Ticket to Ride Holandia

[Marcin1974]

Nakład właściwie już się kończy więc mam pytanie do posiadaczy tej planszy, czy warto a jeśli tak to dlaczego? Chodzi mi o subiektywne opinie osób które grały w tą mapę. Czy lepiej działa na 4 osoby czy na 2? Wiem że wariant 2 osobowy włącza do gry wirtualnego gracza. Przy Pensylwanii nie przeszkadza nam to. Dajcie jakieś opinie czy spieszyć się z zakupem do kolekcji?

[Trolliszcze]

Wariant dwuosobowy nie przypadł nam do gustu, zbyt losowy, plus my w ogóle nie przepadamy za wirtualnym graczem.

Ogólnie rzecz biorąc, uważam tę mapę za jedną ze słabszych. Ma ciekawą mechaniką, którą kompletnie psują zawyżone wartości tras. Różnice punktowe między różnymi trasami są tak duże, że w większym stopniu niż w normalnym Tickecie decyduje szczęście w dobieraniu kart tras. Jest kilka dłuższych nachodzących na siebie o tak kosmicznych wartościach, że jak je dostaniesz, to wygraną masz (niemalże) w kieszeni. Z tego powodu nie gramy w tę mapę często - jakoś nie ma ochoty do niej wracać.

[Marcin1974]

A ta wysoka punktacja biletów nie jest przypadkiem odpowiedzią na 55 pkt które można zdobyć za kwity?

[Trolliszcze]

Być może, ale przynajmniej w naszych grach nie było między tym balansu - że jak ktoś dostał najwięcej za kwity, to miał jednocześnie najmniej za trasy. Równie dobrze to właśnie ten, kto wylosował najlepsze trasy, może na koniec zapunktować za kwity. I czasem tak się zdarza, oto punktacja naszej jedynej pięcioosobowej rozgrywki:

Gracz 1: 110
Gracz 2: 187
Gracz 3: 130
Gracz 4: 240
Gracz 5: 139

Jak widać, między pierwszym i ostatnim miejscem przepaść, a grali sami doświadczeni gracze. Czwórce się własnie tak fajnie zeszły te bilety.

[rastula]

Nie chcę się wdawać w analizy , ale akurat duże różnice punktowe nie są automatyczną przesłanką do braku balansu w grze.

T2R to nie Feld, gdzie zawsze uściubisz 3-5 punktów.

[tomb]

Akurat w nowy rok zagraliśmy w Holandię na 3 osoby i wyniki oscylowały wokół 250 pkt - rozstrzał ok. 10 pkt. między wszystkimi graczami.
Przy okazji zagraliśmy też w wariant bez opłat - za ciasny, zbyt losowy, ale zabawny. Co prawda można dostać mogiłę w biletach, ale póki jest szansa, to walka o każdy przesmyk jest zażarta.

Ja Holandię lubię, choć najmniej z wszystkich znanych map (nie znam Afryki i GBR/Pennsylwania).

[Trolliszcze]

@Rastula
Kolega pytał o opinię, więc się nią dzielę. Też chciałbyś się podzielić opinią na temat tego dodatku, czy tak sobie tylko gdybasz?
Ja miałem okazję grać w wersje: USA, Europa, Nordic Countries, Azja, Szwajcaria, Indie, Holandia, UK i Pensylwania. Z nich wszystkich Holandia ma najbardziej niezbalansowaną punktację tras, co stwierdziłem nie tylko teoretycznie, ale także praktycznie, grając w ten dodatek.
Przykładowo w Holandii trasa Groningen - Middelburg daje 34 (!) punkty za ~20-22 wagoniki (w zależności od obranych połączeń). Trasy Groningen - Breda i Emmen - Antwerpen dają łącznie 64 punkty i można je połączyć z trasą Groningen - Middelburg za, jeśli się nie mylę, 8 wagoników. Ktoś, kto ma szczęście, i wylosuje taki układ kart, punktuje 34 za pierwszą trasę, dokłada kilka wagoników więcej i dostaje 64 punkty. Za co? Za szczęście. A to nie jest wszystko, bo trasa Leeuwarden - Antwerpen warta 32 punkty jest już przez powyższe trasy w całości pokryta, więc jak jakiś szczęściarz wylosuje, to ma za friko.

Jeśli więc, rastulo, masz coś konkretnego do napisania o tym dodatku, to pisz, bo kolega raczej o to pytał, a nie o Twoje ogóle teorie na temat balansu gier. Dzięki!

EDIT:
@Tomb
Rozgrywki rozstrzygające się do ostatniej chwili też się oczywiście zdarzają, ale ze względu na naturę biletów w tym dodatku - duży rozstrzał punktowy, bo najlepsze bilety dają 30+, a najgorsze ~10 - prędzej czy później trafią się Wam rozgrywki, gdzie dobre bilety nie rozłożą się już tak równo. I zobaczycie wyniki takie jak w naszej grze.

EDIT2:
Jeszcze garść przemyśleń: różnicą tej wersji w stosunku do poprzednich jest to, że samo wykładanie pociągów nadal punktuje się tak samo, mimo że z jakichś powodów bilety dają dużo więcej. W innych wersjach punkty zdobyte za wykładanie pociągów mogły balansować uzysk punktowy z tras, a w Holandii liczba punktów zdobytych z samego wykładania pociągów jest niewspółmiernie mała do liczby punktów zdobywanej za bilety. Bilety są tutaj głównym komponentem punktowym, a ponieważ są to losowo dobierane karty... reszta powinna być jasna.

[hipcio_stg]

Grałem kiedyś raz na konwencie. Podobał mi się mechanizm płacenia za budowanie tras, natomiast jakoś lekką ręką strzeliłem bodajże ~220pkt i jakoś bez większego wysiłku to zrobiłem. W żaden inny dodatek nie uzyskałem zbliżonego wyniku, więc zarzut o złym zbalansowaniu punktowym jak najbardziej na miejscu. Jeżeli chodzi o samą mapę to gra się dobrze - jak w każdą. TtR to na szczęście taka gra, która może się nie skończyć. Nowa mapa - nowa gra.

[Aville]

Z map do pociągów mam Europę, Nordica, Szwajcarię/Indie, Azję, WB/Pensylwanię i własnie Holandię - jeszcze. Jeszcze, bo właśnie ustaliliśmy z mężem, że ta plansza jest pierwsza do sprzedania, bo raczej do niej nie wrócimy.

1. Tryb gracza widmo na 2 osoby jest nawet zgrabny i raczej wychodzi naturalnie, jesli nie przeszkadzał Wam w Pensylwanii, to i tu nie powinien, choć działa trochę inaczej. Ale - szału nie ma, na dwie osoby mamy lepsze mapy (zaleznie od nastorju Nordic albo Szwajcaria).

2. Dziwnie rozłożone wartości biletowe, już ktoś o tym wspomniał.

3. Punktacja za kwity - u nas prowadziła w niektórych rozgrywkach do asekuranctwa: "jest szansa, że mam najwięcej kwitów, a bonus to ok. 50 punktów, więc nie opłaca mi się dobierać trasy i ryzykować, że jej nie zrobię, będę dobierał karty do końca gry" = i w efekcie w życiu nie zejdę do dwóch wagoników, żeby móc skończyć grę. Kończyliśmy grę na siłę

4. Kompletnie nieczytelna mapa - kto w ogóle wybrał tę czcionkę?

Generalnie takie niewiadomoco, które ma solidną konkurencję w innych mapach. Nie polecam.

[Marcin1974]

Plansza zakupiona. Jak tylko zagramy podzielimy się opinią.

[Lucass]

Plansza zakupiona. Jak tylko zagramy podzielimy się opinią.

...no a gdzie ta opinia?
Tak, wiem, stary temat, może już nawet sprzedałeś Holandię... mimo wszystko ciekaw jestem wrażeń, bo u mnie ta Holandia cały czas z tyłu głowy jest

[Gry w Bibliotece]

Nie do mnie pytanie, ale jakiś czas temu ujęłam Holandię w moim zestawieniu dodatków: http://gry-w-bibliotece.blogspot.com/20 ... datki.html

Generalnie ta mapa to było nasze największe rozczarowanie. Żadnej innej ostatecznie nie sprzedaliśmy, do każdej co jakiś czas wracamy. Tutaj - mechanizm wyglądał zachęcająco na papierze, w praktyce wyszło zupełnie inaczej

[ostoja]

Plansza zakupiona. Jak tylko zagramy podzielimy się opinią.

...no a gdzie ta opinia?

Może jeszcze nie zagrali?

[EsperanzaDMV]

Odkopię trochę tego trupa i napiszę swoją opinię.

W kolekcji mam TIcket to Ride: Europa i dodatki: Polska i Holandia. W weekend bardzo intensywnie graliśmy i po kilkunastu partiach w te trzy warianty, uważam że... Holandia podoba mi się na ten moment najbardziej.
- ma najładniejszą planszę (pomijając mało czytelny font z nazwami miast) z trzech wspomnianych powyżej. Na tle ponurej mapy Polski wygląda wręcz rewelacyjnie (i te tulipany jako liczniki punktów!).
- neutralny gracz jest naprawdę spoko. Grając na dwie osoby, graliśmy z tym graczem neutralnym i chociaż na początku trudno było pamiętać o jego ruchu na końcu rundy, to potem już szło to sprawnie i daje dodatkowe emocje. Nie wiedzieć czemu, kilka razy zdarzyło nam się, że neutralny gracz zupełnie losowo zajmował akurat tę trasę, którą w następnym ruchu chciał zająć dany gracz
- w przeciwieństwie do Europy, nie mam wrażenia powtarzalności. W Europie szybko spowszechniały mi zwłaszcza długie trasy - widząc co zaczyna budować przeciwnik, bardzo szybko domyślałem się, czy/jaką długa trasę sobie zostawił na ręce. Tutaj tych biletów jest więcej. Rozwiązaniem jest kupno dodatku Europa 1912, co już zrobiłem i jest w drodze, ale bez niego Europa może szybko się znudzić. Holandia tego problemu IMO nie ma.
- system płacenia kwitami na plus, wprowadza dodatkową głębię do gry. Na koniec gry muszę się poważnie zastanowić co bardziej mi się opłaca - wybudowanie trasy, za którą muszę zapłacić 4 kwity (i ewentualne wzięcie pożyczki=brak jakiegokolwiek bonusu), czy niewybudowanie jej i dostanie wyższego bonusu za pozostałe kwity na koniec gry... Naprawdę ciekawe rozwiązanie.
Tak na szybko, to jedyny konkretny minus jaki znajduję, to:
- mało czytelne nazwy miast na mapie, ten font jest ładny, ale słabo czytelny. Z drugiej strony jeszcze bardziej zwiększa to walory edukacyjne, jak szukasz danego miasta na planszy

Moim zdaniem nie jest minusem wysokie punktowanie na kartach. Podczas każdej partii każdy z graczy przynajmniej 2-3 razy dobierał nowe bilety, mnie raz zdarzyło się na koniec już tylko praktycznie dobierać bilety i liczyć, że akurat będę miał dane połączenie. Ale wynikało to z tego, że miałem naprawdę imponującą siatkę połączeń i moja wygrana w tamtej partii ponad 80 punktami to nie jest wada gry, tylko moich ruchów wcześniejszych - gromadzenie punktów na potęgę było efektem moich wcześniejszych akcji, a nie źle zbalansowanej gry, tak to odebrałem. Trzeba wziąć naprawdę poprawkę na to, co jest napisane w instrukcji - kto pierwszy, ten lepszy, wybudowanie jak najszybsze danej trasy, nawet krótkiej, ma naprawdę duże znaczenie.

Także w wersji tl;dr - bardzo polecam ten dodatek, obecnie do dostania za 40zł bez grosza to byłby dla mnie insta-buy. Dopóki nie przyjdzie Europa 1912, to już wiem że najchętniej będziemy sięgać właśnie po Holandię.

[krzyss]

Również polecam Holandię. Świetna mapa.
Czcionka owszem jest nieczytelna, ale na każdym bilecie punkty miast są zaznaczone wręcz wzorowo. I my nie patrzymy za bardzo na nazwy tylko właśnie na punkty docelowe.

[EsperanzaDMV]

Również polecam Holandię. Świetna mapa.
Czcionka owszem jest nieczytelna, ale na każdym bilecie punkty miast są zaznaczone wręcz wzorowo. I my nie patrzymy za bardzo na nazwy tylko właśnie na punkty docelowe.

Zgadzam się w 100%, ale jest jeden moment kiedy ta czcionka przeszkadza - podczas grania w dwie osoby z neutralnym graczem, wtedy zamiast właściwego połączenia czyta się nazwy miast na dole ticketu i trzeba je na planszy znaleźć... a nie każdy zna na pamięć wszystkie miasta Holandii

[krzyss]

No tak. Natomiast na mapie Holandii nie gram w dwie osoby, w sumie to gramy na niej w pełnym składzie. Na dwie osoby fajnie sprawdza się u nas Szwajcaria.

[Chizu]

Nie miał nikt z Was problemu ze skończeniem gry? Co prawda grałam w Holandię tylko raz, ale pod koniec rozgrywki nikomu za bardzo nie opłacało się budowanie tras i byliśmy w impasie. Nikt nie chciał tracić kwitów na połączenia które nie realizowały biletów, ani ryzykować dobrania nowych biletów (przy tak małej ilości wagoników). Zastanawiam się czy macie jakieś rozwiązania na taką sytuację? A może mieliśmy dużego pecha, że akurat tak się złożyło i nie jest to częsty przypadek?

[krzyss]

Jeszcze się tak nie zdarzyło więc ja nie mam rozwiązania.
Natomiast na każdej mapie w jaka graliśmy, jeśli nie mogłem zrealizować biletu to zawsze budowałem linie nawet mi nie potrzebne po to by zredukować stracone punkty za bilety.

[EsperanzaDMV]

Nie miał nikt z Was problemu ze skończeniem gry? Co prawda grałam w Holandię tylko raz, ale pod koniec rozgrywki nikomu za bardzo nie opłacało się budowanie tras i byliśmy w impasie. Nikt nie chciał tracić kwitów na połączenia które nie realizowały biletów, ani ryzykować dobrania nowych biletów (przy tak małej ilości wagoników). Zastanawiam się czy macie jakieś rozwiązania na taką sytuację? A może mieliśmy dużego pecha, że akurat tak się złożyło i nie jest to częsty przypadek?

Nie, nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło. W ile osób graliście?
Jeśli graliście w dwie osoby, to problemem mogło też być to, że za długo zwlekaliście i gracz neutralny zajął dużo tras i nie mieliście z tego tytułu (wybudowania tras jako pierwszy) kwitów z powrotem.
Nie bardzo też rozumiem jak to możliwe, że nikomu nie opłacało się budowanie tras - to ile mieliście zrealizowanych biletów/czemu ich nie dobieraliście? My W Holandii mamy zrealizowanych przynajmniej z 10 biletów na gracza. Jest sporo nakładających się połączeń, wszystko zależy od kombinowania jak to połączyć w jedną wielką sieć

[Chizu]

Graliśmy w 5 osób. Biletów nie dobieraliśmy, bo było nikt już nie chciał ryzykować ujemnymi punktami za niewykonaną trasę. Grałam dość dawno temu i niestety już zupełnie nie pamiętam po ile tras mieliśmy zrealizowanych. Patrząc po wpisach na BGG, nie nam jedynym się to przydarzyło:

Pierwszy temat (punkt 4)
Drugi temat

Pod drugim linkiem pojawia się spostrzeżenie, że może to być wina "złej taktyki" podczas gry. Może faktycznie tak było albo/i przy okazji mieliśmy pecha. Co nie zmienia faktu, że bardzo średnie wspomnienia zostały mi po tamtej grze i od ponad roku Holandia leży nieruszana. Chociaż Wasze pozytywne opinie spowodowały, że dam jej jeszcze jedną szansę.