Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3408
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1149 times
Been thanked: 625 times
Kontakt:

Re: Brass: Birmingham

Post autor: piton »

adalbert pisze:
Palmer pisze:
Prosty, wyglądający na skuteczny patent na żetony - tacka GMT pocięta na cztery, ze zdjęć wynika, że wchodzi idealnie do pudełka (link do lancashire, ale w środku żetony z BIrmingham) - https://boardgamegeek.com/image/4265279 ... lancashire
Takie rozwiązanie by mi odpowiadało, tylko mam tackę od DVG - nieco głębszą i nie wiem, czy się zmieści.
Palmer dzięki za cynk!
Jak człowiek faktycznie gra w Birmingham, a nie ogląda tylko zdjęcia na BGG, to nie ma pojęcia o takich rozwiązaniach :mrgreen: ;)

Wykonałem sobie taki "insert" z tacki GMT - pierwsze cięcie oczywiście badziewne :P ale potem było OK. Wchodzi na styk, jak się przygniecie planszetkami i planszą to akurat pudełko się domyka, nic nie wystaje. Dorobiłem sobie przegródki z kartonu(papieru) żeby łatwiej wyciągać żetoniki. Działa doskonale jako budżetowe rozwiązanie.
Same tacki bez planszetek/planszy wystają nieco ponad oryginalną wypraskę, więc z głębszymi tacami DVG może być problem z domknięciem pudla i trzymaniem tego w środku, nie domknie się na bank. Jak tego się mocno nie dociśnie to żetoniki powypadają z tacki, jak będzie się pudełkiem manewrować/przenosić.
Czekam na te pudełeczka z drukarki 3D - na bank ktoś wykona takie coś profesjonalnie i na masową skalę. Gra na to zasługuje ;)
staszek
Posty: 3544
Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 24 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: staszek »

W wielkim skrócie- na szczęście jest na tyle inny, że naprawdę cieszę się z posiadania obu. Myślę,że obiektywnie okaże się lepszym i cięższym tytułem , a z pewnością mniej schematycznym.
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Brass: Birmingham

Post autor: WRS »

Dla potomnych - posprzątałem, kasując rozemocjonowane posty...
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4625
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1023 times
Been thanked: 1933 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: warlock »

http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/201 ... rzemyslen/ - garść przemyśleń po 4 partiach. Wyjadacze raczej nic się z tego nie dowiedzą, ale osoby zainteresowane grą może coś z tego wyniosą ;).
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4625
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1023 times
Been thanked: 1933 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: warlock »

Potwierdzam skuteczność totalnie budżetowego organizera do nowych Brassów, o którym była mowa parę postów wyżej ;). Wydawca nie popisał się funkcjonalnością wypraski, więc trzeba sobie jakoś radzić. Podsumowując:

1. Kupujecie tackę na żetony od GMT (GMT tray - jakieś 13 zł np. w planszostrefie).
2. Tniecie ją nożyczkami na 4 części.
3. Pakujecie do środka żetony i całość wkładacie do wypraski w gustownym stosie ;).

+300 do szybkości rozłożenia gry. Działa z Birmingham i Lancashire. Robiłem testy wstrząsowe pudła w każdym położeniu, nic się z tym nie dzieje ;). Jedyny minus jest taki, że wieczko pudła z grą będzie minimalnie podniesione.

/edit: Po testach w praktyce żetony z tacki najlepiej wyjąć delikatnie odwracając całość do góry nogami ;). Warto je pakować czarną stroną do góry (czyli odwrotnie niż na fotach), żeby po odwróceniu były właściwie ułożone :).

Galeria w spojlerze:
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2018, 10:34 przez warlock, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 562
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 377 times
Been thanked: 213 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Namurenai »

warlock pisze: 06 wrz 2018, 08:01 Potwierdzam skuteczność totalnie budżetowego organizera do nowych Brassów, o którym była mowa parę postów wyżej
Super, bo sam zamówiłem i właśnie czekam aż przyjdzie - zbyt dobrze to wygląda, żeby nie spróbować przy tak niskim koszcie :)
warlock pisze: 06 wrz 2018, 08:01 najbardziej optymalne
Nie, proszę... Błagam... :evil:

Co do zdjęcia... Czy to są kawałki tektury przy opakowaniu z żetonami pokerowymi?
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4625
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1023 times
Been thanked: 1933 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: warlock »

Wybacz, czasem mi się zdarza takie masło maślane popełnić ;).

Tak, zostawiłem fabryczną tekturę, bez niej to pudełko lata w środku. ;).
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Brylantino »

Kurdę... nigdy nie grałem w Brassa i chętnie bym sobie kupił swoje pudełko, ale pojawia się pytanie: które? Niby ten bazujący na oryginale jest bardziej polecany dla osób, które w Brassa nigdy nie grały, ale Birmingham mnie przekonuje przez dostępne zasoby (jakoś piwo, ceramika itp jest bliższa memu sercu niż węgiel i stal) ;) Macie jakieś przemyślenia w tej materii?
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4625
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1023 times
Been thanked: 1933 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: warlock »

Jak pograłeś trochę w cięższe euro to spokojnie dasz radę z Birmingham, po prostu będziesz musiał przyswoić więcej informacji. Bierz to, co Ci jest bliższe - skoro klimat przemysłu Birmingham Cię kupuje, to nawet się nie zastanawiaj ;).
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Brylantino »

No to pozostaje czekanie, na sklep w którym są dostępne ;)
adalbert
Posty: 941
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: adalbert »

Grałem dotąd 3 razy, zawsze w pełnym składzie (dzisiaj liczę na kolejną rozgrywkę) i moje doświadczenie jet takie, że gra jest podatna na paraliż decyzyjny. Wczoraj koledzy obok skończyli Lancashire dużo wcześniej, co prawda grając w 3. Szczególnie początek ery kolejowej to bardzo długie ruchy, bo nagle okazuje się, że niby posiadamy jakąś szczątkową sieć, ale to oznacza, że nie ma już tej wolności, co na początku ery kanałów; no i prawie do wszystkiego potrzebny jest węgiel. Jest również tak, że w każdej grze jest ktoś nowy, co najwyżej z niewielkim doświadczeniem w zwykłym Brassie. To w sumie cieszy, bo im więcej zaznajomionych, to potem łatwiej znaleźć chętnych do grania.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2018, 08:51 przez adalbert, łącznie zmieniany 1 raz.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: hancza123 »

Zagrałem wczoraj w Lancashire i dotarło do mnie już dobitnie. Ależ stary Brass jest schematyczny i powtarzalny gdy poznało się Birmingham. Tylko Birmingham!
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: elayeth »

To ja podzielę się jak ja podszedłem do wyboru...
Po lekturze tego wątku jak i po obejrzeniu porównania z kanału "Granie w Chmurach" postanowiłem dać Brassowi drugą szansę, ale właśnie w wersji Birmingham. Wydaje się, że ta wersja poprawia wszystko co mi w tej grze nie leżało: brzydkie wydanie, policzalność i preferowanie długoterminowego planowania, ograniczona kontrola nad strategią (blokowanie i podbieranie). Z tego co poczytałem wydaje się, że Birmingham przez to, że ma dodatkowe gałęzie przemysłu jest trudniej przeliczalny, a zatem bardziej taktyczny (ja preferuje właśnie takie gry), ma bardziej otwartą planszę, łatwiej zastosować "plan B" i trudniej zablokować przeciwnika (czego nie cierpię w tego typu grach). Preferuję bardziej otwarte, taktyczne gry (np: Lacerda). Mam nadzieję, że się nie rozczaruję... ;)
buhaj
Posty: 1043
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 511 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: buhaj »

Nie zgadzam się z powyższym zdaniem. Lancashire jest bardzo elegancki. Stałe ustawienie początkowe narzuca skojarzenie z szachami. Debiuty są znane ale wygrywa ten co lepiej zaakceptuje je do gry środkowej i przejścia do fazy końcowej. Jest też wyraźnie krótszy niż młodszy brat. Birmingham natomiast imo jest odrobinę lepszy uczestniczy w innej kategorii gier: cięższych, dłuższych z większą opcja wyborów. Jest bardziej chaotyczny (zwłaszcza na początku przygody z tym tytułem) i co ciekawe bardziej wybacza błędy. Co dziwne wczoraj udało mi się wygrać bez sprzedaży w drugiej fazie A grałem z wyjadaczami. Podsumowujac: obie gry mają miejsce w moich plansxowkowych planach. Birmingham raczej jako główne danie wieczoru . Lancashire oferujący średnio ciężka rozgrywkę raczej jako uzupełnienie wieczoru. Gry oparte na tej samej mechanice jednak zupełnie inne w rozgrywce i operujace w innych grupach. Jednak obie bardzo dobre i potrzebne.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: elayeth »

buhaj pisze: 08 wrz 2018, 13:10 Nie zgadzam się z powyższym zdaniem.
Ale z czym się nie zgadzasz? Czy ja pisałem, że Birmigham jest lepszy?

Generalnie podałeś dodatkowe argumenty, których już nie wymieniałem. Ja preferuje gry chaotyczne, w których dokonujemy wyborów ad hoc, niż szachy (ten przykład chodził mi po głowie)... To że Birmingham wybacza błędy jest dla mnie dodatkową rekomendacją. :)

Moja wypowiedź miała pomóc w wyborze innym. Jeśli mają podobny gust to może lepszy będzie Birmingham... a jeśli lubią szachy, gry eleganckie to Lancashire...
Choć ja przekonam się jak zagram...
buhaj
Posty: 1043
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 511 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: buhaj »

Odnosiłem się do opini hancza tylko nie zacytowałem A Ty wyprzedziła mnie z komentarzem :)
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: elayeth »

buhaj pisze: 08 wrz 2018, 14:00 Odnosiłem się do opini hancza tylko nie zacytowałem A Ty wyprzedziła mnie z komentarzem :)
A, ok. :wink:
Awatar użytkownika
Elo
Posty: 205
Rejestracja: 24 sty 2018, 18:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 210 times
Been thanked: 91 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Elo »

Szykuje się polskie wydanie Brassów niedługo, dobrze myślę? Jeśli tak, to wiadomo coś na temat daty i ew. ceny? Bardzo mocno się zastanawiam nad kupnem. Z waszych opisów różnic skłaniam się też bardziej ku Birmingham.

Edit: już znalazłem, że w 2019r.
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2018, 02:32 przez Elo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Wolf »

elayeth pisze: 08 wrz 2018, 13:06Z tego co poczytałem wydaje się, że Birmingham przez to, że ma dodatkowe gałęzie przemysłu jest trudniej przeliczalny
Nie bardzo rozumiem, co ma być trudnego w ich przeliczeniu. I dlaczego przeliczalność jest traktowana jako wada, jakby gra nie była przeliczalna, to by oznaczało, że opiera się na jakimś nieprzewidywalnym czynniku losowym (chodź i tutaj przecież można przynajmniej wyliczyć prawdopodobieństwo).
elayeth pisze: 08 wrz 2018, 13:06bardziej taktyczny [...] łatwiej zastosować "plan B"
I tak i nie. Co prawda jest więcej dróg, a część z nich zostawia większą elastyczność. Niemniej długofalowa strategia jest niezbędna i tak samo ważna jak w starym Brassie jeżeli chcesz myśleć o solidnych wynikach. Na plan B możemy sobie pozwolić w obrębie ruchu, a nie nagłej zmiany strategii.
elayeth pisze: 08 wrz 2018, 13:06ma bardziej otwartą planszę
Owszem, ale budowanie się z dala od innych to (przeważnie) zły pomysł.
elayeth pisze: 08 wrz 2018, 13:06trudniej zablokować przeciwnika (czego nie cierpię w tego typu grach).
Zależy co rozumiesz przez blokadę. Nie jest już tak sztywno jeżeli chodzi o wybór drogi, co sprawia, że rywalizacja zmienia trochę swój charakter, ale to jest dalej gra, w której co rusz ktoś ci podbierze ruch lub wykorzysta nadarzającą się okazję. Na to trzeba się nastawić, bo to jest chleb powszedni Brassa.
elayeth pisze: 08 wrz 2018, 13:06Preferuję bardziej otwarte, taktyczne gry (np: Lacerda). Mam nadzieję, że się nie rozczaruję... ;)
Mam pewne wątpliwości. Szereg zagrań ma charakter taktyczny, musimy odpowiednio dostosowywać ruchy do sytuacji na planszy, ale... to nie jest gra taktyczna, jeżeli mówimy o osiąganiu wysokich wyników to strategia jest kluczowa, szczególnie wykonanie jej fundamentów w erze kanałów, a na to wcale nie ma dużego marginesu błędu. To jest świetny tytuł, ale nie jestem w 100% pewny czy dostaniesz to czego oczekujesz, chociaż zachęcam do spróbowania.
buhaj pisze: 08 wrz 2018, 13:10Jest bardziej chaotyczny (zwłaszcza na początku przygody z tym tytułem)
Jedyny chaos jaki zaobserwowałem to jak nowi gracze zaplątają się podczas ruchu, a starzy gracze otumanieni nowością mylą się w zasadach, ale żeby było śmieszniej, akurat w tych, które się nie zmieniły :P
buhaj pisze: 08 wrz 2018, 13:10co ciekawe bardziej wybacza błędy.
Ciekawe w jaki sposób? Jak chcemy na prawdę solidnie rozegrać erę kanałów to nie widzę tutaj specjalnie możliwości na nadmiarowe akcje. Błędy mogą co najwyżej wybaczyć przeciwnicy jeżeli jeszcze nie są dobrze ograni w Birmingham.
buhaj pisze: 08 wrz 2018, 13:10Co dziwne wczoraj udało mi się wygrać bez sprzedaży w drugiej fazie A grałem z wyjadaczami.
Ilu graczy i jakie wyniki? Bo bez tego to mało mówi.
hancza123 pisze: 08 wrz 2018, 10:11Tylko Birmingham!
Nie pamiętam kiedy ostatni raz zgadzałem się z Hańczą tak dobitnie.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2018, 16:00 przez Wolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4464
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1423 times
Been thanked: 1099 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: garg »

Wolf pisze: 08 wrz 2018, 15:32[...] to jest dalej gra, w której co róż ktoś ci podbierze ruch lub wykorzysta nadarzającą się okazję [...]
:shock: :?
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Wolf »

Myślałem o różach :P, poprawione.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: hancza123 »

Straciłem zainteresowanie Lancashire któregoś dnia kiedy w necie przeczytałem wyczerpującą analizę tej gry. Była tam opisana strategia wygrywająca, najlepsze otwarcia i co należy robić po kolei i zrozumiałem że facet który to pisze generalnie ma rację. Zrozumiałem że gra jest policzalna i przy większej ilości gier powtarzalna i schematyczna. Oczywiście występuje interakcja, czasem karty nie podejdą i nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.

Birmingham ze swoimi rozwiązaniami przełamuje schemat i przy swojej złożoności znowu daje ogromną frajdę. Po głowie chodzą myśli jak w to grać???
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: costi »

hancza123 pisze: 08 wrz 2018, 16:10 Straciłem zainteresowanie Lancashire któregoś dnia kiedy w necie przeczytałem wyczerpującą analizę tej gry. Była tam opisana strategia wygrywająca, najlepsze otwarcia i co należy robić po kolei i zrozumiałem że facet który to pisze generalnie ma rację. Zrozumiałem że gra jest policzalna i przy większej ilości gier powtarzalna i schematyczna. Oczywiście występuje interakcja, czasem karty nie podejdą i nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.
Czyli jest powtarzalna, jeśli nie przeszkodzą inni gracze ani karty? ;)
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: hancza123 »

Gry nigdy nie będą identyczne choćby ze względu na interakcję i losowość kart. Chodzi mi jednak o to że z czasem zaczynasz grać schematycznie, idąc po utartych koleinach. Ilość istotnych decyzji maleje. Nie masz zbyt wielu opcji do wyboru i większych dylematów jak powinieneś grać. Wcale to nie znaczy że wygrasz bo pozostali gracze pewnie też znają już te skuteczne schematy i jest rywalizacja kto je efektywniej zaaplikuje.
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: Brass: Birmingham

Post autor: Deem »

Lubię teorie o przewidywalności i utartych schematach przy grach na tym poziomie interakcji. Niezmiernie bawi mnie siedzenie przy stole z „wyjadaczami”, którzy wiedzą trzy kroki do przodu co powinni zrobić inni gracze, żeby było „najbardziej optymalnie” (kalambur zamierzony). Potem ktoś wykonuje ruch wbrew ich teorii i sami musza się szybko zreorganizować. Co ciekawe tacy ludzie to instytuacja łącząca światy euro i twardych strategii - są w obu :)
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
ODPOWIEDZ