The Godfather (Eric M. Lang)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
mczlonka
Posty: 211
Rejestracja: 01 kwie 2016, 18:23
Has thanked: 7 times
Been thanked: 9 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: mczlonka »

A jak ta gra ma się do innego worker placementu: Najeźdźcy z Północy + ewentualnie dodatków do NzP? (pytanie do tych co grali w obie gry)
I nie chodzi mi tu o porównanie poszczególnych składowych gry: wykonania/klimatu/mechaniki). Bardziej o sam feeling, skalowanie i przystępność dla casualowych graczy. Wierzę, że obie gra mają podobny stopień trudności w samych zasadach (po opiniach chyba więcej kminienia jest w Godfatherze...).

I dodatkowo:
Czy myślicie (lub możę już wiecie), że będzie jakiś dodatek do tej gry? I jeśli tak, to będzie on poszerzał możliwości czy naprawiał jakieś elementy w mechanice (bo chyba nie w wykonaniu...)?
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: muker »

Wow, dziwie się, że niektórzy mówią, że to lekka gra do grilla...
Gra ma lekkie zasady, ale jest nad czym pomyśleć.

Wiem, że to inny typ gry, ale to trochę jak w Agricoli:
gra jest prosta, ale jak nie pilnujesz stołu to się okaże, że nie ma drewna kiedy potrzebujesz; zanim wybudujesz płotek, to ktoś zgarnie te 4 owieczki; albo nagle masz wielki problem z tym jak się wyżywić, więc może jednak odpuścisz rozbudowę w tej turze i pomyślisz jak zdobyć jedzenie.

Takie mam przynajmniej wrażenie po dwóch grach w 3 osobowym gronie. Szczególnie ostatnia gra u nas była mega agresywna, więc nie wiem jak sobie od tak można lekko zaplanować: zrobię to zadanie i tu przejmę kontrolę, gdy inni cię blokują/rozstrzeliwują/rozkradają.
koczkodan
Posty: 232
Rejestracja: 21 cze 2017, 12:38
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: koczkodan »

dobra gra ale jednak brakuje troche klimatu z filmu. blood rage'a eric lang nie przebil niestety.
dominGeS
Posty: 167
Rejestracja: 26 gru 2015, 16:43
Lokalizacja: Sadlinki woj.Pomorskie
Has thanked: 102 times
Been thanked: 19 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: dominGeS »

Hej,
Jestem po dwóch partiach 2os z żoną, która "jedzie ze mną równo i dokładnie"
Pierwsza, to coś 74 do 55, a druga 93 do 62. Normalnie leszcz jestem :cry: Gangsterka mi nie wychodzi.
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się aż tylu możliwych do wykonania i ciekawych wyborów w swojej turze. Nie lubię jednak zbyt dużo liczyć ale lubię dobry flow gry i uważam, że Godfather to ma. Nie mogę się doczekać rozgrywki w szerszym gronie. Dla mnie gra jest spoko. Co do zawartości to faktycznie cena powinna oscylować(biorąc pod uwagę figurki) max 160 zł. Mnóstwo kart (na które musiałem założyć koszulki $), plansza no i fajne skrzyneczki i tyle...
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 965
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 348 times
Been thanked: 749 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Apos »

mczlonka pisze:A jak ta gra ma się do innego worker placementu: Najeźdźcy z Północy + ewentualnie dodatków do NzP? (pytanie do tych co grali w obie gry)
I nie chodzi mi tu o porównanie poszczególnych składowych gry: wykonania/klimatu/mechaniki). Bardziej o sam feeling, skalowanie i przystępność dla casualowych graczy. Wierzę, że obie gra mają podobny stopień trudności w samych zasadach (po opiniach chyba więcej kminienia jest w Godfatherze...).

I dodatkowo:
Czy myślicie (lub możę już wiecie), że będzie jakiś dodatek do tej gry? I jeśli tak, to będzie on poszerzał możliwości czy naprawiał jakieś elementy w mechanice (bo chyba nie w wykonaniu...)?
Mam NzP (bez dodatków) i grałem w Godfathera. Obie gry są z kategorii lekkich i używają podobne mechaniki: worker placement, zbieranie zasobów, ale dalej to już inna bajka.

Godfather (90 minut i czasami znacznie więcej, pierwsza gra 5cio osobowa zajęła nam 180 minut):
- kładziesz swojego gościa albo gangstera na planszy i wykonujesz kilka akcji A z sektorów przylegających albo jedną B z danego sektora planszy
- zbierasz surowce aby zrealizować zlecenia, które dają kasę i inne akcje (czasami tworzą minicomba)
- wkładasz kasę do walizki
- po rundzie dochodzą też postacie do wylicytowania, które dają słabe okazyjne bonusy - można wygrać bez nich

NzP (10-15 minut na gracza, pierwsza gra 4ro osobowa zajęła nam godzinę):
- kładziesz robotnika, wykonujesz akcję z pola, zabierasz robotnika z innego pola i tam też wykonujesz akcję albo robisz najazd - wysyłasz robotnika na najazd i wracasz z jeńcem
- masz 3 rodzaje robotników, którzy mają trochę inne umiejętności, zaczynasz z czarnym, resztę musisz pochwycić podczas najazdów lub zabrać z wioski gdy inny gracz zostawi go tam wcześniej
- oprócz robotników masz karty czyli bohaterów, których wpierw zbierasz na rękę, a później dwojako zagrywasz: płacąc ich koszt i rekrutujesz do załogi Langskipów (pasywny bonus + siła do najazdów) albo używasz jako jednorazowej akcji i odrzucasz
- odpowiednia siła oraz liczebność załogi jest wymaga do zrobienia różnych najazdów + kosztuje to zapasy (do tego dochodzi czynnik losowy bo na atak rzucamy 1 lub 2 kośćmi)
- możesz rozbudowywać swoją siłę tworząc comba z kart oraz w wiosce zamieniając żelazo lub kasę na lepsze uzbrojenie
- bohaterowie mogą zginąć podczas najazdów, za to dostajemy chwałę i punkty na torze Walkirii
- z najazdów zdobywasz dobra, które przeznaczasz na rozbudowę własnego 'poletka' lub składasz w darach bogom za punkty

GF ma dość mało możliwości punktowania, bo głównie jest to kasa, a później przewagi i większość kontraktów danego koloru. Więcej planowania krótko i długo terminowego masz w NzP. Rozwijasz się na wielu płaszczyznasz, masz bohaterów dających różne bonusy. Zdobyte surowce, pomimo że są punktami na koniec to opłaca się je inwestować w kolejne najazdy, rozwój lub dary.

GF, to jak pisała Nadis bardziej gra na grilla lub do piwa, bo wystarczy jeden rzut oka na plansze i posiadane karty i już wiadomo co się dzieje, ale niekoniecznie na imprezę. Szkoda, że rodziny mafijne niczym się nie różnią od siebie lub ich członkowie nie mają specjalnych umiejętności, jedyne urozmaicenie to te postaci, które możemy wylicytować. Może będzie jakiś dodatek, który urozmaici rozgrywkę

W GF klimatu jest odrobina, ale nie z Godfathera, tylko zwykłej gry o mafii - mało tu nawiązań do filmu. NzP mają kilka nawiązań do kultury Wikingów i pomimo bycia euraskiem nie jest tak suche jak np. Troyes.

Ostatnia kwestia to co dostajemy w pudełku:
- w Godfatherze oprócz figurek i 5 puszeczek, mamy planszę, cienkie karty z powtarzającymi się grafikami i cenę ponad 200zł
- w Najeźdźcach dostajesz: planszę, dużo różnego kolorowego drewna, kafelki, srebrniki, woreczek, kostki do gry i masę kart dobrej jakości z ładnymi grafikami za mniej niż 100zł

Jak Godfathera bym nie kupił i może kiedyś zagram jeszcze na grillu, to ciesze się że kupiłem NzP bo jest to fajna odskocznia od cięższych tytułów i chętnie do niej będę wracać.
ps. NzP bliżej do Blood Rage ze względu na większy poziom trudności, różnych bohaterów i karty które zdobywamy.
ostoja
Posty: 213
Rejestracja: 22 sty 2016, 18:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: ostoja »

Absolutnie nie jestem psychofanem gry Godfather, ale post Aposa to jakaś herezja.

Gf to gra o wiele bardziej złożona i dynamiczna od najeźdźców. Jest w niej więcej interakcji, a rywalizacja (dzięki walizkom) jest zacięta do samego końca. W NzP (grając w 2 osoby) czasem już w 2/3 partii widać kto wygra.

Jeśli piszesz takie rzeczy jak "(w NzP) rozwijasz się na wielu płaszczyznach", czas rozgrywki to 10-15 minut na gracza, albo że karty w godfatherze są cienkie, to dochodzę do wniosku, że nie miałeś żadnej z tych gier w rękach i odpisałem trollowi.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 965
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 348 times
Been thanked: 749 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Apos »

ostoja pisze:Absolutnie nie jestem psychofanem gry Godfather, ale post Aposa to jakaś herezja.

Gf to gra o wiele bardziej złożona i dynamiczna od najeźdźców. Jest w niej więcej interakcji, a rywalizacja (dzięki walizkom) jest zacięta do samego końca. W NzP (grając w 2 osoby) czasem już w 2/3 partii widać kto wygra.

Jeśli piszesz takie rzeczy jak "(w NzP) rozwijasz się na wielu płaszczyznach", czas rozgrywki to 10-15 minut na gracza, albo że karty w godfatherze są cienkie, to dochodzę do wniosku, że nie miałeś żadnej z tych gier w rękach i odpisałem trollowi.
Taką mam opinię na temat tych gier.
Godfather nie wywarł na mnie wrażenia, zaszufladkowałem ją jako lekką grę do piwa lub grilla, bo w takich warunkach graliśmy w ten tytuł i się sprawdziło. Nie jest to tytuł na poważne spotkanie planszówkowe gdy mamy u siebie Great Western Trail, Food Chain Magnate, Dominant Species, gry Felda oraz Rosenberga itp pewniaki.
W NzP gram głównie we dwie osoby i schodzi 20-30 minut na rozgrywkę i jest to spoko fillerek - zakąska przed większym tytułem lub gdy nie mamy czasu na więcej. Również bez rewelacji, ale do gustu bardziej nam przypadł, szczególnie że tyle się dzieje w znacznie krótszym czasie.
Jasne, że w GF masz area control, walkę o przewagę w rejonach, a czasami jakiś kontrakt zabije pionki innych graczy tylko po to aby w następnym akcie zmartwychwstały, ale nawet na 5 osób nie było o co się bić - osoby, które to robiły zdobyły najmniej punktów, a gracze którzy robili w kółko: surowce -> kontrakt -> kasa do walizki wygrali.
Jakość kart oraz powtarzające się grafiki nie powinny się znaleźć w grze za 200+ zł - te w NzP mają fajną chropowatą strukturę - podobną do tej w L&C, różne grafiki i odczuwasz że masz grę z wyższej jakościowo półki.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5226
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 522 times
Been thanked: 1818 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Gambit »

Lubię Najeźdźców i lubię Godfathera. Post Aposa, to doskonały przykład, jak można mechanikę jednej gry opisać półsłówkami (pomijając przy okazji pewne elementy), dzięki czemu rysuje się nam niezbyt ciekawa gra. A mechanikę drugiej ozdabiamy wodotryskami w stylu "Wracamy z jeńcem", "3 rodzaje robotników, którzy mają trochę inne umiejętności", czy "pochwycić podczas najazdów", co sprawia wrażenie gry bogatej w emocje, przygodę i różne moce pionków. Polecam opisywanie obu porównywanych gier tym samym stylem :)
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 965
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 348 times
Been thanked: 749 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Apos »

Gambit pisze:(...)
Gambit, takie mam odczucia z obu gier. Co zrobisz, że w GF jedyne co mnie się kojarzy z tytułową sagą filmową to podobizna Corleone (którego wcisnęli wszędzie gdzie się dało) i łeb konia. Nie uważam i również obiektywnie nie sądzę, że to zła gra - nigdzie tak nie napisałem, nawet ją poleciłem wcześniej. Dzielenie się dobrymi i złymi cechami gier jest częścią tego forum i jest to coś czym zajmujesz się zawodowo jak się nie mylę, a każdy ma prawo do głosu - nie będziemy się bawić w recenzentów z IGN przecież :D.
Kal-El83
Posty: 1139
Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 240 times
Been thanked: 122 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Kal-El83 »

Gambit pisze:Lubię Najeźdźców i lubię Godfathera. Post Aposa, to doskonały przykład, jak można mechanikę jednej gry opisać półsłówkami (pomijając przy okazji pewne elementy), dzięki czemu rysuje się nam niezbyt ciekawa gra. A mechanikę drugiej ozdabiamy wodotryskami w stylu "Wracamy z jeńcem", "3 rodzaje robotników, którzy mają trochę inne umiejętności", czy "pochwycić podczas najazdów", co sprawia wrażenie gry bogatej w emocje, przygodę i różne moce pionków. Polecam opisywanie obu porównywanych gier tym samym stylem :)
Masz 100% racji, ale trzeba wziąć po uwagę, że kolega nie recenzuje tytułu (co wymuszałoby na nim utrzymanie pewnego obiektywizmu w wygłaszanych tezach) tylko prezentuje własne zdanie na jego temat (w pełni subiektywnie).
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
wajwa
Posty: 2222
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 251 times
Been thanked: 396 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: wajwa »

Zachęcony dobrym doświadczeniem z Blood Rage z chęcią siadłem do GodFathera i muszę powiedzieć , że podobało mi się :-)
Tak jak nie przepadam za area controlami , to w tym przypadku o ile jest to podlane workerplacementowym sosem ;-) to jest to dla mnie danie strawne i nawet powiedziałbym smaczne ;-)
Kawałek naprawdę przyjemnej rozgrywki w fajnym klimacie , miło spędzone 2 godzinki i z chęcią wrócę do tego tytułu w najbliższym czasie.
Dodatkowy plus za wydanie , przy czym to ostatnio nie jest jakaś sensacja , Portal wskoczył po prostu jakiś czas temu na wysoki level i jak dla mnie trzyma klasę !
Brawo :-)
Always look on the bright side of life
PoGraMy
Posty: 26
Rejestracja: 14 sie 2017, 10:10
Been thanked: 2 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: PoGraMy »

Pograliśmy w Ojca Chrzestnego i tu nasza recenzja.

https://youtu.be/pujCzkTEEIk

Serdeczności
Piotr i Marcin z PoGraMy
Jeszcze nie byłeś na naszym kanale?
https://www.youtube.com/channel/UCU8NFH ... 9iW7DY1WuQ

I nie jesteś naszym przyjacielem na FaceBooku?
https://www.facebook.com/Testujemy.Planszowki/
Majkel89
Posty: 108
Rejestracja: 30 cze 2016, 18:59
Been thanked: 3 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Majkel89 »

PoGraMy pisze:Pograliśmy w Ojca Chrzestnego i tu nasza recenzja.

https://youtu.be/pujCzkTEEIk

Serdeczności
Piotr i Marcin z PoGraMy

Fajna recenzja i fajny kanał. Oby więcej recenzji a być może uda Wam się wybić :)
Nadis
Posty: 451
Rejestracja: 05 lut 2015, 21:24
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Nadis »

muker pisze:Wow, dziwie się, że niektórzy mówią, że to lekka gra do grilla...
Gra ma lekkie zasady, ale jest nad czym pomyśleć.

Wiem, że to inny typ gry, ale to trochę jak w Agricoli:
gra jest prosta, ale jak nie pilnujesz stołu to się okaże, że nie ma drewna kiedy potrzebujesz; zanim wybudujesz płotek, to ktoś zgarnie te 4 owieczki; albo nagle masz wielki problem z tym jak się wyżywić, więc może jednak odpuścisz rozbudowę w tej turze i pomyślisz jak zdobyć jedzenie.

Takie mam przynajmniej wrażenie po dwóch grach w 3 osobowym gronie. Szczególnie ostatnia gra u nas była mega agresywna, więc nie wiem jak sobie od tak można lekko zaplanować: zrobię to zadanie i tu przejmę kontrolę, gdy inni cię blokują/rozstrzeliwują/rozkradają.
Ja tej presji nie czułam praktycznie wcale, właśnie dlatego, że u nas też trup słał się gęsto. Raczej takie wzruszenie ramion pt. no pewnie nie zrobię tego, co bym zrobiła, bo gdzieś zaraz walnie samochód pułapka lub moja figurka wyląduje w rzece bądź na innym polu. Większą presję stanowił dla mnie limit kart na ręce na koniec rundy. Jak się udało mieć przewagę w dzielnicy, to super, jak nie, to trudno, starałam się po prostu nie wyprztykać za szybko z wszystkich figurek, by mieć do końca jakiś wpływ na sytuację na planszy. U nas najlepiej punktowali na koniec ci, którzy walkę o przewagi sobie mniej lub bardziej odpuścili, a systematycznie pakowali kasę do walizek + zdobywali ją np. wymieniając trzy czy dwie karty o wartości 1 na te o wartościach wyższych. W Agricolę/Kawernę/większość innych gier nie lubię grać, gdy wiem, że będę musiała odejść od stołu właśnie w celu konsumpcji, bo rujnuje to zwykle moje plany i zapominam o szczegółach koncepcji. Jak pisałam, w GF chętnie zagram, ale pewnie właśnie w takim działkowo-grillowym klimacie :)
osa1908
Posty: 260
Rejestracja: 15 maja 2016, 15:42
Has thanked: 88 times
Been thanked: 11 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: osa1908 »

Coraz bardziej mi sie podoba ta gra.Cenie ja za prostotę zasad a przy tym sporo kombinowania.Jedynie moglo by byc wiecej zlecen.
Awatar użytkownika
Portal Games
Posty: 1358
Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 23 times
Been thanked: 272 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Portal Games »

osa1908 pisze:Coraz bardziej mi sie podoba ta gra.Cenie ja za prostotę zasad a przy tym sporo kombinowania.Jedynie moglo by byc wiecej zlecen.
Dzięki wielkie!
Awatar użytkownika
uyco
Posty: 1053
Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 145 times
Been thanked: 25 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: uyco »

Po początkowej euforii i preorderze przyszedł czas pierwszych recenzji i przyznam, szczerze, że nawet niespecjalnie chciało mi się zagrać, ale po pierwszej rozgrywce mogę grę polecić. Eric na prawdę sporo wycisnął z tak prostych zasad i ciekawego połączenia mechanik. Chyba wszyscy mieliśmy zbyt wysokie oczekiwania co do warstwy fabularnej gry, co wcale nie dziwi przy tak bogatym IP.
'STAY OUT OF MY TERRITORY.'

kupię sprzedam
dominGeS
Posty: 167
Rejestracja: 26 gru 2015, 16:43
Lokalizacja: Sadlinki woj.Pomorskie
Has thanked: 102 times
Been thanked: 19 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: dominGeS »

Dla mnie po pięciu rozgrywkach 2os gra ląduje w mojej ścisłej czołówce najchętniej granych gier. Zatem rozgrywka wieloosobowa może być tylko lepsza. Już zacieram ręce na taką partię :D
buhaj
Posty: 1043
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 510 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: buhaj »

Wypraska wskazuje, że możliwy jest potencjalny dodatek :)
Ash
Posty: 293
Rejestracja: 19 wrz 2011, 23:19
Lokalizacja: Łódź
Been thanked: 1 time

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Ash »

Apos pisze: Taką mam opinię na temat tych gier.
Twoja ocena Blood Rage na BGG to 6. Twoja ocena Twilight Struggle na BGG to 5. twoja ocena TIME stories 10.

Dzięki linkowi do rankingu, już wiem, że powinienem ignorować twoje posty, szczególnie te dłuższe.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 965
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 348 times
Been thanked: 749 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Apos »

Ash pisze:
Apos pisze: Taką mam opinię na temat tych gier.
Twoja ocena Blood Rage na BGG to 6. Twoja ocena Twilight Struggle na BGG to 5. twoja ocena TIME stories 10.

Dzięki linkowi do rankingu, już wiem, że powinienem ignorować twoje posty, szczególnie te dłuższe.
Gier na BGG nie oceniam obiektywnie, ponieważ nie jestem recenzentem, ale po prostu graczem, który chce mieć fun z gier planszowych. Nie mieszam pracy z hobby w tym przypadku :).
W/g właśnie ich systemu oceniania wydaję opinię o grze bazując na własnym doświadczeniu, wrażeniach z rozgrywki moich i współgraczy, przez co ocena 6 czy 5 nie oznacza że gra jest obiektywnie zła, tylko że nie trafia w nasze gusta lub nie sprawdza się w moim towarzystwie. Poczytaj co oznacza każda ocena na BGG.

Natomiast na pewno nie ignoruję innych osób tylko dlatego, że mają inny gust lub zdanie o jakiejś grze. Szanuję ich zdanie. Mam też znajomych, którzy lubią Godfathera czy Blood Rage i ciesze się że mają z tego frajdę. Gdy jest do tego okazja, to nie odmawiamy partyjki w te tytuły.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: mat_eyo »

Apos pisze:przez co ocena 6 czy 5 nie oznacza że gra jest obiektywnie zła, tylko że nie trafia w nasze gusta lub nie sprawdza się w moim towarzystwie.
Sorry za offtop, ale to mnie strasznie wkurza przy ocenach liczbowych. Od kiedy ocena z połowy (albo nawet wyżej, niż ta połowa) skali, ma oznaczać, że gra jest zła? 5 to gra poprawna, niewychylająca się w żadną stronę. Strasznie boli mnie takie skracanie skali i recenzje, w których gra zbiera joby, a na koniec ocena 5/10 :/
Majkel89
Posty: 108
Rejestracja: 30 cze 2016, 18:59
Been thanked: 3 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Majkel89 »

Dziwią mnie oceny The Godfathera.

Gra jest bardzo dobra, dużo negatywnej interakcji, dużo wyborów (w grze 4 osobowej), dużo dający sojusznicy, zlecenia które są mega zbalansowane i dają dużo możliwości,.

W mojej ocenie gra The Godfather trafia do ścisłej czołówki TOP3 (oczywiście ZG jest nr 1 :) )

Polecam zagrać.
Awatar użytkownika
8janek8
Blokada konta
Posty: 900
Rejestracja: 08 mar 2010, 21:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 14 times
Been thanked: 28 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: 8janek8 »

Moim zdaniem gra otrzymuje negatywne oceny od 2 grup:
-osób, które spodziewały się przede wszystkim dużo większego klimatu filmu
-osób, które nie trawią tak dużej dawki negatywnej interakcji

I jeśli jeszcze jestem w stanie zrozumieć tę pierwszą, to nie za bardzo rozumiem, czego spodziewała się ta druga.
Collection
Sprzedam
Kupię dodatki do: Runewars (Banners of War), Warhammer: Inwazja (Ukryte Królestwa), Battle Star Galactica (Świt), Revolution! (The Palace), Fresco, Scoville
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 363 times
Been thanked: 250 times

Re: The Godfather (CMON, Eric M. Lang)

Post autor: Deem »

8janek8 pisze:Moim zdaniem gra otrzymuje negatywne oceny od 2 grup:
-osób, które spodziewały się przede wszystkim dużo większego klimatu filmu
-osób, które nie trawią tak dużej dawki negatywnej interakcji

I jeśli jeszcze jestem w stanie zrozumieć tę pierwszą, to nie za bardzo rozumiem, czego spodziewała się ta druga.
W takim razie od trzech. Trzecia to osoby, które oczekiwały czegoś chociaż troszkę cięższego i wymagającego. Bardziej gamers niz family.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
ODPOWIEDZ