Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
idziol91
Posty: 202
Rejestracja: 13 paź 2013, 15:49
Has thanked: 7 times
Been thanked: 5 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: idziol91 »

Lita jest. Brakuje drugiej karty pomocy, które wliczają się do tych 119. Dlatego ciągle mi się nie zgadzało.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Gatherey »

Interesował się ktoś, skąd można ściagnąć w Europie realistyczne czaszki, rany, żetony spaczenia itd? Znalazłem w USA, ale koszt wysyłki trochę wysoki.
Awatar użytkownika
zioombel
Posty: 1148
Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
Lokalizacja: Wołomin
Has thanked: 200 times
Been thanked: 98 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: zioombel »

Gatherey pisze:Interesował się ktoś, skąd można ściagnąć w Europie realistyczne czaszki, rany, żetony spaczenia itd? Znalazłem w USA, ale koszt wysyłki trochę wysoki.
http://vanaheim.pl/pl/trawki-posypki/17 ... kulls.html
Czaszki.
LordMongo
Posty: 134
Rejestracja: 10 lis 2009, 16:18
Has thanked: 5 times
Been thanked: 7 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: LordMongo »

Hmm, pomyślmy... Realistyczne czaszki znajdzie się pewnie na lokalnym cmentarzu, rany powinni mieć w szpitalnej izbie przyjęć, tylko z tymi żetonami spaczenia może być problem. :wink:
idziol91
Posty: 202
Rejestracja: 13 paź 2013, 15:49
Has thanked: 7 times
Been thanked: 5 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: idziol91 »

Jakich dodatkowych akcesoriów używacie do przechowywania kart? Albumy, pojemniki, pudełka, tacki, kartoniki, woreczki? Czy zakoszulkowane karty nadają się do przechowywania w albumie?
Arius
Posty: 1410
Rejestracja: 30 mar 2016, 16:31
Has thanked: 294 times
Been thanked: 159 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Arius »

idziol91 pisze:Jakich dodatkowych akcesoriów używacie do przechowywania kart? Albumy, pojemniki, pudełka, tacki, kartoniki, woreczki? Czy zakoszulkowane karty nadają się do przechowywania w albumie?
Skrzynkę z WarBoxa. Dzięki temu przygotowanie scenariusza jest znacznie szybsze.
Dodatkowo w tej skrzynce są pudełeczka na żetony, więc jest ok.
Oczywiście koszulki na karty i kapsle numizmatyczne na żetony.
I duży worek, żeby wygodniej było losować.
idziol91
Posty: 202
Rejestracja: 13 paź 2013, 15:49
Has thanked: 7 times
Been thanked: 5 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: idziol91 »

Ta SKRZYNIA jest tańsza i większa niż ta z WarBox'a. Wnętrze podobne.

Album chyba mało funkcjonalny przy tej grze, mam rację?
Sarseth
Posty: 725
Rejestracja: 22 kwie 2016, 10:31
Has thanked: 32 times
Been thanked: 42 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Sarseth »

idziol91 pisze:Album chyba mało funkcjonalny przy tej grze, mam rację?
Czemu? :P To już gusta guściki, ktoś woli album, ktoś skrzynię. Ja osobiście chętnie bym poszedł w album tylko dla kart gracza, a skrzynki per cykl. Ale album by musiał umieć przechowywać po dwie kopie karty w grubych FFG koszulkach w jednym miejscu, inaczej mija się z celem, a takiego albumu nie znalazłem niestety.

Ale co do skrzynki dla kart przeciwności, niestety karty z CSa są reużywane w Carcossie, co psuje mój zamysł ;/ (w lotr karty encounter z CS były używane tylko w pierwszym cyklu (tzn w drugim nie były, potem nie wiem, bo nie grałem dalej, ale wątpię, bo są mocno na lokacje w świecie ustawione, a każdy cykl to inna lokacja, więc 100% karty się zmieniają) i każdy następny, bo póki co mam dwa CSy, to dwa deluxy mógłbym mieć w osobnych małych skrzynkach, ale potem co.. trzeci CS trzeba by kupić? :P no zobaczymy, może tak własnie będe robił, kupował od ludzi tylko karty przeciwności, bo tym co mają dwa CSy i tak cżęsto niepotrzebne xP By zachować skrzynka per cykl (mówię o takich skrzynkach na pojedyncze wino, co się nadają do tego idealnie).
Rebel 6% (trójmiasto)
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Valarus »

Sarseth pisze:
idziol91 pisze:Album chyba mało funkcjonalny przy tej grze, mam rację?
Czemu? :P To już gusta guściki, ktoś woli album, ktoś skrzynię. Ja osobiście chętnie bym poszedł w album tylko dla kart gracza, a skrzynki per cykl. Ale album by musiał umieć przechowywać po dwie kopie karty w grubych FFG koszulkach w jednym miejscu, inaczej mija się z celem, a takiego albumu nie znalazłem niestety.

Ale co do skrzynki dla kart przeciwności, niestety karty z CSa są reużywane w Carcossie, co psuje mój zamysł ;/ (w lotr karty encounter z CS były używane tylko w pierwszym cyklu (tzn w drugim nie były, potem nie wiem, bo nie grałem dalej, ale wątpię, bo są mocno na lokacje w świecie ustawione, a każdy cykl to inna lokacja, więc 100% karty się zmieniają) i każdy następny, bo póki co mam dwa CSy, to dwa deluxy mógłbym mieć w osobnych małych skrzynkach, ale potem co.. trzeci CS trzeba by kupić? :P no zobaczymy, może tak własnie będe robił, kupował od ludzi tylko karty przeciwności, bo tym co mają dwa CSy i tak cżęsto niepotrzebne xP By zachować skrzynka per cykl (mówię o takich skrzynkach na pojedyncze wino, co się nadają do tego idealnie).
Dlaczego album mija się z celem? Ja mam układ skrzynia GeekMod dla scenariuszy i album do karta badaczy, bez koszulek. Sprawdza się znakomicie, włożenie karty w koszulkę nie zajmuje dużo czasu. A karty w pudle mam podzielone na konkretne scenariusze i karty, które się używa w innych scenariuszach z dodatkowym podziałem na cykl. Znalezienie konkretnego zestawu kart zajmuje dosłownie sekundę.
idziol91
Posty: 202
Rejestracja: 13 paź 2013, 15:49
Has thanked: 7 times
Been thanked: 5 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: idziol91 »

Sarseth pisze:Ale album by musiał umieć przechowywać po dwie kopie karty w grubych FFG koszulkach w jednym miejscu, inaczej mija się z celem, a takiego albumu nie znalazłem niestety.
Właśnie o to mi chodziło. Kart w koszulkach raczej nie zmieszczą się do albumu.
Valarus pisze:A karty w pudle mam podzielone na konkretne scenariusze i karty, które się używa w innych scenariuszach z dodatkowym podziałem na cykl. Znalezienie konkretnego zestawu kart zajmuje dosłownie sekundę.
Mógłbyś podesłać parę zdjęć jak to wygląda? Jakbyś miał chwilę oczywiście. Jestem ciekaw jak to zorganizowałeś.
Sarseth
Posty: 725
Rejestracja: 22 kwie 2016, 10:31
Has thanked: 32 times
Been thanked: 42 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Sarseth »

Valarus pisze:Dlaczego album mija się z celem? Ja mam układ skrzynia GeekMod dla scenariuszy i album do karta badaczy, bez koszulek. Sprawdza się znakomicie, włożenie karty w koszulkę nie zajmuje dużo czasu. A karty w pudle mam podzielone na konkretne scenariusze i karty, które się używa w innych scenariuszach z dodatkowym podziałem na cykl. Znalezienie konkretnego zestawu kart zajmuje dosłownie sekundę.
Dla mnie osobiście się mija z celem. Może źle zabrzmiało ;) Nie po to kupiłem paletę koszulek FFG by teraz przekładać non stop karty między albumem, a koszulkami :P Zbyt leniwy jestem ;) Plus jestem prawie jak ci co grają w MTG i robią double sleeving (nie, tego nie robię ;d), wydaje mi się, że karta się niszczy, jak co chwile zmieniam jej osłonę, więc po wsadzeniu w koszulki, już ich raczej nie ruszam. Jeśli komuś nie robi problemu, to jak najbardziej wtedy ma to sens, ja w swoim głupim przypadku, mogę tylko zaakceptować takie albumy, które bez problemu zmieszczą dwie oddzielnie grubo zakoszulkowane karty w jednym miejscu. A takich nie znalazłem, na innego rodzaju koszulki już tak, ale FFG nie weszłyby.
A co do skrzyni, to preferuję osobne mniejsze, gdyż łatwiej mi to tachać ze sobą na wyjazd np. A czasem biorę ze sobą np AH właśnie jak wyjeżdżam na dłużej, gdzie wiem że z kimś będę miał pograć (jak solo to wtedy OCTGN lub TTS starczy), to wolę jedną małą skrzynkę wziąć niż taką wielką skrzynkę AH ;p jedna kampania z pewnością wystarczy. No i taki albumik i gra kieszonkowa ;) No prawie..
Rebel 6% (trójmiasto)
Morsereg
Posty: 339
Rejestracja: 08 maja 2015, 18:12
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Morsereg »

idziol91 pisze:Ta SKRZYNIA jest tańsza i większa niż ta z WarBox'a. Wnętrze podobne.
wlasnie ta skrzynie dostane na swieta (z innym wiekiem bo to jest beznadziejne ;) )
do tego bede mial segregator na badaczy i ich karty oraz scenariusze (nie bedzie trzeba ich wciskac w skrzynie)
do tego wlasnie jestem w trakcie tworzenia separatorow do skrzyni
Spoiler:
Zorak
Posty: 613
Rejestracja: 02 lip 2008, 01:22
Has thanked: 42 times
Been thanked: 49 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Zorak »

Album ostatnio chodzi mi po głowie dla kart badaczy. Aktualnie przed kampania albo dłuższym testowaniem talii przekładam karty z koszulek ultra-pro do też ultra pro ale czarnych ( lepiej się tasują i IMO lepiej wyglądają). Szkoda mi trochę tych wszystkich koszulek ale z biegiem lat je po prostu wykorzystam przy następnych scenariuszach :). Póki co moje pudło jeszcze pomieści Carcosę + 1-2 cykle więc jeszcze się nie zdecydowałem.
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
slanesh
Posty: 116
Rejestracja: 27 lip 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: slanesh »

Sarseth pisze: Nie po to kupiłem paletę koszulek FFG by teraz przekładać non stop karty między albumem, a koszulkami :P
Ja mam karty w koszulkach (dragon sleeve) w klaserze. Jedna na kieszonke ale mieszcza sie na luzie.
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2620
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: sqb1978 »

Ja do LCG używam Koszulki Pro-Fit sleeves, wewnętrzne. Nie dość że pasują na styk na karty (nie ma luzów) to jeszcze po 100 szt. na opakowanie i wchodzą łatwo w albumy. Polecam je bardzo.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Gatherey »

Pytanie - jaki jest główna bolączka kupowania tylko 1 sztuki podstawki? Chodzi o te neutralne karty, które mają po 2 symbole i w przypadku wygranego testu dobiera się następną kartę?
Awatar użytkownika
carlos
Posty: 573
Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 8 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: carlos »

Gatherey pisze:Pytanie - jaki jest główna bolączka kupowania tylko 1 sztuki podstawki? Chodzi o te neutralne karty, które mają po 2 symbole i w przypadku wygranego testu dobiera się następną kartę?
Chodzi o to, że w podstawce masz po jednej kopii każdej karty gracza. Tymczasem w talii można używać po 2 kopie. Oznacza to dużo mniejsze możliwości tworzenia talii i co za tym idzie mniejszą kontrolę nad grą.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Gatherey »

OK, znalazłem dosyć dobre wytłumaczenie po co:

https://community.fantasyflightgames.co ... -core-set/
Frowrya
Posty: 35
Rejestracja: 08 sie 2010, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 2 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Frowrya »

Właśnie doszła do mnie książka z kartami promo, przekonam się czy książka daje radę i dam znać ;)
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Skid_theDrifter »

Gatherey pisze:OK, znalazłem dosyć dobre wytłumaczenie po co:
https://community.fantasyflightgames.co ... -core-set/
Powiedzmy, że to prawda. Ja bym parę rzeczy inaczej powiedział:

Dodatkowe żetony są przydatne, jeśli grasz Jenny Barnes nawet i w grupie dwuosobowej. Nie grałem nią dużo, ale zdarzyło mi się parę razy zgromadzić absurdalną ilość zasobów, tak że z podstawowego zestawu już nie starczało. Generalnie zapasowy zestaw żetonów jest autentycznie przydatny (Jeśli chcesz zrobić ultra-łatwy albo ultra-trudny worek chaosu na przykład).

Zapasowa talia spotkań jest nieprzydatna... Chyba, że chcesz trzymać jakieś scenariusze od razu gotowe do gry, bo odnajdujesz ich setup częstym i upierdliwym. Ja tam znalazłem zastosowanie dla tych kart w każdym razie.

Podstawowe osłabienia - yep, nieprzydatne. Nie dodaje się ich do puli, można je tylko trzymać w zapasie.

Latarki, noże, "na czarną godzinę" - przydatne tylko od 3 graczy wzwyż.

Neutralne skille - jakiś czas temu określane mianem złotej ósemki/złotej dziesiątki, ze względu na to, że nie raz się zdarzyło, że w jednej talii umieszczało się je wszystkie. Te karty w każdym razie do dziś są przydatne i dobrze ich mieć x4 na dwie osoby.

Pojedyncze karty każdej z klas - oto jest mięsko dla którego się kupuje drugi core. Karty takie jak Maczeta, Uśmiercenie, Dr. Milan, Leo de Luca, czy też absurdalnie dobre czerwone karty.


Sens zakupu drugiej podstawki niewątpliwie istnieje, choć ja tam uważam, że zakup drugiego core'a to coś, co przychodzi naturalnie wskutek czerpanej z gry satysfakcji. Chodzi mi dokładnie o ten moment, gdy pudrowanie nosa już nie wystarcza, bo teraz chcesz zanurzyć twarz w górce kokainy... Czy coś w tym stylu. Tak jak mówię: naturalna tranzycja.
(Wszystkie czytające dzieci pragnę poinformować: to był żart. Nie bierzcie narkotyków, bo są złe! Użytkownik Skid_theDrifter nie ponosi odpowiedzialności za działanie i stan osób trzecich niezdolnych do rozpoznania mało subtelnego i pozbawionego polotu poczucia humoru.)
Frowrya pisze:Właśnie doszła do mnie książka z kartami promo, przekonam się czy książka daje radę i dam znać ;)
Grzebałem trochę na temat autora jakiś czas temu: Ci, który oceniają go dobrze piszą, że ma sprawny warsztat, aczkolwiek bez specjalnych zachwytów. W najlepszym razie książka powinna być zatem na podobnym poziomie. Tak czy siak koniecznie daj znać!
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: rattkin »

W zależności od tego, jakie kto ma doswiadczenie z grami karcianymi, jeden coreset będzie mu przeszkadzał lub nie. Mnie przeszkadzał od pierwszej gry i dopiero jak kupiłem drugi, to poczułem, że kontroluję rozgrywkę, a nie jestem zdany na pastwę kiepskiego decku.
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Skid_theDrifter »

Doświadczenie z grami karcianymi to jedno, bo nawet wśród doświadczonych graczy znajdą się pasjonaci talii typu highlander, tak więc "kiepskość" jest subiektywna. Talia jest mniej regularna - i jeśli szukasz regularności, to bardzo źle, ale w AH LCG można szukać o wiele więcej.

Wiem, że to nie pierwszy raz mamy taką wymianę, ale zawsze warto podkreślać: ważne jest to, czego się w grze szuka. Jeśli ktoś od początku szuka budowania talii i rozgryzania skuteczności, tak - kup drugi core. Jeśli ktoś szuka przygody, klimatu, chce poznać grę i zobaczyć, czy do niego trafia - jeden core wystarczy. Po kres czasów będę propagatorem myśli, że jak ktoś poczuje głód, z radością kupi drugi core - a przez takie postawienie sprawy, bariera wejścia jest mniejsza, a do tego odkrywa się silne strony rzadziej używanych kart. Talie początkowe, o ile cierpią na niemożność przekształcania oraz mają w sobie mieszankę po jednej karcie klas, co zmniejsza ich regularność, pozostają klimatyczne. Grałem nimi i wygrywałem scenariusze, więc nie jest tak, że są złe.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: rattkin »

Zgadza się. Ale szukanie optymalizacji to jedno, a doświadczenia z gry to drugie. Grając 1 corem byłem grą bardzo poirytowany i sfrustrowany ciągłymi przegranymi na normalu. Nie przeczę, że nie da się wygrać, ale na tyle, na ile mogę to stwierdzić, będzie to bardziej wypadkowa szczęśliwego układu gwiazd (nasza talia + talia przeciwności) niż sekwencji dobrych decyzji.
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Skid_theDrifter »

Tylko czy jeśli mówimy o doświadczeniu z gry, nie chodzi bardziej o zarządzanie oczekiwaniami? Na obecnym etapie wygrywanie scenariuszy jest moim modus operandi, ale nie zawsze tak było, wręcz przeciwnie. Na samym początku moim oczekiwaniem względem gry była przegrana, generalnie przegrana w tragicznych okolicznościach jest memem otaczającym niektóre gry z cyklu Arkham Files, ale AH LCG szczególnie. Tragiczna przegrana nie jest tylko punktem frustracji - może być również współdzieloną tragedią, punktem kulminacyjnym kooperacyjnego schadenfreude, dobrą historią i CELEM spotkania przy grze. Jasne, że miło jest wygrywać - sensem gry jest dążenie do wygranej - ale jeśli wygrana jest pewna, sens gry mocno na tym traci: dlatego też gry kooperacyjne celują w 20% zwycięstw (jeśli dobrze pamiętam), więc nieregularność talii traci w takiej sytuacji znaczenie. Poziomy trudności również odzwierciedlają ten sentyment: gdy gra jest za łatwa (czytaj: za często wygrywasz) - należy podnieść poziom trudności.*

Oczywiście, jeśli zwycięstwo jest celem, wtedy wszystko co służy zwycięstwu jest w pełni uzasadnione i tylko reguły gry stanowią ramy tego, co dobre/słuszne/dopuszczalne. Jakby nie było limitu 2 takich samych kart, ile maczet zapakowalibyśmy do swoich talii, ile podstawek trzeba by kupić...? W modelu sprzedaży LCG zniesienie (lub zwiększenie) limitu kart to kolejny słuszny krok do zmaksymalizowania zysku, ale tutaj nam nie grozi, a to i też rozmowa na inny czas.

Jest jeszcze jedna rzecz która mnie zawsze zastanawia ze względu na "przymus drugiego core'a" jaki prezentuje się nowicjuszom, a mianowicie: jak duży procent nowych graczy jest na tyle zdolny, by przed pierwszą własną rozgrywką zbudować sensowne talie? Nie zaprzeczam, że część doświadczonych w karciankach graczy byłaby w stanie zbudować sprawne talie, ale nie jest to coś, o czym się w takich sytuacjach mówi, a wydaje mi się to ważne: znajomość kilku gier karcianych nie jest równoważna z rozumieniem ich wszystkich. Szczególnie na początku AH LCG była ogromna liczba głosów "ekspertów" (na reddicie szczególnie) próbujących przełożyć rozumienie wartości pod wzorzec z Netrunnera... Dość powiedzieć, że dziś już się tego raczej nie spotyka i nie bez powodu: nie każdą wiedzę z jednej gry można przełożyć na drugą. Innymi słowy, ocenianie kart w próżni bez znajomości gry bywa ryzykowne. A do poznania gry wystarczy tylko jeden core. Drugi core otwiera pewne aspekty gry, na które nie każdy nowicjusz zwróci uwagę lub których nie oczekuje/nie jest świadom od samego startu. Można do tego podejść mechanicznie, można i emocjonalnie: ale rady zakupowe, które dajemy nowym graczom lub nawet osobom tylko zainteresowanym, powinny im mówić o obu stronach. Jakby mi ktoś rok temu powiedział, że muszę kupić grę dwa razy, żeby z niej mieć jakąkolwiek satysfakcję, zaśmiałbym się gromko, popukał w czoło i poszedł szukać czegoś innego. Zamiast tego kupiłem jeden core. Rok później tkwię w tej grze po uszy, a drugi core kupiłem z chęcią i radością, bo w pełni rozumiałem wartość jego zakupu. Różnica w percepcji jest cholernie ważna.

_______________
*Co dość ciekawe, zastanawiałem się ostatnio nad tym, jak bardzo ten sentyment "20% na standardzie" ma sens tutaj, mianowicie: wydaje mi się, że standard jest zaplanowany na większy procent, ale nie próbowałem tego zliczać. Do czego zmierzam, to że łatwy/standard/trudny to tylko nazwy. Być może łatwy to tak naprawdę "super-łatwy" a "standard" to "łatwy", ale nazwy są inne ze względu na percepcję, bo zbyt wiele osób nie zniosłoby tego, że przegrywa na poziomie standardowym - "standardowym", czyli tym właściwym, średnim, powszechnym... Percepcja nazwy to ciekawa rzecz. Niektórzy postrzegają poziom łatwy jako ten niegodny, ten dla każułali - po czym kontynuują grę w kooperację z procentem zwycięstw powyżej 50-60%, pozostając w przekonaniu, że są absolutnie w normie - bo gra ich w tym utwierdza. Czy gdyby obecny poziom "trudny" był nazwany "standardowym", gra dalej byłaby tak popularna? Oczywiście to tylko takie rozważania poboczne, ale myślę że coś w tym jest - wpływanie na percepcję graczy jest czymś szalenie ciekawym, bo ledwie zmiana nazwy zmienia coś negatywnego w pozytyw.
Jest to też ważne pod kątem tego, że na jednym zestawie podstawowym gra na standardzie może dawać wynik zwycięstw około 20%, co sugerowałoby, że gra jest zbalansowana pod kątem tych "nieoptymalnych" talii. Polecamy posiadanie drugiego zestawu podstawowego, ale czemu? Jaka jest konsekwencja posiadania drugiej podstawki? Ano taka, że drugi core zwyczajnie ułatwia grę - jasne, w ustalonych ramach i regułach, ale niewątpliwie ją ułatwia. Reguły zaś istnieją w próżni, nie w kontekście, więc co je określa, można tylko zgadywać. Niewątpliwie jednak jest to duża zachęta do zakupu: możliwość sprawniejszego wygrywania na standardzie - czyż nie...?
Skid_theDrifter
Posty: 581
Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
Has thanked: 26 times
Been thanked: 182 times

Re: Arkham Horror: The Card Game (Horror w Arkham: Gra karci

Post autor: Skid_theDrifter »

Nowy tydzień przynosi nowe wieści - nowe i konfundujące.

Zaczynając od mat do gry z motywem cthulhu/świątecznym, które właściwie pozostawiają mnie w stanie niezdolnym do udzielenia innego komentarza niż: "ale czemu? ale jak to?"

Druga konfundująca wiadomość to data premiery kolejnej paczki: FFG ma na stronie 21.12, dziś Galakta radośnie zapowiedziała 14.12.
Dość powiedzieć, że ktoś chyba jest Zagubiony w Czasie i Przestrzeni, a kto to może być nie jest trudną zagadką. Oby ten problem został wyklarowany, bo podejrzewam że taka samowolka nie spodobałaby się FFG, a po co drażnić partnera, którego się już co najmniej raz w tym roku porządnie wkurzyło (mówię tu oczywiście o nieszczelnej krakowskiej hydraulice, która na pewno wzbudziła jęki niezadowolenia w dziale marketingu FFG).

Na samym zaś końcu warto wspomnieć nową książkę i nowego Badacza - Norman dołącza do obsady. Ktoś zauważył, że kod produktu przeskoczył o dwa wzwyż względem "Hour of the Huntress", ale czemu? Ja widzę dwa powody, jeden oczywisty i jeden mniej oczywisty, ale znajomy i obserwowalny dla kogoś zaznajomionego z wzorem zachowań w marketingu. Powód oczywisty to fakt "wycieku" alternatywnego Rolanda - nie być przewidywalnym, dać coś nowego i ekscytującego, bo to zwiększa współczynnik zakupu w przypływie emocji, na co Roland nie będzie już mieć szansy. Powód mniej oczywisty to metoda przyzwyczajania: dostajemy kolejnego nowego badacza który "dopiero wyjdzie" za jakiś czas. Obserwowanie reakcji słupków sprzedaży i co większych grup społecznościowych na taki manewr daje dobrą podstawę do planowania przyszłych strategii. Niestety, wygląda na to, że społeczność to łyka - a więc trzeba się będzie przygotować na wiele więcej takich odstępstw od reguły wydawania LCG. Wielkie rozczarowanie, bo naruszenie podstaw idei LCG jest tutaj wybitnie rażące, ale niewielu to tak naprawdę obchodzi. Od poprzedniej książki moje zdanie się w tym względzie nie zmieniło, więc nie będę nadwyrężał dalej palców.

______________________________
Spróbowałem wreszcie grać Sefiną solo z nowym wydarzeniem mistyków - czuć moc, dokładnie tego mi brakowało wcześniej. Mechanicznie podoba mi się ta postać bardzo, musiałbym jeszcze pograć żeby mieć pewność, ale wskakuje do panteonu moich ulubionych badaczy. Mój największy problem z nią sprowadza się natomiast do paradoksu: dobrze jest mieć dużo wydarzeń w talii, bo to pozwala na dobry setup startowy - jednakże im więcej wydarzeń, tym mniejsza szansa na pozyskanie trwałych narzędzi. Balans jest mniej więcej taki, ze przy 18 wydarzeniach w talii nie zdarzył mi się jeszcze przymus odrzucania kart z ręki na początku gry - ale za to ciężej mi było się ustawić, ale to dlatego, że próbuję nią grać trochę bardziej statycznie chyba, niż jej styl pozwala. Talia Sefiny ma szansę "płynąć" (z braku lepszego określenia) i robić cuda o których się nikomu nie śniło. Jej początkowy dobór kart pozwala zagrywać wydarzenie za wydarzeniem, tak długo jak jest w stanie za nie płacić - ale jak w przypadku każdej talii opartej na tempie, przychodzi moment spowolnienia - zaczynasz używać akcji na dobór kart lub - o zgrozo - zasobów. W każdym razie mam masę motywacji do tego, by grać nią lepiej, bo jej styl gry jest wyjątkowo elegancki. Odsunęła na bok nawet Yoricka, ale jego dzień też kiedyś przyjdzie.
ODPOWIEDZ