Clank! / Brzdęk! Nie drażnij smoka (Paul Dennen)

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5214
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1794 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gambit »

Fojtu pisze:Tak jak Gambit napitał, są teleporty na stałe, ten gracz miał 2 bardzo szybko, do tego też jako jedyny miał okazję kupić kartę do przerzedzania talii, więc regularnie je dobierał. Koniec końców nawet nie chodzi o to że poszło mu jakoś miażdżąco dobrze, tylko o to, że inni gracze po prostu czuli sie trochę oszukani :? Dywan niestety wyszedł za późno, żeby mieć znaczenie.
Nie pamiętam teraz kosztów, ale wydaje mi się, że karty z wbudowanym teleportem są dość drogie i ciężko je zgarnąć "bardzo szybko"
Gambit pisze:To, że bonusy są jawne, kiedy się je dociągnie, nie ma żadnego znaczenia moim zdaniem. Niby wiesz, co już zeszło, ale i tak w swojej podróży zahaczysz o jakiś bonusik. Bo czemu by nie :).
Gambit pisze:Jasne, że nie ma to większego znaczenia, ale w dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego tak jest, trochę słabo dla mnie. No i w dalszym ciągu jest problem ich poziomu IMO.
Nie masz bezpośredniej interakcji między graczami, więc nie trzeba chować przed sobą bonusów na zasadzie "Nie pokażę Ci moich bonusów do ataku, to się może na mnie nadziejesz". Ich siła moim zdaniem jest całkiem OK. Nie są one głównym celem tej zabawy. Są czymś pobocznym, co zbiera się przy okazji.
Fojtu pisze:Co do eliminacji graczy - to ta osoba nie dość że najpierw stała przez X tur to potem jeszcze zdechła i właśnie czekała prawie 30 minut na koniec gry, i to był właściciel, który grał nie pierwszy raz :lol:
To jest trochę dziwne. Albo coś sknociliście z końcem gry, albo graliście z mega zamulaczami. Po pierwszym graczu, który pada (albo wychodzi), macie maksymalnie cztery pełne kolejki - jeśli gracz padł w swojej turze. Po czterech kolejkach tego gracza, gra się kończy. Po prostu. A i zginąć innym graczom jest łatwiej, bo "martwy gracz" wyciąga w swojej turze coraz więcej kostek. 30 minut czekania na koniec to lekka przeginka.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Jiloo »

Gambit pisze:
Fojtu pisze:Tak jak Gambit napitał, są teleporty na stałe, ten gracz miał 2 bardzo szybko, do tego też jako jedyny miał okazję kupić kartę do przerzedzania talii, więc regularnie je dobierał. Koniec końców nawet nie chodzi o to że poszło mu jakoś miażdżąco dobrze, tylko o to, że inni gracze po prostu czuli sie trochę oszukani :? Dywan niestety wyszedł za późno, żeby mieć znaczenie.
Nie pamiętam teraz kosztów, ale wydaje mi się, że karty z wbudowanym teleportem są dość drogie i ciężko je zgarnąć "bardzo szybko"
– Wand of Recall – jeśli masz artefakt teleportujesz się do sąsiedniego pomieszczenia - koszt 5
– Wand of Wind – teleportujesz się do sąsiedniego pomieszczenia LUB bierzesz artefakt z sąsiedniego pomieszczenia – koszt 6
Gambit pisze:
Fojtu pisze:Co do eliminacji graczy - to ta osoba nie dość że najpierw stała przez X tur to potem jeszcze zdechła i właśnie czekała prawie 30 minut na koniec gry, i to był właściciel, który grał nie pierwszy raz :lol:
To jest trochę dziwne. Albo coś sknociliście z końcem gry, albo graliście z mega zamulaczami. Po pierwszym graczu, który pada (albo wychodzi), macie maksymalnie cztery pełne kolejki - jeśli gracz padł w swojej turze. Po czterech kolejkach tego gracza, gra się kończy. Po prostu. A i zginąć innym graczom jest łatwiej, bo "martwy gracz" wyciąga w swojej turze coraz więcej kostek. 30 minut czekania na koniec to lekka przeginka.
Cztery tury w 30 min? Znaczy, że wcześniej ktoś godzinę (7-8 tur) stał w jednym pomieszczeniu nie mogąc się ruszyć. Współczuję.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4089
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2600 times
Been thanked: 2533 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gizmoo »

Dla mnie Clank! to zawód miesiąca. I nie dla tego, że gra jest zła. To bardzo przyzwoity, lekki i wesoły tytuł, ale po takiej fali zachwytów nad tą grą oczekiwałem dynamitu. A gra jest... Poprawna. Przede wszystkim liczyłem na emocje, których mi totalnie zabrakło. Po drugie - liczyłem, że karty będą miały dużo większy wpływ na planszę. A tak na prawdę, to kartami na planszy można jedynie się... Poruszać na kilka sposobów.

Ogólnie gra jest moim zdaniem dużo słabsza niż Tyrants of Underdark, który... Bym moim rozczarowaniem w zeszłym miesiącu. I tam miałem wrażenie, że karty mają stanowczo za mały wpływ na to, co dzieje się na planszy, ale w porównaniu do Clanka! - ten wpływ był jednak dużo większy. Może gdyby nie olbrzymi HYPE, to może do Clanka! podszedł bym z nieco lepszym nastawieniem, a tak - przeżyłem spory zawód. Choć myślę, że nawet nie tyle hype przeszkodził, co irytujące mnie wady.

Zalety:

- Bardzo ładne wydanie.
- Fajny mechanizm z robieniem hałasu i losowaniem kostek.
- Wesoły i przyjemny klimat przygody.

Wady:

- Losowość na każdym kroku.
- Wkurzający rozstrzał punktowy na wszystkim (karty, skarby, bonusy).
- Zdecydowanie za małe oddziaływanie kartami na plansze.
- Poczucie monotonności.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: mat_eyo »

Nie jest tak, że z bonusów tylko eliksiry można zachować na później, pozostałe trzeba wykorzystać w rundzie, w której się je zdobyło? Wtedy jawność dociągniętych bonusów jest jeszcze mniej istotna.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5214
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1794 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gambit »

Jiloo pisze:– Wand of Recall – jeśli masz artefakt teleportujesz się do sąsiedniego pomieszczenia - koszt 5
– Wand of Wind – teleportujesz się do sąsiedniego pomieszczenia LUB bierzesz artefakt z sąsiedniego pomieszczenia – koszt 6
No to tym bardziej "wczesne posiadanie i używanie" jest trochę dziwne. Jedynie Wand of Wind jest używalne od razu, ale i tak trzeba je kupić. Wand of Recall jest używalne w drugiej połowie gry, wcześniej tylko zapycha talię. Coś się nie klei :)
mat_eyo pisze:Nie jest tak, że z bonusów tylko eliksiry można zachować na później, pozostałe trzeba wykorzystać w rundzie, w której się je zdobyło? Wtedy jawność dociągniętych bonusów jest jeszcze mniej istotna.
Zgadza się. Jeszcze kasa (nie exp do kupowania kart, tylko twarda gotówka) jest "na stałe".
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: mat_eyo »

Gambit pisze:Zgadza się. Jeszcze kasa (nie exp do kupowania kart, tylko twarda gotówka) jest "na stałe".
Jasne, ale ten żeton "skasować" musisz od razu, więc fizycznie widać ile masz kasy. Co innego by było, gdybyś mógł kogoś wyprzedzić do marketu i wtedy odkryć żeton +5 złota, to by miało wpływ na rozgrywkę i wtedy byśmy mogli dywagować, czy jawność bonusów przeszkadza ;)
Fojtu
Posty: 3367
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 550 times
Been thanked: 1253 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Fojtu »

Jiloo pisze:
Gambit pisze:
Fojtu pisze:Tak jak Gambit napitał, są teleporty na stałe, ten gracz miał 2 bardzo szybko, do tego też jako jedyny miał okazję kupić kartę do przerzedzania talii, więc regularnie je dobierał. Koniec końców nawet nie chodzi o to że poszło mu jakoś miażdżąco dobrze, tylko o to, że inni gracze po prostu czuli sie trochę oszukani :? Dywan niestety wyszedł za późno, żeby mieć znaczenie.
Nie pamiętam teraz kosztów, ale wydaje mi się, że karty z wbudowanym teleportem są dość drogie i ciężko je zgarnąć "bardzo szybko"
– Wand of Recall – jeśli masz artefakt teleportujesz się do sąsiedniego pomieszczenia - koszt 5
– Wand of Wind – teleportujesz się do sąsiedniego pomieszczenia LUB bierzesz artefakt z sąsiedniego pomieszczenia – koszt 6
W 1 czy 2 turze kupił ten za 5, po czym 2 czy 3 tury później drugi. Nikt inny w międzyczasie nie miał okazji ich kupić.
Jiloo pisze:
Gambit pisze:
Fojtu pisze:Co do eliminacji graczy - to ta osoba nie dość że najpierw stała przez X tur to potem jeszcze zdechła i właśnie czekała prawie 30 minut na koniec gry, i to był właściciel, który grał nie pierwszy raz :lol:
To jest trochę dziwne. Albo coś sknociliście z końcem gry, albo graliście z mega zamulaczami. Po pierwszym graczu, który pada (albo wychodzi), macie maksymalnie cztery pełne kolejki - jeśli gracz padł w swojej turze. Po czterech kolejkach tego gracza, gra się kończy. Po prostu. A i zginąć innym graczom jest łatwiej, bo "martwy gracz" wyciąga w swojej turze coraz więcej kostek. 30 minut czekania na koniec to lekka przeginka.
Cztery tury w 30 min? Znaczy, że wcześniej ktoś godzinę (7-8 tur) stał w jednym pomieszczeniu nie mogąc się ruszyć. Współczuję.
Nie ma co być uszczypiliwym, gracz czekał w sumie 7-8 tur nie mogąc się ruszyć + ileśtam po tym jak już wrezcie zginął. Wyszło 25-30min, tak trudno uwierzyć?

Nie myślałem że kiedyś to powiem, ale Gizmo bardzo ładnie podsumował co mi nie pasowało :wink:
Faktycznie Tyrants jest jak dla mnie znacznie lepszym tytułem (i nie jest rozczarowaniem).

Przy okazji chciałbym jeszcze wypunktować tragiczną instrukcję jeżeli ktoś chce znaleźć konkretny zapis. wszystko jest poukrywane w sekcjach dotyczących czegoś kompletnie innego i mimo że instrukcja ma 10(?) stron to miałem problem ze znalezieniem pewnych szczegółów.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Jiloo »

Fojtu pisze:Nie ma co być uszczypiliwym, gracz czekał w sumie 7-8 tur nie mogąc się ruszyć + ileśtam po tym jak już wrezcie zginął. Wyszło 25-30min, tak trudno uwierzyć?
Zero uszczypliwości. Po prostu zrozumiałem, że gra po śmierci gracza zajęła wam 30 minut.
W końcu przez te 7-8 tur jakieś karty zagrywał. Skoro nie miał chodzenia to pewnie kupował karty, które też dają punkty, więc coś robił.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Fojtu
Posty: 3367
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 550 times
Been thanked: 1253 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Fojtu »

Jiloo pisze:
Fojtu pisze:Nie ma co być uszczypiliwym, gracz czekał w sumie 7-8 tur nie mogąc się ruszyć + ileśtam po tym jak już wrezcie zginął. Wyszło 25-30min, tak trudno uwierzyć?
Zero uszczypliwości. Po prostu zrozumiałem, że gra po śmierci gracza zajęła wam 30 minut.
W końcu przez te 7-8 tur jakieś karty zagrywał. Skoro nie miał chodzenia to pewnie kupował karty, które też dają punkty, więc coś robił.
Jasne że cośtam robił, ale samo kupowanie kart, kiedy cały fun z gry jest w chodzeniu po mapie jest trochę smutny, ciężko to liczyć jako wielce granie. Jakbyś w tyrantach przez X tur nic nie robił na planszy to też by Cię to zniechęciło.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4089
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2600 times
Been thanked: 2533 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gizmoo »

Fojtu pisze:Nie myślałem że kiedyś to powiem, ale Gizmo bardzo ładnie podsumował co mi nie pasowało :wink:
:D Tak źle podsumowuje, czy nie wystarczająco ładnie? :lol:
Fojtu pisze:Faktycznie Tyrants jest jak dla mnie znacznie lepszym tytułem (i nie jest rozczarowaniem).
Jest moim zdaniem ZNACZNIE lepszą grą w tym samym gatunku. Dla mnie był rozczarowaniem, bo od tej gry oczekiwałem najwięcej jak tylko to możliwe (D&D, FR, Underdark, Drowy!!!). Nic dziwnego, że trochę TOD zawiódł moje zbyt wygórowane oczekiwania.

Z Clankiem było podobnie - też miałem wysoko ustawioną poprzeczkę oczekiwań, ale tutaj mój zawiód dotyczył ciężkości i samych rozwiązań mechanicznych.

Konkretniej - mało kontrolowana losowość.

Cały czas miałem wrażenie, że gra uszyta jest w taki sposób, by mógł w nią wygrać każdy - niekoniecznie najlepszy gracz. Jasnym jest, że osoba, która grała w Clanka! kilkakrotnie ma dużo większe szanse niż totalnie "zielony" gracz, bo wie co ma znaczenie i gdzie mogą spotkać go problemy. Ale nawet ogranie nie gwarantuje tutaj zwycięstwa. Żeby nie być gołosłownym w kwestii losowych elementów:

1. Dociąg na łapkę - Jasne ma to każdy deckbuilder i w każdym ma to większe lub mniejsze znaczenie. W Clanku jednak konfiguracje kart, które przychodzą na rękę mają moim zdaniem dużo większe znaczenie. Nawet w Dominionie nie zdarzają się tury z tak pustym przebiegiem (nawet jak zatkasz sobie deck Estate'ami). Tutaj rzeczywiście taka sytuacja ma miejsce i to zazwyczaj w dwóch momentach gry - na początku - gdy nie bardzo jak masz się poruszać sprawnie po planszy i na końcu - z kartami, które dają sensowne punkty. Pierwsze tury wyglądają więc zazwyczaj tak, że kupujemy "chodzenie" i "goldy", a dopiero później możemy coś sensownego zacząć robić. I nie wydaje mi się, że graliśmy jakoś specjalnie źle. Graliśmy na dwie ekipy, w dwa egzemplarze Clanka rozłożone na stole. Większość jest bardzo dobrze ograna w DB i wiedzieli jak poprawnie budować talię. Nie uniknęli jednak tur totalnego przestoju.

2. Buy Row - Po pierwsze - pozbawiony rotacji. Czasami leżały karty, które nikt nie chciał kupić. Po drugie - nie uzupełniany w turze zakupów. To było mega słabe, bo jak ktoś dobrał dobrą rękę z "goldem", to mógł kupić jedną interesującą go kartę i tyle... Może to przypadek, ale zazwyczaj wychodziła jedna ciekawa karta, która pasowała by do naszej koncepcji talii i... tyle. Ktoś ją kupił i w naszej turze nie mieliśmy nic interesującego do zakupu. Brak rotacji kart i uzupełniania w tej samej turze potwornie mi przeszkadzał. Chyba dla mnie była to największa wada tej gry (obok niewielkiego wpływu na samą planszę).

3. Rozstrzał punktowy - Różnice punktowe na kartach były naprawdę gigantyczne! Jeżeli jeden gracz zgarnie kartę, która daje 8 punktów przy innych kartach, które dają na koniec 1 - to ta różnica jest liczona nie tylko w ilości zakupionych kart, ale też w ilości tur potrzebnych na dogonienie takiego gracza. To jest kilka tur (lub nawet 8) więcej potrzebnych by dogonić gracza, który miał akurat farta i karta akurat pojawiła się w strefie zakupów (i stać go było na taki zakup). Podobna sprawa ma się ze wszystkimi pozostałymi skarbami/bonusami, których różnice punktowe są równie kolosalne.

4. Dociąg kostek z woreczka. Mnie to nie dotknęło, ale widziałem smutne miny graczy, gdy któryś raz z rzędu ich kosteczka niefartownie została wyciągnięta z woreczka. Tutaj losowość oczywiście była nieco kontrolowana (możemy nie kupować kart z clankiem), ale już niewielki mamy wpływ na trashowanie startowych kart z clankiem. Ten losowy dociąg dawał się graczom we znaki i było sporo takich sytuacji, że ktoś tracił życie dużo szybciej niż reszta.

Odniosłem wrażenie, że celowo ta losowość była tak duża, by powstała gra rodzinna, w którą każdy może wygrać (i przegrać). Raz tata, raz mama, raz mały Kazio, raz mała Kasia. :wink: Może więc zwyczajnie gra rozminęła się z moimi oczekiwaniami?

Reasumując - jeżeli lubisz lekkie, losowe tytuły - to Clank jest strzałem w 10. Jeżeli oczekujesz kontroli nad grą i lubisz, gdy przegrywasz przez swoje błędy, a nie przez niefart - to raczej Clank! nie znajdzie miejsca w twojej kolekcji. W mojej - nie znajdzie. :wink: Mam jednak nadzieję, że edycja w Kosmosie będzie ciekawsza.
Fojtu
Posty: 3367
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 550 times
Been thanked: 1253 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Fojtu »

Gizmoo pisze:
Fojtu pisze:Nie myślałem, że kiedyś to powiem, ale Gizmo bardzo ładnie podsumował co mi nie pasowało :wink:
:D Tak źle podsumowuje, czy nie wystarczająco ładnie? :lol:
Chodziło mi o to, że mamy dość różne gusta :)
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Jiloo »

Mine losowość w tej grze w ogóle nie przeszkadza. I mówię to z perspektywy gracza, który na 3 gry zawsze zbierał największe bęcki od smoka. Już taki los śmiałkow ruszających na poszukiwanie skarbów. Dostaliśmy mapę z zaznaczonymi artefaktami, ale nie wiemy co znajdziemy po drodze, kogo spotkamy, z kim nam przyjdzie walczyć. Fajny, lżejszy, przygodowy DBC.
Gizmoo pisze:2. Buy Row - Po pierwsze - pozbawiony rotacji. Czasami leżały karty, które nikt nie chciał kupić. Po drugie - nie uzupełniany w turze zakupów. To było mega słabe, bo jak ktoś dobrał dobrą rękę z "goldem", to mógł kupić jedną interesującą go kartę i tyle...
Przez wszystkie gry nie zdarzyło mi się żebym nie wydal większości skilla na zakup kart. Zostawało mi jeden, może dwa w późniejszym etapie gry jak już nie chciałem kart zawsze dostępnych. Market się nie uzupełnia, ale kart możesz kupić ile chcesz. Potem wejdzie więcej kart i większa szansa, na atak smoka.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4089
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2600 times
Been thanked: 2533 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gizmoo »

Jiloo pisze:Przez wszystkie gry nie zdarzyło mi się żebym nie wydal większości skilla na zakup kart.
Jasne - tylko zazwyczaj kupowało się podstawowe karty. Te z "rządku zakupowego" zazwyczaj były albo za mało użyteczne, albo za drogie. Takie sytuacje nie przydarzają się w moim ulubionym Deck builderze, czyli w Dark Gothic. Tam zawsze masz okazję kupić coś ciekawego. Poza tym w samych kartach jest większy ruch. W Clanku przez kilka tur pojawiał nam się zastój. Anyway - jak wspominałem - gra jest fajna, ale mnie nie porwała. Za dużo irytujących mnie elementów.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: mat_eyo »

Jedyny zarzut, z którym się zgadzam, to okresowy zastój w kartach do zakupu. Szkoda, że jedna z nich nie spada co rundę.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Jiloo »

Gizmoo pisze:(...)Takie sytuacje nie przydarzają się w moim ulubionym Deck builderze, czyli w Dark Gothic. Tam zawsze masz okazję kupić coś ciekawego.
Może w twojej turze, ja czasami nie miałem co kupić i brałem cokolwiek, żeby coś wziąć. Albo okazywało się, że mam pełno waluty, ale nie tej która jest akurat potrzebna. Wszędzie gdzie jest zmienny market takie sytuacje się pojawiają. Już taka losowa natura tego typu marketu.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4089
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2600 times
Been thanked: 2533 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gizmoo »

Jiloo pisze:. Wszędzie gdzie jest zmienny market takie sytuacje się pojawiają. Już taka losowa natura tego typu marketu.
No nie w każdej grze. W Dark Gothic, Tyrants of Underdark (i chyba w Ascension również) zawsze jest coś pożytecznego do kupienia z "marketu". Raz lepsze, raz gorsze karty - ale zawsze użyteczne. Nie masz wrażenia, że kupujesz zapchaj-dziurę. W Clanku miałem kilkakrotnie taką sytuację, że czytałem sobie karty z rządku i wszystkie, bez wyjątku, miały gorsze działanie od kart podstawowych. I zadawałem sobie zawsze pytanie - po co zapychać tym deck? I wybór był prosty - kupowałem "chodzenie", albo "walkę". W Dark Gothic masz poza tym na takie "puste tury" stałe trashowanie. Zawsze więc masz co robić z walutą. Jak nic nie kupujesz - to możesz sobie wywalić z decku słabe karty. Tutaj nie masz takiego mechanizmu. I to jest kolejna cegiełka, do poczucia braku kontroli nad rozwojem swojej talii.
mat_eyo pisze:Jedyny zarzut, z którym się zgadzam, to okresowy zastój w kartach do zakupu. Szkoda, że jedna z nich nie spada co rundę.
Home Rule? :lol:

A tak serio Maćku, to jestem zdziwiony, że to "jedyny zarzut" z którym się zgadzasz. Naprawdę nie bolały Cię spore różnice punktowe w kartach? Przecież to był dramat, jak na markecie pojawia się karta, która daje na koniec 6-8 punktów! Nie było by może takiej tragedii, gdyby WSZYSTKIE zakupione karty dawały punkty, a przecież znakomita większość w talii na koniec gry nie daje nic, lub daje tylko jeden punkt. I znowu kłania się Dark Gothic (które ma swoją drogą potwornie niesprawiedliwe wartości punktowe w Villainach), gdzie każda kupiona karta ma jakąś wartość na koniec gry. W Clanku zresztą nie tylko karty mają spore różnice punktowe, ale w kartach jest to bardziej widoczne, bo ich podczas rozgrywki zdobywasz najwięcej.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5593
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 772 times
Been thanked: 1205 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: mat_eyo »

Nie, nigdy mnie to nie bolało. Co więcej, spłaszczenie punktacji na kartach mogłoby zepsuć grę. Tak masz kilka dróg - lecisz od razu na dół po tłuste artefakty, w przelocie kupujesz plecak, a z kart pozyskujesz tylko te do ruchu, albo starasz się zbudować talię pod kątem surowców i ustrzelić wysoko punktujące karty, a jak nie wyjdą to kupujesz secret tome.

Home rulesy stosuję tylko w przypadku gier, które ewidentnie mają jakiś zepsuty mechanizm. Clank nie jest zepsuty, co więcej uważam, że to najlepszy db z planszą, w jaki grałem.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

A co to za szeptany marketing :?:
Póki wersja PL się nie pojawi i póki swój egzemplarz nie do rwę w swoje łapska macie tylko zachwalać :!: :!: :!: :wink:
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Jiloo »

Dr. Nikczemniuk pisze:A co to za szeptany marketing :?:
Póki wersja PL się nie pojawi i póki swój egzemplarz nie do rwę w swoje łapska macie tylko zachwalać :!: :!: :!: :wink:
Nie zrażaj się. Wiadomo, że nie każdemu podejdzie. Ja kupiłem i jestem zadowolony.
Zupełnie inne odczucia niż przy Tyrants of the Underdark i bardzo przyjemnie się gra.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Fojtu
Posty: 3367
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 550 times
Been thanked: 1253 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Fojtu »

Ja też bym nie chciał tutaj nikogo zniechęcać - po prostu nie jestem targetem tej gry. Trochę pod tym względem przypomina mi grę Misja: Czerwona planeta, niby wygląda eurowato, ale koniec końców bardzo losowe i mocno karci graczy.
Awatar użytkownika
Radeku
Posty: 167
Rejestracja: 07 lis 2011, 07:58
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Radeku »

Całkiem nie dawno miałem możliwość zagrania. Nic na temat tej gry nie wiedziałem więc nie miałem żadnych oczekiwań.
Sama gra okazała się bardzo sympatyczna i trafia do gier "zagram raz jeszcze". Jak już idzie porównanie z Tyrants to ja mam bardziej ochotę na Clank!.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2411
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 521 times
Been thanked: 452 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Jiloo »

Radeku pisze:(...) Jak już idzie porównanie z Tyrants to ja mam bardziej ochotę na Clank!.
Śpieszę z wyjaśnieniem, że podobieństwa kończą się na zmiennym markecie i planszy (jednak plansze w obu grach pełnią nieco inne funkcje).
Jednak gry są różne. TotU to DBC połączone z area control, a Clank! to DBC i wędrówki po planszy - trochę wyścig, trochę press your luck.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Radeku
Posty: 167
Rejestracja: 07 lis 2011, 07:58
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Radeku »

Jiloo pisze:
Radeku pisze:(...) Jak już idzie porównanie z Tyrants to ja mam bardziej ochotę na Clank!.
Śpieszę z wyjaśnieniem, że podobieństwa kończą się na zmiennym markecie i planszy (jednak plansze w obu grach pełnią nieco inne funkcje).
Jednak gry są różne. TotU to DBC połączone z area control, a Clank! to DBC i wędrówki po planszy - trochę wyścig, trochę press your luck.

Oczywiście wiem, że mechanicznie gry się różnią. Moja myśl polega na tym że zagrawszy w obie te gry mam bardziej ochotę na ta drugą. Takie indywidualne odczucie dotyczące tych dwóch tytułów. Samo Tyrants jest dobrą grą ale jaki już się wyraziłem wcześnie wole poświęcić swój czas na Clank!
as.nielo
Posty: 227
Rejestracja: 01 maja 2017, 21:30
Has thanked: 6 times
Been thanked: 11 times

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: as.nielo »

Właśnie zagrałem w pierwszą wersję gry, tą z zamkiem i podziemiami. Graliśmy w wersję łatwiejszą i było całkiem przyjemnie. To dobre intro do deckbuilderów. To nie jest Thunderstone: Advance ale może tak jest lepiej - w Clank może zagrać każdy a w Kamienie gromu tylko prawdziwie wytrwali weterani magii i miecza. W Clank gra się do godziny, Thunderstone może nigdy się nie skończyć :-) Przyjemne ale nie ma na to miejsca w mojej kolekcji
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5214
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1794 times
Kontakt:

Re: Clank! - nie obudź smoka

Post autor: Gambit »

Kilka słów o dodatku, czyli Sunken Treasures (i o aplikacji)
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
ODPOWIEDZ