Imhotep (Phil Walker-Harding)

[Tony23]

http://galakta.pl/imhotep-budowniczy-egiptu/

Jeszcze w tym roku

[citmod]

http://galakta.pl/imhotep-budowniczy-egiptu/

Jeszcze w tym roku

Super wiadomość. Dzięki za info, bo planowałem na Essen przytulić, a tak to poczekam

[Planszman]

Lepsze to od Wyspa skye ? W sensie więcej kombinowania, bardziej złożona? Bo jak zobaczyłem instrukcję do wyspy skye to taka prościzna mi się wydała, i teraz nie wiem co lepszejsze...?
W tym roku czyli w grudniu czy we wrześniu

[Planszman]

Nie ważne bo Wyspę już mam.
Ale kiedy Imhotep będzie wydany

[Planszman]

Miał już ktoś okazję popykać w Imhotepa

[Bary]

Jest już znana SCD?

[Board Game Girl]

Miał już ktoś okazję popykać w Imhotepa

Ja miałam Wrażenia - w recenzji.

[Planszman]

No, i syćko jasne

[Dr. Nikczemniuk]

Są nowe wieści w sprawie ukazania się gry, bo na stronie Galakty pisze że druga połowa tego roku, a tu raptem dwa miechy zostały ?

[Dr. Nikczemniuk]

Już wydana, można kupować.

[rastula]

te kilka standardowych kostek drewnianych ma SCD 150 PLN ?

serio Galakta szaleje ostatnio z cenami...

absolutny pass - chyba że będzie promocja 50%

Spoiler:

[misioooo]

Ależ to są DUŻE kostki! I masz tekturę specjalnie pomalowaną, aby na niej te kostki układać. Inne gry tak nie mają

[rastula]

Ależ to są DUŻE kostki! I masz tekturę specjalnie pomalowaną, aby na niej te kostki układać. Inne gry tak nie mają

a to przepraszam ...

[Dr. Nikczemniuk]

Grę można wychaczyć już za niecałe 130zł. Do mnie dziś przyszła
Ale rzeczywiście, stosunek ceny do zawartości to jest trochę drogo. Mam nadzieję że rozgrywka to wynagrodzi

[BartP]

Coś cisza w temacie. Jeno narzekanie na cenę, "kiedy wyjdzie?" i oto-link-do-mojego-bloga.

Grałem cały jeden raz, ale to wystarczająco, by stwierdzić, że zatrzymuję grę w kolekcji.
+ króciutka, z tłumaczeniem wyszła nam chyba nawet nie godzina na 3 osoby
+ nie ma downtime'u, akcja ona, akcja on, akcja ja, całość leci myk myk myk, nawet sobie można dzięki temu trochę pogadać przy grze , bardzo zgrabne i szybkie są te akcje
+ ponieważ to generalnie prosta, ale nie prostacka!, gra; w sam raz dla rodzin, ale my geeki bawiliśmy się przy niej równie dobrze, gdyż wybory wcale jakieś oczywiste nie są; oceniliśmy w grupie, że ciężkość oscyluje wokół Kakao tego samego autora (może jest odrobinkę "cięższa")
+ interakcja; ostatnio jakoś bardzo zwracam na to uwagę, bo zauważyłem dużo kobylastych tytułów bez interakcji na rynku (A Feast for Odin, The Colonists); a powinno chyba być na odwrót, nie? te duże powinny mieć interakcję, a jej brak w krótkich (Karuba) można przeboleć, no ale to już gusta, dla mnie interakcja jakaś musi być; tutaj pojawia się nawet taka z tych wredniejszych, pakujesz przecie kamulce na statek, a ktoś rusza ci go do innego miejsca, niż planowałeś; trzeba się na to nastawić, takie zagrania gra premiuje i na taką interakcję stawia: większościówka z fajnym twistem przepychankowym, gdzie timing gra ogromną rolę
+ regrywalność w postaci kart na targowisku i innego ułożenia płytek punktujących miejsc
+ duże kostki są poręczne, dobrze układają się w stosy i sprawiają miłe dla oka wrażenie

Minusy?
- za duże pudło
- może przydałoby się jeszcze więcej punktujących miejsc, by zwiększyć regrywalność?

Generalnie kawał dobrej gry. Pan Phil Walker-Harding stworzył już lubiane przeze mnie Sushi Go! i Kakao. Co prawda jego Archaeology mi nie podeszło, ale z chęcią przygarnę kolejne tytuły autora.

[Tomzaq]

Grę można wychaczyć już za niecałe 130zł. Do mnie dziś przyszła
Ale rzeczywiście, stosunek ceny do zawartości to jest trochę drogo. Mam nadzieję że rozgrywka to wynagrodzi

Wyhaczyć, kolego.

[adikom5777]

Mam te same spostrzeżenia co Bart. Pokazaliśmy grę sąsiadom grającym sporadycznie i od razu 2 partie pod rząd. Łatwe, szybko się tłumaczy, sporo kombinowania, interakcja, krótki czas rozgrywki. Bardzo dobry tytuł, który będę polecał jako "wprowadzacz"

[cezaras]

Nie wiem czy się zgodzicie, ale to jest idealna gra do rozgrywek drużynowych (w sensie 2 na 2).
Bez tego efekt "dawania prezentów" czy innego kingmakingu jest troszkę za silny....

a tak, grając wg normalnych reguł, a jedynie sumując wyniki drużyny zyskujemy fantastyczną, interakcyjną gierę o bardzo niskim progu wejścia...

[Tycjan]

Imhotep to moja czołówka gier roku 2016. Nie mogłem o nie więc nic nie napisać
Link: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl/2017/01/10/imhotep/

[DarkSide]

"Imhotep" na yucacie!
Można kombinować z wariantami gry. (A/B/Random dla każdego miejsca) Można też włączyć/wyłączyć "Wrath of the Pharaoh". To jest jakiś dodatek czy po prostu dodatkowy wariant z instrukcji? Piszę z pamięci bo nie mam teraz gry przy sobie.

[orzeh]

Wariant, aby uczestniczyć w każdej budowie o ile pamiętam.

[bobule]

Ale pusto w tym temacie

Wydanie tej gry to idealny przykład tego jak upchnąć małą grę do olbrzymiego pudełka xDD
Bo gra faktycznie jest dosyć kompaktowa, nawet na małym stoliku spokojnie się zmieści.

Na razie grałem w 3-4 osoby i jest spoko. Mechanika raczej zachęca do grania w pełnym składzie osobowym (ale są też karty dla wariantu dwuosobowego, więc jak będą chęci to pewnie zagramy). Gra jak dla mnie z gatunku tych złośliwych "ja Ci przesunę łódkę, żebyś tu nie zapunktował" - więc to taka bardziej złośliwa gra familijna Mechanika wysyłania łodzi podobna do tej z Misja: Czerwona Planeta (ciekawe czy są jeszcze jakieś gry z taką mechaniką wysyłania łodzi/statków).

Poza tym każde z miejsc do którego wysyłamy łódź odrobinę się różni, trochę inaczej punktuje (na bieżąco co rundę, albo na koniec gry). Dodatkowo dochodzą nam karty targowiska, które pozwalają nam albo zagrać jakąś lepszą akcję (niż te zwykłe), albo zapunktować za kamienie z danej budowli, niezależnie od tego czyje były te kamienie.

I gra trwa faktycznie te pudełkowe 40 minut. Jedyny minus jaki aktualnie widzę, to to, że faktycznie ciężko coś zaplanować, bo nawet jak założymy, że chcemy gdzieś dopłynąć swoimi kamieniami, to i tak gracz obok wyśle nam tą łódkę (świadomie lub nieświadomie) zupełnie w inne miejsce Więc cała strategia polega bardziej na tym, żeby na bieżąco patrzeć gdzie nam się opłaca łódkę/kamienie dostawić, tak, żeby pomóc sobie, ale żeby za bardzo nie pomóc przeciwnikom

Pytanie, grał ktoś może z dodatkiem "A new dynasty"? Bo mam po niemiecku, a średnio chce mi się siadać i to tłumaczyć

[DarkSide]

Dla mnie niezmiennie ta gra jest na pierwszym miejscu w kategorii: "Najbardziej niedoceniana gra planszowa" - w sensie nieobecności w mainstreamie planszówkowym. Gdy przychodzi do polecanek wszędzie te Everdelle, Brzdęki, Azule... (żeby było jasne to dobre gry)
W zasadzie nie ma u mnie spotkania planszówkowego coby Imhotep nie wylądował na stole na choćby jedną partyjkę. Dodatkowo ma jedną z najlepszych skalowalności (rodem z najlepszych Feldów) i przy dwóch ogranych graczach robi niezłe palenie zwojów mózgowych. Z tego względu w ogóle nie pochylałem się nad wydaniem Duel, bo klasyczny Imhotep w zupełności mnie zadowala.

[Gizmoo]

Pytanie, grał ktoś może z dodatkiem "A new dynasty"?

Właśnie! Czy dodatki jakoś zmieniają rozgrywkę? Dodają jej głębi? Bo nie wiem, czy warto je dokupić. Imhotep jest świetną "wprowadzajką" i sprawdza się w tym idealnie, ale chętnie zagrałbym w wersję "hard".

[DarkSide]

Część dodatków mam, ale jeszcze nie są przetestowane Część to raczej warianty gry niż dodatki, o których de facto dowiedziałem się przy zakładaniu stolików na yucacie

Już same warianty A i B lokacji dają dużą regrywalność i ciekawe możliwości w zestawianiu.
Wiadomo że dla świeżo wprowadzanych graczy raczej zostawiam wszędzie stronę A i to nie tylko ze względu na nowe możliwości taktyczne stron B, ale strony A cechuje większa intuicyjność w tym co dana lokacja robi, a tym samym szybciej ktoś ogarnia grę jako całość. Ot, budujemy piramidę, bierzemy jedną z widocznych kart na Targowisku, Obelisk oczywisty, a w Grobowcu bawimy się w monochromatycznego tetrisa.

Jeśli chodzi o strony B to osobiście najbardziej lubię te na Targowisku, Świątyni (chyba najbardziej zażarte walki o pola) i często również Piramidy. Te dodatkowe bonusy z pól wprowadzają dodatkowy ból głowy u graczy, a o to w końcu chodzi Najmniej mnie przekonuje Grobowiec i Obelisk. Mogę zagrać na stronie B, ale nie muszę.

Na stronie yucaty są dostępne takie warianty:

- Private Ships - nie grałem i zastanawiam się czy taki jednorazowy joker jest potrzebny. Może to z myślą o bardziej rodzinnym graniu, choć podskórnie wyczuwam tu możliwości wrednych zagrań blokujących miejscówę w danej turze
- Stonemason's Wager - minielement hazardu. Brzmi to jak promka rozdawana konwentach. Oczyma wyobraźni widzę już to dezawuowanie zwycięstw 1-2 punktowych, gdy ktoś wygrał/przegrał bo dobrze/źle obstawił.
- The Pharaoh's Favors - Kolejne bonusowe zagrania.
- God Prophecies - brzmi jak wprowadzenie elementu kontraktów w grze. Zatem pytanie: czy lubisz grać z kontraktami?
- Extra Market Cards - dodatkowe karty zawsze mile widziane gdy się ogra trochę te z podstawki.

Wrath of the Pharaoh - Myślę że ten wariant ma sens przy większej liczbie graczy niż 2. Przy rozgrywce 2-osobowej raczej nikt nie odpuszcza żadnej z lokacji i nie oddaje jej walkowerem przeciwnikowi więc i tak wszędzie ma swoje kamienie na koniec gry. 2-3 razy grałem w składzie 4-osobowym z tym wariantem, ale jakoś tak się zawsze składało, że wszyscy wszedzie zaistnieli i to nie przez przymus "pod groźbą kary -5pkt". Owszem może sobie być taka umowa na początku gry, ale póki co nie pamiętam takiej rozgrywki by komuś kiedykolwiek groziła kara z tego tytułu.
Unlimited Stones - to jest chyba jakiś wariant familijny, bo nie wyobrażam sobie by w "poważnej" rozgrywce we wszystkich rundach wszystkie statki pływały maksymalnie załadowane, bo chyba tylko wtedy istnieje ryzyko, że komuś skończą się kamienie.

Patrząc na to wszystko, do sprawdzenia są przede wszystkim: The Pharaoh's Favors, God Prophecies i Extra Market Cards z wariantem Wrath of the Pharaoh (tak pro forma). Reszta to jak dla mnie ciekawostki.