Lisboa (Vital Lacerda)

[detrytusek]

Być może opacznie go zrozumiałem. Chodzi mi o to, że ryzyko mimo wszystko JEST po stronie sklepu, z powodów wspomnianych powyżej, a także z tych, które sam wspominam. Po pierwsze, ludzie często preorder biorą właśnie za pobraniem, bo nigdy nie wiadomo, kiedy gra tak naprawdę się pojawi. Po drugie, zniecierpliwiony klient może się wycofać z umowy kupna, więc to nie jest tak, że jak Ardel zapłacił, to już Planszostrefa ma tę kasę bankowo. Wielu zniecierpliwionych może po takich perypetiach anulować zamówienie, a gry zostaną na magazynie. Choć to jednak Lacerda, więc pewnie zejdą...

Ale nikt z tym nie polemizuje. Kolega wręcz napisał:

Sklep ryzykuje, ale pamiętajmy, że główną przesłanką jest zarobek by w ogóle opłacało się "wchodzić" w gry z KS.

[Trolliszcze]

Tym bardziej się cieszę, że wszyscy się ze mną zgadzają

[Moniczka.s]

Odwróćmy sytuację:

Złożyłam preorder za pobraniem, po czym straciłam pracę. Czy, z mojej strony, byłoby w porządku oczekiwać, że dostanę 25 zł rabatu?

[konrad.rymczak]

Odwróćmy sytuację:

Złożyłam preorder za pobraniem, po czym straciłam pracę. Czy, z mojej strony, byłoby w porządku oczekiwać, że dostanę 25 zł rabatu?

Odwrotna sytuacja to jest wtedy, kiedy gra jest znacząco tańsza i Adam zwraca różnicę - i tak właśnie robi.

[Moniczka.s]

Odwróćmy sytuację:
Złożyłam preorder za pobraniem, po czym straciłam pracę. Czy, z mojej strony, byłoby w porządku oczekiwać, że dostanę 25 zł rabatu?

Odwrotna sytuacja to jest wtedy, kiedy gra jest znacząco tańsza i Adam zwraca różnicę - i tak właśnie robi.

Dlaczego uważasz, że to jest odwrotna sytuacja? Czy jeśli po roku gra byłaby na promocji, to zwrócono by mi różnicę?

Update - na kicku wtedy byś zapłacił 100 albo 110 dolców - wciąż dużo więcej niż w planszostrefie z dopłatą 25zł.

1 $ = 3,5756 zł
110 $ = 393,316 zł

Cena w sklepie z dopłatą: 384,90 + 25 = 409,90 zł

[RunMan]

Nie wiem dokładnie kiedy była kampania na KS, bo nie chcę mi się tego sprawdzać, ale rok temu $ stał za ponad 3.80, więc nawet z dopłatą 25zł, wciąż cena jest atrakcyjniejsza.

[Trolliszcze]

Dlaczego uważasz, że to jest odwrotna sytuacja? Czy jeśli po roku gra byłaby na promocji, to zwrócono by mi różnicę?

Jest to sytuacja analogiczna, bo w obu przypadkach różnica w cenie nie wynika z: promocji, złej sprzedaży, dobrej sprzedaży, deficytu towaru, nadmiaru towaru, widzimisię sklepu, stanu majątkowego klienta itd., tylko z różnicy między ceną realną, jaką sklep płaci za egzemplarz, a ceną, jaką mógł zakładać na etapie preorderów. Naprawdę tak trudno to zrozumieć? Ludzie proszą o preorder. Sklep, nie znając ceny ostatecznej, zakłada cenę przybliżoną (jakąś musi założyć, żeby móc uruchomić przedsprzedaż). Po czasie z różnych powodów okazuje się, że cena zakładana jest inna od ceny, jakiej żąda producent.

[crsunik]

A ja tak zapytam. Kto napisał maila do Adama z prośbą o wyjaśnienie?

Moniczka.s nie to, że tracisz pracę nie jest sytuacją odwrotną. Albo inaczej. Sytuacją odwrotną do tej, w której tracisz pracę jest sytuacja, w której sklep ogłasza bankructwo.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[konrad.rymczak]

Dlaczego uważasz, że to jest odwrotna sytuacja? Czy jeśli po roku gra byłaby na promocji, to zwrócono by mi różnicę?

Bo tutaj jest prośba o dopłatę, a w moim przykładzie prośba o konto do zwrotu - dopłata i nadpłata
I w obu przypadkach mówię o przedsprzedaży - nie o promocjach.

[Wolf]

Masz rację pod warunkiem, że sprawa zostanie wyjaśniona ze strony sklepu bo znaków zapytania jest zaskakująco dużo. Gdyby to jeszcze było napisane w stylu "słuchajcie prosimy Was o dobrowolną wpłatę bo to i tamto" ale z maila ani nie wynika, że jest to wpłata dobrowolna a i powody narazie kupy się nie trzymają. Nikogo nie oskarżam ale mamy prawo chociaż rozwiać swoje wątpliwości.

Oczywiście. Sklep powinien w takiej sytuacji wyjaśnić sprawę w jak najbardziej przejrzysty i jasny sposób. Odpowiednia komunikacja jest bardzo ważna.

[detrytusek]

A ja tak zapytam. Kto napisał maila do Adama z prośbą o wyjaśnienie?

Ja wysłałem priva przez forum, a co?

[Ardel12]

A ja tak zapytam. Kto napisał maila do Adama z prośbą o wyjaśnienie?

Ja wysłałem priva przez forum, a co?

A ja odpisałem na maila i otrzymałem następującą odpowiedź:
"Powodem zwiększenia ceny jest wyższa cena, którą musieliśmy zapłacić za grę. Kiedy wrzucaliśmy ofertę na przedsprzedaż Lisboa, byliśmy dogadani bezpośrednio z Eagle Games. Natomiast okazało się, że nie możemy dostać zamówionych kopii ponieważ wydawnictwo Hobbity ma wyłączną umowę na sprzedaż tego tytułu w Polsce i musimy to zamówić przez nich. Więc wiąże się to z dodatkowymi kosztami i ceną, której niestety nie uwzględniliśmy w naszej kalkulacji. Jeszcze raz bardzo dziękuję za zrozumienie. Pana dopłata pozwala nam uniknąć sprzedaży poniżej kosztów."

Dolar w grudniu zeszłęgo roku (wtedy kończyła się kampania) kosztował 4.17 zł.

@Trolliiszcze, zgadzam się, że sklep ryzykuje a klient jedynie zamraża gotówkę. Klient mimo wszystko jest panem sytuacji.

[Moniczka.s]

A ja tak zapytam. Kto napisał maila do Adama z prośbą o wyjaśnienie?

Moniczka.s nie to, że tracisz pracę nie jest sytuacją odwrotną. Albo inaczej. Sytuacją odwrotną do tej, w której tracisz pracę jest sytuacja, w której sklep ogłasza bankructwo.

Ok, może podałam zły przykład, więc się wytłumaczę.
1. Coś poszło nie tak po jednej ze stron (ktoś coś spieprzył, wystąpiło niekorzystne zdarzenie losowe).
2. Sprawia to, że zabrakło 25 zł do braku straty.
3. Chce się, aby zwiększone koszty poniosła druga strona, która nie miała żadnego wpływu na zaistniałą sytuację. Dlaczego? Czy jest to dziwne, że czuję się niekomfortowo z w tej sytuacji? Może jestem dziwna.

Dolar w grudniu zeszłęgo roku (wtedy kończyła się kampania) kosztował 4.17 zł.

Ale najwyraźniej zamówienia są opłacane teraz, skoro dziś dostaliśmy informację o zmienionej cenie.

[BartP]

Jeśli czujesz się bardzo niekomfortowo, to uważam, że powinnaś zrezygnować wtedy z zamówienia. Adam z chęcią odda Tobie te ~350 zł.

[detrytusek]

Jeśli czujesz się bardzo niekomfortowo, to uważam, że powinnaś zrezygnować wtedy z zamówienia. Adam z chęcią odda Tobie te ~350 zł.

A dlaczego miałaby z czegokolwiek rezygnować? Jeśli w tej sytuacji klient nie czuje się komfortowo to przede wszystkim sklep powinien to wziąć na klatę. Klient tu nie zawinił i jest to tylko jego ew. dobra wola.

[BartP]

I to jest właśnie powód, dla którego planszostrefa pewnie nie będzie już więcej KS-owych przedsprzedaży organizować. Nie dziwcie się potem. Jeśli nie potraficie zrozumieć tej niekorzystnej dla wszystkich sytuacji, uważacie, że to nie fair itp., to naprawdę uważam, że będzie najlepiej, jeśli zrezygnujecie i więcej tego typu inicjatyw nie wspierali. Sytuacja szczególna.
40 przedsprzedaży razy 25 zł = 1000 zł. Ot tak planszostrefa ma sobie tysiaka wziąć na klatę? Ruszcież trochę głową, naprawdę.

[vcrproszek]

Popieram BartP, trzeba bylo samemu wspierac. Sklep to nie jest instytucja charytatywna. Chcecie, to sie z nimi nawet sądzcie o te 25. W porównaniu jak duzym ryzykiem jest wspieranie samo w sobie, to taka dopłata to grosze. Ciescie sie, ze w ogóle dostaliscie gry i wydawca po pożarze sprowadzil kopie do eu.

[detrytusek]

I to jest właśnie powód, dla którego planszostrefa pewnie nie będzie już więcej KS-owych przedsprzedaży organizować. Nie dziwcie się potem. Jeśli nie potraficie zrozumieć tej niekorzystnej dla wszystkich sytuacji, uważacie, że to nie fair itp., to naprawdę uważam, że będzie najlepiej, jeśli zrezygnujecie i więcej tego typu inicjatyw nie wspierali. Sytuacja szczególna.
40 przedsprzedaży razy 25 zł = 1000 zł. Ot tak planszostrefa ma sobie tysiaka wziąć na klatę? Ruszcież trochę głową, naprawdę.

Wiesz co sam nią rusz. Pl może wyjaśnić, poprosić i kto uzna za stosowne ten zapłaci. Wedle indywidualnego uznania. Mówienie co kto ma zrobić jest niefajne.
A argument, że Pl strzeli focha na przyszłość jest o tyle słaby, że na niejednej przedsprzedaży już zarobili i na niejednej zarobią grubo ponad 1000 zł. Liczyć potrafią gwarantuję. I tak mają wziąć na klatę bo się do tego zobowiązali. Normalnie sprawa jakbyśmy mówili o np. 20 000 zł gdzie jest jakieś być albo nie być, a nie o marnym 1000 zł (a pewnie dużo mniej bo część ludzi wpłaci).

[piton]

Ile razy zdarzyło się Wam, że musieliście dopłacać u Adama za jakąś grę? taki z niego naciągacz, ta?
no ludzie (nie wszyscy), chłop robi super robotę, większość forumowiczów mu głowę zawraca żeby gry sprowadzał - a załatw to i tamto. KSy ogarnia właśnie dla Nas. Laurki wystawiacie, kumplujecie się i pewnie go znacie osobiście...
A jak raz coś poszło nie tak, to jest afera i już komisja śledcza.
Nie ważne co dla nas zrobiłeś przez ostatnie lata, kumpel nie kumpel, liczy się tu i teraz, i 25 zeta. Nieubłagane prawa rynku.
Każdy ma własny rozum, sumienie i zasady moralne. Smutno mi, że takie coś czytam, naprawdę.

[konrad.rymczak]

A ja odpisałem na maila i otrzymałem następującą odpowiedź:
"Powodem zwiększenia ceny jest wyższa cena, którą musieliśmy zapłacić za grę. Kiedy wrzucaliśmy ofertę na przedsprzedaż Lisboa, byliśmy dogadani bezpośrednio z Eagle Games. Natomiast okazało się, że nie możemy dostać zamówionych kopii ponieważ wydawnictwo Hobbity ma wyłączną umowę na sprzedaż tego tytułu w Polsce i musimy to zamówić przez nich. Więc wiąże się to z dodatkowymi kosztami i ceną, której niestety nie uwzględniliśmy w naszej kalkulacji. Jeszcze raz bardzo dziękuję za zrozumienie. Pana dopłata pozwala nam uniknąć sprzedaży poniżej kosztów."

Nie wiem jak wyglądała przedsprzedaż i co faktycznie było na stronie sklepu, ale jeśli w pierwszym miesiącu sprzedawali grę wydaną przez "Eagle Games", a teraz jest to gra wydawana przez "Hobbity", to mogą po prostu zwrócić kasę za przedsprzedaż, ponieważ nie są wstanie sprowadzić produktu (a w takiej sytuacji, zgodnie z prawem mogą odstąpić od realizacji zamówienia) od wydawcy "Eagle Games", mają produkt zastępczy od wydawcy "Hobbity" (o podobnej funkcjonalności) z dopłatą 25 PLN.

Wg mnie załatwili to całkiem uczciwie - realizują zamówienie najtaniej jak mogą jednocześnie nie dopłacając do interesu.

[detrytusek]

Ile razy zdarzyło się Wam, że musieliście dopłacać u Adama za jakąś grę? taki z niego naciągacz, ta?
no ludzie (nie wszyscy), chłop robi super robotę, większość forumowiczów mu głowę zawraca żeby gry sprowadzał - a załatw to i tamto. KSy ogarnia właśnie dla Nas. Laurki wystawiacie, kumplujecie się i pewnie go znacie osobiście...
A jak raz coś poszło nie tak, to jest afera i już komisja śledcza.
Nie ważne co dla nas zrobiłeś przez ostatnie lata, kumpel nie kumpel, liczy się tu i teraz, i 25 zeta. Nieubłagane prawa rynku.
Każdy ma własny rozum, sumienie i zasady moralne. Smutno mi, że takie coś czytam, naprawdę.

Żeby była jasność... Sam jeszcze nie zdecydowałem co zrobię. Ja tylko uważam, że nie powinno się mówić kto jak się ma zachować.
A co do tego co piszesz to nikt nie twierdzi, że z niego naciągacz to po pierwsze. Po drugie działania Pl są przecież podyktowane rachunkiem ekonomicznym, a nie kumpelstwem. Jakkolwiek by to brutalnie nie zabrzmiało działalność sklepu przede wszystkim polega na zarabianiu. A to, że jest porządny i profesjonalny to ja nie neguję.

[Moniczka.s]

Żeby była jasność... Sam jeszcze nie zdecydowałem co zrobię. Ja tylko uważam, że nie powinno się mówić kto jak się ma zachować.
A co do tego co piszesz to nikt nie twierdzi, że z niego naciągacz to po pierwsze. Po drugie działania Pl są przecież podyktowane rachunkiem ekonomicznym, a nie kumpelstwem. Jakkolwiek by to brutalnie nie zabrzmiało działalność sklepu przede wszystkim polega na zarabianiu. A to, że jest porządny i profesjonalny to ja nie neguję.

+1

[BartP]

o marnym 1000 zł

1000 zł to marny pieniądz, jak nie mój.
U mnie poważne sprawy zaczynają się w okolicach 25 zł.

Żenada, panowie i panie. Co za wstyd.

[ChlastBatem]

BartP i piton - w końcu jakieś głosy rozsądku, brawo Panowie. Popieram w 100%.

Czytając te wszystkie bezpodstawne oszczerstwa, dochodzenia oraz cytaty paragrafów czy regulaminów, naszedł mnie smutek, że aż takich "wiernych" klientów ma Planszostrefa. Nie chcę sobie wyobrażać jak teraz czuje się Adam.

Każdy z osobna powinien napisać/zadzwonić do Planszostrefy i wyjaśnić tę sytuację, a nie pisać na forum co ślina na język przyniesie.

Przypomnę też dosyć niedawną akcję jak sytuacja była faktycznie ODWROTNA. Planszostrefa odpaliła przedsprzedaż z ceną X. Po paru tygodniach okazała się, że SCD jest o wiele niższa. Planszostrefa zwróciła pieniądze wszystkim. Nie musieli bo takie prawo, regulamin itp. ale zrobili to. Aby być zwyczajnie fair.

Adam często coś robi ponad program. Chociażby te ryzykowne i mało-opłacalne KSy. Oczywiście, nie robi tego za darmo. Ale za tym wszystkim stoi jakaś idea i jakiś człowiek.

Proszę o więcej empatii i wyrozumiałości.

[Galatolol]

o marnym 1000 zł

1000 zł to marny pieniądz, jak nie mój.
U mnie poważne sprawy zaczynają się w okolicach 25 zł.

Doskonałe.