolekcję niż kilka lat temu. (masa wyprzedaży i ofert używek)
Cloud Games
Cloud Games na FB
Recenzje i przykładowe rozgrywki - Granie W Chmurach
Awatar użytkownika
ramar
Posty: 996
Rejestracja: 03 lis 2014, 18:26
Lokalizacja: Kalisz
Been thanked: 2 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: ramar »

Nadeszły takie czasy, że łatwiej wymienić grę na MH niż sprzedać używkę.
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: BartP »

ramar pisze:Nadeszły takie czasy, że łatwiej wymienić grę na MH niż sprzedać używkę.
A to fakt, ja niektórych nawet nie wrzucam na sprzedaż, bo wiem, że cena, jaką mogę uzyskać nie usprawiedliwia mojego wysiłku w sfinalizowanie transakcji ;]. Czekam na MH i po którymś podejściu w końcu znikną.
Bohr
Posty: 160
Rejestracja: 16 maja 2009, 00:52
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 30 times
Been thanked: 42 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Bohr »

Też dołożę swoje trzy grosze....

Regularnie przeglądam dział sprzedaży i jak ktoś już wspomniał (ale oczywiście Ktoś też stwierdził inaczej ), to więcej widzę ofert obniżonych o kwotę rzędu 10-20 zł (przy tytułach o wartości co najmniej 100 zł i wyżej) od sklepowej plus dochodzą jeszcze koszt przesyłki co daję praktycznie cenę sklepową.....na taką ofertę to pewnie szkoda czasu. Zakładam że mówimy o grach w stanie raczej bardzo dobrym (ewentualnie pudełko trochę porysowane od przesuwania w szafie) - cena takiej gry powinna być rzędu 70-60% ceny sklepowej (i to już z przesyłką)....Jestem pewien że większość moich gier poszła w tym przedziale (jak nie niżej :)). Sam sprzedałem na tym forum sporo gier i zawsze schodziły (mógłbym sobie trochę posłodzić, że kupuję tylko dobre gry dlatego nie ma problemu z ich odsprzedażą). Nigdy nie ma tez problemu z targowaniem, to chyba naturalne na forum....

Ktoś wspomniał (Gizmoo) że grę którą w sklepie można było mieć za 35 zł ktoś chciał wytargować 20 zł (już nie wchodzę w koszty wysyłki), ale wydaje mi się to za rozsądną cenę dla kupującego ale i także sprzedającego...albo chcesz grę sprzedać albo nie chcesz i tyle...

olsszak - tutaj też się wtrącę bo że ktoś zaproponował tyle to właśnie jest przykład targowania które podał xelos80 (i nie ma co się obrażać!), może byście po dyskusji osiągnęli cenę 90 zł - każdy ma jakaś swoją cenę poniżej której nie zejdzie i to kupujący powinien uszanować ale nie znaczy to, że nie może się targować..... Ale tu też masz przykład jeśli dałeś za grę 90 zł a chcesz ją sprzedać za 120 zł (nawet jak jest niedostępna na rynku pierwotnym) to nie wiem co to musiałaby być za gra żebym się skusił :P (ale niektórzy się skusili.. ) Ja pewnie bym max zaoferował kwotę 90 zł razem z przesyłką....

Wydaję mi się że ceny używanych gier (nawet jak zagranych dwa razy i w stanie nimt) są po prostu za wysokie :P Jak ktoś wystawia grę i chcę ją sprzedać szybko (mówię o dobrych tytułach które ja sprzedaję:P ) to nie powinno być problemu. Natomiast są też osoby które chcą coś sprzedać ale niekoniecznie od razu - może u nich taka aukcja wisieć pół roku i nie ma to dla nich problemu (oczywiście ze stałą ceną). Kupiec się pewnie w końcu znajdzie.....

Po prostu podejście niektórych że sprzedaż musi prawie w 90 - 100% zrekompensować koszt zakupu chyba jest lekką pomyłką....

Ktoś zarzucił fajny temat :)

P.S No tak mowa o grach od razu przecenionych o 30-40% - wniosek jest jeden kupujesz nie koniecznie dobre gry :P (bez odpowiedniego sprawdzenia regrywalności, mechaniki itp., itd.,)
Ostatnio zmieniony 15 lis 2017, 16:20 przez Bohr, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

Jak bumerang wraca sugestia, że 90% ceny bazowej to nieatrakcyjna oferta. Ale to nie o tym był temat. Zaznaczyłem wyraźnie, że problem dotyczy gier przecenionych 30%-40% lub więcej.
ODPOWIEDZ