Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
- fantazyn
- Posty: 311
- Rejestracja: 05 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: nad - Warszawa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 7 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Dominion.
Gra miała taki hype, wysokie oceny i popularność na BGG... "zagrałem" kilka razy... naprawdę próbowałem dać tej grze szansę... nawet nie wspominam o braku klimatu. "Gra" obdarta całkowicie z emocji. Dreszczyk emocji przy układaniu samodzielnie pasjansa jest znacznie bardziej przyjemny niż obcowanie z tym produktem.
Gra miała taki hype, wysokie oceny i popularność na BGG... "zagrałem" kilka razy... naprawdę próbowałem dać tej grze szansę... nawet nie wspominam o braku klimatu. "Gra" obdarta całkowicie z emocji. Dreszczyk emocji przy układaniu samodzielnie pasjansa jest znacznie bardziej przyjemny niż obcowanie z tym produktem.
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Agricola... Jak juz przebrnalem przez zasady i wytlumaczylem je innym graczom po pierwszej grze mialem ochotę ja spalic... Dalem druga szansę tym razem daleko od kominka i znowu nie pyklo ta mała kolderka i nuuudy. Suma sumarum oddalem do pobliskiego domu dziecka z kilkoma innymi grami niech tam ją palą
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Intryganci - graliśmy w cztery osoby. Emocji za wiele nie było, bo nikt poza mną nie czuł klimatu, pomimo prób nakreślenia wizji spiskujących dworzan. Graliśmy dwa razy. Raz wygrałem, pomimo usilnych prób, aby zwycięstwo przypadło komuś innemu. Druga gra skończyła się gdzieś w połowie. Strasznie duża losowość, długi czas oczekiwania na swoją kolejkę sprawiły, że gra kurzy się od roku w szafie. Jeśli w ciągu 10 minut wyłożysz dwie karty to raczej wielkiej frajdy z tego mieć nie możesz.
Carcassonne Gorączka Złota - czytałem mnóstwo pozytywnych opinii na temat tej serii. Stwierdziłem, że najlepsza będzie wersja w klimatach dzikiego zachodu. Już podczas czytania instrukcji jakoś mi się to wszystko nie kleiło. Graliśmy w pięć osób i była to moja najgorsza rozgrywka w życiu. Współgracze narzekali na brak klimatu i bezsensowność zasad. Ciężko było się dopatrzeć głębi i znaleźć jakąś sensowną strategię. Ostatecznie wygrała osoba, która stawiała meple losowo na górach i nazbierała mnóstwo złota. Ja byłem drugi, mimo że starałem się grać jak najgorzej i dawać szansę na zapunktowanie innym graczom. Wydaje mi się, że w grze drzemie potencjał, ale raczej ciężko będzie o drugą szansę. Dodam, że ludzie z którymi grałem bez problemu zrozumieli zasady Epoki Kamienia i bardzo ją polubili. Dwoje z nich grało ze mną kilka razy w Chaos w Starym Świecie, czy Narodziny Imperium i również nie było problemów. Od Carcassonne wszyscy się odbili.
Carcassonne Gorączka Złota - czytałem mnóstwo pozytywnych opinii na temat tej serii. Stwierdziłem, że najlepsza będzie wersja w klimatach dzikiego zachodu. Już podczas czytania instrukcji jakoś mi się to wszystko nie kleiło. Graliśmy w pięć osób i była to moja najgorsza rozgrywka w życiu. Współgracze narzekali na brak klimatu i bezsensowność zasad. Ciężko było się dopatrzeć głębi i znaleźć jakąś sensowną strategię. Ostatecznie wygrała osoba, która stawiała meple losowo na górach i nazbierała mnóstwo złota. Ja byłem drugi, mimo że starałem się grać jak najgorzej i dawać szansę na zapunktowanie innym graczom. Wydaje mi się, że w grze drzemie potencjał, ale raczej ciężko będzie o drugą szansę. Dodam, że ludzie z którymi grałem bez problemu zrozumieli zasady Epoki Kamienia i bardzo ją polubili. Dwoje z nich grało ze mną kilka razy w Chaos w Starym Świecie, czy Narodziny Imperium i również nie było problemów. Od Carcassonne wszyscy się odbili.
Spoiler:
-
- Posty: 2491
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1001 times
- Been thanked: 490 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Zasadniczo u mnie:
- Carcassonne - wolę czytać gazetę albo instrukcję gry w którą zagramy potem niż dołączyć do grupy która w to gra. Tzn w 2 osoby to jeszcze zdzierżę ale im więcej tym bardziej wolalbym zagrać w Chińczyka, bo tam mogę tak samo zaplanować swój ruch a krócej na niego czekam
- Pandemia - wyłączam się i mechanicznie ciagne karty, robiąc to co każe reszta, która już wcześniej ustaliła mój ruch. Ostatnio przeniosło się to też na Zakazaną Wyspę, która jest prostszą wersją Pandemica, przez to co prawda mniej nudzi, ale ostatnio też się wyłączyłem i przez to przegraliśmy bo w ogóle nie pomagałem dzieciakom z którymi grałem.
- Carcassonne - wolę czytać gazetę albo instrukcję gry w którą zagramy potem niż dołączyć do grupy która w to gra. Tzn w 2 osoby to jeszcze zdzierżę ale im więcej tym bardziej wolalbym zagrać w Chińczyka, bo tam mogę tak samo zaplanować swój ruch a krócej na niego czekam
- Pandemia - wyłączam się i mechanicznie ciagne karty, robiąc to co każe reszta, która już wcześniej ustaliła mój ruch. Ostatnio przeniosło się to też na Zakazaną Wyspę, która jest prostszą wersją Pandemica, przez to co prawda mniej nudzi, ale ostatnio też się wyłączyłem i przez to przegraliśmy bo w ogóle nie pomagałem dzieciakom z którymi grałem.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- seki
- Moderator
- Posty: 3346
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1106 times
- Been thanked: 1268 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Co ciekawe te odczucia się zmieniają. 15 lat temu zagrywałem się w Magie i miecz. Dziś? Nikt mnie nie zmusi do tej wersji chinczyka. A ostatnio najbardziej wynudziłem się przy Kolejce. 1-2 gry były fajne w odpowiednim towarzystwie ale przy złej konfiguracji partnerów przy stoly (downtime) wyszły wszelkie wady tej arcy nudnej gry. Poza tym wynudziłem się w ostatnim czasie również w K2 - strasznie powtarzalne akcje, nic się nie dzieję.
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Z tego co pamiętam:
Runebound stara edycja - totalnie nic nie mogłem zrobić jak ostatnio grałem
Clash of Cultures - granie na normalnych zasadach bez homerules to downtime, brak bitew i nudna mechanika ....
Patrząc na różne tytuły w tym wątku to widzę, że połowa sukcesu leży w towarzystwie, a nie w samej grze
Runebound stara edycja - totalnie nic nie mogłem zrobić jak ostatnio grałem
Clash of Cultures - granie na normalnych zasadach bez homerules to downtime, brak bitew i nudna mechanika ....
Patrząc na różne tytuły w tym wątku to widzę, że połowa sukcesu leży w towarzystwie, a nie w samej grze
Osoby z Wrocławia zapraszam do wrocławskiej grupy facebookowej zrzeszającej miłośników gier strategicznych i wojennych
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Wsparta na ws.to Teomachia. Ktoś jeszcze pamięta o tej grze? Przypominam sobie o niej tylko gdy spojrzę na podkładkę pod mysz, która zamówiłem jako dodatek. Leży na regale z grami, tak jak sama gra leżała, nim ja sprzedalem.
Kupię Szczura rogatego PL
- KubaP
- Posty: 5828
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 403 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Nie, w to po prostu nikt nie graLothrain pisze:I jakos wszyscy zapomnieli o Wiedzminie...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- EsperanzaDMV
- Posty: 1517
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 634 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
1) Five Tribes - to jest nieprawdopodobne jaki ta gra ma downtime... Nigdy więcej!
2) Magia i Miecz - jako dzieciak zagrywałem się w tę grę do upadłego, teraz nie ma opcji bym zagrał...
2) Magia i Miecz - jako dzieciak zagrywałem się w tę grę do upadłego, teraz nie ma opcji bym zagrał...
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Rummikub- o zwycięstwie decyduje ślepy los, zdecydowanie lepszym odpowiednikiem jest karciana wersja, ale nie remik tylko Tichu.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Ardel12
- Posty: 3341
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1024 times
- Been thanked: 1960 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Frankenstain Body - jedna z niewielu gier, której partia została zakończone 2-3 rundy przed końcem, bo nikt nie miał już ochoty nawet patrzeć na to ohydztwo.
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
karciany Eufrat i Tygrys - nawet nie wiem na co narzekać, po prostu przerwaliśmy w połowie
Cywilizacja poprzez wieki - nie lubię gier ze zbieraniem kolorowych kosteczek i wymienianiem ich na inne kosteczki dające nowe możliwości/punkty ale z racji tematu dałem jej szansę, i niestety razem z żoną prawie zasnęliśmy nad stołem
Igranie z Gruzem - lubię ten typ humoru, ewidentnie gra na raz z banalnymi zasadami jak Monopoly, ale trzymając się pytania z wątku, czy mnie wynudziła? Tak, niemiłosiernie. Idzie z dodatkiem na sprzedaż.
Cywilizacja poprzez wieki - nie lubię gier ze zbieraniem kolorowych kosteczek i wymienianiem ich na inne kosteczki dające nowe możliwości/punkty ale z racji tematu dałem jej szansę, i niestety razem z żoną prawie zasnęliśmy nad stołem
Igranie z Gruzem - lubię ten typ humoru, ewidentnie gra na raz z banalnymi zasadami jak Monopoly, ale trzymając się pytania z wątku, czy mnie wynudziła? Tak, niemiłosiernie. Idzie z dodatkiem na sprzedaż.
- sqb1978
- Posty: 2620
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 139 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Do " Cywilizacji Poprzez Wieki" trzeba siadać wyspanym
Generalnie jak już zacznę w coś grać to się wciągam i nie nudzę, a w słabe gry po prostu nie gram.
Ale żeby pozostać w topicu to niezmiernie nudzi mnie rozkładanie gier: prototyp Lord of Hellas, Eldritch Horror, kompletowanie decków przygód do AH LCG i zarządzanie kosteczkami w Civce PW. Ta gra jest kilka razy lepsza online z tylko tego jednego powodu.
Generalnie jak już zacznę w coś grać to się wciągam i nie nudzę, a w słabe gry po prostu nie gram.
Ale żeby pozostać w topicu to niezmiernie nudzi mnie rozkładanie gier: prototyp Lord of Hellas, Eldritch Horror, kompletowanie decków przygód do AH LCG i zarządzanie kosteczkami w Civce PW. Ta gra jest kilka razy lepsza online z tylko tego jednego powodu.
Ostatnio zmieniony 03 lip 2017, 19:44 przez sqb1978, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ryu
- Posty: 2750
- Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 161 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Niestety ale 1844... Graliśmy w 3os. i wynudzilem się jak mało kiedy. Żeby przynajmniej ograniczono pociagi albo spółki na mniejsza liczbę graczy ale nie... Przez to ciągnęło sie to wszystko jak flaki z olejem. Kiedys do zagrania w min 4os. ale bez entuzjazmu. Szkoda...
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Narodziny planszówkowego raka czyli deck buildingu. Jakby ktoś się cofnął w czasie i zabił twórców gry, to wyświadczyłby planszówkowemu światu ogromną przysługę, pod warunkiem, że jakiś inny geniusz nie wpadłby na ten sam, równie nieszczęsny pomysł - wtedy trzeba byłoby zabijać do skutku, żeby ochronić planszówkowy świat przed tą fatalną mechaniką (nieliczne wyjątki jej nieułomnego zastosowania potwierdzają tylko regułę).fantazyn pisze:Dominion.
Faktycznie, zdążyłem już zapomnieć, a teraz przypomnieliście mi tę traumę. Gra koszmarnie zła. Chociaż ja chyba ogólnie nie lubię gier Trzewika. 51 stan czy tam inna Nowa Era to miał być "RFTG-killer", a jak dla mnie to padaka, która RFTG nie może nawet butów czyścić. Jarania się Osadnikami też nie rozumiem. Będę musiał kiedyś spróbować Robinsona, żeby się upewnić czy to taka nienawiść od pierwszego wejrzenia jeżeli chodzi o tego autora, czy może jednak uda się przełamać złą passę.KubaP pisze:Nie, w to po prostu nikt nie graLothrain pisze:I jakos wszyscy zapomnieli o Wiedzminie...
Jest słaba i długa, ale jak się ją potraktuje jako wypełniacz do zakrapianego spotkania, to można się dobrze bawićEsperanzaDMV pisze:2) Magia i Miecz - jako dzieciak zagrywałem się w tę grę do upadłego, teraz nie ma opcji bym zagrał...
- Pan_K
- Posty: 2504
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Robinson jak dla mnie wyśmienity. Osadnicy NI zupełnie mnie nie przekonali i dawno temu się ich pozbyłem. Może zatem warto jednak spróbować Robinsona...Wolf pisze: Chociaż ja chyba ogólnie nie lubię gier Trzewika. 51 stan czy tam inna Nowa Era to miał być "RFTG-killer", a jak dla mnie to padaka, która RFTG nie może nawet butów czyścić. Jarania się Osadnikami też nie rozumiem. Będę musiał kiedyś spróbować Robinsona, żeby się upewnić czy to taka nienawiść od pierwszego wejrzenia jeżeli chodzi o tego autora, czy może jednak uda się przełamać złą passę.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 68 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Robinson jest spoko, ale cierpi na to samo, co wiele gier Trzewika: przerost zasad (który swoją kulminację osiągnął w dodatku HMS Beagle).
- Furan
- Posty: 1527
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 198 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Jeju! To nie jestem sam? O mało nudy nie zjadły nam stołu kiedy zaczęły wypływać z Osadników Trzewikowych. Nowa Era była jeszcze spoko, tylko trwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaała wieczność.Pan_K pisze:Robinson jak dla mnie wyśmienity. Osadnicy NI zupełnie mnie nie przekonali i dawno temu się ich pozbyłem. Może zatem warto jednak spróbować Robinsona...Wolf pisze: Chociaż ja chyba ogólnie nie lubię gier Trzewika. 51 stan czy tam inna Nowa Era to miał być "RFTG-killer", a jak dla mnie to padaka, która RFTG nie może nawet butów czyścić. Jarania się Osadnikami też nie rozumiem. Będę musiał kiedyś spróbować Robinsona, żeby się upewnić czy to taka nienawiść od pierwszego wejrzenia jeżeli chodzi o tego autora, czy może jednak uda się przełamać złą passę.
I nie jestem pewien, ale chyba Wiedźmin był straszniejszy. Brrrrr. Nigdy więcej.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum; Mundus Novus, Montana
(S) Temporum; Mundus Novus, Montana
- Nidav
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 338 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Horror w Arkham - nigdy nie zrozumiem fenomenu tej gry. Kupiłem, bo tak wszyscy zachwalali i pozbyłem się jak najszybciej po jakiś czterech rozgrywkach, z których zakończona została jedna. Pierwsza gra na dwie osoby już nas tak wynudziła, że jejku jej; siadaliśmy do niej z takim zapałem, bo tyle elementów, tyle kart, Cthulhu, ależ to będzie dobre! Zawód był spory. Druga rozgrywka na trzy osoby, z innymi graczami, również zakończyła się przed czasem, bo nikt nie miał już wieczora na dokończenia i całą trójką mieliśmy skwaszone miny (ale wciąż wierzyłem naiwnie, że będzie lepiej). Potem zagrałem jeszcze dwa razy solo, dostosowując ilość badaczy pod siebie i w połowie uznawałem, że to się mija z celem. Może dodatki coś zmieniają, urozmaicają, ale już nigdy do podstawki samej nie siądę.
-
- Posty: 1972
- Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 28 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Catan - jak ci nie podejdą kości to możesz tylko łaczenia na parkiecie, nie zrozumie nigdy, jak ktoś teraz moze polecać tą gre.
Dominion - zero radości w układaniu i tasowaniu kart, pierwsza moja gra i jako pierwsza opóściła moje cztery kąty.
Dominion - zero radości w układaniu i tasowaniu kart, pierwsza moja gra i jako pierwsza opóściła moje cztery kąty.
- warlock
- Posty: 4598
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1008 times
- Been thanked: 1880 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Scoville...
Jezu, ta tabelka papryk to jakaś masakra...
Jezu, ta tabelka papryk to jakaś masakra...
- Olgierdd
- Posty: 1835
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Dawno się tak nie wynudziłem jak grając w...
Poza grami "rzuć kostką i przesuń się" to nie pamiętam, abym grał w jakąś grę z wyjątkowo nudną mechaniką. Nawet jeśli gra mi się nie podobała, to niekoniecznie była nudna. Głównym problemem mogą być gracze, a nie sama gra, jak np. ostatnia bardzo długa partia z myślicielami w Belfort, prawie 5 nudnych godzin przy planszy obrzydziło mi tę grę.