Co do twojej polemiki, tak czy siak - kombinujesz. I o to chodzi. Z tego tematu wynika, że dla jednej osoby te zagadki są proste, dla innej wręcz przeciwne. Ja w każdym razie nie żałuję kupna Dziennika. Choć w sumie prawie połowa jeszcze przede mną, więc być może zmienię zdanie.

Fakt, fabuły mniej niż zero, gra to nie jest, ale jako zbiór ciekawych i zróżnicowanych zagadek spełnia swe zadanie. Szczególnie za 21 zł. ... Mocno bym polemizowałbym. Trudność większości zagadek polega na, jako to pisał TOMI na domyśleniu się "czy chodzi o temperaturę, wysokość , sumę czy li...

ShapooBah pisze: ↑19 mar 2019, 09:50 kmd7

Spoiler:

Nie wszyscy, panu w pytaniu za dużo pieniędzy wydawało się, że to postać z kreskówki więc zaznaczył odpowiedź A

Mógł zapytać wujka Google .

co to Kot Schroedingera, liczba fi, jakie jest rozwinięcie dziesiętne liczby pi, kody IATA etc. Masz rację, ale do tego w obecnych czasach wystarczy przeglądarka internetowa ( zgodnie z powiedzeniem, że profesor musi tylko wiedzieć, gdzie jest biblioteka ;)) Przecież chyba nikt normalny nie zna roz...

KurikDeVolay pisze: ↑19 mar 2019, 09:15 Jeśli ktoś jest zainteresowany zagadkami w internecie, szukajcie w wyszukiwarkach hasła "zest". To było też moje pierwsze skojarzenie z dziennikiem. Tyle że zest był jeszcze bardziej pokręcony.

Poszukam, dziękuję!

Fakt, fabuły mniej niż zero, gra to nie jest, ale jako zbiór ciekawych i zróżnicowanych zagadek spełnia swe zadanie. Szczególnie za 21 zł. Jestem przy trzydziestej którejś zagadce i tak naprawdę tylko przy kilku kompletnie nie wiedziałem, jak to ugryźć. Reszta miała jakieś mniejsze lub większe podpo...

Scamander pisze: ↑17 mar 2019, 10:11 Warto w to iść czy lepiej poczekać na Brzdęk w kosmosie?

Jeśli oczekujesz lekkiej i budzącej emocje rozgrywki, to kupuj. Mózgu nie przegrzeje, ale do lekkiego kombinowania zmusi. Co ważne - początkujący gracz się nie zniechęci, a bardziej zaawansowany nie znudzi. U mnie bardzo się podoba.

Dzięki, naprawdę dzięki WRS . Wygląda na to, że warto spróbować. I jak tu zoptymalizować wydatki na planszówki?

A ktoś wie, jak sprawdzają się nowe zasady dla dwóch graczy? Bo zawsze strasznie miałem chęć zagrać, ale skutecznie ją osłabiały opinie o grze dwuosobowej.

I tak PKB spada . Ja swój egzemplarz też już mam, też w pracy, ale dzielnie się powstrzymuję. Byle do wieczora .

Trochę pograłem solo jakiś czas temu. Celem jest zdobycie 100 pkt. Trzeba jak najefektywniej ułożyć elementy na planszy, żeby zdobyć potrzebne surowce i bonusy. Ciekawa przestrzenna układanka logiczna, duża frajda, kiedy udało się złożyć kombo dające więcej korzyści. Wcale nie tak łatwo zdobyć te 10...

No właśnie, ciężko doradzać, bo, jak napisał przedmówca, co kto lubi. A poza tym żony są nieodgadnione :D. U mnie Gizmos zdecydowanie jej nie podszedł. Z kolei za Zamki Burgundii da się pokroić :) a Brzdęk też jest wysoko na jej liście ulubionych tytułów. Jeszcze jeden tytuł - ostatnio ogrywamy Teot...

Zerknij na "Tuareg" (inna nazwa "Targi"). Ma dużo zalet, ma też wady. Najlepiej poczytaj tutaj, kolega warlock rozkłada grę na czynniki pierwsze:
https://kawanaplansze.znadplanszy.pl/20 ... krzyzowan/.

Nie Robinson, nie Projekt Gaja, nawet nie Agricola. Nie na początek. Później - jak najbardziej. Na początek poleciłbym Santa Maria. Niedroga, sensowny tryb solo i dla większej ilości osób. Proste zasady, sporo kombinowania. Jeśli Santa Maria byłaby za prosta, to wziąłbym Agricolę, ale najlepiej star...

Ja tam nie wiem, kolega mówił...
A w grze jest sporo wydmuszek, chyba drewnianych ? "Na skrzydłach" z opisu skojarzyło mi się nieco z Porami Roku, które bardzo lubię. W każdym razie porównam sobie. Jak się nie spodoba, to sprzedam.

Jak nie podejdzie, zawsze zostaje walor edukacyjny. Przynajmniej można będzie sobie ptaszki pooglądać .

Też polecę Zamki Burgundii, to gra pierwszego wyboru mojej drugiej połówki, ja też nie odmówię partyjki czy dwóch pod rząd. Santa Maria - ja zagram bardzo chętnie, żonie nie podeszła. Ale gram solo, to wciągająca łamigłówka. Tzolkin - jak najbardziej warty polecenia, ale z tej trójki najtrudniejszy,...

No w rzyci, tfu, w życiu jeszcze tak miło nie mijał czas w oczekiwaniu na grę, nocne Polaków rozmowy i spijanie słodyczy z dzióbków. A tak po żołniersku: robaki znalezione? Kontrolerzy zapłaceni? W weekend zagram, w ten weekend ?

Ja tam się nie znam , ale chyba plik musi zostać zaakceptowany, wtedy się pojawi. Wstyd przyznać, ale wcześniej nic nie wrzucałem na BGG.

Edit: plik już dostępny. W razie błędów proszę o uwagi, poprawię.

rav126 pisze: ↑08 mar 2019, 00:04 Wrzuć dla potomności na BGG, ja tak ostatnio znalazłem jakiś plik, którego oficjalnie nie ma.

Wrzuciłem.

W tym przypadku wsparłem się własnoręcznie wykonaną pomocą gracza. Wszystkie zasady zmieściłem na jednej stronie A5 i poszło gładko. Swoją drogą, szkoda, że nie ma takiego arkusza pomocy w grze. Udostępnisz na BGG albo tu? Oczywiście, nie ma problemu. Najszybciej PW. Kilku osobom już przesłałem.

Mam wrażenie, że Autorka, delikatnie mówiąc, nie przeczytała dokładnie (i ze zrozumieniem) instrukcji. Świadczy o tym chociażby fragment o szybkim dotarciu na szczyty Świątyń. Tylko tyle napiszę, nie jest w mojej naturze bycie złośliwym. Nie jestem orłem w tłumaczeniu gier, nie raz moi współgracze n...

Gorączkowo szukam gier bez kartonu, bez drewna, bez przekładania żetonów... Nie mam, nie mam, nie mam!!! Nawet w takim Decrypto karton i, o zgrozo, plastik!!! Ożeż ty, same wydmuszki na półkach :D. "Detektyw Doradczy" - do usług :wink: Uff, a jednak coś mam, dzięki Koshiah! I do kompletu ...

Za wydmuszki uznałbym raczej gry Uwe Rosenberga: dużo kartonu, dużo drewna, a każda jedna to kolejny klon gry w przekładanie żetonów. Ok, zmieniam zdanie. Wpiszcie tu WSZYSTKIE gry z bgg ;). Gorączkowo szukam gier bez kartonu, bez drewna, bez przekładania żetonów... Nie mam, nie mam, nie mam!!! Naw...

Oj tam, każda potwora znajdzie swojego amatora. A Monopoly w wersji Eurobiznes :evil: łapie się na wydmuszkę? Piszę nieprzypadkowo, bo... W ostatni weekend wpadli znajomi, raczej niegrający i zapałali chęcią zagrania. No to poprosiłem, żeby coś z półki wybrali i wyszedłem do kuchni. Kiedy wróciłem, ...