Yamataï (Bruno Cathala, Marc Paquien)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 940
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 333 times
Been thanked: 720 times
Kontakt:

Re: Yamataï

Post autor: Apos »

jerry87 pisze:(...)

Dziękuję również poprzednikom za opinie: Nadis, Nikczemniuk, Gizmoo. Wszystko to skłoniło mnie do podjęcia decyzji - najpierw zakup Great Western Trail, a Yamatai muszę zobaczyć u kogoś, prześlędzę wspinaczkę po drabince bgg (póki co nisko, ale mało głosów). Z drugiej strony - gdybym dostał Yamatai jako prezent np urodzinowy, to z pewnością bym się ucieszył, że mogę w końcu wypróbować.
Chęć zakupu Yamatai: 40%, chęć zagrania w Yamatai: 90%
Nie powinieneś się zawieźć na GWT, solidne i pięknie wykonane euro. Trudno porównać to do Yamatai, które próbuje być wieloma rzeczami (euro, logiczna, budowa wartości wysp poprzez wykładanie łódek) i nie udaje jej się. Coś kuleje w mechanice i dynamice gry. W grze dwuosobowej są przestoje, a podejrzewam że w 4-osobowej może być jeszcze gorzej. Miałem duże nadzieje po miłych chwilach spędzonych przy Five Tribes, ale przy Yamatai coś poszło nie tak. Gra jest OK, ale nie zachwyciła. Plus za oprawę wizualną gry, bo jest kolorowo i estetycznie.

Z tego co piszesz i czego oczekujesz po grze planszowej, to zwróć uwagę co napisał mikeyoski:
mikeyoski pisze:Pomyśl jeszcze o Mombasie :-)
To euro tak samo dobre jak GWT.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1835
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Yamataï

Post autor: Olgierdd »

Apos pisze:Coś kuleje w mechanice i dynamice gry. W grze dwuosobowej są przestoje, a podejrzewam że w 4-osobowej może być jeszcze gorzej.
Nie miałem jeszcze okazji zagrać więcej niż 2 osoby, ale po pierwszej rozgrywce każda kolejna była bardzo płynna. Lekkie przestoje pojawiają się w środku gry, gdy ma się podwójny ruch i jest najwięcej ciekawych opcji, ale na początku, pod koniec lub gdy wykonujemy ruchy naprzemiennie to gra jest szybka.
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1521
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 277 times
Been thanked: 171 times
Kontakt:

Re: Yamataï

Post autor: mikeyoski »

Podrzucam naszą recenzję (
http://blognawolnyczas.blogspot.com/201 ... lowej.html) Jestem po przeszło 20 partiach. Gra jest genialna na dwie osoby. W trójkę jest dużo słabiej. W czwórkę grałem raz. I to o jeden raz za dużo :-)

Tapnięte z espiątki
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4021
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 6 times
Been thanked: 19 times

Re: Yamataï

Post autor: AkitaInu »

Jaka znowu premiera? :)
Awatar użytkownika
Ginet
Administrator
Posty: 222
Rejestracja: 02 cze 2012, 00:20
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Re: Yamataï

Post autor: Ginet »

Podrzucam recenzję Yamatai na GF :) - LINK
Ps. mi sie gra najbardziej podoba na 3 osoby. Na dwie są przestoje właśnie z uwagi na te podwójne lub nawet i poczwórne ruchy i chęć zaplanowania jakiegoś łańcuszka. Na 4 osoby ogólnie jest spory downtime i niewiele też się da zaplanować. Na 3 mi się grało najlepiej :)
Polecam:
GAMESFANATIC - Największy serwis o grach planszowych i karcianych
NEWS GAMESFANATIC - Najnowsze wieści z planszówkowego świata
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1185
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 5 times
Been thanked: 22 times

Re: Yamataï

Post autor: veljarek »

Grałem 3 razy i gra jest niegrywalna. Brak balansu na specjalistach ogromny. Ponadto downtime potężny i nie ma co planować nic bo łamigłówkę na planszy rozpoczynamy jak dojdzie do nas ruch.
Bardzo fajny pomysł na grę i bardzo zepsuty.
Największy żal że balans specjalistów zepsuty.
Tak złej gry dawno nie grałem. Moi wspolgracze (grałem w różnych ekipach) określali emocje jak ..." przy zbieraniu grzybow" . Nikt nie był zainteresowany ponowną gra mając do wyboru cokolwiek innego z półki.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1835
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Yamataï

Post autor: Olgierdd »

veljarek pisze:Grałem 3 razy i gra jest niegrywalna. Brak balansu na specjalistach ogromny. Ponadto downtime potężny i nie ma co planować nic bo łamigłówkę na planszy rozpoczynamy jak dojdzie do nas ruch.
Bardzo fajny pomysł na grę i bardzo zepsuty.
Największy żal że balans specjalistów zepsuty.
Tak złej gry dawno nie grałem. Moi wspolgracze (grałem w różnych ekipach) określali emocje jak ..." przy zbieraniu grzybow" . Nikt nie był zainteresowany ponowną gra mając do wyboru cokolwiek innego z półki.
A w ile osób grałeś?
pajeu
Posty: 12
Rejestracja: 28 gru 2014, 22:44
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Re: Yamataï

Post autor: pajeu »

Nie wydaje mi sie aby specjalisci byli niezbalansowani. Kazdy z nich w pewien sposób łamie zasady, choc niektórzy maja umiejętność mniej przydatną lub sytuacyjną. Jest tylko jeden pod którego można zrobić strategię -ten co daje 1 pkt za 3 kasy- ale w 3 dotychczasowych grach,tylko raz osoba która go miała wygrała.
Dla mnie gra jest w porządku,nie jest ani wybitna ani zła, pomyśleć można,interakcja negatywna jest i to mi sie podoba. Na 3 osoby jest mam wrażenie szybciej niż na 2, ale może zmęczeni byliśmy. Mogłaby byc ciut lepsza instrukcja.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1835
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Yamataï

Post autor: Olgierdd »

Mam za sobą już sporo partii, ale wszystkie dwuosobowe i patrząc na specjalistów domyślam się, że ich siła zależy też od ilości graczy, np. Na dwie osoby specjalista co daje prestiż za stawianie osobnych budynków jest trochę słabszy, bo dużo łatwiej budować w grupie.
A co do ogólnego balansu, to Ginet bardzo trafnie zauważył w recenzji (z którą zgadzam się w wielu miejscach), że specjaliści sami nam gry nie wygrywają. Zdarzały się partie, w których Ci teoretycznie najlepsi (np. kupowanie złotego statku, podwójny handel, 3 punkty za złoto) wcale nie byli mocno użyteczni i nie zwyciężali. Siła specjalistów leży głównie w łączeniu ich z innymi, przez co powstają bardzo ciekawe i czasem niezbyt oczywiste kombosy.
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1185
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 5 times
Been thanked: 22 times

Re: Yamataï

Post autor: veljarek »

Sama dyskusja i wielość głosów i potwierdzanie że na różna liczbę graczy są silniejsi i mniej silni świadczy o braku balansu. Grałem 3 x na 3 graczy i całe szczęście sprzedałem grę i nie zagram w nią . Gra miała potencjał ani to gra rodzinna ani gra dla graczy. Eurogracz stwierdzi brak balansu. Rodzinny gracz może będzie zadowolony.

Oczywiście rozumiem osoby którym gra się może spodobać i będą przy niej się dobrze bawić ale to gracze nastawieni na fun z gry a nie na optymalizację zwycięstwa. Dla mnie jako gracza gra jest niegrywalna w obecnym stanie.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1835
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Yamataï

Post autor: Olgierdd »

Rozumiem Twoją opinię, ale przesadzasz ferując werdykt dla całych grup planszówkowych graczy. Nie jestem graczem rodzinnym i lubię pomóżdżyć, a dla mnie gra jest zbalansowana i można w niej optymalizować, chociaż przez wpływ przeciwników na stan gry nie jest to takie proste i oczywiste w pierwszych rozgrywkach. Specjalistów balansuje mechanizm dokładania na nich monet, więc różne działanie w zależności od ilości graczy to po prostu inne rozłożenie akcentów: raz kogoś weźmiemy dla zdolności, innym po prostu dla większej ilości punktów.
Widziałem różne strategie wygrywające, a różnica w punktacji między graczami nigdy nie wyła większa niż 10, nawet gdy wydawało się, że jeden z graczy wyraźnie dominuje, więc nie wiem jakiego balansu można jeszcze oczekiwać.
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4021
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 6 times
Been thanked: 19 times

Re: Yamataï

Post autor: AkitaInu »

veljarek pisze:Sama dyskusja i wielość głosów i potwierdzanie że na różna liczbę graczy są silniejsi i mniej silni świadczy o braku balansu. Grałem 3 x na 3 graczy i całe szczęście sprzedałem grę i nie zagram w nią . Gra miała potencjał ani to gra rodzinna ani gra dla graczy. Eurogracz stwierdzi brak balansu. Rodzinny gracz może będzie zadowolony.

Oczywiście rozumiem osoby którym gra się może spodobać i będą przy niej się dobrze bawić ale to gracze nastawieni na fun z gry a nie na optymalizację zwycięstwa. Dla mnie jako gracza gra jest niegrywalna w obecnym stanie.
Jako eurogracz musze powiedzieć że nie masz racji :) Czy jest zbalansowana czy nie to się nie wypowiem bo po tych 5-6 grach ciężko o tym mówić. Ale nie ma strategii wygrywającej, plus tutaj trzeba obserwować co robić przeciwnik i jakie ma plany na zdobywanie punktów.

Ale gadanie że gra jest niegrywalna i masakrycznie niezbalansowana (liderzy czy jak im tam) ... cóz, napisze jedynie że to jest śmieszne troche :) Może nie do końca zrozumieliście grę ?

Co do planowania - i racja i nie. Da się zaplanować, ale tak jak w five tribes trzeba planować swoją turę na kilka sposobów, bo któryś z nich może zostać zepsuty przez przeciwnika. Ale jak zaplanujesz 3,4 różne ruchy to jeden z nich napewno wykonasz :) Podobnie jak w five tribes. Ewentualnie skorygować te plany o to co się na planszy zmieniło. Ale każdy z tych zaplanowanych ruchów może mieć miejsce w innych obszarach planszy, wtedy na pewno da rade.

Jeżeli chcesz zrobić ten jeden konkretny ruch itp itd to napewno nie da się tak zaplanować, ale to nie tylko w tej grze tak będzie.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Yamataï

Post autor: Jiloo »

veljarek pisze:(...)Oczywiście rozumiem osoby którym gra się może spodobać i będą przy niej się dobrze bawić ale to gracze nastawieni na fun z gry (...)
Nie wiem jak ty, ale ja zawsze jestem nastawiony na fun z gry, bez względu na to gram w najsuchsze euro pełne optymalizacji, czy w ameritash turlając kostkami.
I chciałem napisać o grze dokładnie to co napisał już Olgierd więc nie będę się powtarzać. W tej grze po prostu sytuacja zmienia się dynamicznie i trzeba się do niej dostosowywać – to sprawia, że ludzie podatni na paraliż decyzyjny (a pewnie także tacy, którzy lubią planować z wyprzedzeniem) będą zamulać i powodować downtime. U nas downtime nie występuje, nawet jak gramy w 2 osoby.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Yamataï

Post autor: Ryu »

veljarek pisze:Eurogracz stwierdzi brak balansu. Rodzinny gracz może będzie zadowolony.
No i wyszło żem rodzinny gracz :lol: Patrząc na to jakie gry preferuje moja rodzina musi być co najmniej dziwna :)

Co do balansu specjalistów po 3 partiach to przypomina mi się Wookie który w staaaarym filmiku też po kilku partiach ocenił że w Shipyardzie jest brak balansu w celach... (proszę nie pytać ile miał racji :roll: ). Fakt że Yamatai i Shipyard to jakby 2 różne światy ale z takimi przemyśleniami wstrzymałbym się i zagrał na kilka różnych sposobów bo ja zakładam że ktośto jednak testuje i grywał chyba więcej niż 3 razy.

A co do downtime - pełna zgoda. Jest spory.
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1185
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 5 times
Been thanked: 22 times

Re: Yamataï

Post autor: veljarek »

Ryu pisze:
veljarek pisze:Eurogracz stwierdzi brak balansu. Rodzinny gracz może będzie zadowolony.
No i wyszło żem rodzinny gracz :lol: Patrząc na to jakie gry preferuje moja rodzina musi być co najmniej dziwna :)

Co do balansu specjalistów po 3 partiach to przypomina mi się Wookie który w staaaarym filmiku też po kilku partiach ocenił że w Shipyardzie jest brak balansu w celach... (proszę nie pytać ile miał racji :roll: ). Fakt że Yamatai i Shipyard to jakby 2 różne światy ale z takimi przemyśleniami wstrzymałbym się i zagrał na kilka różnych sposobów bo ja zakładam że ktośto jednak testuje i grywał chyba więcej niż 3 razy.

A co do downtime - pełna zgoda. Jest spory.
Moze bym i dał szanse ale żaden ze współgraczy nie chciał powtórzyć rozgrywki bo "... emocje jak przy zbieraniu grzybów"
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6121
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 631 times
Been thanked: 505 times
Kontakt:

Re: Yamataï

Post autor: pan_satyros »

veljarek pisze:
Moze bym i dał szanse ale żaden ze współgraczy nie chciał powtórzyć rozgrywki bo "... emocje jak przy zbieraniu grzybów"
Bo nie te grzyby zbieracie ;)

A co do tematu, również trudno mi wyrokować o balansie, bo grałem dopiero naście razy a nie dziesiąt (do czego pewnie nigdy nie dobiję), ale póki co specjaliści byli bardzo równomiernie wykorzystywani. Co więcej wyniki mieliśmy całkiem wyrównane.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Yamataï

Post autor: Ryu »

veljarek pisze:Moze bym i dał szanse ale żaden ze współgraczy nie chciał powtórzyć rozgrywki bo "... emocje jak przy zbieraniu grzybów"
Ja grze daje szansę raz a i to nie zawsze. Po co się zmuszać do tytułów które nie podchodzą? Bez sensu. Jest od groma innych, wg nas lepszych, i w te gram/gramy.
Tylko co innego powiedzieć że gra jest taka i owaka a co innego powiedzieć że balans leży i kwiczy po 3 partiach :)
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6121
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 631 times
Been thanked: 505 times
Kontakt:

Re: Yamataï

Post autor: pan_satyros »

Awatar użytkownika
Quille
Posty: 328
Rejestracja: 13 lut 2017, 00:34
Been thanked: 6 times

Re: Yamataï

Post autor: Quille »

Dostałam grę na Dzień dziecka (sama sobie wybrałam...) i muszę powiedzieć, że jestem jednak rozczarowana. Gra piękna, fajnie się grało pierwszy, drugi, trzecie raz... Ale po kilku partiach się okazało, że za każdym razem osoba, która ma specjalistę, który podwaja liczbę punktów prestiżu wygrywa. Choćbym nie wiem co robiła. Po prostu z tym się nie da wygrać. No i trochę d... pupa, bo właściwie grę można kończyć w momencie, jak ktoś kupi tego specjalistę. A dwa razy zdarzyło się to w pierwszej turze.
Rozważam zagranie bez tego specjalisty. Jeśli nic się nie zmieni, to chyba sprzedam albo oddam grę.
Turnavine

Re: Yamataï

Post autor: Turnavine »

Hm, może za mało jeszcze zagrałem, ale nie zauważyłem tego - ta postać potrzebuje punktów z wachlarzy żeby dobrze działać tak jak Fu Shi pieniędzy. Nie zauważyłem żeby ich wybranie równało się automatycznej wygranej.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Yamataï

Post autor: Gatherey »

My po jakichś 10 partiach zaczęliśmy odrzucać gościa co daje 1 pkt za 3 monety, a nie za 5, bo myśleliśmy, że jest przegięty. Ostatnio dla testu pozwoliłem dziewczynie go wziąć i się okazało, że da się z nim wygrać, ale trzeba odpowiednio zmienić na niego taktykę. Także - wszystko jest do ogrania, tylko trzeba ruszyć głową :p
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Yamataï

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Quille pisze:Dostałam grę na Dzień dziecka (sama sobie wybrałam...) i muszę powiedzieć, że jestem jednak rozczarowana. Gra piękna, fajnie się grało pierwszy, drugi, trzecie raz... Ale po kilku partiach się okazało, że za każdym razem osoba, która ma specjalistę, który podwaja liczbę punktów prestiżu wygrywa. Choćbym nie wiem co robiła. Po prostu z tym się nie da wygrać. No i trochę d... pupa, bo właściwie grę można kończyć w momencie, jak ktoś kupi tego specjalistę. A dwa razy zdarzyło się to w pierwszej turze.
Rozważam zagranie bez tego specjalisty. Jeśli nic się nie zmieni, to chyba sprzedam albo oddam grę.
Nie liczy się wygrana, czy przegrana tylko dobra zabawa.
Sama stwierdziłaś że przy tej grze fajnie się grało. Natomiast efektywne granie to już inna bajka.
Jak to mówią, trening czyni mistrza :wink:
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1835
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Yamataï

Post autor: Olgierdd »

Nigdy nie miałem problemu z tą specjalistką, chociaż faktycznie można dużo na niej uzbierać punktów... o ile przeciwnicy pozwolą :) To samo ze specjalistą od kasy - można go kontrolować.

W ogóle bardzo ciekawe jest to, że wielu specjalistów w jednych rozgrywkach są bezużyteczni, a w innych wygrywają partie, np. wczoraj po raz pierwszy (i to kilka razy) z dużą skutecznością użyta została specjalistka, która potrafi usuwać żetony świętej ziemi. Dotychczas jak ktoś ją wybierał to wyłącznie dla pieniędzy i punktów.
Awatar użytkownika
Quille
Posty: 328
Rejestracja: 13 lut 2017, 00:34
Been thanked: 6 times

Re: Yamataï

Post autor: Quille »

Dr. Nikczemniuk pisze: Nie liczy się wygrana, czy przegrana tylko dobra zabawa.
Sama stwierdziłaś że przy tej grze fajnie się grało. Natomiast efektywne granie to już inna bajka.
Jak to mówią, trening czyni mistrza :wink:
Stwierdziłam, że fajnie się grało pierwszy czy drugi raz, zanim zobaczyliśmy tę zależność. Ale jak grasz któryś raz i w pierwszej partii ten specjalista jest kupiony, to gra jest właściwie ustawiona. Robiłam co mogłam, zbierałam kasę (miałam ponad 100), miałam gościa, który daje 1 pp za 3 kasy i wszystko i tak o kant d... potłuc, bo po przemnożeniu pp razy dwa przeciwnik wygrał w cuglach.
Więc nie, w tym momencie to nie jest dobra zabawa dla mnie. Właściwie można by rozdać karty specjalistów, zobaczyć kto wylosował tamtego i zakończyć grę. Na jedno by wyszło.
I ja nie mówię o jednej partii. Tak było za każdym razem. Osoba, która ma tego specjalistę zawsze wygrywa. Niezależnie od taktyki przyjętej przez pozostałych graczy. I OK, nie twierdzę, że się nie da wygrać, ale to trochę jakby się ścigać z zającem będąc żółwiem. No może i się da, ale się trzeba strasznie namordować. I przyznam, że ja jako średnio-zaawansowany gracz nie umiem wygrać wtedy, kiedy przeciwnik dostaje 2x tyle pp co ja. Bo to oznacza, że muszę ich zebrać dwa razy tyle co on, a to nie jest dla mnie wykonalne. Przeanalizowaliśmy wyniki i się okazało, że jakby którakolwiek inna osoba miała tego specjalistę, to ona by wygrała. Bo bez niego wyniki są w miarę wyrównane, różnica jest max 10 pkt. Więc w naszych partiach, to ta karta za każdym razem decydowała o wygranej.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Yamataï

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Quille a tobie udało się wygrać mając tego specjalistę?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
ODPOWIEDZ